Co wozicie z Niemiec do Polski?

13 sierpnia 2020 16:56 / 1 osobie podoba się ten post
poznanianka1

Hahaha
Tobie przynajmniej łatwo prezent w postaci perfum zrobić, bo lubisz po prostu perfumy, a jakie to już drugorzędne ma znaczenie. Mają być "von"-channel, D&G ,Lancome, itd itp 
13 sierpnia 2020 17:25 / 2 osobom podoba się ten post
Z każdego pachnącego prezentu będę zadowolona ,marka nie ma większego znaczenia. ?????
13 sierpnia 2020 17:58
poznanianka1

:-)Kawa i naturalnie perfumy

Wożę ze Szwajcarii kawę, ale Chicco D'oro. Perfumy też . Sery, winko, czekoladę jakąs dobrą. Herbatę. Ostatnio więcej , bo wracałam autem i mogłam przewieźć spory ładunek 
13 sierpnia 2020 18:01 / 1 osobie podoba się ten post
poznanianka1

Lubię ,akurat Tresora kupiłam więcej bo cena bardzo dobra.Ale to dla moich sióstr .Wogole kocham zapachy ❤️

Koleżance kupowałam w zeszłym roku w Import Perfumerie wlaśnie Light Blue od Gabbany. Jej ulubiony zapach. Tam można dostać w korzystnej cenie i jest akurat na perfumy i inne kosmetyki sporo promocji.
Kupowałam tez jej kosmetyki od Benettona i kremy do skóry wrażliwej. Te w aptece. Mają własne , naturalne marki. Sprawdziły się świetnie.
13 sierpnia 2020 18:11 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Naturalnie nie wszystkie perfumy dla siebie kupujesz?
Po pierwsze dużo ich, a po drugie bardzo różne-ciężkie, lżejsze, słodkie i świeże :oczko1:
Czy lubisz taką różnorodność?

I ja mam sporo perfum, choć nie aż tyle, jak ortodoksyjne perfumomaniaczki. Perfumy można różnicować w bardziej bogaty sposób niż lekkie, ciężkie, słodkie i świeże. O ile nie są to na ogół płaskie zapachy z drogerii, to wprawny nos rozróżni poszczególne nuty. Wiadomo, że w dzień wybierze się zapach raczej stonowany, niż taki na wyjście. A i latem nosi się inne zapachy niż zimą. Wazne jest aby zapach z sobą zgrać, aby się w nim czuć dobrze.
Teraz na lato używam dwóch pachnidełek- Escale a Portofino i Cristalle. Ogólnie rzecz biorąc są to kompozycje cytrusowo, kwiatowo ,korzenne. Cristalle ma jeszcze niuans wetywerii i drzewa różanego. Zapach- zwłaszcza w tym ostatnim , rozwija się na skórze tak różnorodnie i zaskakująco, jak dobrze zagrana etiuda 
13 sierpnia 2020 19:23 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

I ja mam sporo perfum, choć nie aż tyle, jak ortodoksyjne perfumomaniaczki. Perfumy można różnicować w bardziej bogaty sposób niż lekkie, ciężkie, słodkie i świeże. O ile nie są to na ogół płaskie zapachy z drogerii, to wprawny nos rozróżni poszczególne nuty. Wiadomo, że w dzień wybierze się zapach raczej stonowany, niż taki na wyjście. A i latem nosi się inne zapachy niż zimą. Wazne jest aby zapach z sobą zgrać, aby się w nim czuć dobrze.
Teraz na lato używam dwóch pachnidełek- Escale a Portofino i Cristalle. Ogólnie rzecz biorąc są to kompozycje cytrusowo, kwiatowo ,korzenne. Cristalle ma jeszcze niuans wetywerii i drzewa różanego. Zapach- zwłaszcza w tym ostatnim , rozwija się na skórze tak różnorodnie i zaskakująco, jak dobrze zagrana etiuda :oczko1:

