Co wozicie z Niemiec do Polski?

09 maja 2019 17:09 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Wcześniej nie interesowałam się winami. Ale Dusia wspominała o "ulubionych" i się skusiłam na promocję- za 2 euro kupiłam. Dobre było! I teraz już wiem, ż jak trafię na fajne promocje to wina zabiorę do domu- niedużo, bo ciężkie.

Masz rację. Dużo jest dobrych (przynajmniej mnie smakuja) win w Niemczech. Mam swoje ulubione i wypróbowane. Lubię białe słodkie lub półsłodkie. A z musujących preferuje Julles Mumm (chyba dobrze napisałam) ze złotym papierkiem. Zimne w upalne dni jest super (uwaga!!!szybko trąca ) . Lubię też likier Amarula jest wyśmienity do lodów o smaku tiramisu lub w połączeniu z kawą.  Pewnie niektórzy sobie pomyślą, że mam problem może z alkoholem. Nic z tych rzeczy. Poprostu lubię sobie że znajomymi usiąść i napić się kieliszeczek dobrego wina. Inni lubią piwo ja nie. 
09 maja 2019 17:52 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia, mam podobnie- piwa nie lubię, kiedyś nie piłam wcale, teraz zdarza mi się raz na kilka miesięcy wypić. Trochę.
Ale akurat słodkich win nie lubię, wolę też czerwone. Co tam się trafi z promocyjnych, to kupię. I, jak już pisałam zamierzam kupić sobie biustonosz w sklepie przy fabryce- podobno fajne promocje są. A jak jeszcze uda nam się doczekać bonu dla byłych pracowników, to będzie super. Ale nie wiem, czy się załapiemy w tych tygodniach, co tu jesteśmy.
09 maja 2019 18:06 / 3 osobom podoba się ten post
Werska

Dusia, mam podobnie- piwa nie lubię, kiedyś nie piłam wcale, teraz zdarza mi się raz na kilka miesięcy wypić. Trochę.
Ale akurat słodkich win nie lubię, wolę też czerwone. Co tam się trafi z promocyjnych, to kupię. I, jak już pisałam zamierzam kupić sobie biustonosz w sklepie przy fabryce- podobno fajne promocje są. A jak jeszcze uda nam się doczekać bonu dla byłych pracowników, to będzie super. Ale nie wiem, czy się załapiemy w tych tygodniach, co tu jesteśmy.

Polecam czekoladki (tylko w DE je widziałam) Edle Tropfen. Są w różnych kolorach opakowań. Najmocniejsze są w opakowaniu ciemny braz-czarny. Tylko nie radzę po ich spożyciu wsiadać za kierownicę.  Mój szwagier jak zaczął je jeść tak powolutku jedna po drugiej to potem był bardzo "wesolutki". 
09 maja 2019 22:13
Dusia1978

Polecam czekoladki (tylko w DE je widziałam) Edle Tropfen. Są w różnych kolorach opakowań. Najmocniejsze są w opakowaniu ciemny braz-czarny. Tylko nie radzę po ich spożyciu wsiadać za kierownicę.  Mój szwagier jak zaczął je jeść tak powolutku jedna po drugiej to potem był bardzo "wesolutki". :smiech2::dwa piwa:

A poszukam tych czekoladek a gdzie je kupujesz?
10 maja 2019 08:37 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

A poszukam tych czekoladek a gdzie je kupujesz?

Rewe, Kaufland DE, Penny, Wasgau . Smacznego. 
10 maja 2019 09:34 / 3 osobom podoba się ten post
Jak pracowałam w DE to Drogerie Markt , Douglas czy inne perfumerie były niemalże moimi drugimi domami ,ale...nie kupowałam wszystkiego jak leci bo promocja- na ogół byly to rzeczy, których potrzebowałam i nie mogłam dostac w Polsce. Z CH wożę czysty olejek arganowy- jakieś wino, ser, czekoladę- w symbolicznych ilościach- gościńce dla rodzinki i kużelanek.
Jakbym sie uparła to by mnie i bagaz do samolotu nie ograniczał- można wykupić dodatkowy- ale jestem osobą, która się potrafi streścić w pakowaniu...tak to można określić.
Zawsze wzbudzałam żdziwienie, że nie kupuję pół tony żelków , czy czego innego w Lidlu.
10 maja 2019 11:40
Dusia1978

Rewe, Kaufland DE, Penny, Wasgau . Smacznego. 

