Powoli doceniam pracę opiekuna

11 września 2014 15:30 / 6 osobom podoba się ten post
JaninaWasiak

Widze ze Ci sie udalo , to wazne jest jaka stella sie trafi jako pierwsza . Do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic , ale lepiej uczyc sie plywac na plytkiej wodzie . 

Tak. Moja pierwsza praca także należała do bardzo trudnych.
Teoretycznie jechałam do 1 chodzącej osoby chorej na Parkinsona.
W praktyce, Podopieczna leżąco-siedząca z wielkimi odleżynami na pośladkach, Parkinson zaawansowany.
W pakiecie, oczywiście bez żadnej dopłaty, dziadek-niby zdrowy.
Żadnej pomocy typu Pflegedienst. Także dom /łazienka/ nie przystosowany dla osoby niepełnosprawnej.
Ale pojechałam do tej rodziny pracować przez 1 miesiąc, a przepracowałam z przerwami miesięcy 7.
Najgorszy był początek, do czasu, gdy nie poznałam bliżej PDP i zorganizowałam pracy tak, jak być powinno )
 
 
11 września 2014 15:40 / 2 osobom podoba się ten post
marshall.area

napijmy się razem ;)

 Nie ma sprawy... musimy zsynchronizować nasze urlopy..... albo pić do laptopa.. ostatnio piję winko do telewizora...
11 września 2014 17:08 / 9 osobom podoba się ten post
Za miesiąc minie rok, jak zostawiłam stałą pracę dla wyjazdów jako aniołek dla niemieckich dziadków. Myślę, ze dla nas samych ważniejsze jest, czy nas doceniają w tej robocie jak to, czy same się doceniamy. Wiadomo, że materialne korzyści są bez dyskusji. Wyjazdy i kontakt z ludzmi pozwala uczyć się języka, a to może przynieść nam jeszcze więcej dobrego. Ze znajomością niemieckiego nie trzeba pracować długich lat w tym zawodzie, bo przecież lepiej jest na normalnym etacie i żyć po pracy swoim życiem. Niemcy wymagają w pracy od obcych znajomości języka. To podstawa, dalej kwalifikacje. Po czasie doceniam, że mogę obecnie jako opiekunka z doświadczeniem, dobrą znajomością niemieckiego, wybierać sobie te najlepsze oferty tzn. dziadków w miarę fit i dobrze płacącą firmę.
11 września 2014 17:17 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Jakie marzenia może mieć 50 letnia kobieta? Ja mam takie: oby kolana nie bolały jak na deszcz się zbiera :)))))))))))

Kochana! A mając  55 to będziesz chciała aby tylko na deszcz Cię bolały , a nie naokrągło i z łezką w oku  wspomnisz jak to było pięknie 5 lat wstecz gdy miałaś żywy barometr w kolanach. No chyba, że zrobisz tak jak ja i pójdziesz do lekarza ,poprosisz o zastrzyk, który na jakiś czas ból uśmierzy.
11 września 2014 21:12 / 3 osobom podoba się ten post
Alina

Kochana! A mając  55 to będziesz chciała aby tylko na deszcz Cię bolały , a nie naokrągło i z łezką w oku  wspomnisz jak to było pięknie 5 lat wstecz gdy miałaś żywy barometr w kolanach. No chyba, że zrobisz tak jak ja i pójdziesz do lekarza ,poprosisz o zastrzyk, który na jakiś czas ból uśmierzy.

Prawda prawdziwa, w wieku 55 lat juz sie prosi o zastrzyki, bo barometr tak rozlegulowany i czy deszcz bedzie padał czy nie to bolą!!!!
11 września 2014 21:15 / 1 osobie podoba się ten post
Alina

Kochana! A mając  55 to będziesz chciała aby tylko na deszcz Cię bolały , a nie naokrągło i z łezką w oku  wspomnisz jak to było pięknie 5 lat wstecz gdy miałaś żywy barometr w kolanach. No chyba, że zrobisz tak jak ja i pójdziesz do lekarza ,poprosisz o zastrzyk, który na jakiś czas ból uśmierzy.

Alinka gdzie sie podziewałas?brakowało tu Ciebie.
11 września 2014 23:09
Bożenka

 Nie ma sprawy... musimy zsynchronizować nasze urlopy..... albo pić do laptopa.. ostatnio piję winko do telewizora...

wszystko da się załatwić ;)
12 września 2014 01:26 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

Alinka gdzie sie podziewałas?brakowało tu Ciebie.