Mam kilka, też różnych, ale dużo perfum mieć nie lubię, bo nie mogę się później zdecydować, które mam na siebie włożyć 
Tresor Lancome kiedyś lubiłam i kiedyś pasowały do mnie, ale od paru lat już nie. Cristalle, te od Chanel mam, bo dostałam, ale w domu zostawiłam, w pracy nie muszę się w "szanelki" ubierać 
Jak idę do perfumerii, teraz latem ,to sięgam po te jasne, białe, błękitne, najlepiej jak mają acqua "w tytule " ,a jeszcze lepiej jak  Acqua di Giò  Bo ja nieduża kobitka jestem, to i w lekkim,zapachowym "ubranku " najlepiej mi się chodzi 
Teraz dostałam na urodziny Jil Sander Sun i ..podobają mi się. Nawet żel pod prysznic dokupiłam sobie. 
Ale Ligt Blue czy czy te Acqua od Gio to moje ulubione.od lat jestem też wierna Women DKNY i takiej do "chlustania się", na codzień, Cool Water  Davidoff .
Ale się pachnąco tutaj na Forum zrobiło 
13 sierpnia 2020 19:28 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Mam kilka, też różnych, ale dużo perfum mieć nie lubię, bo nie mogę się później zdecydować, które mam na siebie włożyć :lol1:
Tresor Lancome kiedyś lubiłam i kiedyś pasowały do mnie, ale od paru lat już nie. Cristalle, te od Chanel mam, bo dostałam, ale w domu zostawiłam, w pracy nie muszę się w "szanelki" ubierać :oczko1:
Jak idę do perfumerii, teraz latem ,to sięgam po te jasne, białe, błękitne, najlepiej jak mają acqua "w tytule " ,a jeszcze lepiej jak  Acqua di Giò :hihi: Bo ja nieduża kobitka jestem, to i w lekkim,zapachowym "ubranku " najlepiej mi się chodzi :-)
Teraz dostałam na urodziny Jil Sander Sun i ..podobają mi się. Nawet żel pod prysznic dokupiłam sobie. 
Ale Ligt Blue czy czy te Acqua od Gio to moje ulubione.od lat jestem też wierna Women DKNY i takiej do "chlustania się", na codzień, Cool Water  Davidoff .
Ale się pachnąco tutaj na Forum zrobiło :-)

Cristalle Chanel, to akurat świeżak. Perfumy dzienne i letnie raczej.
Jill Sander Sun są ciężkawe - ładne, ale te własnie bym na wyjście "ubrała" , mimo , że to nie Chanelki 
13 sierpnia 2020 19:48 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Cristalle Chanel, to akurat świeżak. Perfumy dzienne i letnie raczej.
Jill Sander Sun są ciężkawe - ładne, ale te własnie bym na wyjście "ubrała" , mimo , że to nie Chanelki :-)

Ja kupuję sobie perfumy w nagrodę :D.I tylko tutaj bo taniej niż u nas.A ,ze 4 miesiące byłam w domu to teraz są pierwsze zakupy po tym czasie.I nigdy ich nie zabieram ze soba do DE.Tylko jakieś miniaturki czy próbki,bo wiem,ze jakąś "flaszkę " tutaj kupię.
13 sierpnia 2020 19:49 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Cristalle Chanel, to akurat świeżak. Perfumy dzienne i letnie raczej.
Jill Sander Sun są ciężkawe - ładne, ale te własnie bym na wyjście "ubrała" , mimo , że to nie Chanelki :-)

Te Cristalle dlatego w domu zostały, bo podobają mi się i wypsiukałabym tutaj, a szkoda mi trochę, oszczędziłam je na powrót do domu 
To syn i synowa kupili mi je w ciemno, znaczy się bez pytania ,bo powiedzieli  ze te to pasują do mnie,jak  bat ,wiadomo do czego 
No i trafili. Sun dostałam "na robotach "to i na robocie prysnę się czasem, szczególnie kiedy  wiem, że goście będą, te co to ten prezent zrobili, niech wiedzą, że siem mnie podoba 
A takie na wieczór, czy jakieś wyjście, to sobie sama kupiłam, bo bardzo mnie się podobały. Niestety, tylko mnie 
Siostra mówi, a iiiidź, tyle kasy, a jakieś takie tam. A ja je bardzo lubię i dobrze się w nich czuję, jak tak na eligancko wychodzę . To Gabrielle Chanel. Lubię i już, mnie się te jej wszystkie od jej ulubionego Guerlaina w ogóle nie podobają, a i tak się nimi pryska ,kiedy się ze mną spotyka 
 
13 sierpnia 2020 19:57 / 1 osobie podoba się ten post
poznanianka1

Ja kupuję sobie perfumy w nagrodę :D.I tylko tutaj bo taniej niż u nas.A ,ze 4 miesiące byłam w domu to teraz są pierwsze zakupy po tym czasie.I nigdy ich nie zabieram ze soba do DE.Tylko jakieś miniaturki czy próbki,bo wiem,ze jakąś "flaszkę " tutaj kupię.

