Co dzisiaj gotujesz na obiad ?

21 września 2014 13:05 / 4 osobom podoba się ten post
wichurra

Już myślałam, że babcia się uspokoiła, bo mniej marudzi, ale widzę, że na takie występy muszę być zawsze przygotowana.
Dzisiaj wymyśliła, że jak wchodzę do ich salonu, to mam pukać... No dobra, mogę i pukać, chociaż to dziwne dla mnie. Przecież oni to już się raczej nie pukają, więc w czym miałabym im przeszkodzić:)

Ale może probuja:) wejdziesz i znow muszą sie stroić.A czas ucieka:):)
21 września 2014 13:08 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Z panem to nie tylko do opieki lepiej.Mniej zaczepny jest.Gdzie jedziesz tym razem?

Wettingen,pan początkowe stadium demencji.Już mam akceptację rodziny.Mam tam być pierwszą opiekunką.
21 września 2014 13:22 / 2 osobom podoba się ten post
Jestesmy po obiedzie smakował a więc napiszę co gotowałam.Lubię osobiście to danie szybkie smaczne i syte.
 
Go garnka wlewamy oliwę z oliwek rozgrzewamy i na rozgrzana oliwe kladziemy mięsko pokrojone w spore kostki (ja dzisiaj zrobiłam ze skrzydełkami jak mięsko z kościa to smaczniejsza potrawa)Mieszamy energicznie niech się trochę obsmazy kroimy do tego cebulę w grubsze piorka,czosnek też w piorka, dodajemy przyprawy: sól,pieprz,papryka,imbir.Gdy cebula juz zmieknie nalezy wymieszać- to ostatni raz,zalać wodą polozyc kostke rosolowo i podgotowac na małym ogniu.(jak kurczak to krotko a jak wołowina to wiadomo,że dłużej)ziemniaki obrane i pokrojone w duża kostkę wkladamy do garnka zasypujemy to groszkiem zielonym mrozonym.Zmniejszamy ogień i wolniutko gotujemyNie wolno mieszać i nie wolno dolewac wody, bo potrwa starci smak.Trzeba wodę wycyrklować tak żeby mięso było przykryte z małym naddatkiem.Jak robimy na malym ogniu dużo sie jej nie wygotuje.Do tego sałate zieloną i dzisiaj podałam bagietke gorącą.Arabi to jedza bez widelca i bez noza.Bagietke maczaja w sosie,ktory na koniec gotowania jest gesty i nabieraja na nią ziemniaki i reszte skladnikow.Robię w domu często a kiedyś na jakims wyjezdzie gdzie sami gotowaliśmy sobie obiady narobiłam takiego zapachu,że wszyscy sie zbiegli pytać co gotuje.Oczywiscie kazdy dostał przepis.
21 września 2014 13:27 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Wettingen,pan początkowe stadium demencji.Już mam akceptację rodziny.Mam tam być pierwszą opiekunką.

Ooooooooooooo,lezy nad ta sama rzeka co Zurich,powodzenie.
21 września 2014 13:35 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

No i się wkurzyłam. Dziadek już od kilku dni o tych ziemniakach z marchewką i groszkiem mi mówił, powiedział jak dokładnie to zrobić, więc dzisiaj zrobiłam. Ale ja nie lubię marchewki z groszkiem, więc dla siebie miałam spaghetti od wczoraj. No i jak babcia zobaczyła, że ja mam co innego, to mi się pyta, dlaczego jem co innego. Mówię, że w przedszkolu zmuszano mnie do jedzenia marchewki z groszkiem i od tego czasu tego nie jem. Na to ona oburzona, że ja to tego nie jem, a im robię i oni mają TO jeść. Ciśnienie mi podskoczyło maksymalnie. Dziadek odpowiedział za mnie, że on to chciał i co ona chce, przecież jadali to wcześniej, to danie wegetariańskie i ja nie muszę jeść tego, co oni. Babcia się uspokoiła, ale ja nie. Nie dosyć, że mają dziwne dania, dostaję dokładne wskazówki, jak je przygotowywać, to jeszcze może z każdym z osobna mam uzgadniać, co ma na obiad być.

