Mleczko,
nie musze sluchac opowiesci , bo przeciez sama widze te kobiety niedaleko mnie pracujace.
I zadna z nich nie jest taka locker , ze ma gdzies prawo i nie boi sie wpadki.
"Pracodawca zatrudniający "na czarno" oszczędza i może zaoferować pracownikowi nieco wyższe wynagrodzenie w zamian za ponoszone ryzyko. A jest ono niemałe.
Rosną grzywny za pracę na czarno
Od 2004 roku zatrudnianie i praca na czarno nie są w Niemczech wykroczeniem, ale przestępstwem. W związku z tym automatycznie wzrastają grzywny i inne kary, nakładane z tego tytułu na nieuczciwych pracowników i pracodawców. Nielegalne zatrudnianie personelu podlega karze pięciu lub ośmiu lat więzienia (w zależności od skali i częstotliwości zatrudnienia) i grzywny wynoszącej nawet pół miliona euro. Z kolei obcokrajowiec świadczący pracę na czarno może zapłacić grzywnę do 5 tys. euro, a nawet zostać wydalony z terytorium Niemiec.
Należy pamiętać, że kontrola nielegalnego zatrudnienia ma miejsce także w prywatnych mieszkaniach."