Przygotowania do wyjazdu i wymiana ze zmienniczką

29 marca 2014 12:20 / 8 osobom podoba się ten post
Po kalejdoskopie zmieniczek u ostatniej rodziny gościłam 11 mc.W kuchni przygotowałam tablicę korkową z telefonami do lekarzy, pogotwia,banku, poczty a nawet weterynarza rozkład jazdy busów, cene biletu ,cene taksi, telefon, telefony przyjaciółek PDP cennik pocztowy itp.Przed wyjazdem posprzątałam generalnie dom, do pokoju dla zmienniczki przyniosłam świeże kwiaty,pościel do przebrania, zapełniłam zamrażarkę i minimalnie lodówkę w podstawowe produkty na 3 dni.Jak przyjechała,poszłam spać do drugiego pokoju,żeby w swoim pokoju nie czuła się skrępowana.Rano przed wyjazdem nastawiłam jeszcze pranie swojej pościeli.Wszystko jej przekazałam o co pytała.Ja to bywa była zestresowana i była z Rumunii.Na wstępie narzekała,że sklepy daleko,że odludzie itp.No tak, jakoś na to w czasie pobytu nie zwracałam zbytnio uwagi, ciesząc się że babcia śpi po nocach i że mam normalne warunki mieszkaniowe i nikt się nie wtrąca.Wydaje mi się,że to standard zostawić po sobie czyste miejsce i okazać trochę empatii nowej osobie.Mnie niestety nie spotkało to wcześniej ....ale teraz wynagrodziło podwójnie.Może dobro puszczone w kosmos wraca ? POzdrawiam/
29 marca 2014 12:26 / 1 osobie podoba się ten post
Witam dziewczynki, jestem zieleninką, przygotowuje się do pierwszego wyjazdu, kiedyś pisałam do Was z prośbą o pomoc bo zaczynałam dopiero uczyć się języka, dziękuję jeszcze raz, przydały mi się bardzo Wasze porady, uczyłam sie uczyłam i efekty są przeszłam rozmowe w dwóch agencjach, wszystko da sie ogarnąc, chociaz to kropla w morzu ile nauki jeszcze przede mną. Ale do czego zmierzam, dostałam z obu firm propozycje pracy i tu zonk. Pierwsza rodzina mnie nie zaakceptowała bo jestem paląca, mimo ze w papierach tego nie ukrywałam i pani z firmy przedstawiajac mi propzycje nie wspomniala tez o tym ze potrzebuja opiekunki niepalącej, to nic mowi sie trudno ale dopiero druga to mnie juz dokładnie wkurzyła, przyjęłam oferte i poprosilam o telefon do zmienniczki, zadzwoniłam, odebrała p. Grażynka, kobieta przesympatyczna,rozmawiała ze mną 20 min, opowiedziała wszystko ze szczegółami, oczywiscie wszystko ok i babcia i rodzina, nie bede juz opisywać szczegółów.Powiedziała zebym przyjechała dzien czy dwa wczesniej, wszystko mi pokaże gdzie sklepy, gdzie chodzi z pdp na spacery itd.  Zadzwonilam do firmy, zaakceptowałam, czekamy na akceptację rodziny, po upływie godziny dzwoni pani z firmy ze niestety odmówili bo p. Grazynka (opiekunka) ""wsadziła"" (takiego słowa uzyła pani z agencji) na zastępstwo swoją córkę. Pytam dlaczego p. Grażynka tyle czasu ze mną rozmawiała i tak zachwalała skoro był taki plan, pani z firmy przeprosila i powiedziala ze dla nich to tez wszystko skomplikowane i one są też zaskoczone tak samo jak ja, więc dziewczynki dla mnie pierwsza stycznośc ze zmienniczką zaczęlo sie nie zbyt miło.
29 marca 2014 12:34
asia123v