Jestem w domu i jak zwykle biegam, załatwiam wszystkie zaległe sprawy. Wysłałam też  dokumenty aplikacyjne do agencji wysyłającej opiekunki do Szwajcarii. Dzisiaj otrzymałam zaświadczenie o niekaralności. Przy okazji opier...łam niesympatyczną babę w sądzie. Nie wiem jak to jest, w de jestem oazą spokoju, a przyjeżdżam do pl i ddiabeł we mnie wstępuje. . Zobaczymy co  z tego wyjdzie. Firma zastrzega sobie kontakt z wybranymi kandydatkami. Na razie tym się nie martwię. W poniedziałek lecę na zasłużony urlop na Majorkę. Resztę spraw odkładam na "zaś potem". Najważniejsze, że zobaczyłam moją osiemnastomiesięczną wnusię. Ale urosła od ostatniego spotkania. Szkoda, że jestem wielką nieobecną w jej życiu.
12 września 2014 07:48 / 4 osobom podoba się ten post
Alina

Jestem w domu i jak zwykle biegam, załatwiam wszystkie zaległe sprawy. Wysłałam też  dokumenty aplikacyjne do agencji wysyłającej opiekunki do Szwajcarii. Dzisiaj otrzymałam zaświadczenie o niekaralności. Przy okazji opier...łam niesympatyczną babę w sądzie. Nie wiem jak to jest, w de jestem oazą spokoju, a przyjeżdżam do pl i ddiabeł we mnie wstępuje. . Zobaczymy co  z tego wyjdzie. Firma zastrzega sobie kontakt z wybranymi kandydatkami. Na razie tym się nie martwię. W poniedziałek lecę na zasłużony urlop na Majorkę. Resztę spraw odkładam na "zaś potem". Najważniejsze, że zobaczyłam moją osiemnastomiesięczną wnusię. Ale urosła od ostatniego spotkania. Szkoda, że jestem wielką nieobecną w jej życiu.

Alinka , to do Szwajcari potrzebne zaświadczenie o niekaralności ????.... E , to ja już nie mogę , bo trzy lata temu zapłaciłam mandat w wysokości 50 zł. za palenie papierosa na peronie na dworcu Łódz - Kaliska !!!!.... a może mandat się nie liczy , co ????..... -:))))))
12 września 2014 08:20 / 1 osobie podoba się ten post
Pewna firma z Torunia życzy sobie zaświadczenie o niekaralności nie tylko do Szwajcarii, ale od każdej osoby, która podpisuje z nimi umowe pierwszy raz.
12 września 2014 10:32
Zofija

Pewna firma z Torunia życzy sobie zaświadczenie o niekaralności nie tylko do Szwajcarii, ale od każdej osoby, która podpisuje z nimi umowe pierwszy raz.

W Polsce jest to normalne a jak kiedyś myślałam o pracy w Anglii jako opiekunka to też firma oglaszając się ,miała w swoim regulaminie dostarczenie takowego zaświadczenia.
12 września 2014 10:39 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija

Pewna firma z Torunia życzy sobie zaświadczenie o niekaralności nie tylko do Szwajcarii, ale od każdej osoby, która podpisuje z nimi umowe pierwszy raz.

To jak myślisz Zosieńko , czy ja za ten mandat " za palenie w niedozwolonym miejscu " mogę mieć teraz , w razie " w " przes....ne ? .... o , matuchno !!!-:))))
12 września 2014 10:45 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

To jak myślisz Zosieńko , czy ja za ten mandat " za palenie w niedozwolonym miejscu " mogę mieć teraz , w razie " w " przes....ne ? .... o , matuchno !!!-:))))

Byś musiała do tego mieć mandat za picie alkoholu w niedozwolonym miejscu  to wtedy kto to wie /DDD
12 września 2014 11:04 / 4 osobom podoba się ten post
didusia

Byś musiała do tego mieć mandat za picie alkoholu w niedozwolonym miejscu  to wtedy kto to wie /DDD

Myslisz ???.. e , nie będę próbowała - szkoda mi forsy !-:)....a ten mandat wtedy wystawili mi SOKiści , jeden z nich to gnojek ze trzy lata ode mnie młodszy , sąiad mieszkający jeden blok przede mną , razem w dzieciństwie się bawiliśmy , sikaliśmy wspólnie do piasku w piaskownicy - coby babki się lepiej lepiły ... a ten gnojek udawał , że mnie nie zna !!!!!!...... Kiedyś idąc z synem , mijałam go na ulicy i głośno powiedziałam , że nienawidzę od tamtej pory Sokistów !!... Teraz to dopiero muszę uważać jak będę w Łodzi na " Kaliskim " !-:).... To jest mój jeden - jeyny mandat w życiu , man się do tej pory śmieje , że to sztuka nie być kierowcą a mandat płacić --nawet nazywa mnie przez to " chuliganem "... -:))))
12 września 2014 12:32 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Alinka , to do Szwajcari potrzebne zaświadczenie o niekaralności ????.... E , to ja już nie mogę , bo trzy lata temu zapłaciłam mandat w wysokości 50 zł. za palenie papierosa na peronie na dworcu Łódz - Kaliska !!!!.... a może mandat się nie liczy , co ????..... -:))))))

Palenie papierosa to wykroczenie, a nie przestępstwo. Zaświadczenie o niekaralności jest wystawiane na podstawiea rejestru karnego. Musiałabyś mieć orzeczony wyrok w sprawie karnej. Spokojnie do pracy w Szwjcarii możesz aplikować.