Na wyjeździe

14 maja 2013 23:55
justa

Wichura to samo w druga strone szkoly maja niski poziom albo ich najczesciej nie ma dzieci jak moga dojsc gdzies tam to ida a jak w domu nie ma na buty to siedzi w domu pozatym szkoly zaczeto likwidowac wlasnie na bylych PGR .a czy nauczyciel winny sama ocen jak mial 10 uczni po dwoje z kazdej klasy wiec? usprawiedliwic ich ?a po co im obiecywano pomoc i tak za kazdym razem przed wyborami a nawet jak zostali sami i mieli zadbac o siebie to powiedz? z czym ?z pustego nie naleje!!! .Nieraz w miescie brano sprawy w swoje rece ale byla rodzina wiec jesli nie pracowalas jakos czlonkowie rodziny sie skrzykneli i po pozyczke do banku sie szlo a tu cala rodzina zatrudniona w PGR i z dnia na dzien nic ...................reszte sobie dopisz

To prawda, likwiduje sie szkoly, bo gminy musza oszczedzac. Do szkoly podstawowej bylo od nas troche ponad 3 km, teraz bedzie ponad 5, gimnazjum - w zupelnie innej czesci gminy - dojazd prawie 30 km w jedna strone. Zeby bylo smieszniej - jest blizej gimnazjum, ale poniewaz komus zalezy, zeby tamto "dalsze" dzialalo - no to gmina wozi dzieci tam za darmo, a do tego blizszego, ktore jest po drodze - nie, trzeba placic ... I nie ma silnego na takie sytuacje rodem z Kantora, bo cala "wladza" przechodzi tu z ojca na nastepne pokolenie. I nikt nie podskoczy, jestem o tym swiecie przekonana. W tym samym czasie sprawdzilo sie w okolicy fajne malzenstwo, on - plastyk - zalapal sie do szkoly, ona - plastyczka i kulturoznawca - dyrektoriat domu kultury. W tym roku wystawili dom na sprzedaz i wyprowadzili sie juz .... Ale oni przed 40-stka jeszcze i bez dzieci ...
14 maja 2013 23:56
Asik

Kobiety moje kochane :) jestem z zawodu nauczycielka. Przezylam kilka reform..kilku ministrow..co jeden to dziwniejsze mial wizje szkoly. Znam to z obu stron nauczycielskiego biurka. Sama chodzilam na wywiadowki :) uczylam na wsi, Znam zycie w PGRach, problemy ludzi po ich likwidacji..Ale jest poźno i nie wiem czy nie stworzyc jakiegos tematu osobnego gdzie moglybysmy sie pospierac o pewne sprawy. Spory tez sa potrzebne. Wybaczcie, jestem nowa i nie powinnam niczego narzucac.

...no Asik... takich jak Ty nam potrzeba... byloby dobrze gdybys tematem sie zajela... bede w nim zarliwie uczestniczyla....
14 maja 2013 23:58 / 3 osobom podoba się ten post
kika1

to strach przed nowym ich uwstecznia... myslenia nie mial ich kto nauczyc... po powrocie ze szkoly krowy czekaly... by na pastwisko je zagnac i pilnowac do nocy... a wakacje... jak wygladaja wakacje dzieci z wiosek... przeflancowywanie burakow, koszenie trawy i zbiorka zboz... takie to wakacje maja dzieci ze wsi...... taka to oto ich szkola zycia... gdzie mialy nauczyc sie przebojowosci... podczas wieczornego karmienia swin??? bo to tez do ich obowiazkow i pozostalych czlonkow rodziny nalezalo... pracowalam w PGR jako "pani przedszkolanka" pozniej po doksztalceniu... w Gminnej SP... gdzie byly klasy laczone... niewiele z tych dzieci mialo sznse na dalszy rozwoj... wina lezy nie posrodku... wina lezy u krotkowidzacych wladz gminnych... byle dla siebie... jak najwiecej zagarnac... Los... czlowieczy los to nie bajka... My opiekunki... dzielne dziewczyny... cieszmy sie... ze dzieki nszej pracy poznalysmy nie tylko swoj ogrodek... niestety nie wszyscy sa tak odwazni...

