Na wyjeździe #5

24 lutego 2014 21:41 / 1 osobie podoba się ten post
Pener jest także w gwarze poznańskiej, słowo raczej niespotykane gdzie indziej. Moja szefowa była warszawianką i bardzo długo nie mogła załapać o co z tym penerem właściwie chodzi. Jak już w końcu załapała to bardzo dumna z siebie powiedziała mi pewnego razu, że mam penerski kaszel.
24 lutego 2014 21:45
kasia63

Juz doczytalam co potem napisałaś - to faktycznie nie miałas pola manewru.Firma tez do du... jak nawet nie wiedzieli ,że były tam opiekunki-to jest też przykład jak firmy"weryfikują" sztele....wcale,nic nie wiedza ,niczego nie sprawdzają,opieraja się wyłącznie na opisie rodziny lub koordynatora,który nota bene równiez niewiele wie....Ja bym chciała wiedziec jak to będzie  teraz  -10.03 konczysz teoretycznie-a jak firma nikogo nie znajdzie to co wtedy,mając na względzie te nieszczęsną umowę o pracę....która jak się okazuje  w naszym fachu wcale nie jest taka cacy/tu popieram Janusza,że umowy zlecenia sa całkiem całkiem w takich np.wypadkach-konczę zlecenie i spadam i moga mi nadmuchac/I jeszcze jedna sprawa -jak juz będziesz uwolniona i z kasa na koncie ,napisz w odpowiednim wątku o tej firmie -jak zakonczyla sprawę.Każdy tak bardzo chce umowe o prace a to okazuje się nie jest "mjut-malina"......

Kasiu dzisiaj minął cały tydzień jak zawiadomiłam firmę że chcę zjechać, dalej czekam, zmienniczki nie ma. Rozmowa z koordynatorem beznadziejna, synek stanął po stronie mamy bo demencyjna i egoistyczna i częścią jej problemów jestem ja bo mam za każdym razem pytać o wszystko czy mi wolno, np czy mogę obejrzeć tv jak ona będzie już w łóżku leżała. Stanęło na tym że założy "kiedyś" telefon w pokoju opiekunki i tv robi już od 5tygodni.
A mnie ze stresu tak łuszczyca wysypała że za przeproszeniem nie wiem jak na d. siedzieć mam, byłam dzisiaj u lekarza. Beznadziejna sprawa, siedzę tutaj wbrew własnej woli.
24 lutego 2014 21:51
Annika

Ja też mam babcię z  silną demencją. Ma ogromne zmiany nastrojów. Jest uparta . Przytula mnie, głaszcze (stąd moje przeziębienie, bo mnie zaraziła), a za moment wszystko na nie.  Największy problem mam za spacerami. Dzisiaj nie udało mi się z nią wyjść na spacer, podstępem pokazałam jej kwiaty w ogrodzie i pod pretekstem, że nazbieramy trochę, wyszła ze mną na chwilę. Jutrzejszego dnia się boję trochę, bo na 9.30 mam ją zawieźć do Caritasu i tylko zastanawiam się w jakim będzie nastroju, przeciez nie będe się z nią szarpać.
Trochę dziwi mnie postawa rodziny, bo np. w czwartek jedziemy na masaż, który razem z przebraniem się trwa pół godziny, więc na sam masaż nie zostaje dużo. Zapytałam się dlaczego nie może być tak, że terapeuta przychodzi do domu, przecież to jest też możliwe na receptę. Córeczka stwierdziła, że ten dochodzący nie potrafi masować, chociaż dla babci byłoby to lepsze, bo byłaby w znanym sobie środowisku, a tak to ona boi się samochodu.
Babcia czasami pokazuje takie nerwy, ze myślę, że nie jest już daleko do agresji.  Na szczęscie te chwile nie zdarzają się często, przeważnie się uśmiecha. Dzisiaj rano dała mi popalić, po czym wieczorem w ciągu pół godziny dała się przebrać i umyć i super współpracowała, a na koniec wymasowała mi kolana :-)

Jesteś pewna,że to demencja?
24 lutego 2014 21:51 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Wiecie co,ja chyba porozmawiam z tą córką konkretnie. Bo może córka też ma Al i nie przyjmuje do wiadomości,ze jej matka jest poważnie chora. Poszparam jeszcze pózniej w mieszkaniu,może znajdę jakieś wyniki badań,bo jeśli mówicie że te objawy pasują do Al to pewnie tak jest.
zauważyłam jeszcze,że babcia ma "rozbiegane ręce". Wyciąga po coś dłon,po chwili cofa,potem znowu wyciąga,chwyta jakiś przedmiot i nie wie co znim zrobić.Czy to jest typowe dla demencji czy dla Al?
 

