Na marginesie

03 lutego 2018 23:04 / 6 osobom podoba się ten post
Nowadanuto, jak dobrze, żeś Ty w realu normalna, tzn. całkiem miło i sympatycznie można z Tobą spędzić czas.
I zapewniam Cię, że sikorka to jak najbardziej rodzaj żeński i żadnego ptaka nie ma.
Hm... Aż musiałam edytować, bo uświadomiłam sobie, że może dlatego nie ma, bo on gdzieś właśnie gdzieś poleciał.
Uciekam stąd, bo to się niebezpieczne udziela.
12 lutego 2018 19:36 / 2 osobom podoba się ten post
Wypadałoby coś napisać bo lecę ze "ścianki" na łeb, na szyję...

Napisałam już, że wiem gdzie "ń" gdzie, ale... nie wiem. Wiem czym jest "ń"... Jest to stan (suma) emocji prawdziwych (?), które są wytwarzane na podstawie fikcyjnych wydarzeń.., czyli "ń" wytwarzamy czytając książki, oglądając filmy itp. Jak długo przeżywają takie emocje (takie ciało emocjonalne) nie mam pojęcia, ale służą chyba do stwarzania światów wirtualnych, które ulegają z czasem samounicestwieniu. Materia użyta do stworzenia takiego świata nie jest trwała i jakby musi być odnawialna. Znajduje się tylko w rzeczywistości, w której jest wytwarzana i tylko w tej rzeczywistości jest. Nie powinno się jej wykorzystywać z prawdziwą materią do tworzenia jednej całości, bo z czasem ulega dematerializacji ... W przybliżeniu można by powiedzieć, że osteoporoza to choroba kości bo do ich budowy użyto też takiej materii (ale nie wiem czy tak jest)... Ponieważ tego typu emocje (stany), które u źródła nie mają prawdziwego wydarzenia, ulegają z czasem zanikowi, to dosłownie używa się ich do tworzenia utopii. Los utopii jest przesądzony (próbny świat) to dlatego z tego nie powstanie nigdy duża "Ń" (to tak na marginesie).
12 lutego 2018 19:47 / 2 osobom podoba się ten post
Danusiunowa Ty jednak jesteś Wielka nieprzeciętna!!
12 lutego 2018 20:08 / 3 osobom podoba się ten post
moni.r

Danusiunowa Ty jednak jesteś Wielka nieprzeciętna!!:brawo1:

Nie jestem wielka... tylko 155 cm ... Głupio uparta jestem i tyle...
12 lutego 2018 20:11 / 4 osobom podoba się ten post
nowadanuta

:lol2: Nie jestem wielka... tylko 155 cm ... Głupio uparta jestem i tyle... :-)

Mądra a nie glupia (małych ludzi Pan Bóg stworzył a te wielkie osly same porosły)
12 lutego 2018 20:17 / 3 osobom podoba się ten post
moni.r

Mądra a nie glupia (małych ludzi Pan Bóg stworzył a te wielkie osly same porosły:lol2:)

Jak wszystkie posły.....
12 lutego 2018 20:17 / 2 osobom podoba się ten post
moni.r

Mądra a nie glupia (małych ludzi Pan Bóg stworzył a te wielkie osly same porosły:lol2:)

Za tą mądrość to Ci dziękuję... poczułam się lepiej... Strasznie nie lubię tego swojego 155 cm i tego, że ponad połowę życia musiałam ubierać się "na dziecinnym"...
12 lutego 2018 20:35 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

:lol2: Nie jestem wielka... tylko 155 cm ... Głupio uparta jestem i tyle... :-)

Żartujesz,w ogóle tego nie zauważyłam:):):)Znaczy jednak mimo  niedoboru cm jesteś WIELKA:):):)
12 lutego 2018 20:37 / 3 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Wypadałoby coś napisać bo lecę ze "ścianki" na łeb, na szyję... :lol2:

Napisałam już, że wiem gdzie "ń" gdzie, ale... nie wiem. Wiem czym jest "ń"... Jest to stan (suma) emocji prawdziwych (?), które są wytwarzane na podstawie fikcyjnych wydarzeń.., czyli "ń" wytwarzamy czytając książki, oglądając filmy itp. Jak długo przeżywają takie emocje (takie ciało emocjonalne) nie mam pojęcia, ale służą chyba do stwarzania światów wirtualnych, które ulegają z czasem samounicestwieniu. Materia użyta do stworzenia takiego świata nie jest trwała i jakby musi być odnawialna. Znajduje się tylko w rzeczywistości, w której jest wytwarzana i tylko w tej rzeczywistości jest. Nie powinno się jej wykorzystywać z prawdziwą materią do tworzenia jednej całości, bo z czasem ulega dematerializacji ... W przybliżeniu można by powiedzieć, że osteoporoza to choroba kości bo do ich budowy użyto też takiej materii (ale nie wiem czy tak jest)... Ponieważ tego typu emocje (stany), które u źródła nie mają prawdziwego wydarzenia, ulegają z czasem zanikowi, to dosłownie używa się ich do tworzenia utopii. Los utopii jest przesądzony (próbny świat) to dlatego z tego nie powstanie nigdy duża "Ń" (to tak na marginesie).

Nic nie rozumiem,ale pięknie napisane:)
12 lutego 2018 20:48 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Nic nie rozumiem,ale pięknie napisane:)

Dawno, dawno temu pisałam tu gdzieś, że my w polskim alfabecie nie mamy duże litery "Ń" bo nie ma słowa, które się na nią zaczyna. Jest mała literka "ń", więc zaczęłam szukać tej dużej... Nie istnieje litera "Ńń" bo nie ma swojej dojrzałej wersji. Mała "ń" wygląda, że jest tym o czym tu napisałam.., czyli czymś mocno przejściowym, taką rzeką, która jest tylko w porze deszczowej... Uważam, że błędem jest istnienie na klawiaturach wszystkich urządzeń piszących wersja dużej "Ń" bo to zakłamuje nam jawę.))))
13 lutego 2018 21:44 / 2 osobom podoba się ten post
Przez literę "ń" a raczej jej brak mielibyśmy skopany akt notarialny domu.

