Na wyjeździe

15 maja 2013 00:18 / 1 osobie podoba się ten post
Ja nie doktor , ale jakby co , zawsze telefon do syna czy siostry i poradzą , co robić
To odnośnie postu Kiki
15 maja 2013 00:21 / 1 osobie podoba się ten post
kika1

...Asik uwazaj... wodka to nie spirytus... a nie lepiej byloby nowa myszke zainstalowac... pewniejsze!!!

A spirytusik czy tez wodeczke spozytkowac na bardziej szlachetne cele, czyli po prostu wypic?
15 maja 2013 00:21 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Hi, hi - a kto w tych gminnych i powiatowych, a nawet i wojewodzkich pracuje ???? Ciotka, wujek, pociotek, szwagier i inna woda po kisielu ... Daj spokoj, realia sa nieco inne. Kazdy dyrektor szkoly, ktory chce sie wychylic poza szereg - dlugo sie nie bedzie cieszyc swoja praca, o tak, wtedy wynki wszelkich kontroli wylapia kazdy, najmniejszy blad ...

Tak - już tam wszystko wiesz, kto gdzie pracuje i jakie gdzie układy.  Niby dlaczego dyrektor, który chce dobrze pracować może zostać zwolniony? Nie czaję tego. Nie wierzę, że w gminach pracują tylko tacy ludzie, którym na niepowodzeniu regionu zależy - że nie chcą, żeby również i ich dzieci chodziły do lepszych szkół, żeby tworzyły się nowe miejsca pracy itd. Przecież to nielogiczne by było. 
15 maja 2013 00:25
kika1

...Asik uwazaj... wodka to nie spirytus... a nie lepiej byloby nowa myszke zainstalowac... pewniejsze!!!

Corka Skarbow mi pozyczyla i bylo to samo. nie ma sensu wydawac darmo pieniedzy. MATKO!! Juz środa!! Ide spac koniec kropka. Spijcie spokojnie wszystkie, jutro bedzie lepsze...musi byc lepsze. A jutro opowiem w innym temacie jakiego szoku dzis dostalam. malo zawalu. I stwierdzilam :"Asik! Ty sie do tej roboty pomalu nie nadajesz" :D 
15 maja 2013 00:26 / 4 osobom podoba się ten post
Niech sobie Niemcy pokazują w swojej telewizji co tylką chcą. Jest mi przykro, że takie miejsca są w Polsce. Ludzi tez jest mi żal. Nie wszyscy potrafili sie odnaleźć w tej nowej rzeczywistości. I pewnie będzie jeszcze trudniej.
Nie tak miała wyglądać nasza ojczyzna ukochana. Państwo, które pozwala wyjechać młodym, wykształconym ludziom żyć w obcym kraju jest to nienormalne. Wykształcone dziewczyny w niemieckich domach opiekują się staruszkami.Przecież to nie jest w porządku. Ktoś tu kogoś bardzo oszukał.Nie tak miało być.
Osobiście się tym nie stresuję, wręcz jest mi to obojętne.Ja miałam już swoją Polskę. Polskę w której po studiach praca na mnie czekała.Żyło mi sie dobrze.Oj bardzo dobrze. :) I nie wszyscy potrafią wziąść sprawy w swoje ręce. To że tu jestesmy to nie takie znów osiągnięcie. :(
15 maja 2013 00:26
margolcia

A spirytusik czy tez wodeczke spozytkowac na bardziej szlachetne cele, czyli po prostu wypic?

