Jakie wynagrodzenie jest dla Ciebie odpowiednie?

04 lutego 2014 20:09 / 2 osobom podoba się ten post
ryba

Wydaję mi się,że będzie gorzej. W "cenie" będą te opiekunki, które dobrze znają język, mają doświadczenie i "specjalizację". Nie znaczy to,że nie trzeba walczyć....

Rybko,nie będzie gorzej. Z płacą jest jak z kupowaniem na targu,trzeba się targować. :):):)
04 lutego 2014 20:09 / 4 osobom podoba się ten post
ryba

Wydaję mi się,że będzie gorzej. W "cenie" będą te opiekunki, które dobrze znają język, mają doświadczenie i "specjalizację". Nie znaczy to,że nie trzeba walczyć....

Takie opiekunki chyba już teraz są w cenie. 
Języka można się nauczyć, czego rozliczne przykłady mamy na forum, doświadczenie zbiera się w miarę wyjazdów, a o specjalizację chyba też nie jest trudno. Wydaje mi się, że wystarczy poczytać dużo o jakiejś konkretnej chorobie, przyjąć ofertę z takim schorzeniem i uczyć się w praktyce. No i czytać forum, czerpać z doświadczenia innych. 
04 lutego 2014 20:10 / 10 osobom podoba się ten post
ryba

Oj, "Stara wygo," pośmiałam się...Ale dzisiaj jest dość ostro. Może i dobrze, każdy wyrzuci z siebie co mu leży na wątrobie, przemyśli, przeanalizuje, bo nic nie jest tak do końca białe, ani czarne.  Życie, to w większości - szary kolor.....

No ostro, ostro...... tak to jest, jak "zieleninki" kontra "stare wygi" licytują. Cała ta emocjonująca wymiana poglądów i doświadczeń znowu przypomniała mi burzę jaką przeżyłam z moim dziennikiem. Sorry, ale właśnie najwięcej dostało mi sie od "starych wyg". Jednak śledząc forum od tamtej historii, to wiele wpisów demaskuje hardość i mądrość doświadczenia. W wielu postach zauważyłam podobne postrzeganie i radzenie sobie z analogicznymi trudnościami z PDP. Czasami wręcz chciałoby się napisać: no co ty, przecież pisałaś coś innego..............
Wszystkie mamy po prostu lepsze i gorsze dni, raz lepiej raz gorzej radzimy sobie z jakimś problemem. Ja myślę, że nie należy pochopnie osądzać drugiego. Każdy ma swoją subiektywna skalę rozumienia postów. 
 
A odnosząc sie do tematu tego wątku, ja anonsuję, że pierwszy raz z dobrym niemieckim pół roku temu otrzymałam stawkę 1150euro. Pozdrawiam wysztkich i ZIELENINKI i STARE WYGI
04 lutego 2014 20:10 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Od zmienniczki? to napewno była Rumunka albo nie,nie to pewnie Ukrainka.To nie mogla być Polka nie wierzę w to.A moze przebojem sobie podwyżkę załatwiała i pokazała,że z nią nie ma zartów.Oddałaś?:):):):)

To była Polka,dałam 100 bo na tyle umawiałyśmy się,ja nie z tych.A ona do mnie,że mówiłam ci że zarobisz 1000,ja zapytałam czy tą resztę co mi rodzina dała też mam jej oddać?No i bęc,te 100 euro latało po pokoju jak samolot,ja też.
04 lutego 2014 20:24 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

Przecież rynek osób wymagających opieki ma się nadal powiększać, a są i będą rodziny, które będą w stanie zapłacić za to, żeby opiekunka znała język i miała doświadczenie. A taka opiekunka nie pojedzie za 600, czy 800, czy 1000 euro.

Dzisiaj nie pojedzie, a za jakiś czas... zobaczymy. Same piszecie że teraz już nie zarabia się tyle co kiedyś, niejeden wpis taki widziałam a nadal jeździcie. Co drugi wpis zmienniczka przyjechała ale już za niższą stawkę niż ja mam... Jednocześnie naiwnie wierzycie że będzie coraz lepiej? Jak rozmawiam z moimi pracodawcami mówią ze oni nie bedą mieli tak wysokiej emerytury jak moja podopieczna, szykuja się do domu opieki społecznej bo nie bedzie ich stać na taką opiekę. Tak podopiecznych coraz więcej, ale czy skłonnych tyle samo płacić jak obecnie? Powstają o czym ktoś wspomniał i ja też czytałam domy pomocy społecznej w Polsce dla Niemców, dużo tańsze. Tych którzy są skłonni pracować za mniej i mniej, coraz więcej, nie tylko w tym zawodzie. A skoro są chętni to po co płacić więcej? To już się dzieje, zaklinajcie rzeczywistość że jest inaczej. A rządzący w naszym kochanym kraju już sami nie wiedzą skąd pieniądze brać, teraz na lasach położyli swoje chciwe łapy. Biednych emerytów chcą z OFE oskubać, będzie coraz lepiej, jasne.
 
