Co zabrać na pierwszy wyjazd

30 kwietnia 2018 19:16
martynadln

Ja dezynfekuję, bo to jest jednak schorowany człowiek, na stopach ma potworną grzybicę, brzydzę się najnormalniej w świecie...Rąk oczywiście nie myje :( Nawet chleb mam osobny, bo nie chcę, żeby go dotykał, nie mówiąc o reszcie. Reżim sanitarny musi być, co by nic brzydkiego nie zawlec do Ojczyzny.

U dziadzia nie mam problemu, w innym miejscu rodzina używała sagrotanu Reiniger.
Mogłam z niego korzystać przy sprzątaniu.
30 kwietnia 2018 22:09 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

Ciekawa jestem jak Ty mówisz w języku niemieckim . Bradzo dobrze, dobrze czy średnio ? 
Odnosnie grzybicy to pokaż córce jak wyglądają stopy podopiecznego. Niech zamówi Fußpflegerin  ( nie mam niemieckich czcionek) .  Może nie wie jak stopy ojca wyglądają. Przyjedzie fachura i ogarnie problem . Zakładaj rękawiczki jak cos przy nim robisz. Starsi ludzie zwłaszcza ci na bakier z higiena, nie tylko stopy maja zagrzybione. Dezynfekuj łyżki, widelce i wszystko to co on do buzi bierze . 

To jest mój pierwszy wyjazd.Kontakt z zywym językiem miałam 30 lat temu, ale i tak rodzina twierdzi, że mówię dobrze. Pierwszego dnia poprosiłam ich, że jak powiem coś źle, to żeby mnie poprawili- i tak się dzieje. Nie pokazuję palcem i nie dukam,jak brakuje mi słowa, to słownik idzie w ruch.Nie wiem jak nazwać taką znajomość języka. Zamówiona jest juz podolog i mam jechać z pdp na wizytę, żeby zrobić porządek z kopytkami :)Sztućce ma osobne i tylko on nimi je.Gary myję w 60 * C, taka temperatura tłucze wszystko. Toaletę dezynfekuję przed każdym skorzystaniem i wszystko przy nim robię w rękawiczkach ( jego ciuchy do pralki też wkładam w rękawiczkach).
01 maja 2018 15:01
martynadln

To jest mój pierwszy wyjazd.Kontakt z zywym językiem miałam 30 lat temu, ale i tak rodzina twierdzi, że mówię dobrze. Pierwszego dnia poprosiłam ich, że jak powiem coś źle, to żeby mnie poprawili- i tak się dzieje. Nie pokazuję palcem i nie dukam,jak brakuje mi słowa, to słownik idzie w ruch.Nie wiem jak nazwać taką znajomość języka. Zamówiona jest juz podolog i mam jechać z pdp na wizytę, żeby zrobić porządek z kopytkami :)Sztućce ma osobne i tylko on nimi je.Gary myję w 60 * C, taka temperatura tłucze wszystko. Toaletę dezynfekuję przed każdym skorzystaniem i wszystko przy nim robię w rękawiczkach ( jego ciuchy do pralki też wkładam w rękawiczkach).

Osobne sztućce, mycie naczyń w zmywarce. Odradzam tylko mycie pod kranem.
Dziwi mnie, że wcześniej nie zwrócili uwagi na stan stóp staruszka.
01 maja 2018 21:48
ela.p

Osobne sztućce, mycie naczyń w zmywarce. Odradzam tylko mycie pod kranem.
Dziwi mnie, że wcześniej nie zwrócili uwagi na stan stóp staruszka.

A kto miał ogladać jego odnóża ? Córka mieszka na Bawarii, pdp w Płn.Westfalii- kawał drogi...Jestem tu drugą opiekunką i dopiero poprzedniczka zwróciła uwagę rodzinie na kopytka pdp.
07 maja 2018 09:29
martynadln

A kto miał ogladać jego odnóża ? Córka mieszka na Bawarii, pdp w Płn.Westfalii- kawał drogi...Jestem tu drugą opiekunką i dopiero poprzedniczka zwróciła uwagę rodzinie na kopytka pdp.

Ciekawa jestem co u ciebie. Zmieniłaś zdanie czy więcej nie chcesz być opiekunką?
07 maja 2018 22:13 / 3 osobom podoba się ten post
ela.p

Ciekawa jestem co u ciebie. Zmieniłaś zdanie czy więcej nie chcesz być opiekunką? :przytula:

Nie wiem jeszcze, czy to jest to, co chciałabym dalej robić...Minęło półtora tygodnia mojego pobytu tutaj więc chyba za wcześnie jeszcze na jakiekolwiek podsumowania. Nie dzieje mi się tu krzywda, żył też nie wypruwam przy robocie, ale czy to jest to? Zastanowię się, jak wrócę do domku :)Na dziś jest dobrze, przestałam panikować, przestałam się bać mówić- lepiej, czy gorzej ale się dogaduję.Mam dużo czasu dla siebie, dużo więcej niz w Polsce, pdp nie jest szczególnie absorbujący, więc nie narzekam i ...wytrwam, bo jak nie ja, to kto? Pozdrawiam
21 sierpnia 2018 14:35
martynadln