Bleee...:D Dobranoc :))
15 maja 2013 00:27 / 1 osobie podoba się ten post
Nie osiągnięcie, raczej porażka, ale jednak dobrze zarobić można. I da się, jak się chce.
15 maja 2013 00:30
mozah aM

Ja nie doktor , ale jakby co , zawsze telefon do syna czy siostry i poradzą , co robić
To odnośnie postu Kiki

...czytam starannie Twoje wpisy /nie tylko Twoje/ stad wiedza o medycznych mozliwosciach Twojej rodziny... to nie zarty... mam problem i potrzebuje porady... niemieccy lekarze odsylaja mnie z kwitkiem a tak zupelnie sie z tym zgodzic nie moge... Stara - Opiekunka poradzila mi ewentualnie... jakie kroki powinnam podjac... ale stracilam z nia kontakt... wylogowala sie... odezwie sie ze swoja potrzeba po urlopie... teraz robie przygotowania do przyjecia gosci z Polski... szczotka i miotla towarzysza mi od wczoraj...
15 maja 2013 00:34
...andrejko... chyba... ze latem w gory sie wybierzemy... zima poruszam sie w kominiarce ocieplanej gronostajem... mam alergie termiczna ale tylko gdy wchodza w rachube minusowe temperatury... zatem chetnie ale letnia pora:)))
15 maja 2013 00:37 / 1 osobie podoba się ten post
No chociażby na tym, żeby w następnych wyborach zostali również wybrani i utrzymali te ciepłe posadki. 
15 maja 2013 09:57
Witam cale opiekunkowo i zycze wszystkim milego i spokojnego dnia..... mam nadzieje,ze i taki tez dzien bedzie dla mnie.Juz jak niemily to chociaz spoojny.Bo wczoraj moja Frau tak mnie z nerw wyprowadzila,ze przeszla mi ochota na wszystko!!!! siedzialam jak otepiala i pilnowalam sie zeby jej za kudlay nie wyszarpac. Dobrze,ze chociaz moj dziadzius jest zadowolony i WDZIECZNY za to co robie.......
15 maja 2013 10:09 / 1 osobie podoba się ten post
No , z tym wspinaniem to może być nie tak - ponad 6000m . A ja już nie najmłodsza ciałem ale duchem tak .  Ale z dołu podziwiać , podróżować to już spełnienie marzeń .I ja lubię się z życiem za bary brać , mieć marzenia , robić wszystko dla ich spełnienia .
 
Ale pożartować można .
15 maja 2013 10:15 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Mozah: jestes naprawde wychowana we wspanialej rodzinie, to rodzina zahartowala Ciebie i Twoje rodzenstwo. OK, ale to nijak sie nie ma do tego, o cyzm pisze, to jakby powiedziec, calkiem inna bajka. Rodzina, ktora widzi, ze ze swojej ciezkiej pracy cos ma - zupelnie inaczej sie ksztaltuje. A te wszystkie, ja to nazywam, slamsy pgr-owskie - kiedys bylo im tak, jak napisala Andrea, tylko jeszcze dochodzil do tego alkohol w duzej ilosci. Od dawna sie to wszystko skonczylo, pozostal alkohol .