A to poniżej napotkałam wczoraj w gazecie i od razu pomyślałam o Tobie,Danuto:)

Wiersz Zbigniewa Herberta -KAMYK

Kamyk jest stworzeniem
doskonałym

równy samemu sobie
pilnujący swych granic

wypełniony dokładnie
kamiennym sensem

o zapachu który niczego nie przypomina
niczego nie płoszy nie budzi pożądania

jego zapał i chód
są słuszne i pełne godności

czuję ciężki wyrzut
kiedy go trzymam w dłoni
i ciało jego szlachetne
przenika fałszywe ciepło

- Kamyki nie dają się oswoić
do końca będą na nas patrzeć
okiem spokojnym bardzo jasnym/
15 lutego 2018 20:17 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Przez literę "ń" a raczej jej brak mielibyśmy skopany akt notarialny domu.

A to poniżej napotkałam wczoraj w gazecie i od razu pomyślałam o Tobie,Danuto:)

Wiersz Zbigniewa Herberta -KAMYK

Kamyk jest stworzeniem
doskonałym

równy samemu sobie
pilnujący swych granic

wypełniony dokładnie
kamiennym sensem

o zapachu który niczego nie przypomina
niczego nie płoszy nie budzi pożądania

jego zapał i chód
są słuszne i pełne godności

czuję ciężki wyrzut
kiedy go trzymam w dłoni
i ciało jego szlachetne
przenika fałszywe ciepło

- Kamyki nie dają się oswoić
do końca będą na nas patrzeć
okiem spokojnym bardzo jasnym/

Dziękuję, bo wiersz fajny... Spojrzenie na kamień bardzo męskie i oczywiście nie zgadzam się, że kamień nie budzi pożądania... Szlachetne wersje są drogie i to bardzo Dla mnie kamień połączony jest z żywiołem wiatru, a ja wiatru nie lubię.., ale jak się słowa rzuca na wiatr  to później są kamienie... I nie wiem czy słów nie rzuca się na wiatr żeby mieć "karatowe"kamienie .., jeżeli tak to w jaimś momencie kamień sam sobie jest wrogiem...)))))
15 lutego 2018 21:18 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Dziękuję, bo wiersz fajny... Spojrzenie na kamień bardzo męskie i oczywiście nie zgadzam się, że kamień nie budzi pożądania... :-) Szlachetne wersje są drogie i to bardzo :lol2: Dla mnie kamień połączony jest z żywiołem wiatru, a ja wiatru nie lubię.., ale jak się słowa rzuca na wiatr  to później są kamienie... I nie wiem czy słów nie rzuca się na wiatr żeby mieć "karatowe"kamienie .., jeżeli tak to w jaimś momencie kamień sam sobie jest wrogiem...)))))

I robi się z tego ,zaklęty,kamienny krąg.
22 lutego 2018 23:34 / 2 osobom podoba się ten post
Pisałam tu gdzieś o dzieleniu pół na pół i że , przy 100 daje nam to 25... bo pół ze 100 to 50, a pół (50) na pół to 25... Dziś doszukałam się jeszcze jednego takiego działania ... To jeden z kierunków, bo dla mnie wszystko co ma w wyrażeniu "na" jest kierunkiem poruszania się lub obserwacji. I jest taki kierunek "na sto procent"... To wyrażenie odbieramy jako zapewnienie, gwarancję... A teraz przedstawię to jako działanie matematyczne:
0.01 (procent) : 100 = 0,0001. Wygląda, że obietnica będzie dotrzymana tylko pytanie kiedy???? Mocno odsunięta w czasie.... Udawania się w tym kierunku nie polecam.
Kiedyś dodawałam tu też dwa + dwa = ddwwaa , ale znalazłam "nie do parady" (para dy) i wyszło mi, że dwa + dwa = ddwwaa = Dwa
Teraz też o poprawności pisania, której nie dane nam było ... Poprawnie napisane (zgodne z dźwiękiem) to: SZczecin, DZiwnów, CZaplinek, RZym, CHełm itd. Jeżeli coś piszemy z dużej litery to jeżeli jest to jeden dźwięk to mamy użyć do tego pary w odpowiednim "wieku", a nie dużą literę podeprzeć jakby "dzieckiem" bo nie jest to wtedy razem... No nic.., taka szkołę ktoś kiedyś wymyślił, a ja mam coraz większa pewność, że wszyscy mówimy małymi literami, więc kardynalnych błędów nie robimy (to tak na marginesie).
22 lutego 2018 23:59 / 4 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Dawno, dawno temu pisałam tu gdzieś, że my w polskim alfabecie nie mamy duże litery "Ń" bo nie ma słowa, które się na nią zaczyna. Jest mała literka "ń", więc zaczęłam szukać tej dużej... Nie istnieje litera "Ńń" bo nie ma swojej dojrzałej wersji. Mała "ń" wygląda, że jest tym o czym tu napisałam.., czyli czymś mocno przejściowym, taką rzeką, która jest tylko w porze deszczowej... Uważam, że błędem jest istnienie na klawiaturach wszystkich urządzeń piszących wersja dużej "Ń" bo to zakłamuje nam jawę.))))

Danusia, ale jak wyglądałby wtedy "KOń"?