Że też ja zawsze muszę być taką cholerną realistką, czyż nie lepiej jak Misiek wierzyć że jest się niezastąpionym?
04 lutego 2014 20:26 / 11 osobom podoba się ten post
Jestem tu nowa, czytam wasze wypowiedzi i chcę dorzucić swoje "trzy grosze", otóż pierwszy mój wyjazd(w sierpniu zeszłego roku) był ze stawką 850 eu,byłam świeżo po kursie na opiekunkę z modułem niem,zaakceptowałam tę stawkę, bo co ja sobą reprezentowałam? niewiele i tak ten pierwszy wyjazd traktowałam jako przetarcie szlaków,ostro zabrałam się za naukę języka,popracowałam miesiąc bo mój pdp niestety umarł,ale już lepiej "szprechałam" i byłam mądrzejsza o wiele doświadczeń. Na drugi kontrakt również pojechałam z taką stawką, ale po przepracowaniu 3 mies, poprosiłam o podwyżkę i od razu ją dostałam, teraz mi do 1000 brakuje 25eu (dostaję przelew w zł),chcę przez to powiedzieć, że na początku nie można spodziewać się kokosów,i zaakceptować niższą stawkę, ale też trzeba się intensywnie uczyć języka i potem można szukać miejsca gdzie płacą więcej.To ja tyle w tym temacie.
04 lutego 2014 20:27 / 1 osobie podoba się ten post
Hej dziewczynki, pisałam dzis na temat tych 800E kolo godz 11, teraz wchodze po takiej długiej przerwie a dyskusja dalej trwa, miałam co czytać, ja też zieleninka jestem,pozdrawiam
04 lutego 2014 20:33 / 1 osobie podoba się ten post
Nie zdążyłam kochana bo już dwie osoby odciagnęły ją odemnie.Pożegnałam babcie i opuściłam ten dom.Dobrze,że koleżanka która przyszła mnie porzegnać miała mozliwosć mnie przenocować .
04 lutego 2014 20:35 / 2 osobom podoba się ten post
a ja w tym temacie chyba tylko napisze : " jak się nie ma co się lubi - to się lubi co się ma " Znajomość języka jest ważna ale nie zawsze ma przełożenie na wynagrodzenie .Natomiast dla własnego komfortu psychicznego i pracy bez nerwówki - nie wyobrażam sobie spokojnie pojechać jako opiekunka nawet do osoby lezącej z bardzo słabą znajomością języka . No bo jak wezwać pogotowie , jak np komunikować się z Pflegedinst , jak z lekarzem , jak z rodzina - nie mówię tutaj o rozmowach towarzyskich ale o podstawowych informacjach , które powinnyśmy np lekarzowi pogotowia udzielić po jego przejeździe .
04 lutego 2014 20:46 / 4 osobom podoba się ten post
sas-anka

Spoko, niedługo taka stawka będzie marzeniem, w imię poprawności politycznej opiekunek i wspierania słabszych. Tyle że jak napisała Ivanilia większość sama sobie nie chce pomóc i są w takiej sytacji jakiej są na własne życzenie, ale co tam pomożemy im i już:)

Niby to jaka stawka bedzie naszym marzeniem, wedlug Ciebie, bo moja cierpliwosc powoli zaczyna sie konczyc?
04 lutego 2014 20:48 / 2 osobom podoba się ten post
Usunięty

a ja w tym temacie chyba tylko napisze : " jak się nie ma co się lubi - to się lubi co się ma " Znajomość języka jest ważna ale nie zawsze ma przełożenie na wynagrodzenie .Natomiast dla własnego komfortu psychicznego i pracy bez nerwówki - nie wyobrażam sobie spokojnie pojechać jako opiekunka nawet do osoby lezącej z bardzo słabą znajomością języka . No bo jak wezwać pogotowie , jak np komunikować się z Pflegedinst , jak z lekarzem , jak z rodzina - nie mówię tutaj o rozmowach towarzyskich ale o podstawowych informacjach , które powinnyśmy np lekarzowi pogotowia udzielić po jego przejeździe .

niestety nie wszystkie tu dziewczyny znały dobrze język i jechały ,jakoś dały radę .........nie strasz dziewczyn bo nigdy nie wyjadą i tak sie już boją
04 lutego 2014 20:50 / 2 osobom podoba się ten post
ważka

Ja ze słabym niemieckim niestety dostałam 900 e

jak ze slabym niemiecki 900€ uwazam za ok .  Dziewczyny czesto tu pisza ze z dobrym niemieckim maja 1100-1200€ .
04 lutego 2014 20:50 / 1 osobie podoba się ten post
Sas-anka toś Ty "swój czeławiek"::):):):)Też jestem Waga:):):)Podwójna- jako znak zodiaku i jako waga ciężka:):):):)
04 lutego 2014 20:57 / 1 osobie podoba się ten post
anna1965

niestety nie wszystkie tu dziewczyny znały dobrze język i jechały ,jakoś dały radę .........nie strasz dziewczyn bo nigdy nie wyjadą i tak sie już boją

Ja absolutnie nie strasze - napisałam przecież , że DLA SWOJEGO KOMFORTU PSYCHICZNEGO I PRACY BEZ NERWÓWKI - trzeba do takiego wyjazdu się przygotować . A jak nie ma mozliwości sie przygotować ucząc się wczesniej języka / pieniądze trzeba zarabiać bo mus /  - to przynajmniej wyjechać z zeszycikiem w którym bedziemy miały napisane podstwowe zdania - które w daych sytuacjach musimy znać .
04 lutego 2014 21:00
to ja teraz dodam swoje 3 grosze............dzis dzwonilam do firmy tej w ktorej ingrid jest,nie bede wymieniac nazwy ,sprawdziła moj jezyk,jest słaby owszem ,ale ja sie ucze dopiero i sama w domu ,poniewaz nie mam srodkow na kursy,nie mam meza (zmarl 3 lata temu) pani zaproponowała mi 600-650 euro