Jak minął dzień

09 kwietnia 2017 21:57 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Nie możesz po prostu wyjśc z pokoju?

Pewnie ,że tak .Dziś akurat mnie to zaskoczyło ,z drugiej strony nie jestem dzikiem .
09 kwietnia 2017 22:07 / 2 osobom podoba się ten post
magdzie

Pewnie ,że tak .Dziś akurat mnie to zaskoczyło ,z drugiej strony nie jestem dzikiem .

A tam,dzikiem.Jak przybywa do PDP rodzina to sie korzysta i znika:)Skrupuły są w tym akurat temacie zupełnie niepotrzebne:)
09 kwietnia 2017 22:16 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

A tam,dzikiem.Jak przybywa do PDP rodzina to sie korzysta i znika:)Skrupuły są w tym akurat temacie zupełnie niepotrzebne:)

Ameryki to Ty nie odkryła )), pewnie że nie siedzę z nimi bo to nie moi goście ,ale czasem niestety trochę muszę , choćby grać w chińczyka !!! Wyobrażasz to sobie ,córka przyjeżdża do mamy i chce grać w chińczyka !!!!Dziś Bogu Najwyższemu tylko 1 raz))!
09 kwietnia 2017 22:18 / 3 osobom podoba się ten post
Baśka !!! Plodzisz i plodzisz ,książkę piszesz?? Postaraj się krótko i zwięźle)))
09 kwietnia 2017 22:19 / 8 osobom podoba się ten post
Dzień wczorajszy : W porze obiadowej przyjechała córka Dobrej Siostry . Po obiedzie objęłam swoją popołudniową , trzygodzinną szychtę . O 16- tej obie damy ( Andrea + C . ) zeszły na kawę i upieczone ciasto z którego spaleniznę udała mi się zerżnąć , zeskrobać i przypudrować powstałe ubytki cukrem pudrem . Kurde mol ...cholerstwo i tak dobre było . Andrea po obserwacji jak z patery szybko znika stwierdziła " no...a miało być z dużej , normalnej blachy na dwa dni ...nie da chyba rady ! "...Jednak dało radę , bo dziewczyny ( 5 sztuk ) opanowały się w porę , że na przywitanie " nowej dziewczyny " też musi coś zostać .
Andrea kręciła się z doopskiem jakby owsików nabyła . Wreszcie przemówiła o co biega : " Baśka , Basieńka , Basiunia ....czy mogłabym z C. wyskoczyć na godzinkę do OBi ?" ....No pewnie , że tak odpowiedziałam , ale w duchu pomyślałam , że ...ehe ...godzinka to wam do Lidla pobliskiego potrzebna ....I miałam rację . Posiedziałam z dziewczynami , obejrzałam wiadomości , jakieś tam jeszcze programy . Aja poprosiła , czy bym mogła przekroić im na pół banana ...a i owszem . Proszę się tylko nie podśmiewać , bo to są mocno starsze kobiety i po połówce banana to i tak jest rozmiarowo dużo !
Tak jak przewidywałam ...ok. 19.30 zadryndała moja komórka , dzwoniła Andrea i usłyszałam " Baśko , Baśkooooo ...wszystko okey ? nie jesteś na nas zła ? ....zeszło nam tak długo , bo PREZENTÓW DLA CIEBIE szukałyśmy ...za 10 minut będziemy , ale nie gniewasz się ? ! " ....a to cwane bestie ! .. Wagarowiczki wróciły i od progu krzyczą " zobacz , zobacz co dla ciebie kupiłyśmy !!! " to lizuski jedne ...ale kochane lizuski ...Od C. otrzymałam przecudną koszulową białą bluzkę i spodnie czarne , rurki w białe groszki , siostra mi je obetnie trochę - malutka jestem ...no przecudne i już ! Andrea sięgnęła do torby i wyciągnęła z niej klapki , takie na wylotkę , porządne bardzo zakupione w Deichmannie i stwierdziła : " nie mogę patrzeć jak ty na cugaska na taras w balerinkach , cienkich jak skarpetki ciekasz - przeziębisz mi się jeszcze ! " ....To nic , że na górze w pokoju mam jeszcze " normalne " kapcie domowe na podeszwie - lubię balerinki w domu ...Może by kuźwa kiedy w jakiejś nędznej skórze próbować chodzić ...i trząść się z zimna ?
Dzień dzisiejszy : Córka DS z samego rana przywiozła ze Stuttgartu nową koleżankę , zmienniczkę Andrei . Dziewczyna młoda , bardzo sympatyczna , uśmiechnięta . Ma tyko jedną wadę , którą ze smutkiem muszę wyznać ....Niestety też lubi gadać . I jak ja z nią będę mogła współpracować ? czy dam radę wślizgnąć się z jakimś słówkiem ? oj ...ja biedna , oj ! .....Nieee , żartuję sobie . Dziewczyna rozmowna , ale przegadać ją dam radę ...nie ma bata , żeby nie ...No co , dziś jej pierwszy dzień . Andrea jej wszystko dokładnie przekazuje . Młoda stara się cały czas w czymś pomagać . Jutro z córką D S i dziewczynami pojedzie na badania okulistyczne ( mają termin ) , żeby widziały , że nie ma przy nich Andrei , czy mnie ....muszą się przyzwyczaić do nowej twarzy ....Bardzo dobrze mówi po niemiecku i to też jest ważne . Na pierwszy rzut oka ? bardzo , bardzo , bardzo fajna dziewczyna .
09 kwietnia 2017 22:23 / 5 osobom podoba się ten post
Uff,czyli może nie będzie tak żle... Swoją drogą to miłe ze strony Andrei i corki DS ,że pamiętają o tobie. Bluzek nigdy za wiele .
09 kwietnia 2017 22:45 / 5 osobom podoba się ten post
Dzień był słoneczny, ciepły i bezchmurny. Szkoda, że minął.
10 kwietnia 2017 00:08 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

