Jak wygląda typowy dzień pracy opiekunki?

12 maja 2017 23:53 / 4 osobom podoba się ten post
Mój cały tydzień tak samo
-sniadanie
-obiad
podwieczorek
-kolacja,.
PDP 3 razy w tygodniu TAGESPFLEGE od 8.30-17.Bardzo dobre miejsce
13 maja 2017 06:36 / 1 osobie podoba się ten post
EwaR65

Trza byc nakreconym jak zegarek od rana do nocy taka prawda. To nie biuro,ze sie idzie i wraca punkt x. Jedni maja dzien swira, dzien swistaka albo dzien wariata zalezy od podpiecznego i jego stanu zdrowia. Bardzo wiele zalezy od charakteru i stanu psychicznego, ja se strafie na jaka kanalie to zbieram manaty i ida w czort! Lubia miec grafik ale w tej pracy jest roznie i wszystko na naszej glowie. Tyz denerwowac sie nie trza bo podopieczni to biora od nas i tyz dostaja jobla. Trza sie przygotowac na wszystko. Rano sniadanie, toaleta, sprzatanie, pozniej gotowanie albo zakupy i gotowanie, obiad, trza pamietac o lekach! Nie robic przerw, w ciagu dnia powinna byc przerwa ale kto taka ma to ma dobrze. Podopieczni tez lubia spac w ciagu dnia to se mozna tam cos dla siebie zrobic. Wieczor to samo, kolacja, leki, toaleta, spanie jak podopieczny bedzie chcial spac jak nie to wtedy zalezy jaki ma stan bo jak zly to trza pilnowac. Tyz w nocy wstaja do toalety i raz trza pilnowac, innym razem sie nie slyszy. Nie przepadam za elektroniczna niania ale mam swoja, biore ja na stelle bo tyz nie wiem co mnie czeka. To jest ciezka i wycienczajaca praca. Czlowiek cisnie czas na wyjezdzie, wraca do domu odpoczac ale zanim sie przestawi na odpoczywanie to ponownie trza jechac. Sa tyz osoby,ktore jada bez przerw albo z malymi przerwami takich to podziwiam wyjatkowo. Pamietam Alinke, wierza,ze u niej wszystko dobrze i sie odezwie z lepszej stelli.

Wszystko prawda. Dodal bym tylko, że czasem rodzina PDP jest gorsza niż On sam. Więcej z Nimi klopotu niż pożytku.
14 maja 2017 18:19 / 2 osobom podoba się ten post
opiekun.5

Wszystko prawda. Dodal bym tylko, że czasem rodzina PDP jest gorsza niż On sam. Więcej z Nimi klopotu niż pożytku. :-)

