Na wyjeździe #5

21 lutego 2014 17:09 / 2 osobom podoba się ten post
esmeralda

Mam dylemat i tak sie zastanawiam c zrobic. Dzwonil (po raz kolejny) moj byly szef i prosil o powrot do pracy, ostatni sezon u niego pracowalam. Fakt uwielbiam ta prace, kontakt zludzmi i wogole, wyplata wiadomo mniejsza, ale i tak jak na polskie standardy dobra. Chce abym wrocila choc na sezon, jest gotow jak najbardziej dostosowac sie do mnie bylebym tylko wrocila. Koncze teraz kontrakt z koncem kwietnia w firmie wiedza, ze w maju mam komunie dzieci i nie ma sily abym w maju wyjechala. No a ten powiedzial, ze nawet od czerwca jak mi bedzie pasowalo. Kuszace, bo i wakacje blizej dzieci, wolne dni w tygodniu, a i naprawde bardzo lubie ta prace i czasem nawet po calym dniu w biegu, gdzie nie bylo czasu wyskoczyc do WC przyjezdzalam usmiechnieta do domku. Nie wiem, moze powinnam zlozyc w firmie wypowiedzenie i pod koniec sierpnia znowu szukac firmy innej albo wrocic do tej samej???Aj sama nie wiem.

jezeli masz taka mozliwosc zostan w domku do Niemiec zawsze zdazych wyjechac a bedziesz blisko dzieci dla nich to napewno wazne dla Ciebie rowniez:)
21 lutego 2014 17:11
Annika

Już jestem. Ale za to z jakimi przygodami :-).  Ja zawsze coś wydziwię :-). Autobus przyjechał do Ingolstadt planowo. Zmienniczka miała mnie odebrać, wiedziała o której godzinie . Wysiadłam tylko ja. Podchodzi do mnie kobieta, jedyna która czekała i pyta się mnie po niemiecku, czy jestem tą nową opiekunką. Potwierdziłam. Zdziwiłam się dlaczego mówi do mnie po niemiecku, ale zanim o to zapytałam(myślałam, że to zmienniczka), ona odpowiedziała, że jest córką babci. Pomyślałam sobie ok, może Asia nie mogła wyjechać. Podeszłam z nią do samochodu, a ona mi przedstawia tatę. O, myślę  sobie, ładną mi firma niespodziankę sprawiła - dziaduś w bonusie. Jedziemy do domu, pomogli mi wynieśc torbę, pokazują pokój, nawet ładny. Pytam, gdzie jest zmienniczka, czy już pojechała. A oni patrzą po sobie, jakby nic nie rozumieli. W końcu córka się pyta czy jestem panią K, a ja na to, że nie. Ciepło mi się zrobiło, jak pomyślałam sobie, ze ta prawdziwa zmienniczka mnie szuka, im ciepło się zrobiło, że biedne zagubione dziewczę, które miało się zajmować babcią, błąka się gdzieś po dworcu. Z punktu w tył zwrot i na dworzec:-).
Okazało się, że moja zmienniczka się spóźniła, a tak wogóle, to przyjechała na inny dworzec, bo taki adres jej firma podała, a ich prawdziwa opiekunka, wcale nie dojechała i nawet nie wiedzieli dlaczego, bo nie mieli do niej telefonu
Tak więc zaczęłam z przygodami swój pobyt w DE :-)

nie zazdroszcze ale grunt ze sie wszystko dobrze skonczylo:)
21 lutego 2014 17:13 / 3 osobom podoba się ten post
esmeralda

