mleczko47Właśnie zbliża sie okres świąteczny a wiadomo,ze w takiej sytuacji łatwiej ulec czarowi i obdarowac kogoś potrzebującego jakimś drobiazgiem,miłym słowem czy datkiem pienięznym.My jako opiekunki jestesmy dośc wysoko postawione na drabince dochodow,zarobki mamy spore, a i serca mamy dobre Czy pomagamy w miarę swoich mozliwości innym ludziom,naszy znajomym ,przyjaciołom czy dalszej rodzinie.Jak mozna to zorganozowac,zeby obdarowanego nie urazic,aby naszą pomoc potraktował jako dar serca i sercem przyjął.
Tak, pomocy finansowej potrzebuje wiele osób.
Na moje zapytanie, czy przekopie ziemię w ogrodzie za opłatą naturalnie, usłyszałam że przyjdzie jutro.
Do dzisiaj go nie widzę, pomimo że wcześniej wielkorotnie podarowałam jedzenie, słodycze i pieniądze. Dla jego dzieci.
Mężczyzna w sile wieku, a żebractwo to jego sposób na życie.
Odczeka pewnie trochę i przyjdzie jak ziemia zamarznie
)
Pomogłam finansowo kobiecie, która wyszła z nałogu alkoholowego, tylko o rok starsza niż ja.
Teraz nagabuje mnie swoimi częstymi telefonami i wiadomo na co znowu liczy.
Ale ja już nie pomogę jej, ponieważ uważam, że podejmuje próby wykorzystywania mnie.
Od dawna pomagam dzieciom z domu dziecka w mojej miejscowości. Przekazuję pewną kwotę i wiem, że one na pewno takiej pomocy potrzebują.
I na tym moja pomoc niestety się kończy.