Jakie szczęście, że mój niemiecki podstawowy+ jest, a na czas wyjazdu będzie komunikatywny.
Ja po prostu nie będę rozumieć za wiele :D to se gadać może. "Boli mnie głowa, idę do siebie na pół godziny bo
nie wytrzymam z bólu" się nauczę i dam radę:D O już ja sobie takie hasła obcykam przed wyjazdem i nie pozwolę
jakieś hexie po sobie jeżdzić.
jak juz teraz tak do tego podchodzisz to wspolczuje
mleczko47 (Usunięty)
20 grudnia 2014 20:54 / 2 osobom podoba się ten post
Jakie szczęście, że mój niemiecki podstawowy+ jest, a na czas wyjazdu będzie komunikatywny.
Ja po prostu nie będę rozumieć za wiele :D to se gadać może. "Boli mnie głowa, idę do siebie na pół godziny bo
nie wytrzymam z bólu" się nauczę i dam radę:D O już ja sobie takie hasła obcykam przed wyjazdem i nie pozwolę
jakieś hexie po sobie jeżdzić.
To moze jednak poucz sie języka.A jak Cie glowa boli to idz do lekarza,opiekunka musi byc zdrowa, bo to pdp choruje.Myślałam,ze Ty chcesz jakichś rad takich na serio a Ty sobie żarty stroisz.
20 grudnia 2014 21:04 / 1 osobie podoba się ten post
Z mojej strony wygląda to tak, że taram się w żart obrócić te trudne sytuacje, które opisujecie. Ja akurat w ten sposób radzę sobie z stresem przed niewiadomym.
Nie uważam, ze jeśli, np.: pdp zaczyna naciskać na opiekunkę,żeby obiad przygotowała dla jej krewnych i używa argumentów, które siadają na psychice (więc ktoś się zgadza dla spokoju) to braki językowe są czymś złym- bo być może one właśnie pomogą uniknąć dodatkowego stresu. Nie znaczy to, że uważam, że dobrze nie znać języka. Staram się dostrzec zalety mojej sytuacji, bo wiem, że języka i tak nie przeskoczę- kończę A1 i w 2 miesiące choćbym nie wiem jak się starała mój niemiecki na B2 nie wskoczy.
moje zdanie takie jest:teoretycznie z pozycji pobytu w pl nieraz latwo planowac co powiem a co nie,co zrobie a co nie w de.po przyjezdzie zycie niejednokrotnie weryfikuje postanowienia nasze....jezdze juz 4 rok i roznie to z tymi moimi granicami bywa...to ze obcykasz hasla to nie wszystko.jedziesz do pracy no i niestety nie ty do konca karty rozdawac bedziesz...ale fajnie ze masz w sobie tyle optymizmu bo on niezbedny jest w naszej robocie
to jest do slonecznie
no właśnie to nie ty rozdajesz karty, nie mniej takiego podejścia, że Ty od razu będziesz ustalać warunki bo to jest dom, życie obcych dla ciebie ludzi, wchodzisz w ich zycie, na początku zobacz jakim trybem oni żyją, a potem wtrąć swoje, ale co tam gadać, każdy był mądry jak wyjeżdżał pierwszy raz, ja tak samo, ale nie mniej nigdy takiego podejścia, to oni Tobie płacą a Ty jedziesz do pracy, wszystko w granicach rozsądku..... sama po czasie zweryfikujesz jakich stelli szukasz
Z mojej strony wygląda to tak, że taram się w żart obrócić te trudne sytuacje, które opisujecie. Ja akurat w ten sposób radzę sobie z stresem przed niewiadomym.
Nie uważam, ze jeśli, np.: pdp zaczyna naciskać na opiekunkę,żeby obiad przygotowała dla jej krewnych i używa argumentów, które siadają na psychice (więc ktoś się zgadza dla spokoju) to braki językowe są czymś złym- bo być może one właśnie pomogą uniknąć dodatkowego stresu. Nie znaczy to, że uważam, że dobrze nie znać języka. Staram się dostrzec zalety mojej sytuacji, bo wiem, że języka i tak nie przeskoczę- kończę A1 i w 2 miesiące choćbym nie wiem jak się starała mój niemiecki na B2 nie wskoczy.
no właśnie to nie ty rozdajesz karty, nie mniej takiego podejścia, że Ty od razu będziesz ustalać warunki bo to jest dom, życie obcych dla ciebie ludzi, wchodzisz w ich zycie, na początku zobacz jakim trybem oni żyją, a potem wtrąć swoje, ale co tam gadać, każdy był mądry jak wyjeżdżał pierwszy raz, ja tak samo, ale nie mniej nigdy takiego podejścia, to oni Tobie płacą a Ty jedziesz do pracy, wszystko w granicach rozsądku..... sama po czasie zweryfikujesz jakich stelli szukasz
1 raz jak jechalam to wystraszona na maxa bylam.jezyk troche znalam ale roboty wcale.teraz tez jak jade na nowa stelle pietra zawsze mam...
Z mojej strony wygląda to tak, że taram się w żart obrócić te trudne sytuacje, które opisujecie. Ja akurat w ten sposób radzę sobie z stresem przed niewiadomym.