Mam dylemat i tak sie zastanawiam c zrobic. Dzwonil (po raz kolejny) moj byly szef i prosil o powrot do pracy, ostatni sezon u niego pracowalam. Fakt uwielbiam ta prace, kontakt zludzmi i wogole, wyplata wiadomo mniejsza, ale i tak jak na polskie standardy dobra. Chce abym wrocila choc na sezon, jest gotow jak najbardziej dostosowac sie do mnie bylebym tylko wrocila. Koncze teraz kontrakt z koncem kwietnia w firmie wiedza, ze w maju mam komunie dzieci i nie ma sily abym w maju wyjechala. No a ten powiedzial, ze nawet od czerwca jak mi bedzie pasowalo. Kuszace, bo i wakacje blizej dzieci, wolne dni w tygodniu, a i naprawde bardzo lubie ta prace i czasem nawet po calym dniu w biegu, gdzie nie bylo czasu wyskoczyc do WC przyjezdzalam usmiechnieta do domku. Nie wiem, moze powinnam zlozyc w firmie wypowiedzenie i pod koniec sierpnia znowu szukac firmy innej albo wrocic do tej samej???Aj sama nie wiem.

Ja gdybym miała taką możliwośc , żeby pracować w  PL za godziwą kasę to bym się nie zastanawiała . Jak piszą koleżanki do opieki zawsze możesz wrócić , a straconego czasu dla dzieci nikt nie zwróci. Też mam małe jeszcze dzieciaczki i wiem jak to jest mama w de dzieci w pl .
21 lutego 2014 17:19 / 1 osobie podoba się ten post
esmeralda

Mam dylemat i tak sie zastanawiam c zrobic. Dzwonil (po raz kolejny) moj byly szef i prosil o powrot do pracy, ostatni sezon u niego pracowalam. Fakt uwielbiam ta prace, kontakt zludzmi i wogole, wyplata wiadomo mniejsza, ale i tak jak na polskie standardy dobra. Chce abym wrocila choc na sezon, jest gotow jak najbardziej dostosowac sie do mnie bylebym tylko wrocila. Koncze teraz kontrakt z koncem kwietnia w firmie wiedza, ze w maju mam komunie dzieci i nie ma sily abym w maju wyjechala. No a ten powiedzial, ze nawet od czerwca jak mi bedzie pasowalo. Kuszace, bo i wakacje blizej dzieci, wolne dni w tygodniu, a i naprawde bardzo lubie ta prace i czasem nawet po calym dniu w biegu, gdzie nie bylo czasu wyskoczyc do WC przyjezdzalam usmiechnieta do domku. Nie wiem, moze powinnam zlozyc w firmie wypowiedzenie i pod koniec sierpnia znowu szukac firmy innej albo wrocic do tej samej???Aj sama nie wiem.

Masz małe dzieci.Pomysl,czy dzieci będą wolały super prezenty przywozone przez mame z DE,czy tez może-wspólne spacery,zabawy,czytanie bajek?
A do tego piszesz,że masz szansę na fajna,nie tak żle opłacaną pracę.A le decyzję niestety musisz podjąc sama.
21 lutego 2014 18:33 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Rozumiem ,babcie,ale kórde Ona nie rozumie ,ze juz nie da rady:(
To jest najbardziej męczące;(
 
A rodzinka nie może Jej wytłumaczyc,ze nie da rady,że bedziue jak ostatnio?Przecież to GŁUPOTA-GŁUPOTOWA,no a;le Ci Niemcy niestety maja czsem pomysły z kosmosu.Ehhhhhh,czasem mam wrazenie ,ze są z innej planety,z planety Ciężko Myślących:)

Wróciłam - ledwo żyję! To była masakra, nie dało jej się przetłumaczyć. Dwóch rosłych chłopów nie dało rady z samochodu jej na wózek wsadzić. Jesteśmy wszyscy wypompowani...Wiecie ona ma 52 lata, zawsze była w ruchu...dla niej też udręka w łóżku od 4 mies leżeć...
21 lutego 2014 19:01 / 1 osobie podoba się ten post
esmeralda

to nie tajemnica, synio w lipcu skonczy 9, corcia w marcu 8 i najmlodsza w grudniu skonczyla 3 :) Taka mala druzyna:)

Ja też mam trójeczkę: Córka 12 lat, Syn w listopadzie skończył też 3, a najmłodszy Synek ma 13 miesięcy :)
21 lutego 2014 19:11 / 2 osobom podoba się ten post
barbarella

Powoli zbieram się po swoich kryzysach, mialam takiego dola, że tylko się modliłam, żeby nie zwariować. Już mi lepiej, dzień za dniem leci, uff, słaba psychicznie jestem, ktoś powinien mi do tyłka nakopać.

