A kisiel może kto wie?Dzisiaj zaczełam się zastanawiać ?
A kisiel może kto wie?Dzisiaj zaczełam się zastanawiać ?
Kisiel to ichnie Gruetze.
https://www.germangourmet.com/shopexd.asp?id=416
Upiekłam wczoraj ekspresowe ciasto,mięciutkie i pyszne. Jak toś nie ma czasu na pieczenie to to jest idealne.
5 jajek
5 łyżek cukru
5 łyżek mąki
proszku do pieczenia na czubek łyżeczki.
5 jabłek,obrać i zetrzeć na tarce lyb pokroić w kosteczkę. Ułożyć na papierze do pieczenia,na dużej ,kwadratowej blasze tej z piekarnika.
Białka ubic na stywno,dodawać powoli cukier,potem żółtka,na końcu mąkę z proszkiem do pieczenia. Wylać ciasto na starte jabłka,piec w 180 st około 15 minut. Po upieczeniu ciasto odwrócić na pergamin albo ścieteczkę i gorące zwinąć w roladę. Zostawić do wystygnięcia.
Wg.przepisu Iwanili upiekłam.Proste i smakuje wyśmienicie.A obiecywałam ,że nic nie będę piekła.Smacznego.
EDI -ciekawy jest ten przepis a powiedz kochana czy maki juz do tego nie trzeba dodawac ????????????
Mnie sie wydaje ze trzeba ok 1 kg dodac ... moze sie myle ????
Upiekłam wczoraj ekspresowe ciasto,mięciutkie i pyszne. Jak toś nie ma czasu na pieczenie to to jest idealne.
5 jajek
5 łyżek cukru
5 łyżek mąki
proszku do pieczenia na czubek łyżeczki.
5 jabłek,obrać i zetrzeć na tarce lyb pokroić w kosteczkę. Ułożyć na papierze do pieczenia,na dużej ,kwadratowej blasze tej z piekarnika.
Białka ubic na stywno,dodawać powoli cukier,potem żółtka,na końcu mąkę z proszkiem do pieczenia. Wylać ciasto na starte jabłka,piec w 180 st około 15 minut. Po upieczeniu ciasto odwrócić na pergamin albo ścieteczkę i gorące zwinąć w roladę. Zostawić do wystygnięcia.
Vanilko upieklam dzisiaj z Twojego przepisu te rolade z jablkami-pyszna !!!!!!!! Jedyny blad jaki popelnilam to dalam za duzo jablek-mialam juz przygotowane na szarlotke na kruchym spodzie. Wczoraj w nocy ,podczas burzy trafilam na topik WYPIEKI i z ciekawosci zaczelam czytac-ciasto super na pewno bede powtarzac.Pozdrawiam Cie serdecznie i dziekuje za przepis :)
Ja tez ciast raczej nie jadam. No chyba ze makowiec:):)
Ja też niechętnie. No chyba, że sernik :))
Ok, zgadza się. Jak je upiekłam mojemu Panu, to zjadł połowę do kawy.
A podkreslam, że słodyczy nie jada, albo bardzo sporadycznie.
Ja tez ciast raczej nie jadam. No chyba ze makowiec:):)