Witam dziewczynki, jestem zieleninką, przygotowuje się do pierwszego wyjazdu, kiedyś pisałam do Was z prośbą o pomoc bo zaczynałam dopiero uczyć się języka, dziękuję jeszcze raz, przydały mi się bardzo Wasze porady, uczyłam sie uczyłam i efekty są przeszłam rozmowe w dwóch agencjach, wszystko da sie ogarnąc, chociaz to kropla w morzu ile nauki jeszcze przede mną. Ale do czego zmierzam, dostałam z obu firm propozycje pracy i tu zonk. Pierwsza rodzina mnie nie zaakceptowała bo jestem paląca, mimo ze w papierach tego nie ukrywałam i pani z firmy przedstawiajac mi propzycje nie wspomniala tez o tym ze potrzebuja opiekunki niepalącej, to nic mowi sie trudno ale dopiero druga to mnie juz dokładnie wkurzyła, przyjęłam oferte i poprosilam o telefon do zmienniczki, zadzwoniłam, odebrała p. Grażynka, kobieta przesympatyczna,rozmawiała ze mną 20 min, opowiedziała wszystko ze szczegółami, oczywiscie wszystko ok i babcia i rodzina, nie bede juz opisywać szczegółów.Powiedziała zebym przyjechała dzien czy dwa wczesniej, wszystko mi pokaże gdzie sklepy, gdzie chodzi z pdp na spacery itd.  Zadzwonilam do firmy, zaakceptowałam, czekamy na akceptację rodziny, po upływie godziny dzwoni pani z firmy ze niestety odmówili bo p. Grazynka (opiekunka) ""wsadziła"" (takiego słowa uzyła pani z agencji) na zastępstwo swoją córkę. Pytam dlaczego p. Grażynka tyle czasu ze mną rozmawiała i tak zachwalała skoro był taki plan, pani z firmy przeprosila i powiedziala ze dla nich to tez wszystko skomplikowane i one są też zaskoczone tak samo jak ja, więc dziewczynki dla mnie pierwsza stycznośc ze zmienniczką zaczęlo sie nie zbyt miło.

Asia są opiekunki i opiekunki . Przykro mi że trafiłaś na taką jędzę :(
29 marca 2014 12:39
BaskaS

Asia są opiekunki i opiekunki . Przykro mi że trafiłaś na taką jędzę :(

Tak BaskaS, masz rację, nie można oceniać wszystkich opiekunek przez pryzmat p. Grażynki
29 marca 2014 12:43
gosia35

Wiesz ja tez nie robię zakupów.Wole aby kolezanka zmienniczka sama zrobiła zakupy.Ja moge jej ewentualnie pomóc tachać je do domu a w sklepie ciągnąć koszyk z zakupami.Każda z nas inaczej gotuje.Taka ja mam zasadę.A sprzątać to sprzatam ,zawsze.

Oczywiscie zgadzam sie nie robie zakupów ale też pieniędzy na zakupy nie biorę :( i tu jest problem:)
29 marca 2014 13:01
asia123v

Witam dziewczynki, jestem zieleninką, przygotowuje się do pierwszego wyjazdu, kiedyś pisałam do Was z prośbą o pomoc bo zaczynałam dopiero uczyć się języka, dziękuję jeszcze raz, przydały mi się bardzo Wasze porady, uczyłam sie uczyłam i efekty są przeszłam rozmowe w dwóch agencjach, wszystko da sie ogarnąc, chociaz to kropla w morzu ile nauki jeszcze przede mną. Ale do czego zmierzam, dostałam z obu firm propozycje pracy i tu zonk. Pierwsza rodzina mnie nie zaakceptowała bo jestem paląca, mimo ze w papierach tego nie ukrywałam i pani z firmy przedstawiajac mi propzycje nie wspomniala tez o tym ze potrzebuja opiekunki niepalącej, to nic mowi sie trudno ale dopiero druga to mnie juz dokładnie wkurzyła, przyjęłam oferte i poprosilam o telefon do zmienniczki, zadzwoniłam, odebrała p. Grażynka, kobieta przesympatyczna,rozmawiała ze mną 20 min, opowiedziała wszystko ze szczegółami, oczywiscie wszystko ok i babcia i rodzina, nie bede juz opisywać szczegółów.Powiedziała zebym przyjechała dzien czy dwa wczesniej, wszystko mi pokaże gdzie sklepy, gdzie chodzi z pdp na spacery itd.  Zadzwonilam do firmy, zaakceptowałam, czekamy na akceptację rodziny, po upływie godziny dzwoni pani z firmy ze niestety odmówili bo p. Grazynka (opiekunka) ""wsadziła"" (takiego słowa uzyła pani z agencji) na zastępstwo swoją córkę. Pytam dlaczego p. Grażynka tyle czasu ze mną rozmawiała i tak zachwalała skoro był taki plan, pani z firmy przeprosila i powiedziala ze dla nich to tez wszystko skomplikowane i one są też zaskoczone tak samo jak ja, więc dziewczynki dla mnie pierwsza stycznośc ze zmienniczką zaczęlo sie nie zbyt miło.