Znajdź lepiej kogoś kto Cię wysłucha i przytuli, mnie to bardziej pomaga.
Po kopniakach boli mnie tyłek i nie mam tym bardziej siły się podnieść.
Wysyłam pstryczka energetycznego :)
21 lutego 2014 19:14 / 2 osobom podoba się ten post
emi

Ja też mam trójeczkę: Córka 12 lat, Syn w listopadzie skończył też 3, a najmłodszy Synek ma 13 miesięcy :)

Mnie zawsze przykro jest, jak czytam, że takie maludy z przerwami matki miewają. Taką reczywistość niestety mamy w PL.
Przecież do 3 roku życia właśnie kształtuje się charakter człowieka. A, szkoda słów -((
21 lutego 2014 19:17 / 1 osobie podoba się ten post
emi

Ja też mam trójeczkę: Córka 12 lat, Syn w listopadzie skończył też 3, a najmłodszy Synek ma 13 miesięcy :)

Podziwiam Cię , że taką maliznotę zostawiłaś.Jak wrócisz to może nie wiedzieć kim Ty jesteś.
21 lutego 2014 19:34 / 3 osobom podoba się ten post
amelka55

Mnie zawsze przykro jest, jak czytam, że takie maludy z przerwami matki miewają. Taką reczywistość niestety mamy w PL.
Przecież do 3 roku życia właśnie kształtuje się charakter człowieka. A, szkoda słów -((

Moje chłopaki już duże,jeden student,drugi licealista i za mną tęsknią i nie mogą się doczekac kiedy wrócę do domu.Przekichana ta rzeczywistość.
21 lutego 2014 19:37 / 4 osobom podoba się ten post
esmeralda

Mam dylemat i tak sie zastanawiam c zrobic. Dzwonil (po raz kolejny) moj byly szef i prosil o powrot do pracy, ostatni sezon u niego pracowalam. Fakt uwielbiam ta prace, kontakt zludzmi i wogole, wyplata wiadomo mniejsza, ale i tak jak na polskie standardy dobra. Chce abym wrocila choc na sezon, jest gotow jak najbardziej dostosowac sie do mnie bylebym tylko wrocila. Koncze teraz kontrakt z koncem kwietnia w firmie wiedza, ze w maju mam komunie dzieci i nie ma sily abym w maju wyjechala. No a ten powiedzial, ze nawet od czerwca jak mi bedzie pasowalo. Kuszace, bo i wakacje blizej dzieci, wolne dni w tygodniu, a i naprawde bardzo lubie ta prace i czasem nawet po calym dniu w biegu, gdzie nie bylo czasu wyskoczyc do WC przyjezdzalam usmiechnieta do domku. Nie wiem, moze powinnam zlozyc w firmie wypowiedzenie i pod koniec sierpnia znowu szukac firmy innej albo wrocic do tej samej???Aj sama nie wiem.

Esmeralda pracując w DE więcej zystasz finansowo ale stracisz coś, czego nigdy nie będziesz w stanie odzyskać - czas kiedy dzieci rosły. Jest bezcenny i kiedyś możesz dojść do wniosku, że to całe DE do dupy było a nie będziesz w stanie przypomnieć sobie, jak dziecko np. użyło pierwszy raz jakieś mądre słowo - co czasami wywołuje u dorosłych masę śmiechu. Tego nie odzyskasz. DE poczeka na Ciebie. 
 
21 lutego 2014 19:39 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Moje chłopaki już duże,jeden student,drugi licealista i za mną tęsknią i nie mogą się doczekac kiedy wrócę do domu.Przekichana ta rzeczywistość.