Dzień był słoneczny, ciepły i bezchmurny. Szkoda, że minął.

Witaj knorr ulubiony! U mnie ta k samo bylo i tyz szkoda ale ja tam nie szkoduje bo mam coraz blizej do powrotu do PL do rodziny to musze przyznac, ze sie ciesze i oby jak najwiecej tych slonecznych dni to mi dodaje powaznie duzo humoru i witaminy D co mi potrzebne na nerwy.
10 kwietnia 2017 08:21 / 7 osobom podoba się ten post
Wczoraj wywałiłam się na leżaku i opalałam.Pdp pojechała rolstuhlem na spacer z synem.
Dwie godziny na luzie.Poza tym na przerwie przejażdżka rowerowa.Pogoda cudna była.
10 kwietnia 2017 10:56 / 5 osobom podoba się ten post
No i już po burzy qowa ileż można !!
Teraz teatr w wykonaniu babci i lamenty ,a gdzie tu do końca dnia jeszcze ?
10 kwietnia 2017 11:06 / 11 osobom podoba się ten post
Ja już dziś rano zaliczyłam aptekę i Aldi. Kupiłam dwa pęczki tulipanów bo jutro Pdp ma urodziny. Schowałam u siebie w pokoju. W tym roku będzie skromnie. Tylko 5 koleżanek przychodzi na kawę i ciasto....Rodzina się rozjechała po swiecie na urlopy więc będzie spokojnie....I całe szczęście......
10 kwietnia 2017 11:19 / 9 osobom podoba się ten post
Właśnie skończyłam sprzątanie w chałupie. Teraz obiadek a potem ... no nie będzie rowerka bo się chmurzy i może lunąć coś mokrego. Chyba posiedzę w ogrodzie.
10 kwietnia 2017 16:42 / 9 osobom podoba się ten post
Jednak mnie babcia wyrzuciła na rowerek. Dopiero teraz chmury się robią groźne. Ale nie pojechałam daleko. Wdepnęłam do pobliskiego samu i trafiłam na portki dla siebie. Noż można się uśmiać. Jak szukałam to nie ma a jak sobie ot tak okiem rzucałam w lewo i prawo, to się znalazły. Ciężko mi było kupić na swój tyłeczek jeansy legingsowe. Bo albo za wąskie w kostkach albo odstają w pasie. Aż do dzisiaj. No idealnie dopasowane Bardzo się cieszę.
10 kwietnia 2017 17:06 / 8 osobom podoba się ten post
Mycha

Jednak mnie babcia wyrzuciła na rowerek. Dopiero teraz chmury się robią groźne. Ale nie pojechałam daleko. Wdepnęłam do pobliskiego samu i trafiłam na portki dla siebie. Noż można się uśmiać. Jak szukałam to nie ma a jak sobie ot tak okiem rzucałam w lewo i prawo, to się znalazły. Ciężko mi było kupić na swój tyłeczek jeansy legingsowe. Bo albo za wąskie w kostkach albo odstają w pasie. Aż do dzisiaj. No idealnie dopasowane :super1: Bardzo się cieszę.

Ja jak za czymś chodzę i w końcu na siłę kupię to jestem niezadowolona albo leży w szafie. A jak tak ni z gruszki ni z pietruszki coś mi w oko wpadnie i kupię niespodziewanie to ciężko ze mnie zdjąć.....
Najlepsze są takie zakupy.....
10 kwietnia 2017 17:59 / 8 osobom podoba się ten post
Witam!
Dzień jak każdy niemal mija pracowicie, ale czarne chmury nad górami widać.
Kupiłem dzisiaj sobie spodnie, chociaż poszedłem tylko do towarzystwa. Pani ani centa nie chciała opuścić, ale i tak je mam.  Najlepsze jest to, że wyglądają jak z lumpeksu, a ja za nie dalem 70 EUR. ))
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że pasują jak druga skóra )))
Jak siebie znam, to noszone będą z przerwami na pranie tylko. I takie co to lubię. Aż się rozpadną. Zaczynam od jutra ))