Nie uważam, ze jeśli, np.: pdp zaczyna naciskać na opiekunkę,żeby obiad przygotowała dla jej krewnych i używa argumentów, które siadają na psychice (więc ktoś się zgadza dla spokoju) to braki językowe są czymś złym- bo być może one właśnie pomogą uniknąć dodatkowego stresu. Nie znaczy to, że uważam, że dobrze nie znać języka. Staram się dostrzec zalety mojej sytuacji, bo wiem, że języka i tak nie przeskoczę- kończę A1 i w 2 miesiące choćbym nie wiem jak się starała mój niemiecki na B2 nie wskoczy.
Jak to jest żart to zrob taki uśmieszek :) i wszystko jasne.
1 raz jak jechalam to wystraszona na maxa bylam.jezyk troche znalam ale roboty wcale.teraz tez jak jade na nowa stelle pietra zawsze mam...
ania52 a jaka ja byłam zesrana...... szkoda gadać
pierwszy raz, zero doświadczenia, język szkony po 20 latach nauki, Jezusiu......
ale tak jak piszesz, zawsze pierwszy raz jest najgorszy w sensie nowej stelli
Barbara niepowtarzalna (Usunięty)
20 grudnia 2014 21:15 / 11 osobom podoba się ten post
Z mojej strony wygląda to tak, że taram się w żart obrócić te trudne sytuacje, które opisujecie. Ja akurat w ten sposób radzę sobie z stresem przed niewiadomym.
Nie uważam, ze jeśli, np.: pdp zaczyna naciskać na opiekunkę,żeby obiad przygotowała dla jej krewnych i używa argumentów, które siadają na psychice (więc ktoś się zgadza dla spokoju) to braki językowe są czymś złym- bo być może one właśnie pomogą uniknąć dodatkowego stresu. Nie znaczy to, że uważam, że dobrze nie znać języka. Staram się dostrzec zalety mojej sytuacji, bo wiem, że języka i tak nie przeskoczę- kończę A1 i w 2 miesiące choćbym nie wiem jak się starała mój niemiecki na B2 nie wskoczy.
Z całego serca życzę Ci jak najlepszej stelli , tylko nie rozumiem jednego : czemu nastawiasz się na same odmowy , czego nie będziesz musiała , czego nie będziesz chciała robić ! Bardzo fajnie , że chcesz jechać jako tako przygotowana , ale życie samo pisze scenariusze . Opiekowałam się przez dwa i pół roku demencyjną Babciunią i uwierz mi , czy nie , ale jak były jekieś odwiedziny to ja byłam " gospodynią " , ja robiłam kawę , podawałam dostołu , pózniej zmywałam , bo PDP-na choć by mobilna była nie była w stanie zrobić cokolwiek ze względu na zaawansowaną demencję ..... Jakoś od tego nie uschłam , nawet mogę powiedzieć , że mnie przybyło -:)
Z całego serca życzę Ci jak najlepszej stelli , tylko nie rozumiem jednego : czemu nastawiasz się na same odmowy , czego nie będziesz musiała , czego nie będziesz chciała robić ! Bardzo fajnie , że chcesz jechać jako tako przygotowana , ale życie samo pisze scenariusze . Opiekowałam się przez dwa i pół roku demencyjną Babciunią i uwierz mi , czy nie , ale jak były jekieś odwiedziny to ja byłam " gospodynią " , ja robiłam kawę , podawałam dostołu , pózniej zmywałam , bo PDP-na choć by mobilna była nie była w stanie zrobić cokolwiek ze względu na zaawansowaną demencję ..... Jakoś od tego nie uschłam , nawet mogę powiedzieć , że mnie przybyło -:)
ania52 a jaka ja byłam zesrana...... szkoda gadać
pierwszy raz, zero doświadczenia, język szkony po 20 latach nauki, Jezusiu......
ale tak jak piszesz, zawsze pierwszy raz jest najgorszy w sensie nowej stelli
teraz jezdze na podmiany bo miesiac na miesiac pracuje to zawsze nowe miejsce.tydzien z glowy po przyjezdzie....rozwala mi to psyche bo co sie wsiorbie to pora wracac.i zas nowe...ale na dluzej nie moge i nie chce
Jak to jest żart to zrob taki uśmieszek :) i wszystko jasne.
To będę wiedzieć, że :) a nie :D ;)
Wiem, że my opiekunki kart nie rozdajemy. Z drugiej strony nie jesteśmy robotami, ani niewolnikami, a włos mi się na głowie jeży
jak czytam niektóre historie na tym forum.
Chodziło mi o ten balans między dopasowaniem się do pdp i jego rodziny a postawieniem im granic=chronieniem siebie.