Ano masz racje i w zyciu prywatnym tyz tak moze byc a co dopiero na wyjezdzie. Nie lubie mieszkac z rodzina i nie lubie jak mi kto na rece patrzy. Wola jechac do 1 osoby, ktora mieszka sama. Ewentualnie ale tylko ewentualnie niech ta rodzina dojedzie, tyz moge im obiad zrobic bo lubie ale nigdy pod 1 dachem z rodzina i podopiecznym bo bym tego nie zniosla. Kiedys mialam przypadek i musialam wiac bo to bylo wariactwo!!! Kazdy se po swojemu chcial rzadzic! Ja myslala, ze tam oszaleje bo tyz mam swoje zdanie i nie bede robic jak mi jaka corka nakazuje, przeca po to mam doswiadczenie, by wiedziec co podopiecznemu trza i spokoju zapewnic chce a nie ciagle jakie dyskusje co, kiedy i jak. Sam podopieczny potrzebuje ciszy. Szczerze wspolczuje jak taki dziadek czy babcia musza znosic to wszystko.
27 sierpnia 2017 13:00
Mam pytanie czy trafiło się wam że rodzina podała konkretny plan dnia np rozpisany godzinowo i musiałyście się twardo go trzymać np 9 śniadanie i ani minuty później ? lub kazano aktywować pdp w ciągu dnia , zaniedbując np kwestie sprzątania bye pdp był aktywny w dzień ? Czy poprostu przyjeżdżając zmienniczka podaje wam plan dnia i rodzina się nie wtrąca ? Jestem ciekawa jak to wygląda w życiu bo pierwszy wyjazd  do Niemiec przede mną a w Anglii u polskiej pdp( demencja , depresja , nerwica) mieszkającej z córką , musiało być jak córa chce . Np Zaraz po śniadaniu babcia mujsiała godzine chodzić po pokoju w te i nazat lub po podwóku , mimo że nie chciała i zawsze się wkurzała na to lub nie mogła spać ( drzemać w dzień ) bo miałą chodzić . P:odzielcie się swoimi doświadczeniami :) pozdrawiam
27 sierpnia 2017 13:11 / 2 osobom podoba się ten post
Mój dzień wyglądał tak , zwykle po nie przespanej nocy , pdp wstawała non stop pobudka 8 potem przygotowanie lekartsw i śniadania . o 9 budzenie pdp , toaleta zejście na dół na śniadanie . Koło 10 pdp musiała już chodzić bo córka bardzo się o to czepiała ( mamusia musi być sprawna i musi chodzić) między czasie szybkie kursy między kuchnią ( próba naszykowania obiadu , często obieranie ziemniaków z pdp) a pokojem pilnowanie by się nie przewróciła , lub nie położyła spać na dywanie . Koło 13 obiad później pdp również musiała chodzić w zależności od pogody i humrku córki albo koło domu albo po salonie . Następnie koło 15 drzemka pdp i upragniona chwilka spokoju dla mnie ;P 17-18 kolacja i później cudowna 19 i pora spania dla pdp jednak z tym spaniem kiepsko było bo od 19 do 24 wstawała około 10 razy na godzinę więc moja jakość snu była strasznie marna ..
27 sierpnia 2017 15:10 / 4 osobom podoba się ten post
Plan dnia jest dla mnie .Staram się tylko obiad koło 12- 13 zrobić ,żeby mieć potem wolne.Reszta na luzie ,kiedy wypadnie.Wszysko w ramach rozsądku.
27 sierpnia 2017 17:07
Ewelina645

Mój dzień wyglądał tak , zwykle po nie przespanej nocy , pdp wstawała non stop pobudka 8 potem przygotowanie lekartsw i śniadania . o 9 budzenie pdp , toaleta zejście na dół na śniadanie . Koło 10 pdp musiała już chodzić bo córka bardzo się o to czepiała ( mamusia musi być sprawna i musi chodzić) między czasie szybkie kursy między kuchnią ( próba naszykowania obiadu , często obieranie ziemniaków z pdp) a pokojem pilnowanie by się nie przewróciła , lub nie położyła spać na dywanie . Koło 13 obiad później pdp również musiała chodzić w zależności od pogody i humrku córki albo koło domu albo po salonie . Następnie koło 15 drzemka pdp i upragniona chwilka spokoju dla mnie ;P 17-18 kolacja i później cudowna 19 i pora spania dla pdp jednak z tym spaniem kiepsko było bo od 19 do 24 wstawała około 10 razy na godzinę więc moja jakość snu była strasznie marna ..

Witam koleżankę. Nie spałaś całą noc, czy do 24?
27 sierpnia 2017 17:24
Również witam serdecznie w sumie zasypialam koło 23 Ale większość snu to raczej czuwanie a nóż pdp wstanie albo się przewróci . Rano, wypompowana zaczynałam dzień od mocnej kawy by jakoś funkcjonować..
27 sierpnia 2017 17:36
Ewelina645

Również witam serdecznie w sumie zasypialam koło 23 Ale większość snu to raczej czuwanie a nóż pdp wstanie albo się przewróci . Rano, wypompowana zaczynałam dzień od mocnej kawy by jakoś funkcjonować..

Karygodne warunki pracy.
27 sierpnia 2017 18:11 / 1 osobie podoba się ten post
Rambo8

Karygodne warunki pracy.

Ja dobrze o tym wiedziałam dlatego zrezygnowałam Ale córka  bezczelnie powiedziała  że przesadzam z tymi nockami  i nie powinnam narzekać '' przecież mama śpi od 11 do rana '' teraz mam nadzieję że trafię lepiej ;)
27 sierpnia 2017 18:32 / 1 osobie podoba się ten post
Ewelina645

Ja dobrze o tym wiedziałam dlatego zrezygnowałam Ale córka  bezczelnie powiedziała  że przesadzam z tymi nockami  i nie powinnam narzekać '' przecież mama śpi od 11 do rana '' teraz mam nadzieję że trafię lepiej ;)

Czytałem na forum, że to loteria. Niemniej jednak lepiej pracować legalnie. Czytaj forum, dużo się dowiesz.