Co wozicie z Niemiec do Polski?

29 marca 2014 19:57 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

Ja kupuję jak wszyscy kosmetyki, szampony i ekologiczne jedzenie ( niemieckie jest lepsze jakościowo i często tańsze niz nasze). To jednak, co zawsze obowiązkowo kupuję, jak jade samochodem i mam miejsce to......nie padnijcie ze śmiechu....papier toaletowy, najtańszy z aldika. Porównajcie grubość niemieckich rolek i grubość naszych rolek, nawet tych markowych Velvetu, Moli czy innych. Nawet porównując 8 rolek w opakowaniu to te niemieckie opakowania są o ok.40-50 % większe! Różnica w cenie minimalna, a starcza na wiele dłużej, są grubsze, bardziej "mięsiste", a nasze to 6 razy trzeba zwinąc,żeby nie wylądować z palcem w d...... Bardzo oszczędzam kasę, jak kupuję niemiecki papier.  

Lawenda ja jak przyjeżdżam do Polski to własnie kupowanie papieru toaletowego mnie z równowagi wyprowadza. Kupuje w róznych sklepach, w różnych cenach i żaden nie dorównuje temu niemieckiemu z recyklingu. Czy oni nawet na papierze muszą Polaczków w bambuko robić? Czy my na wschodzie inne d..y mamy? Jeszcze troche zrobią taki cieńki, że lepiej bedzie nam palcem wycierać ; )
Nieraz do Polski może bym wzięłaten papier, ale niestety za dużo miejsca w bagażu zajmuje.
29 marca 2014 20:00
Ten papier z Rossmanna w Polsce jest w miarę dobry - ktoś już o nim wspominał wcześniej.
29 marca 2014 20:01 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

Ten papier z Rossmanna w Polsce jest w miarę dobry - ktoś już o nim wspominał wcześniej.

Najlepszy papier to ten na ktorym drukuja banknoty.
29 marca 2014 20:01
wichurra

Ten papier z Rossmanna w Polsce jest w miarę dobry - ktoś już o nim wspominał wcześniej.

Z Rossmana jeszcze nie kupowałam? Będę musiała spróbować?
29 marca 2014 20:05 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Najlepszy papier to ten na ktorym drukuja banknoty.

i to w dodatki euro.
 
29 marca 2014 20:05 / 2 osobom podoba się ten post
W Rossmanie jest niemiecki papier dlatego dobry,ale nie dorównuje kupionemu np. w DM-ie. Jakbym się nie wstydziła to przywiozłabym ze 30 paczek.
Szwajcarski też jest dobry choć cieniutki.
29 marca 2014 20:07 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

Z Rossmana jeszcze nie kupowałam? Będę musiała spróbować?

http://www.rossnet.pl/GalleryImages/Photos2/27-11-13/thumb31_9595757.png
 
To ten - jest 3-warstwowy i chyba też 4-warstwowy. 
29 marca 2014 20:08 / 6 osobom podoba się ten post
Fajne takie rozmowy Polaków o papierze toaletowym wieczorową porą:)
29 marca 2014 20:11 / 3 osobom podoba się ten post
Ja sama pamiętam jak za komuny z wieńcem papierowym zasuwałam z mamą do domu. Obie byłyśmy dumne jak sąsiadki pytały"gdzie rzucili papier" :)
29 marca 2014 20:12 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Ja sama pamiętam jak za komuny z wieńcem papierowym zasuwałam z mamą do domu. Obie byłyśmy dumne jak sąsiadki pytały"gdzie rzucili papier" :)

A o szary był , twardy:) ale był:)
29 marca 2014 20:15
Polneta

moje e same sobie wirtualnie płyną na konto, więc ich nie wożę...ewentualnie wydaję. Tęsknota jest proporcjonalna do zakupów.Notorycznie obkupuje córcię w ciuchy. Poza tym przekonuje się z czasem,że u nas wszystko właściwie też jest. A propos Ziaji to w Austrii w Bipa ( taki ichni Rosmann) ma swoją półkę. Lubię tutejsze bajery do kuchni i jak baba...ciuchy, buty, torebki, kosmetyki, perfumy..tyle,że ja nie wiożę,ale używam na miejscu :-).Lubię też Ritter Sport i Haribo, choć to nie jest miłość odwzajemniona ;-.

No ja tez z Austrii przywoziłam do domu bajery kuchenne,przyprawy,octy na ktore nie moglam sie napatrzec czosnkowy,orzechowy,z czarnego bzy,rozmarynowy,malinowy itd. rózne , różniste i  dodatki do ciast,donice piekne tanie jak barszcz.Kocham Austrie prawie jak Irlandie.
29 marca 2014 20:16 / 3 osobom podoba się ten post
To ja wam powiem że w drugiej połowie lat 80tych pani prezes naszej firmy handlowej zaliczyła 48 godzinny areszt za machloje papierem toaletowym. Wiadomo, przyszedł do sklepu, trza było trochę schować na zapleczu żeby coś innego za ten papier załatwić, ktoś doniósł i paka, to były czasy!
29 marca 2014 20:16
dorotee

A o szary był , twardy:) ale był:)

A wyobrażasz sobie takim się podetrzeć? treaz to nawet w szaletach miejskich jest lepszy. Ach,co to były za dziwne czasy...
29 marca 2014 20:20 / 4 osobom podoba się ten post
Alina

i to w dodatki euro.
 

Przecież mam taki ale trzymam w szafce w pokoju zamknięty, bo mi go po kawałku goście podkradają hahahah. Mam też chusteczki higieniczne z nadrukiem 100 euro do wycierania mojego noska:))
 
29 marca 2014 20:20 / 4 osobom podoba się ten post
Moja rodzina też używa papieru z De.Ale to nie ja go wożę busem,tylko mąż samochodem.Za każdym razem ma obiekcje co do jego kupna.Pyta czy w Polsce nie ma papieru toaletowego:))