To jest mój pierwszy wyjazd.Kontakt z zywym językiem miałam 30 lat temu, ale i tak rodzina twierdzi, że mówię dobrze. Pierwszego dnia poprosiłam ich, że jak powiem coś źle, to żeby mnie poprawili- i tak się dzieje. Nie pokazuję palcem i nie dukam,jak brakuje mi słowa, to słownik idzie w ruch.Nie wiem jak nazwać taką znajomość języka. Zamówiona jest juz podolog i mam jechać z pdp na wizytę, żeby zrobić porządek z kopytkami :)Sztućce ma osobne i tylko on nimi je.Gary myję w 60 * C, taka temperatura tłucze wszystko. Toaletę dezynfekuję przed każdym skorzystaniem i wszystko przy nim robię w rękawiczkach ( jego ciuchy do pralki też wkładam w rękawiczkach).

Pamietam to uczucie mozna zapomniec jezyka w gebie. Caly czas sie ucze, ciezko mi wchodzi niemiecki. Jak nie znam slowa pokazuje i pytam co to, mam przy sobie notes. Pozniej ide do pokoju, szukam slowa w slowniku i zapisuje poprawnie.
21 sierpnia 2018 21:08 / 1 osobie podoba się ten post
monika.s

Pamietam to uczucie mozna zapomniec jezyka w gebie. Caly czas sie ucze, ciezko mi wchodzi niemiecki. Jak nie znam slowa pokazuje i pytam co to, mam przy sobie notes. Pozniej ide do pokoju, szukam slowa w slowniku i zapisuje poprawnie.

Jestem w domku po drugim wyjeździe :) Z językiem coraz lepiej- myślę, że u mnie to była kwestia osłuchania się z językiem. Ostatnim razem uczyłam się szwabskiego-zwecke, fest brot... W rozmowie z pdp musiałam prosić, żeby mówiła po niemiecku :)Nie brakuje mi słów i mówię gramatycznie, ale również cały czas się uczę :) Narzuciłam sobie dyscyplinę i codziennie chociaż kwadrans poświęcam na naukę języka wroga - trzeba się z nimi porozumiewać :) Pozdrawiam
22 sierpnia 2018 11:32
Jakiś książek używacie do nauki języka ?
22 sierpnia 2018 16:10 / 1 osobie podoba się ten post
Ewelina645

Jakiś książek używacie do nauki języka ?

Ja kupuje np w empiku gazety do nauki niemieckiego ( deutsch aktuell), do tego książki ponsa ( bo uważam że jedne z lepszych)
22 sierpnia 2018 16:58 / 1 osobie podoba się ten post
pulpecja86

Ja kupuje np w empiku gazety do nauki niemieckiego ( deutsch aktuell), do tego książki ponsa ( bo uważam że jedne z lepszych)

Dzięki napęwno muszę zajrzeć pons ma dobre słowniki . 
23 sierpnia 2018 09:00
Z Ponsa masz wszystko tez ich lubie. Poszukaj w internecie fiszek, moj ostatni wynalazek zamowie po powrocie do kraju. 
06 listopada 2018 11:08 / 3 osobom podoba się ten post
Zawsze warto wziąc ze sobą jakieś pieniądze, gdyby nam czegoś zabrakło lub dokupić coś co ewentualnie zapomniałyśmy 
Na wyjeździe bardzo mi sie przydał translator w telefonie, sprawdzałam na nim słówka, ktorych wcześniej nie znałam, bardzo mi to pomogło w kontakcie z podopieczną.  
28 kwietnia 2021 10:21 / 2 osobom podoba się ten post
swoj recznik to dla mnie podstawa
28 kwietnia 2021 17:05 / 2 osobom podoba się ten post
Ja za to na wakacje nigdy nie zabieram ksiazek,Gazetek  innych do nauki bo wakacje to wakacje jako ekstrawertyczka lubie spontan I rozmowy fejs tuuuu fejss za to chetnie zabieram:
* krem z filtrem 50 juz od marca*
* kapelusz lub czapka latem
* okulary przeciwsloneczne latem
* zegarek na reke( bywa ze pdp pytaja czesto o godz) moze byc markowy
* plecaczek  na zakupy 
* duza torba na zakupy 
* balsamiki,kremiki do stopek ,face itd- 
* zawsze wlasna suszarka i prostownica 
Jonizujaca,nawilzajaca I takie tam
* mini waga kuchenna ( do dobrego odmierzania g  by wlasciwie zadbac o wlosy/ farba I woda) 
* zawsze wlasny reczniki duzy I maly
* mini torebeczka na wyjscia 
* glosnik JBL mini ( dobry gdy pdp wychodza z domu lub jada na dializy
* wiecej nie pamietam jak cos dopisze
* o kase chyba nie  musze pisac bo podstawa to jakas minimalna gotòwa zanim nie 0bcykam np bankomatu w razie w""  
( bywaja niespodzianki w platnosciach np karta Visa)
* koniecznie leginsy  ( np.wlosy z psow czy kotow czy okruchow nie czepiaja sie super sprawa mmm w tej robocie a I na rower robia furrore
......a na pierwszy wyjazd koniecznie  doladowany dobrze tel kasą i internet koniecznie  bo bywaja niespodzianki lub przrwy technicznew razie w""
Pozdro dla ekipy