"Los czlowieczy"to bierze sie w swoje rece a nie czeka na cud.Nie mialam pracy w Polsce w swoim zawodzie to przekwalifikowalam sie na inny zawod,ponoszac koszty szkolen z wlasnej kieszeni,zaciagajac kredyty na to,ale bylo warto,bo stabilna prace mialam wiele lat:)tez moglam usiasc i biadolic tylko oj jaka ja biedna i nieszczesliwa,nigdy nie zrozumiem takiego toku myslenia....
15 maja 2013 00:01 / 4 osobom podoba się ten post
Emilia - ja nie znam takich szkół - zawsze się trafi nauczyciel, którzy gorzej umie wiedzę przekazać, który bardziej olewa pracę - ale w dzisiejszych czasach w szkołach są kontrole, szkoły są oceniane a wyniki podawane do publicznej wiadomości, więc nie mogą sobie pozwolić na totalne olewanie sprawy. Coraz więcej nauczycieli jest zwalnianych, więc raczej też się starają i dbają o swoje posady. Nie mówię, że nie jest tak, jak mówicie (w końcu w każdej szkole nie byłam), ale z pewnością jest to margines. Tam gdzie szkoły są likwidowane, uczniowie są dowożeni do szkół w miastach, a jeżeli nie ma na buty, to i do szkoły w swojej wiosce chyba w laczkach nie chodzili. Emilio mówisz, że czego można wymagać od rodziców - skoro od nich nie można, to jak można wymagać od nauczyciela - w końcu wszystko zaczyna się w domu. Ale abstrahując od tematu szkoły, bo to nie jest temat tej rozmowy - nadal twierdzę, że jak się chce i się biedę klepie, to jednak idzie jakoś swój los polepszyć - chociażby pracą za granicą (tak jak my), no ale skoro wygodniej jest tylko narzekać i oczekiwać manny z nieba, to niech dalej czekają. W każdym razie takie widoki w Polsce, taka bieda jest na pewno marginalna, bo jednak większość z nas się z nią nie zetknęła. I nie ma co Niemcom opowiadać, że tak u nas jest. Jeżeli moja wypowiedź jest nieskładna, to wybaczcie, ale z uwagi na późną porę mało już kontaktuję.
15 maja 2013 00:02
Bo nie znacie takiego zycia, o jakim pisze Justa, Kika1 i ja. Masz to szczescie, ze zostalas wychowana w innych warunkach.
 
Szkoly, ich ocena - nie rozsmieszaj mnie, zadaj sobie pytanie - kto na takich terenach ocenia szkoly ? Rodzice i pretensje do nich - czego rodzice, ktorzy maja niski stopien inteligencji, moga nauczyc, lub czego maja wymagac od swoich dzieci? 
Taa, pozno, ide spac, moze w dzien jeszcze podyskutujemy.
Dobrej nocy wszystkim !
 
15 maja 2013 00:04
kika1

...no Asik... takich jak Ty nam potrzeba... byloby dobrze gdybys tematem sie zajela... bede w nim zarliwie uczestniczyla....

fajnie :D Asik sie wkopal :D ja nie wim jak to sie robi...pierwszy raz uczestnicze w forum. Nawet nie mam pojecia jakby sie taki temat nazywal.
15 maja 2013 00:07
emilia

Bo nie znacie takiego zycia, o jakim pisze Justa, Kika1 i ja. Masz to szczescie, ze zostalas wychowana w innych warunkach.
 
Szkoly, ich ocena - nie rozsmieszaj mnie, zadaj sobie pytanie - kto na takich terenach ocenia szkoly ? Rodzice i pretensje do nich - czego rodzice, ktorzy maja niski stopien inteligencji, moga nauczyc, lub czego maja wymagac od swoich dzieci? 
Taa, pozno, ide spac, moze w dzien jeszcze podyskutujemy.
Dobrej nocy wszystkim !
 

No nie znam takiego życia - prawda. Ok - życie przechlapane, ale tym bardziej powinien być pęd ku lepszemu. 
15 maja 2013 00:07 / 3 osobom podoba się ten post
To wam opowiem o moich wakacjach i mojego rodzeństwa . Mieliśmy 5 ha ziemi , tata byl kierowcą więc w polu głównie mama pracowała i my pomagaliśmy . Byly krowy ,świnie ,cielaki na opas ,kury Bylo sadzenie kartofli , plewienie , żniwa wykopki . Byly porzeczki do zrywania . Bylo pasienie krowy i rwanie liści buracznych dla czasem 10 cieląt . Bylo wywalanie gnoju i dojenie jak trzeba krowy .I gdzie nas to zaprowadzilo ? Ja skończylam studia , pracowałam a za granicę pojechałam mając emeryturę . Moja siostra skończyla medycynę , jest świetnym lekarzem .Brat założyl firme transportową - zaczął od jednego auta , którym sam jeżdził , dziś ma dziesięc i zatrudnia kierowcow. A wiecie co ja zrobiłam ? W wakacje dorabiałam w stadninie i syna brałam i na swoje jazdy konne musiał w stajni odpracować.I dumna jestem , że skończyl medycynę , ale w razie potrzeby nie wstydzi się wziąć widły i gnój ogierowi wyrzucić z boksu , choć to nie jest w żadnym wypadku jego obowiązkiem . Więc te pracowite wakacje mnie i mojemu rodzeństwu szans nie odebraly - wprost przeciwnie.
15 maja 2013 00:08
...dzisiaj za wiele nie dumaj... jutro cos wymyslisz... temat mocny i ciekawy... myszka zaczela Cie sluchac?
15 maja 2013 00:12
wichurra

No nie znam takiego życia - prawda. Ok - życie przechlapane, ale tym bardziej powinien być pęd ku lepszemu. 

