wichurraNikt tu nie mówi o luksusach, ale nie jest tak, że ludzie mieszkają tam bez wody i prądu. Poza tym podejście typowo PGR-owskie - mi się należy, więc niech mi dach naprawią, okna wymienią, a od siebie to najlepiej nic.
Nie pisalam, ze bez pradu. Podaj tym ludziom sposob, jak maja na to zarobic? PGR-ow nie ma, i nic innego tez nie ma, o pracy - mozna pomarzyc, niewielka liczba zyje z zasilkow, inni - przemyt - o, to juz jak na tutejsze warunki - bogacze. Nie pisz, prosze, jakie ci ludzie maja podejscie - takie maja, jak ich wychowano i nie robi sie totalnie nic, zeby ich zachecic do czegokolwiek, szkoly - poziom beznadziejny, zwykle odbebnianie zajec, a, szkoda gadac, to trzeba znac i zyc tu, zeby zrozumiec. Ci ludzie zostali zostawieni sami sobie, a pamietajcie, ze wielu z nich trafilo na te ziemie nie z wlasnej woli, nigdy nie czuli sie tu dobrze, a nie mieli i nie maja mozliwosci powrotu. Wladza poza szumnymi obietnicami nie robi nic. I tak zycie toczy sie dalej, to srodowisko produkuje w duuuzej ilosci nastepne pokolenia. Idzie taki mlody czlowiek do posredniaka, dostaje propozycje wyjazdu do miasta na kurs - i on przerazony odmawia, bo jak on w tym miescie? Jak? Nie umie ! To jest z zycia wziete !
Mala: to wynika z tego, co wyzej napisalam. Takie osoby jak Ty, jak ja - to sa wyjatki potwierdzajace regule. Ogolnie - niestety, ci ludzie nie sa w stanie "wziasc sie w garsc", bo lata, kiedy za nich myslano i decydowano - zrobily swoje, a rodzice nie majac innych wzorcow - w tym marazmie "wychowuja" potomstwo.
Andrea: nie klocimy sie, temat jak kazdy inny, tyle, ze trudny. Mam ta przewage, ze znam to zycie od podszewki, znam rowniez zycie w wielkim miescie, znam wiele ulic, gdzie domki z serduszkiem staja na podworkach, gdzie brudna woda rynsztokami plynie - do tej pory ... Wiec oprocz tego, co osiagnelismy w PL - jest jeszcze ogrom pracy, ale - ja juz mam dosc, moj dom ma wszystko, co miec powinien, ale drogi do niego - nie wyasfaltuje ...