Nie wiesz jaki jest sposob na babcie skneruske? powiedz,że wywalisz to co zostało od wczoraj.Zobaczysz efekt - woli zeby opiekunka zjadła niż ma wyladowac w kuble.
 
 
21 września 2014 13:37
mleczko47

Nie wiesz jaki jest sposob na babcie skneruske? powiedz,że wywalisz to co zostało od wczoraj.Zobaczysz efekt - woli zeby opiekunka zjadła niż ma wyladowac w kuble.
 
 

Właśnie oni są dziwni - tu się wyrzuca w nadmiarze. Nawet jak na moje dosyć łagodne standardy.
21 września 2014 13:37 / 5 osobom podoba się ten post
mleczko47

Ooooooooooooo,lezy nad ta sama rzeka co Zurich,powodzenie.

Dzięki,może się przydać,nigdy nic nie wiadomo,a praca ta sama:)Dobrze pływam,więc w razie czego,mam drogę do ewakuacji:)
21 września 2014 13:39 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Dzięki,może się przydać,nigdy nic nie wiadomo,a praca ta sama:)Dobrze pływam,więc w razie czego,mam drogę do ewakuacji:)

Jak Cie nie odłowia po drodze:)
21 września 2014 13:41 / 5 osobom podoba się ten post
mleczko47

Jak Cie nie odłowia po drodze:)

O to może oznaczać,że mogę mieć branie:)Mam nadzieję że w przybrzeżnych szuwarach ludożerców nie ma:)
21 września 2014 13:43 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

O to może oznaczać,że mogę mieć branie:)Mam nadzieję że w przybrzeżnych szuwarach ludożerców nie ma:)

Ostatniego zjedli pare lat do tyłu:)
21 września 2014 13:51 / 3 osobom podoba się ten post
magdzie

Nie dam rady ale one takie na cieniutkiej nożce i male kapelusiki maja szpiczaste

Dokładnie takie wyrastają w miejscu, w ktróm nasikał pies. 
21 września 2014 13:55 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

Już myślałam, że babcia się uspokoiła, bo mniej marudzi, ale widzę, że na takie występy muszę być zawsze przygotowana.
Dzisiaj wymyśliła, że jak wchodzę do ich salonu, to mam pukać... No dobra, mogę i pukać, chociaż to dziwne dla mnie. Przecież oni to już się raczej nie pukają, więc w czym miałabym im przeszkodzić:)

Ano w pukaniu właśnie, Wichurko, w pukaniu )
21 września 2014 13:56 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

Ostatniego zjedli pare lat do tyłu:)

Tina walnełas mi 10 000 punkt.Masz w nagrodę krzynke piffa:)))))))
21 września 2014 14:21 / 1 osobie podoba się ten post
magdzie

A ja pozbierałam z ogródka babcinego jakieś dziwne grzybki,wiec zaserwuje je z ziemniaczkami,moze bede sie z babcią póżniej smiala dziwnie.

Ty się nie wygłupiaj i nie gotuj grzybów, które babcie ci karze. Przecież my się opiekujemy takimi osobami co już im pamięć płata figle. Wszystkie grzyby które mają blaszki u spodu sobie daruj. Może w ogródku rośnie łysiczka lancetowata? Posiada substancje psychoaktywne. Nawet jeżeli nie jest trująca to jako opiekunka nie powinnaś takich rzeczy robić. A co jak to będą trujące grzyby? Przeczytaj sobie w wikipedii o łysiczce i obejrzyj zdjęcia. Może to te?
21 września 2014 14:28 / 2 osobom podoba się ten post
@MeryKy teraz to już po obiedzie