Na wyjeździe #5

24 lutego 2014 18:49
Jestem spakowana, za 3 godzinki wyjazd, a mi sie jakos wszystko w brzuchu pokurczyło.
Nic nie mogę zjeść. Przyjdzie mi jechać nie dosć ze przestraszona to i głodna.
Oby już było jutro.
24 lutego 2014 18:52
Gosia 1234

Jestem spakowana, za 3 godzinki wyjazd, a mi sie jakos wszystko w brzuchu pokurczyło.
Nic nie mogę zjeść. Przyjdzie mi jechać nie dosć ze przestraszona to i głodna.
Oby już było jutro.

Gosiu,bedzie dobrze,tez tak miałam przed wyjazdem,a jutro juz bedziesz z nami i wszystko wróci do normy-głowa do góry
24 lutego 2014 18:52
Gosienko, imienniczko moja, nic sie nie boj, my tu na Ciebie czekamy.
24 lutego 2014 19:03 / 2 osobom podoba się ten post
Gdyby nie wy, to ja bym tu juz ze sra......ą biegała.
A do tego zeby nie jesć wystarczy mi lekki stresik.
Jak tylko zdobęde internet odezwę się.
24 lutego 2014 19:05
Gosia 1234

Jestem spakowana, za 3 godzinki wyjazd, a mi sie jakos wszystko w brzuchu pokurczyło.
Nic nie mogę zjeść. Przyjdzie mi jechać nie dosć ze przestraszona to i głodna.
Oby już było jutro.

trzymam kciuki glowa do gory bedzie dobrze :)
24 lutego 2014 19:26
Gosia 1234

Gdyby nie wy, to ja bym tu juz ze sra......ą biegała.
A do tego zeby nie jesć wystarczy mi lekki stresik.
Jak tylko zdobęde internet odezwę się.

Gosiuja w Ciebie wierzę,sama się przekonasz ,że nie taki diabeł straszny...Sama powiedzialaś ,ze jesteś merytorycznie przygotowana,nie masz się więc czego bac.
Odezwij sie koniecznie,o neciku pogadaj z rodziną,może Ci załozą?
24 lutego 2014 19:34
Gosia 1234

Jestem spakowana, za 3 godzinki wyjazd, a mi sie jakos wszystko w brzuchu pokurczyło.
Nic nie mogę zjeść. Przyjdzie mi jechać nie dosć ze przestraszona to i głodna.
Oby już było jutro.

Gosiaczku - główka do góry, wszystko będzie ok.  Ja i pozostałe dziewczyny jesteśmy z Tobą.
No i nie mazgaj się już, uśmiech poproszę :)
 
 
24 lutego 2014 19:35 / 1 osobie podoba się ten post
Opiekę nad pacjentem przykutym do łóżka mam w małym palcu. Na tym froncie dam rade, ale rodzinka lekarzy to pewnie prześwietlą mnie.Słyszałam ze pan mąz nie chętny do współpracy ale internet w pierwszej kolejnosci załatwie sobie.
24 lutego 2014 19:38 / 2 osobom podoba się ten post
Gosia 1234

Opiekę nad pacjentem przykutym do łóżka mam w małym palcu. Na tym froncie dam rade, ale rodzinka lekarzy to pewnie prześwietlą mnie.Słyszałam ze pan mąz nie chętny do współpracy ale internet w pierwszej kolejnosci załatwie sobie.

Ty nie wychylaj się z tym netem,że sama sobie kupisz. Jesteś wogóle pewna,że tam nie ma? Powiedz rodzinie to co ja zawsze mówię,że w kazdym domu był internet ,a tu nie ma??? hi,hi
Mówię,że nie potrzebuję telefonu ale internet muszę miec chociażby do płacenia rachunków .
Ja w ten sposób załatwiłam nawet u berlinskiej babci. Łatwo nie było ,ale załatwiłam .:)
24 lutego 2014 19:43 / 2 osobom podoba się ten post
Ale masz wsparcie Gosia1234, tylko poczytaj ;-)) No i spróbuj się tylko mazać !!
24 lutego 2014 19:45 / 5 osobom podoba się ten post
bo my, to jak jedna wielka rodzina !
24 lutego 2014 19:46 / 2 osobom podoba się ten post
bieta

bo my, to jak jedna wielka rodzina !

Masz rację  siostro Bieto :):):)
24 lutego 2014 19:50
Mojej babci w zastraszająco szybkim tępie pogłębia się ta Demencja. jestem tu niecałe dwa tygodnie ,a z dnia na dzień jest gorzej. Jak tak dalej pójdzie to za wcześnie do domu wrócę.
Czy ktoś może wie jak wygląda końcowe stadium Demencji?
24 lutego 2014 19:52 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Mojej babci w zastraszająco szybkim tępie pogłębia się ta Demencja. jestem tu niecałe dwa tygodnie ,a z dnia na dzień jest gorzej. Jak tak dalej pójdzie to za wcześnie do domu wrócę.
Czy ktoś może wie jak wygląda końcowe stadium Demencji?

Ja się na tym nie znam, ale jak babcia jeszcze spaceruje, to chyba nie tak szybko koniec będzie. Ale pewnie każdy przypadek jest inny.
Dziewczyna mojego dziadka zmarła na demencję i przez ostatni gdzieś tak rok to już w ogóle z łóżka nie wstawała, nie poznawała nikogo, trzeba było ją karmić, pieluchy zakładać. 
Chociaż nie - na demencję to przecież chyba nie można umrzeć - jej chyba serce w końcu wysiadło. 
24 lutego 2014 19:52
ivanilia40

Mojej babci w zastraszająco szybkim tępie pogłębia się ta Demencja. jestem tu niecałe dwa tygodnie ,a z dnia na dzień jest gorzej. Jak tak dalej pójdzie to za wcześnie do domu wrócę.
Czy ktoś może wie jak wygląda końcowe stadium Demencji?

Jak to w zastraszającym tempie ?? Napisz coś więcej Ivanillia.  A bierze jakies leki ?? Nie pytam jakie, bo i tak mam blade pojęcie o lekach - od tego jest lekarz - ale czy w ogóle coś bierze ???