10 maja 2019 17:14 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Jak pracowałam w DE to Drogerie Markt , Douglas czy inne perfumerie były niemalże moimi drugimi domami:hihi: ,ale...nie kupowałam wszystkiego jak leci bo promocja- na ogół byly to rzeczy, których potrzebowałam i nie mogłam dostac w Polsce. Z CH wożę czysty olejek arganowy- jakieś wino, ser, czekoladę- w symbolicznych ilościach- gościńce dla rodzinki i kużelanek.
Jakbym sie uparła to by mnie i bagaz do samolotu nie ograniczał- można wykupić dodatkowy- ale jestem osobą, która się potrafi streścić w pakowaniu...tak to można określić.
Zawsze wzbudzałam żdziwienie, że nie kupuję pół tony żelków , czy czego innego w Lidlu.

Pewnie,że można bagaż dokupić, ale trzeba to później jeszcze "tragać"
Staram się zawsze zmieścić w jednej walizce i plecak jako podręczny. 
Z każdym wyjazdem zabieram też coraz mniej rzeczy, a i tak zdarza się, że wielu nie noszę, a jeszcze zawsze coś sobie kupuję .Kiedyś też ciagalam z dm różne żele pod prysznic,jakieś inne pierdóły, kawę i słodycze, bo trzeba kogoś obdarować. 
Dawno już z tym skończyłam, bo przecież ja jestem jedna, a tych oczekujących  przynajmniej kilkoro i jakoś nie witają mnie prezentami 
Poza tym, dzieciom (doroslym) powodzi się dobrze, lepiej niż mnie,na szczęście, a rodzeństwo i ich rodziny, też niczego nie oczekują -wszyscy pracują i wiedzą, że nie jeżdżę do DE,bo tak lubię niemieckich seniorów, ale dlatego, że to jedyna dla mnie w tej chwili możliwość dorobienia sobie. Wiedzą też, że kosztuje to wiele wyrzeczeń, szczególnie bycia z daleka od bliskich i długiego przebywania wyłącznie ze starą ,często chorą osobą .
Najchętniej wożę "ojro",wtedy mogę rodzinę czy przyjaciółki na dobry obiad,albo winko do fajnej restauracji zaprosić i jesteśmy wszyscy heppy 
A jak chcę kogoś czymś obdarować, to w Polsce też można kupić 
 
 
10 maja 2019 18:49 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

Pewnie,że można bagaż dokupić, ale trzeba to później jeszcze "tragać":-)
Staram się zawsze zmieścić w jednej walizce i plecak jako podręczny. 
Z każdym wyjazdem zabieram też coraz mniej rzeczy, a i tak zdarza się, że wielu nie noszę, a jeszcze zawsze coś sobie kupuję .Kiedyś też ciagalam z dm różne żele pod prysznic,jakieś inne pierdóły, kawę i słodycze, bo trzeba kogoś obdarować. 
Dawno już z tym skończyłam, bo przecież ja jestem jedna, a tych oczekujących  przynajmniej kilkoro i jakoś nie witają mnie prezentami :-)
Poza tym, dzieciom (doroslym) powodzi się dobrze, lepiej niż mnie,na szczęście, a rodzeństwo i ich rodziny, też niczego nie oczekują -wszyscy pracują i wiedzą, że nie jeżdżę do DE,bo tak lubię niemieckich seniorów, ale dlatego, że to jedyna dla mnie w tej chwili możliwość dorobienia sobie. Wiedzą też, że kosztuje to wiele wyrzeczeń, szczególnie bycia z daleka od bliskich i długiego przebywania wyłącznie ze starą ,często chorą osobą .
Najchętniej wożę "ojro",wtedy mogę rodzinę czy przyjaciółki na dobry obiad,albo winko do fajnej restauracji zaprosić i jesteśmy wszyscy heppy :-)
A jak chcę kogoś czymś obdarować, to w Polsce też można kupić 
 