Typowe dla Alzheimera to jest to,że postępuje szybciej,a rodzaj objawów zależy od tego który obszar mózgu ulega degeneracji.Może znajdziesz gdzieś diagnozę,a może babcia już długo na demencję cierpi ,no i teraz proces juz jest bardzo posunięty.I powtórzę za Wichurrą-ćwicz uniki,ja też będę,zawsze się przyda i innym też radzę;))).
24 lutego 2014 22:01
ivanilia40

Jesteś pewna,że to demencja?

Jestem tutaj od kilku dni. Miałam takie informacje przekazane, ale nie jestem tego pewna.  Babcia w szpitalu nie bywa. Mają znajomego lekarza sąsiada i co on powie jest święte. W sumie miałam do czynienia z demencją, ale nie w takiej postaci. Rodzinka chciałaby najbardziej, aby babcia była coraz sprawniejsza, a to nie jest możliwe. Gdy ja coś spokojnie mówię, to córka babcię pogania, chociaż podobno przy mnie córka jest i tak spokojniejsza, bo zmienniczka powiedziała, że kilka razy zaczęły się szarpania. Cóż, jedno jest pewne , 13 przyjeżdża zmienniczka, więc do przeżycia
24 lutego 2014 22:09
ivanilia40

Wiecie co,ja chyba porozmawiam z tą córką konkretnie. Bo może córka też ma Al i nie przyjmuje do wiadomości,ze jej matka jest poważnie chora. Poszparam jeszcze pózniej w mieszkaniu,może znajdę jakieś wyniki badań,bo jeśli mówicie że te objawy pasują do Al to pewnie tak jest.
zauważyłam jeszcze,że babcia ma "rozbiegane ręce". Wyciąga po coś dłon,po chwili cofa,potem znowu wyciąga,chwyta jakiś przedmiot i nie wie co znim zrobić.Czy to jest typowe dla demencji czy dla Al?
 

Tak ,to typowe zachowania,czy np.uzywanie okularow do czesania,"czytanie"gazety do góry nogami,chowanie rzeczy w różne dziwne miejsca np.ubranie do lodówki,kwiatki do pralki,chleb do szafki z ubraniem itp.Czy zawiadomiłas firmę o sytuacji,o tym ze nie ma żadnych leków,ze współpraca z córka jest utrudniona.?
24 lutego 2014 22:11
anetta

Kasiu dzisiaj minął cały tydzień jak zawiadomiłam firmę że chcę zjechać, dalej czekam, zmienniczki nie ma. Rozmowa z koordynatorem beznadziejna, synek stanął po stronie mamy bo demencyjna i egoistyczna i częścią jej problemów jestem ja bo mam za każdym razem pytać o wszystko czy mi wolno, np czy mogę obejrzeć tv jak ona będzie już w łóżku leżała. Stanęło na tym że założy "kiedyś" telefon w pokoju opiekunki i tv robi już od 5tygodni.
A mnie ze stresu tak łuszczyca wysypała że za przeproszeniem nie wiem jak na d. siedzieć mam, byłam dzisiaj u lekarza. Beznadziejna sprawa, siedzę tutaj wbrew własnej woli.

Anetta - to jest niedopuszczalne ze strony firmy!Trzymanie Cię tam wbrew woli ,oni wiedzą doskonale ,że sama nie zjedziesz bo własnie ta durna umowa o prace Cie trzyma....jak wygląda zapis odnosnie wypowiedzenia przez Ciebie w Twojej umowie,dokładnie jak brzmi?
24 lutego 2014 22:12
kasia63

Tak ,to typowe zachowania,czy np.uzywanie okularow do czesania,"czytanie"gazety do góry nogami,chowanie rzeczy w różne dziwne miejsca np.ubranie do lodówki,kwiatki do pralki,chleb do szafki z ubraniem itp.Czy zawiadomiłas firmę o sytuacji,o tym ze nie ma żadnych leków,ze współpraca z córka jest utrudniona.?

Powiadomie agencję jak porozmawiam z córką.Muszę wiedzieć na czym stoję,nienawidzę byc czegoś nieświadoma.
 
24 lutego 2014 22:12
emilia

Nie jestem specjalistka, ale raczej AL, wyciaga po cos reke, ale nie wie co to i do czego ... Paskudna choroba, trudna dla otoczenia. Lekow na to nie ma, tylko ew. nocne, jesli nie spi, uspokajacze - jesli agresywna i nic wiecej.