A ja właśnie myslałam o Tobie, co tam działasz. Nastepne oferty na pewno będą, trzymaj się:)
29 marca 2014 13:05 / 1 osobie podoba się ten post
efka66

A ja właśnie myslałam o Tobie, co tam działasz. Nastepne oferty na pewno będą, trzymaj się:)

Dzięki efka, miło mi ze o mnie myślałaś, miałam troche spraw  rodzinnych ale juz teraz ostro biore się za robotę, czas na wyjazd
29 marca 2014 20:01 / 5 osobom podoba się ten post
Tak czytam i myślę ile osób tyle opini. Fajnie że większość z nas potrafi pomóc następczyni.
Pamiętam swój pierwszy wyjazd zmieniałam znajomą, nasłuchałam się przez telefon jaka babka zła i jak obgaduje ją do znajomego. Poprosiłam o rozpiskę typu co?, o której?, co lubi jeść?. Koleżanko krótko ucięła rób wg siebie i tak nie doceni. Myślę trudno coś tam potrafię gotować. Przy zmianie skupiłyśmy się na pielęgnacji pdp. dobrze że to mi pokazała. Po wyjeździe koleżanki cała w strachu myślę co mnie nie zabije to mnie wzmocni tylko czy będę wiedziała co ode mnie chcą.
Jak byłam mile zaskoczona, gdy porządkując biurko w pokoju dla opiekunek znalazłam zapiski poprzedniczki mojej znajomej: dokładny rozkład dnia, jadłospis na tydzień uwzględniający upodobania pdp. Przeżyłam zmianę z zadowoloną z mojej pracy podopieczną urozmaicając troszeczkę jadłospis ( ale trzymając się schematu).
Bardzo dziękuję kobietce, która była wcześniej i pozostawiła tę ściągę. Dziewczyny warto tak robić, na pewno znajdzie się ktoś kto z tego skorzysta i doceni.
Pomysł z tablicą korkową też super Polneta ;)*
A co do wołania nas przez podopiecznych to w niemieckim domu opieki miałyśmy fajną panią, która potrzebowała transferu i jak tylko widziała przechodzącą korytarzem mnie lub koleżankę( też Polkę), to wołała: "Pani odź" :)Bardzo sympatyczna, co dzień przy śniadaniu kazała sobie trzy polskie słowa pisać na serwetce.
29 marca 2014 21:26 / 2 osobom podoba się ten post
Pisałam,że na tej Stelli na ktora jadę nie ma dodatku za dni swiateczne.Właśnie pogadałam z synem pdp dodatek bedzie w wysokosci 150  Fr za Ostern i jeszcze jedna sprawa wynikła w czasie rozmowy otórz mam sobie wykupic dodatkowe ubezpieczenie poniewaz będę tam jeżdziła samochodem a  pieniądze mi zwróca po moim przyjeżdzie.Nigdy dodatkowo nie byłam ubezpieczona nie było takiej potrzeby a teraz to zrobię Poszukam tylko odpowiedniego ubezpieczyciela w Polsce.
01 kwietnia 2014 18:09
A ja dziś dostałąm Vorschlag jako 1wsza opiekunka na stelli (co zawsze bardzo lubię), zgodziłam się i czekam na akceptację.
Oczywiście jak zawsze Baden-Wurttemberg :)
No ciekawa jestem tego miejsca. Pani (bo żadna babcia) jest z rocznika 47. Napiszę więcej jak będzie potwierdzenie. :)
 