W strefie bezcłowej na lotniskach sprzedają miniatury. Damskich i męskich zapachów. Można trafić na okazję.
13 sierpnia 2020 20:15 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Te Cristalle dlatego w domu zostały, bo podobają mi się i wypsiukałabym tutaj, a szkoda mi trochę, oszczędziłam je na powrót do domu :-)
To syn i synowa kupili mi je w ciemno, znaczy się bez pytania ,bo powiedzieli  ze te to pasują do mnie,jak  bat ,wiadomo do czego :oczko:
No i trafili. Sun dostałam "na robotach "to i na robocie prysnę się czasem, szczególnie kiedy  wiem, że goście będą, te co to ten prezent zrobili, niech wiedzą, że siem mnie podoba :lol1:
A takie na wieczór, czy jakieś wyjście, to sobie sama kupiłam, bo bardzo mnie się podobały. Niestety, tylko mnie :-(
Siostra mówi, a iiiidź, tyle kasy, a jakieś takie tam. A ja je bardzo lubię i dobrze się w nich czuję, jak tak na eligancko wychodzę . To Gabrielle Chanel. Lubię i już, mnie się te jej wszystkie od jej ulubionego Guerlaina w ogóle nie podobają, a i tak się nimi pryska ,kiedy się ze mną spotyka :oczko1:
 

Najważniejsze się dobrze czuć perfumach. To bardzo intymna rzecz, dlatego też rzadko robię perfumiarskie prezenty. Kiedyś kupiłam mojemu Chanel Egoist, bo mnie się podobał, ale jemu nie. Synom też nie. Trochę zmęczyli - ja się trochę piskałam, bo lubię ten zapach. Reszta stoi "nieużyta " taka . Ale trafiłam w gust z serią Aqva Bvlgarii. Własnie miniaturki kupiłam w free duty. Rozdrapali wszystko, teraz kupują sobie sami, jeśli coś chcą.
Gabrielle Chanel to taki stonowany zapach. Zresztą każdy zapach inaczej się na poszczególnych osobach rozwija. 
Guerlain ma taki sztandarowy zapach - Shalimar . Jak wąchałam w perfumerii -ładny. Popsikałam na nadgarstek- klapa. Nie mój.
Na towarzyszącej mi Irenie leżał świetnie. 
Też bym pewnie w twój gust nie trafiła, bo wyjściowo traktuję się Alienem. Leży na mnie świetnie 
Perfumy , które lubię, czy lekkie czy cięższe- mają jedną cechę- gorzkawy niuans. W takich czuję się najlepiej.
Jill Sander ma porządne zapachy. Powąchaj jeszcze inne. W Sun ciasteczkowego, ale nie przesłodzonego zapachu nadaje Heliotrop i wanilla. Paczula też się wybija. Są ciepłe. Pokrewne, ale już bardziej monotematyczne to Heliotrope od Penhaligons i Vicolo Fiori od Etro. Piękne. Jesli ktoś lubi własnie ciepłe , słoneczne zapachy- to polecam.
13 sierpnia 2020 20:40 / 1 osobie podoba się ten post
Lubię takie, co to "W gardle trochę drapie ". Szczególnie męskie 
13 sierpnia 2020 21:02 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Lubię takie, co to "W gardle trochę drapie ":-). Szczególnie męskie :oczko1:

Tu nic nie jestem w stanie polecić, bo perfum nigdy nie piłam, ale może pedepcia ma gdzie jakiego Jägermeistra 
13 sierpnia 2020 21:23 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Tu nic nie jestem w stanie polecić, bo perfum nigdy nie piłam, ale może pedepcia ma gdzie jakiego Jägermeistra :oczko1:

Beee,nie  lubię 
 
13 sierpnia 2020 21:26 / 3 osobom podoba się ten post
mnie się zdazyło na lotnisku w Hamburgu , iśc za pania która pachniała własnie takim zapachem , który mnie zauroczył . Nie wytrzymałam i zapytałam co to za zapach. Była to woda perfumowana ISSEY MIYAKE
L'EAU D'ISSEY, zawinełam od razu do bezclówki i bez mrugniecia okiem wydałam prawie 80 Eu. Ten zapach to jest to dla mnie .