 

Oj, traganie tych wszystkich pakunków to praca dla Herkulesa a trzeba się jakoś dowlec do punktu zdawania bagażu .
Wycwaniłam się jeżeli chodzi o targanie bagażu podręcznego. Kupiłam sobie taką rajzetasze, którą się montuje na tej wyciąganej rączce od walizki i jest lżej. Ma pojemność taką jak plecak i kieszeń na laptopa.
W Polsce można wiele rzeczy kupić i jest coś takiego jak sklepy internetowe z niemiecką chemią- korzystam z nich. Niedawno i ubranka dla młodszego syna zamawiałam w niemieckim outlecie- ceny bardzo korzystne , że opłaca się za wysyłkę dopłacić. Mieli teraz jakieś problemy techniczne ze stroną i wysyłka się trochę opóźniła, to w paczce był bon o wartości 30 eur do wykorzystania w niemieckich restauracjach.
10 maja 2019 19:28 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

Oj, traganie tych wszystkich pakunków to praca dla Herkulesa a trzeba się jakoś dowlec do punktu zdawania bagażu .
Wycwaniłam się jeżeli chodzi o targanie bagażu podręcznego. Kupiłam sobie taką rajzetasze, którą się montuje na tej wyciąganej rączce od walizki i jest lżej. Ma pojemność taką jak plecak i kieszeń na laptopa.
W Polsce można wiele rzeczy kupić i jest coś takiego jak sklepy internetowe z niemiecką chemią- korzystam z nich. Niedawno i ubranka dla młodszego syna zamawiałam w niemieckim outlecie- ceny bardzo korzystne , że opłaca się za wysyłkę dopłacić. Mieli teraz jakieś problemy techniczne ze stroną i wysyłka się trochę opóźniła, to w paczce był bon o wartości 30 eur do wykorzystania w niemieckich restauracjach.

Walizek Ci u mnie dostatek, wypróbowane, sprawdzona i już wiem-jedna na czterech kółkach + plecak. 
Walizkę oddaję na lotnisku, a z plecakiem,to można się jeszcze po bezcłówce poszwendać, ręce wolne, to i podotykać,popróbować,a i w jedną rękę kawę wziąć, a w drugą gazetę, na przykład 
Dla mnie taki bagaż jest optymalny 
10 maja 2019 19:56 / 3 osobom podoba się ten post
Jedną walizkę nam ale konkret i plecak już trzy pary butów kupiłam ale nie wszystkie dla mnie spodobały mi się a cena szczególnie a jutro Trädelmarkt zobaczymy 
13 maja 2019 18:52
Może ktoś podzieli się opinią na temat patelni. W Aldim jest 20 euro patelnia firmy Crofton granitowa, z odpinanymi rączkami, którą można włożyć do piekarnika. Zastanawiałam się nad kupnem takiej, ale nie wiem, czy to dobra cena? Bo nie chcę dodatkowych kilogramów wozić, jeśli można w podobnej cenie u nas kupić?
20 grudnia 2019 21:26
Nic nie woze. Mieszkam w duzym miescie wszystko tu jest i wszystko mamy. Swiat jest od  dawna otwarty wszystko co potrzeba mam w pl.  i w moim super miescie 
21 grudnia 2019 10:08 / 2 osobom podoba się ten post
Niby świat się otworzył ale pazerny na zysk, wciska nam trochę gorszego sortu produkty. Może to się zmieni niebawem po protestach niektórych państw. Ja wożę kawę, perfumy, czasami przyprawy, pastę do zębów. Proszki do prania zajmują za dużo miejsca, no chyba że do białych rzeczy. Kolory sobie odpuściłam. 
07 sierpnia 2020 16:08 / 1 osobie podoba się ten post
Ja zdecydowanie za każdym moim wyjazdem przywożę do Polski słodycze dla rodziny. Dzieciaki je uwielbiają, nie wszystko z dostępnych słodyczy w Niemczech jest również u nas w Polsce.