Masz rację, nawet duże dzieci tęsknią. Mój pisze teraz pracę magisterską, od niedawna pracuje w swoim zawodzie ale został sam w dowu, no to troche tęskni. A co dopiero małe dzieci, to masakra !!!
21 lutego 2014 19:46 / 1 osobie podoba się ten post
esmeralda

Mam dylemat i tak sie zastanawiam c zrobic. Dzwonil (po raz kolejny) moj byly szef i prosil o powrot do pracy, ostatni sezon u niego pracowalam. Fakt uwielbiam ta prace, kontakt zludzmi i wogole, wyplata wiadomo mniejsza, ale i tak jak na polskie standardy dobra. Chce abym wrocila choc na sezon, jest gotow jak najbardziej dostosowac sie do mnie bylebym tylko wrocila. Koncze teraz kontrakt z koncem kwietnia w firmie wiedza, ze w maju mam komunie dzieci i nie ma sily abym w maju wyjechala. No a ten powiedzial, ze nawet od czerwca jak mi bedzie pasowalo. Kuszace, bo i wakacje blizej dzieci, wolne dni w tygodniu, a i naprawde bardzo lubie ta prace i czasem nawet po calym dniu w biegu, gdzie nie bylo czasu wyskoczyc do WC przyjezdzalam usmiechnieta do domku. Nie wiem, moze powinnam zlozyc w firmie wypowiedzenie i pod koniec sierpnia znowu szukac firmy innej albo wrocic do tej samej???Aj sama nie wiem.

Esmeralda,
ja również mam małe dzieci. Gdybym była na Twoim miejscu wybrałabym: pracę, którą uwielbiam i bliskośc z dziećmi.
Jedyne co powstrzymałoby mnie przed tą decyzją to świadomość, że nawet z tej niezłej polskiej wypłaty nie zrobię opłat, nie zapłacę raty kredytu za mieszkanie i nie starczy mi na życie. Ale jeśli starczyłoby mi na te trzy podstawowe rzeczy: nie wachałabym się. Do Niemiec zawsze można wrócić, np jak się sezon skończy. Każda chwila z dziećmi jest bezcenna, każda chwila bez mamy jest nie do nadgonienia.
21 lutego 2014 19:47 / 6 osobom podoba się ten post
emi

Ja też mam trójeczkę: Córka 12 lat, Syn w listopadzie skończył też 3, a najmłodszy Synek ma 13 miesięcy :)

Ojej 13miesiecy, to malenstwo jeszcze :) Podziwiam Cie bardzo, ze masz w sobie tyle sily. Ja codziennie rozmawiam na skype z dziecmi, ale to nie to samo. Po kazdej  rozmowie musze troszku sobie pochlipac w poduszke :( Ach niech mi modus nawet kartke czerwona da ale swoje powiem! Dajcie mi bombe a osobiscie wysadze ten nasz rzad w powietrze!!! I ponoc mamy w kraju polityke prorodzinna :( Tylko, ze tym na gorze jest dobrze wiec problemu nie widza.
 
Decyzja zapadla, po rozmowie z mezusiem ustalilismy, ze zjezdzam w kwietniu i do polowy wrzesnia mam byc w domku minimum. Wracam do pracy od czerwca w Pl, a tydzien przed koncem sierpnia koncze, co by miec jeszcze mozliwosc wyskoczenia na 3-4 dni z rodzinka gdzies. Do De wracam we wrzesniu :) Mezus tez sobie tak prace ma ulozyc na wakacje aby czesciej do domku wpadac :)))
Slowa mojego mezulka "Damy rade, w kupie sila :))" i musze sie z nim zgodzic :))
21 lutego 2014 19:52 / 2 osobom podoba się ten post
ivetta

Podziwiam Cię , że taką maliznotę zostawiłaś.Jak wrócisz to może nie wiedzieć kim Ty jesteś.

Wyjścia wielkiego nie było :(
Jak mnie zobaczył po miesiącu, na dodatek w zmienionej fryzurze potrzebował 10 minut, żeby się przekonać, że to na pewno ja.
Nasza najdłuższa rozłąka to miesiąc. Wyjeżdżam od dwóch.
Teraz zbliża się do taty. Za jakieś 2 miesiące robimy zmianę: ja do dzieci, mąż do De.