Na wyjeździe #5

25 lutego 2014 16:00
judora

Emilka a czy Twoja PDP też się bardziej uaktywnia ze " śpiewaniem " jak ktoś jest w pobliżu a jest głośniejsza jak coś się przy Niej robi ? Moja tak ma. Jak jest sama i tv nie jest włączony to jest cichutko.
 
A ja zamorduję męża mojej PDP. Szkoda mi Go ale znów musiałam przebrać łóżko. Nie mam gdzie wieszać prania już. Biedny jest,ma taką pergaminową skórę, że potarł ręką o prześcieradło i rana się zrobiła. Szok, pierwszy raz coś takiego widzę. Nogi dalej strasznie spuchnięte mimo bandażowania w szpitalu i w domu też. Na brzuchu zrobiła się nowa fioletowa plama a w pampersie czy na podkładach ciągle jeszcze są kropelki krwi. Je dość dużo ale pije niewiele.Był lekarz i powiedział, że nie powinni Go wypuścić do domu. Pflegrdinst też tak powiedział ale lekarze nie mogli Go na siłę trzymać a On koniecznie chciał do domu.

Nie, ona spiewa do radia, ktore tu jest obowiazkowo wlaczone przez calutki dzien. Spiewa, jak sa wiadomosci, jak leca starsze przeboje, spiewa, jak leci muzyczka ludowa i caaaaly czas na jedna nute. Jak wejdzie na ta faze - nie ma sily jej wylaczyc, uciekam do siebie, ale niestety, musze do kuchni wracac do garnkow ...
A jak sie przy niej cos robi - to nie spiewa, wchodzi w faze obronny czynnej !!!
 
Jeny, Twoj podopieczny jest strasznie nieszczesliwy ... Takie plamy widzialam u PDP z bardzo niska krzepliwoscia krwi, byle lekkie np. przytrzymanie za dlon i juz siniak, ktory sie rozlewal straszliwie i dluugo nie znikal, ale ona brala zastrzyki, bo klopoty z sercem byly...
Trudna sprawa, masz naprawde ciezko fizycznie i psychicznie ...
25 lutego 2014 16:08
Moja pdp po chwilowym kryzysie znowu jest "sobą". Przez całą noc wstawała i chodziła po pokoju i oczywiście mowiła. Zajrzałam tylko raz do niej czy nic nie kombinuje i się polozyłam. Rano o 7-j juz nie spała,a leżała ułozona całkiem przeciwnie niż powinna.
Jednak od rana była znacznie spokojniejsza,ładnie się umyła,zjadła śniadanie,poszła na tv.
Po obiedzie poszłyśmy na 3-godzinny spacer,zrobiłyśmy około 20 km :).
Martwią mnie te jej zachwiania psychiczne i koniecznie muszę porozmawiać z córką,bo nigdy nie wiadomo czy następnym razem nie będę jej po ulicy ganiać....
25 lutego 2014 16:09
mamuela52, iwunia ;))) dzięki :)
25 lutego 2014 16:43
kasia63

Musisz się chowac po krzakach z papierosem?????

kurcze nie powiedziałam im ,że palę a w aktach mam,że nie palę  ale ze mnie kłamczucha
25 lutego 2014 16:49 / 2 osobom podoba się ten post
gosia35

kurcze nie powiedziałam im ,że palę a w aktach mam,że nie palę  ale ze mnie kłamczucha

Ale czemu????Nie lepiej normalnie wpisac i miec spokój?:)
25 lutego 2014 16:55 / 2 osobom podoba się ten post
gosia35

kurcze nie powiedziałam im ,że palę a w aktach mam,że nie palę  ale ze mnie kłamczucha

Masz teraz za swoje !!  Siedz w kych krzaczorach kłamczuchu ;-)))  Jeszcze jakiś jelonek Cię pogoni - oczywiście jako kara za kłamstwo ;-))
25 lutego 2014 16:58
kasia63

Ale czemu????Nie lepiej normalnie wpisac i miec spokój?:)

Jak pierwszy raz starałam sie o pracę opiekunki to też napisałam ,ze nie palę . Zawsze sie kryłam z fajkami i ten strach ,ze mnie ktoś przyłapie i będzie miał jakieś ale do palenia . Na kolejnych wyjazdach już nie ściemniałam ,że palę i jest ok ...
25 lutego 2014 17:02
gosia35

kurcze nie powiedziałam im ,że palę a w aktach mam,że nie palę  ale ze mnie kłamczucha

Mnie miała zmienić babeczka i w CV nie napisała ,że pali,Kilka dni przed przyjazdem prosiła mnie abym podpytała PDP czy nie będzie jej przeszkadzało ,ze ona popala/oczywiście na zewnątrz/.PDP od razu zadzwoniła do firmy i z niej zrezygnowała.CHyba nie tak chodziło jej o palenie a o kłamstwo!!!!!
25 lutego 2014 17:06
opiekun_Janusz

Smartem podróż? WOW!