Ja wiem, że jako świeżynka mam nieco wyobrażeniowe podejście, bo jeszcze na stelli nie byłam, ale mam też nadzieję
jak najbardziej je urealnić przed wyjazdem dzięki rozmowom na forum;).
mleczko47 (Usunięty)
20 grudnia 2014 21:24 / 2 osobom podoba się ten post
Z całego serca życzę Ci jak najlepszej stelli , tylko nie rozumiem jednego : czemu nastawiasz się na same odmowy , czego nie będziesz musiała , czego nie będziesz chciała robić ! Bardzo fajnie , że chcesz jechać jako tako przygotowana , ale życie samo pisze scenariusze . Opiekowałam się przez dwa i pół roku demencyjną Babciunią i uwierz mi , czy nie , ale jak były jekieś odwiedziny to ja byłam " gospodynią " , ja robiłam kawę , podawałam dostołu , pózniej zmywałam , bo PDP-na choć by mobilna była nie była w stanie zrobić cokolwiek ze względu na zaawansowaną demencję ..... Jakoś od tego nie uschłam , nawet mogę powiedzieć , że mnie przybyło -:)
Masz szczęście,że przewinienie sie przedawniło.Po premii by było:):)
To będę wiedzieć, że :) a nie :D ;)
Wiem, że my opiekunki kart nie rozdajemy. Z drugiej strony nie jesteśmy robotami, ani niewolnikami, a włos mi się na głowie jeży
jak czytam niektóre historie na tym forum.
Chodziło mi o ten balans między dopasowaniem się do pdp i jego rodziny a postawieniem im granic=chronieniem siebie.
Ja wiem, że jako świeżynka mam nieco wyobrażeniowe podejście, bo jeszcze na stelli nie byłam, ale mam też nadzieję
jak najbardziej je urealnić przed wyjazdem dzięki rozmowom na forum;).
"zeby dowiedziec sie jak wodka smakuje, to trzeba sie jej napic" ) Ot cala filozofia :-DD
To komu Ty gotujesz,ze możesz umyslnie przesolić czy przypalić.To juz kpiny.Nie mozesz powiedziec szczerze,że nie chcesz gotować dla wnuczki w środe obiadu.
Mogłam i powiedziałam, ale podopieczna nie dość, że tego nie zaakceptowała, to obdzwoniła wszystkich znajomych informując jaka to jestem arogancka, ponieważ ten sposób (czyli grzeczna odmowa), który osobiście lubie się nie sprawdził, skorzystałam z rady koleżanki i poskutowało. nie będę dzwonić do Agencji, w tej sprawie, ale nie mam zamiaru gotować dla dość niesympatycznej wnuczki, a dotychczasowa opiekunka chce tu wrócić, to nie będę jej tu brzydkiej atmosfery wprowadzać...poza tym 6 dni w tygodniu gotuje obiady dla siebie i podopiecznej na całkiem przyzwoitym poziomie.
Korzystamy z plików cookies w celu sprawnego działania witryny (cookies niezbędne) oraz tworzenia usług i ofert dostosowanych do Twoich potrzeb (cookies opcjonalne – możesz na nie wyrazić zgodę). Klikając w ustawienia dowiesz się więcej lub zmienisz preferencje urządzenia, z którego korzystasz. Szczegółowe informacje znajdziesz również w naszej polityce prywatności.
Pliki cookies w Opiekunki24.pl
Dostosuj zachowanie naszej strony do własnych preferencji
Wymagane
Te pliki cookie są niezbędne dla funkcjonowania strony internetowej i nie mogą być wyłączone w naszych systemach. Są one zazwyczaj ustawiane tylko w odpowiedzi na działania podejmowane przez użytkownika, które sprowadzają się do zapytania o usługi, takie jak ustawienie preferencji prywatności, logowanie lub wypełnianie formularzy. Można ustawić przeglądarkę tak, aby blokowała lub ostrzegała o tych plikach cookie, ale niektóre części witryny nie będą wtedy działały. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych. Zablokowanie tych plików cookie w przeglądarce może skutkować nieprawidłowym działaniem serwisu.
Reklama
Te pliki cookie mogą być ustawiane przez naszych partnerów reklamowych za pośrednictwem naszej strony internetowej. Mogą one być wykorzystywane przez te firmy do budowania profilu zainteresowań użytkownika i wyświetlania odpowiednich reklam na innych stronach. Nie przechowują one bezpośrednio danych osobowych, lecz opierają się na jednoznacznej identyfikacji przeglądarki i sprzętu internetowego. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, doświadcza mniej ukierunkowanych reklam.
Personalizacja
Te pliki cookie umożliwiają stronie internetowej zapewnienie większej funkcjonalności i personalizacji. Mogą być one ustawione przez nas lub przez zewnętrznych dostawców, których usługi zostały dodane do naszych stron internetowych. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, niektóre lub wszystkie te usługi mogą nie działać prawidłowo.
Analityka
Te pliki cookie umożliwiają nam zliczanie wizyt i źródeł ruchu, dzięki czemu możemy mierzyć i poprawiać wydajność naszej witryny. Pomagają one ustalić, które strony są najbardziej i najmniej popularne i zobaczyć, jak odwiedzający poruszają się po stronie. Wszystkie informacje zbierane przez te pliki cookie są agregowane i tym samym anonimowe. Jeśli użytkownik nie zezwoli na stosowanie tych plików cookie, nie będziemy wiedzieć, kiedy odwiedził naszą stronę internetową.