Są Kuratoria Oświaty, jest gmina, więc na pewno szkoły są oceniane. 
 
P.S.
 
To do odnośnie postu Emilii, ale coś mi nie wyszło :)
15 maja 2013 00:13
Mozah: jestes naprawde wychowana we wspanialej rodzinie, to rodzina zahartowala Ciebie i Twoje rodzenstwo. OK, ale to nijak sie nie ma do tego, o cyzm pisze, to jakby powiedziec, calkiem inna bajka. Rodzina, ktora widzi, ze ze swojej ciezkiej pracy cos ma - zupelnie inaczej sie ksztaltuje. A te wszystkie, ja to nazywam, slamsy pgr-owskie - kiedys bylo im tak, jak napisala Andrea, tylko jeszcze dochodzil do tego alkohol w duzej ilosci. Od dawna sie to wszystko skonczylo, pozostal alkohol .
15 maja 2013 00:14
kika1

...dzisiaj za wiele nie dumaj... jutro cos wymyslisz... temat mocny i ciekawy... myszka zaczela Cie sluchac?

No, ledwo patrze na oczy :) Co do myszki. Mam przeczyscic ja ...Spirytusem!!! Tak powiedzial Filip. jutro to zrobie ale wodka ktorej ci tutaj dostatek :) A co do tematu...przespie sie z tym. Dobranoc wszystkim. Dlaczego w Aachen ma byc do soboty najzimniej?! Cale Niemcy w sloncu a tu góra 15 stopni. A chcialam do Belgii podjechac na rowerze :(
15 maja 2013 00:14
mozah aM

To wam opowiem o moich wakacjach i mojego rodzeństwa . Mieliśmy 5 ha ziemi , tata byl kierowcą więc w polu głównie mama pracowała i my pomagaliśmy . Byly krowy ,świnie ,cielaki na opas ,kury Bylo sadzenie kartofli , plewienie , żniwa wykopki . Byly porzeczki do zrywania . Bylo pasienie krowy i rwanie liści buracznych dla czasem 10 cieląt . Bylo wywalanie gnoju i dojenie jak trzeba krowy .I gdzie nas to zaprowadzilo ? Ja skończylam studia , pracowałam a za granicę pojechałam mając emeryturę . Moja siostra skończyla medycynę , jest świetnym lekarzem .Brat założyl firme transportową - zaczął od jednego auta , którym sam jeżdził , dziś ma dziesięc i zatrudnia kierowcow. A wiecie co ja zrobiłam ? W wakacje dorabiałam w stadninie i syna brałam i na swoje jazdy konne musiał w stajni odpracować.I dumna jestem , że skończyl medycynę , ale w razie potrzeby nie wstydzi się wziąć widły i gnój ogierowi wyrzucić z boksu , choć to nie jest w żadnym wypadku jego obowiązkiem . Więc te pracowite wakacje mnie i mojemu rodzeństwu szans nie odebraly - wprost przeciwnie.

...ach Mozah takich uzdolnionych dzieci i rodzicow.... ktorzy z duma posylali dzieci do szkol bylo sporo... ale nie wszyscy taka szanse mieli... temat rzeka... ale o tej godzinie moja wdolnosc umyslowa zbliza sie do 0... jesli Asik otworzy watek poswiecony szkolnym zmaganiom... wezme udzial... mam sporo spostrzezen... ktorymi chcialabym sie podzielic....
Mozah... tylko nie znikaj znowu na nie wiadomo... jak dlugo... potrzebuje fachowej medycznej porady...
15 maja 2013 00:16
wichurra

Są Kuratoria Oświaty, jest gmina, więc na pewno szkoły są oceniane. 
 
P.S.
 
To do odnośnie postu Emilii, ale coś mi nie wyszło :)

Hi, hi - a kto w tych gminnych i powiatowych, a nawet i wojewodzkich pracuje ???? Ciotka, wujek, pociotek, szwagier i inna woda po kisielu ... Daj spokoj, realia sa nieco inne. Kazdy dyrektor szkoly, ktory chce sie wychylic poza szereg - dlugo sie nie bedzie cieszyc swoja praca, o tak, wtedy wynki wszelkich kontroli wylapia kazdy, najmniejszy blad ...
15 maja 2013 00:17
Asik

No, ledwo patrze na oczy :) Co do myszki. Mam przeczyscic ja ...Spirytusem!!! Tak powiedzial Filip. jutro to zrobie ale wodka ktorej ci tutaj dostatek :) A co do tematu...przespie sie z tym. Dobranoc wszystkim. Dlaczego w Aachen ma byc do soboty najzimniej?! Cale Niemcy w sloncu a tu góra 15 stopni. A chcialam do Belgii podjechac na rowerze :(

...Asik uwazaj... wodka to nie spirytus... a nie lepiej byloby nowa myszke zainstalowac... pewniejsze!!!