Dorzucę swoje 3 grosze z pozycji obserwatora,jako że na wskroś miastowa/Wrocław/ od 3 lat na wsi popegeerowskiej mieszkam.
Alkohol - nigdzie nie widzialam takiej ilosci pijących młodych kobiet ,obwieszonych 2-4 dzieciaków.
Biblioteka - jest w mojej wsi ,a jakże nawet UE dala kasę na komputery/7 sztuk/-dzieciaki wisza całymi dniami i grają w durne gierki,pani bibliotekarka za to wisi na państwowym telefonie i gada:) Z dorosłych mieszkańców książki wypożycza 5 !!!!!!!
Bezrobocie ok 80%-część "siedzi w MOPS/zasiłki/,w PCK/dary zywnościowe/,ok 30 osób na 500 mieszkańców pracuje za granicą-reszta ratuje się pracą w sezonie letnim/osrodki wczasowe-2 mce w roku/,zbieraniem szyszek i grzybów.W budynkach po PGR Niemiec hoduje było opasowe,zatrudnia tylko 4 osoby.Jest 1 duzy obiekt hotelowy ale właściciele  płacą marnie i  tak wolą zatrudnić np. do sprzątania kobietę z Koszalina,po studiach!!!!!bo niepijąca.Jest prywatna gorzelnia -stała ekipa pracowników.A żeby dojechać do pracy np w Koszalinie to trzeba codziennie wydać 2x 5 zł na busa, plus 2X2,50zł na MZK = 15zł dziennie-jak sie znajdzie pracę za min. krajowe to do domu sie przynosi ok 1300zł.Więc ludzie wychodzą z założenia ,że sie nie opłaca i dalej narzekają i stoją pod sklepem ,na piwo zawsze sie grosz ukreci albo weźmie na zeszyt ....Są rzecz jasna wyjątki - ale to naprawde kropla w tym morzu stagnacji i beznadzieji.PGRy polikwidowano,odprawy przepite a nikt tym ludziom nie powiedziala to dalej ,nie nauczył ,nie ukierunkował-a że bieda i bezrobocie są dziedziczne to sie to tak ciągnie i ciągnie i juz trzecie pokolenie takie rośnie ,co silniejsze jednostki robią coś wiecej i myśla o przyszłosci a reszta "jakoś to będzie"To samo zreszta obserwować można wszędzie tam gdzie zlikwidowane duze zakłady/Wałbrzych.Śląsk,Łódź,Starachowice,Radom itd/
Strasznie to wszystko smętne ale żeby "naprawić" sytuacje to trzeba mądrego rządu/utopia:)/ i realnych pomysłów skutecznie realizowanych- a to nieprędko nieprędko.....za naszej kadencji z pewnoscia nie:(:(:(
15 maja 2013 10:56 / 3 osobom podoba się ten post
Witajcie dziewczyny i chłopaki!Nie piszę ostatnio na forum,bo zachłysnęłam się wiosną,wolnością,przyrodą,mężczyznami,którzy na wiosnę jakby ładniejsi itp.Oczywiscie obowiązki też mam-tak dla równowagi;)).Widzę toczącą się interesującą dyskusję,więc dodam trochę własnych obserwacji.
W mojej wsi występują dokładnie takie same zjawiska,jakie opisała Kasia63.Przyczyn takiego stanu rzeczy może być kilka,ale jest to przede wszystkim brak motywacji do samorozwoju.Wiele ludzi mieszkających nie tylko na wsiach, po prostu nie ma wpojonych wyzszych wartosci,dzięki którym dazyliby do samodoskonalenia,dlatego trwają w takiej stagnacji.W tym wypadku nie można jednoznacznie za taki stan rzeczy obwiniać szkolnictwa,bo kluczową rolę w ukierunkowywaniu młodego człowieka pełni rodzina i w duzej mierze własnie od niej zależy,czy młody człowiek będzie chciał sie rozwijac,czy spędzić życie pod budką z piwem(zaznaczę ,że alkohol tez kosztuje,więc fundusze na to się znajdują,wiec mozna wyciągnać wniosek,że to jest priorytetem,który moznaby było zmienic,i te pieniądze przeznaczyć na coś innego,no ale ta motywacja...)Jeżeli chodzi o władze lokalne to ich inicjatywa jest powalająca,ale własnie przed wyborami,co popycha niektóre sprawy do przodu,ale potem znowu spoczywają na laurach.Odnoszę wrazenie,że własnie brak samoswiadomosci i co za tym idzie zanizone poczucie wartosci mieszkańców wsi jest władzom lokalnym bardzo na ręke...Ludzi ,którzy chcą tą sytuację zmienić jest garstka,ich argumenty,aby inwestowac we własny rozwój,bo to jest wartość odbijają się o ścianę i w ten sposób koło się zamyka.
W mojej wsi mój starszy syn jest jedynym studentem,ludzi,którzy skończyli studia,to jednostki.Inni naukę,niestety uważają za stratę czasu.Nie sadzę aby szkoła była temu winna.Moje dzieci do elitarnych szkół nie chodziły,ale kończyły tą samą szkołę podstawową i gimnazjum,co dzieci innych mieszkańców wsi.
15 maja 2013 10:56
Hej :)
Ja dziś też niewyspana , obudzilam się o 4 i przez godzine leżałam jak kłoda.
Później Morfeusz zabrał mnie znów w senne Światy.
Kurcze nawet kawa mi nie pomaga.
Posprzątam chałupkę i lece na spacer :)
Życzę Wam miłego dnia .