Cytuję Emlię, ale pytanie mam również do Was dziewczyny, jutro mam wizytę lekarza domowego, on co prawda wie, że moja PDP zrobiła się dementywna, ale leków żadnych na to nie bierze. Ona ma świetnie dobrane leki p/bólowe i jeden antydepresant (Cymbalta) bardziej na bóle neurpatywne niż p/depresyjnie. Chciałabym zapytać, czy w ogóle na dmencję są leki? Moja jest spokojna, śpi długo i w nocy i ciągu dnia ( zawsze lubiła spać), więc stąd moje pierwsze pytanie.
Mam nadzieję też, że uda mi się załawić wizytę u neurologa, ale jako że PDP na wózku wolałabym żeby przyszedł do domu, nie wiem jak w Lux, ale czy w Niemczech można zamówić wizytę specjalisty do domu? 
Jeśli któraś wie- dajcie znać, wolę wiedzieć więcej zanim wpadnie lekarz.
24 lutego 2014 22:15
kasia63

Anetta - to jest niedopuszczalne ze strony firmy!Trzymanie Cię tam wbrew woli ,oni wiedzą doskonale ,że sama nie zjedziesz bo własnie ta durna umowa o prace Cie trzyma....jak wygląda zapis odnosnie wypowiedzenia przez Ciebie w Twojej umowie,dokładnie jak brzmi?

Przeciez mogła ją już wcześniej wypowiedzieć. 
24 lutego 2014 22:22
ivanilia40

Jak jest w pampersie to czemu musi szybko wyciągać ptaszka do siusiania? Nie moze do pampersa się załatwic?
 

Ivanilko on dopiero od tygodnia ma problem a właściwie od 3 dni ( po wyciągnięciu cewnika odczuwa parcie na mocz troszkę za późno). Pan się już zapomina trochę i nie bardzo rozumie ideę pampersa. Niewygodnie mu w tym itp.itd. Poza tym to straszny uparciuch ale Go lubię więc staram się pokombinować żeby wilk był syty i owca cała. Umówiliśmy się na bokserki i wkładkę i zobaczymy. Jak poczytałam wypis ze szpitala to ten facet ma trochę chorób a poza tym noga po złamaniu została źle złożona a nie można reoperować i się nie zrasta. Pan ma : chroniczną anemię, kamicę żółciową, uchyłek pęcherza , dużo za dużo potasu we krwi, wielką arytmię, nadciśnienie tętnicze, osteoporozę i niezidentyfikowaną narośl w okolicy szyi oraz rozrost prostaty , porażenie lewego nerwu strzałkowego po operacji złamanej kości udowej,  łydki i okolice brzucha są bardzo opuchnięte.
24 lutego 2014 22:23 / 3 osobom podoba się ten post
Esserga

Cytuję Emlię, ale pytanie mam również do Was dziewczyny, jutro mam wizytę lekarza domowego, on co prawda wie, że moja PDP zrobiła się dementywna, ale leków żadnych na to nie bierze. Ona ma świetnie dobrane leki p/bólowe i jeden antydepresant (Cymbalta) bardziej na bóle neurpatywne niż p/depresyjnie. Chciałabym zapytać, czy w ogóle na dmencję są leki? Moja jest spokojna, śpi długo i w nocy i ciągu dnia ( zawsze lubiła spać), więc stąd moje pierwsze pytanie.
Mam nadzieję też, że uda mi się załawić wizytę u neurologa, ale jako że PDP na wózku wolałabym żeby przyszedł do domu, nie wiem jak w Lux, ale czy w Niemczech można zamówić wizytę specjalisty do domu? 
Jeśli któraś wie- dajcie znać, wolę wiedzieć więcej zanim wpadnie lekarz.

NIE MA, tak samo jak nie ma na AL, tylko uspokajacze, gdy jest agresja, lub nasenne, jesli nie spi PDP w nocy.
24 lutego 2014 22:32
emilia

NIE MA, tak samo jak nie ma na AL, tylko uspokajacze, gdy jest agresja, lub nasenne, jesli nie spi PDP w nocy.

Tak własnie jest.
24 lutego 2014 22:32 / 1 osobie podoba się ten post
Niby nie ma leku na AL ale mój podopieczny super zareagował na Aricept i powstrzymało to rozwój chooby na długo. Od diagnozy do zgonu minęło lat 14 a dopiero 3 ostatnie lata był całkowicie zależny od innych ale np. parcie na kał odczuwał do końca i do ostatniego dnia chodził.
24 lutego 2014 22:48
judora

Niby nie ma leku na AL ale mój podopieczny super zareagował na Aricept i powstrzymało to rozwój chooby na długo. Od diagnozy do zgonu minęło lat 14 a dopiero 3 ostatnie lata był całkowicie zależny od innych ale np. parcie na kał odczuwał do końca i do ostatniego dnia chodził.

Byc moze, tak jak pisala Tina, zalezy od tego, ktora czesc mozgu "wysiada". I jaki jest ogolny stan pacjenta, jak ma przy okazji inne schorzenia - czasami moze sie to gryzc.
U mojej PDP nic nadzwyczajnego sie nie wydarzylo, caly czas jest jeden rytm i niestety, choroba znacznie przyspiesza. A ze straszliwie znielubila sczegolnie wieczorna toalete - no to juz od jakiegos czasu maz PDP robi to razem ze mna, to znaczy pilnuje, zeby, jak on to mowi, nie robila teatru.