07 kwietnia 2014 18:31 / 2 osobom podoba się ten post
Boże jaki ja mam dylemat przed wyjazdem,nie mogę sie zdecydować gdzie mam jechać.Jutro musze podjąc decyzje ostateczny termin.Pierwsza Stella bardzo mi sie podoba rozmawiałam kilkakrotnie z dziewczyna,ktora tam pracuje jest fajna pdp i fajna rodzina.Mieszka sama jest to wieś a bardzo mi na tym zalezało poniewaz zbliza sie lato nie bede musiała w bloku w upale siedzieć.Jest ogrod warzywka swoje,parę drzewek owocowych,nie wydzielaja wody a i internet jest.Druga nie wiem praktycznie wiele, bo wiadomo agencja podaje informacje ale mam watpliwosci,to Al mocno zaawansowany Pani juz nie wstaje, nie siedzi tylko łózko pozostaje.Tu bym była pierwsza do tej pory maż nia sie zajmował.Jest malutka,leciutka tego sie nie obawiam dam sobie rade nie pierwszy raz zastanę taki stan pdp.Rodziny mnie zaakceptowały teraz ja muszę wybrać.Chyba sobie powróże dzisiaj włoze pod poduszke kartki z nazwiskami i ktora rano wyciągne tam pojade:)
07 kwietnia 2014 18:53 / 1 osobie podoba się ten post
A co ze stawką ? Obie opcje wyglądają dobrze , może różnice w zarobkach są na tyle duże , że to przeważy na korzyść jednego z miejsc.
07 kwietnia 2014 19:01 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Boże jaki ja mam dylemat przed wyjazdem,nie mogę sie zdecydować gdzie mam jechać.Jutro musze podjąc decyzje ostateczny termin.Pierwsza Stella bardzo mi sie podoba rozmawiałam kilkakrotnie z dziewczyna,ktora tam pracuje jest fajna pdp i fajna rodzina.Mieszka sama jest to wieś a bardzo mi na tym zalezało poniewaz zbliza sie lato nie bede musiała w bloku w upale siedzieć.Jest ogrod warzywka swoje,parę drzewek owocowych,nie wydzielaja wody a i internet jest.Druga nie wiem praktycznie wiele, bo wiadomo agencja podaje informacje ale mam watpliwosci,to Al mocno zaawansowany Pani juz nie wstaje, nie siedzi tylko łózko pozostaje.Tu bym była pierwsza do tej pory maż nia sie zajmował.Jest malutka,leciutka tego sie nie obawiam dam sobie rade nie pierwszy raz zastanę taki stan pdp.Rodziny mnie zaakceptowały teraz ja muszę wybrać.Chyba sobie powróże dzisiaj włoze pod poduszke kartki z nazwiskami i ktora rano wyciągne tam pojade:)

Hmm jak w kalejdoskopie Mleczko ty doswiadczona osoba pierwsza stella bardzo wazne zadanie było by przed toba bo nowicjuszka to spartoli, ale ty normalka musisz wybrac nalepsza opcje dla siebie nie dla kogos i ty chyba tez wiesz tylko czy trafna decyzja?
07 kwietnia 2014 19:07
mleczko47

Boże jaki ja mam dylemat przed wyjazdem,nie mogę sie zdecydować gdzie mam jechać.Jutro musze podjąc decyzje ostateczny termin.Pierwsza Stella bardzo mi sie podoba rozmawiałam kilkakrotnie z dziewczyna,ktora tam pracuje jest fajna pdp i fajna rodzina.Mieszka sama jest to wieś a bardzo mi na tym zalezało poniewaz zbliza sie lato nie bede musiała w bloku w upale siedzieć.Jest ogrod warzywka swoje,parę drzewek owocowych,nie wydzielaja wody a i internet jest.Druga nie wiem praktycznie wiele, bo wiadomo agencja podaje informacje ale mam watpliwosci,to Al mocno zaawansowany Pani juz nie wstaje, nie siedzi tylko łózko pozostaje.Tu bym była pierwsza do tej pory maż nia sie zajmował.Jest malutka,leciutka tego sie nie obawiam dam sobie rade nie pierwszy raz zastanę taki stan pdp.Rodziny mnie zaakceptowały teraz ja muszę wybrać.Chyba sobie powróże dzisiaj włoze pod poduszke kartki z nazwiskami i ktora rano wyciągne tam pojade:)

To masz faktycznie dylemat.Nie zazdroszczę.
07 kwietnia 2014 19:10 / 1 osobie podoba się ten post
mozah aM

A co ze stawką ? Obie opcje wyglądają dobrze , może różnice w zarobkach są na tyle duże , że to przeważy na korzyść jednego z miejsc.

Jest roznica w zarobkach i to spora.Ale juz nie chodzi moze tak o kase, ale o swiety spokoj.Kontrakt tam mam na trzy miesiace.Będę opisywła w tym topiku wymiane i to co zastałam.Jak bedziemy pisały w jednym temacie to łatwiej nam bedzie porownać,poradzić i wyciągnąć wnioski.