Smart jak smart ale cabrio !! Hahaha ;-))
25 lutego 2014 17:08 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

A ja przeżyłam jazdę autkiem . Babcia rano grzeczniutka, ale jak założyłam jej kurtkę i zobaczyła, że chcę z nią wyjść, to zaparła się i nic z tego. Nie pomagały prośby, obiecywania. W końcu jej powiedziałam, że ja rządzę i chwyciłam ją mocno za rękę i prawie wypchnęłam z domu. Obraziła się strasznie. Stała naburmuszona, ale jak otworzyłam autko, to już była zgoda. Obiecałam jej, że będziemy wolno jechać. Jak dojechałam z nią do Caritasu, to koniecznie chciała, abym z nią została. Jeszcze czego, tyle mojego czasu, co ona tam jest.
Jazda autkiem z automatyczna skrzynią.... hmm, żadna rewelacja, ale jazda smartem i to jeszcze kabrioletem, który ma tak "wymiętoloną szybę "z tyłu, ze prawie nic nie widać, nie należy do przyjemnych. Raz tylko ruch wstrzymałam, zaraz przy wyjeździe z domu, bo wiedziałam jak wsteczny wrzucić, ale zapomniałam jak jechać do przodu :-). Później ktoś na mnie "titnął", bo jechałam za wolno - zamiast 80, jechałam 60,no i raz wjechałam w ślepą uliczkę :-). Reszta w porządku, teraz będzie tylko lepiej :-)

Popatrz Annika co się z Ciebie robi ;-)))  Babcie za bety i - duup do autka - hahaha. Ty potworze ;-)))   Ale widzisz, podąsała się trochę i tyle jej. Superrrrrr ;-))
25 lutego 2014 17:10 / 3 osobom podoba się ten post
opiekunkaa

Mnie miała zmienić babeczka i w CV nie napisała ,że pali,Kilka dni przed przyjazdem prosiła mnie abym podpytała PDP czy nie będzie jej przeszkadzało ,ze ona popala/oczywiście na zewnątrz/.PDP od razu zadzwoniła do firmy i z niej zrezygnowała.CHyba nie tak chodziło jej o palenie a o kłamstwo!!!!!

Palę w domu  bo babuszka też pali,wcześniej w jednym miejscu dostałam  popielniczke do pokoju:):):)Zawsze mówie ,że palę właśnie po to zeby miec komfort
nie chowania sie po krzakach i kątach jak nastolatka:):):):)Zamin gdzies pojade kilka razy sie upewniam  czy moje kurzenie nie będzie przeszkadzać nikomu.
25 lutego 2014 17:11 / 7 osobom podoba się ten post
Sówka

Dokladnie tak wygladam podczas pobytu w D (na zdjeciu to nie jestem ja, zeby byla jasnosc) ;-)

Matko kochana, co za wstyd !!!  Widzę jakąś leniwą kobietę !!  No nic tylko opiekunkę osób starszych w DE  ;-))))  Sowa, Ty leniu, nie denerwuj dziewczyn i natychmiast wstaw tu zdjęcie jak masz rękawiczki gumowe ( albo lepiej gołe ręce ) wiadro, mopa, jakies gumiary na nogach, potargane włosy, odkurzacz ciągniesz za rurkę za sobą, i jeszcze deska do prasowania ma być na zdjęciu. Koniecznie !!! No jak tak można !!!
25 lutego 2014 17:16 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Palę w domu  bo babuszka też pali,wcześniej w jednym miejscu dostałam  popielniczke do pokoju:):):)Zawsze mówie ,że palę właśnie po to zeby miec komfort
nie chowania sie po krzakach i kątach jak nastolatka:):):):)Zamin gdzies pojade kilka razy sie upewniam  czy moje kurzenie nie będzie przeszkadzać nikomu.

Oczywiście i póżniej nie ma niemiłych niespodzianek.:))
25 lutego 2014 17:20 / 9 osobom podoba się ten post
Byłabym wczoraj w nocy powódź spowodowała i babuszka na do widzenia,by mnie chyba ubiła:):):)Ok.północy poszłam się kąpać-w łazience podejrzanie zimnawo.Myślę sobie -pewno kaloryfer zapowietrzony,za kluczyk i dalej odpowietrzać,tak kluczykiem kreciłam ,że ten szpuncik od kaloryfera całkiem się wykręcił!!!!Matko moja!!!!Woda sika,szpuncik nie chce wliźć z powrotem ,zakręciłam kaloryfer,sika dalej,ręczniki wszystkie rzuciłam na podłogę,myślę ,mamuńku !!!jak przecieknie na dół do kuchni to koniec ze mną:) .....no,ale udało się,szpuncik wkręcić i uratować dom przed powodzią a mnie przed gniewem babuszki:):):)Rano schodzę i pierwsze co to na sufit patrzę czy aby śladów nie ma:):):)Uffffff
25 lutego 2014 17:24
gosia35

kurcze nie powiedziałam im ,że palę a w aktach mam,że nie palę  ale ze mnie kłamczucha

taka ladna dziewczyna i pali !