Na wyjeździe

27 maja 2013 23:10 / 1 osobie podoba się ten post
Bea, sorry, to miało być dowcipne. A naród jak każdy inny, ma wady, ma i zalety, nie można uogólniać, bo to niesprawiedliwe. Jak byś się czuła, gdyby mówiono o Tobie Polka - złodziejka i pijaczka, bo wielu rodaków ma z tym problem? A mnie żaden Niemiec tak nie nazwał. Natomiast u nas na forum przeważają złe opinie o nich i dużo jest tu niechęci. Doznałaś od Niemców tylko krzywd? Więcej równowagi w ocenach, czy to za trudne dla nas?
27 maja 2013 23:15 / 1 osobie podoba się ten post
Andrea, ja tam nie schodzę.Mam tutaj łazienkę, wyjście na taras.
Ona nawet temu mężowi liczy jedzenie.Zrobiła dziś dość duże zakupy juz na sobotę bo przyjeżdżają dzieci.
Dla mnie to było dziś szokiem . az ciśnienie mi skoczyło. Pierwszy raz się z takim zachowaniem spotkałam.Może ona mysli, że ja ją objadam. A ja tu za własne pieniądze żyję.Nie wiem, ale chyba to zlekceważę. Bo o co mam ją spytać?
27 maja 2013 23:17
A ja opuszczam w czwartek moich kochanych Niemców i jadę na miesiąc na urlop. Cieszę się jak nie wiem, bo mnie dopadło zmęczenie. Już nigdy nie obiecam, że zostanę 180 dni :) Dziś minął mój 141 dzień delegacji. Pozdrawiam Wszystkich i dobrej nocy życzę :)
27 maja 2013 23:21 / 1 osobie podoba się ten post
Moja babcia też jest upierdliwa, a jest Polką. Moja osobista babcia.
27 maja 2013 23:45 / 1 osobie podoba się ten post
Smiejesz sie Andrea moja kochana? No to ci powiem ze na jednej szteli mialam też takich Skarbów kochanych. No i od slowa do slowa(skad pochodze, kim byli rodzice...no typowe śledztwo) powiedzialam ze moi dziadkowie urodzili sie w Prusach wschodnich, tam chodzili do niemieckiej szkoly itd. Na to Skarb powiedzial: "To pani jest w połowie Niemką" Oj zaperzylam sie w srodku. Jaką Niemką??!! Kurcze od pradziada tam mieszkali! Nawet majatek mieli! Tylko im takiejedne Prusy zabrali. A wies Skórcz sie nazywa do tej pory i nazwisko właśnie takieSkórczewscy maja! Co to Niemiec za chiny ludowe nie wymowi! No zesz ty, no !
27 maja 2013 23:49 / 4 osobom podoba się ten post
IGGA

Andrea, ja tam nie schodzę.Mam tutaj łazienkę, wyjście na taras.
Ona nawet temu mężowi liczy jedzenie.Zrobiła dziś dość duże zakupy juz na sobotę bo przyjeżdżają dzieci.
Dla mnie to było dziś szokiem . az ciśnienie mi skoczyło. Pierwszy raz się z takim zachowaniem spotkałam.Może ona mysli, że ja ją objadam. A ja tu za własne pieniądze żyję.Nie wiem, ale chyba to zlekceważę. Bo o co mam ją spytać?

Noz Qrwa mac,az mam 180 na liczniku,Ty za swoje kupujesz?Odchudzasz sie i za swoje? A ta hitlerowka Ci kuchnie zamyka?Powiedz Jej ,ze taraz jesz inaczej i tyle i umowe jej pokaz,no chole....jaka zolza:(:(:(
No nie moge jak cos takiego czytam....whrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
 
27 maja 2013 23:58
Sytuacja jest bardzo niezręczna, bo ona często krzyczy, że nie może kupować nic bo nie ma pieniędzy. I przy tym robi takie dzikie awantury.Ten starszy człowiek, jej mąż wtedy sie trzęsie, przewraca. Ja mam tylko duzo dodatkowych problemów. Więc nic nie mówię, daje radę. Nie zrobię tym razem prezentów swoim najbliższym. Ale nikomu nie życzę takiej atmosfery. :)
28 maja 2013 00:01
IGGA

Sytuacja jest bardzo niezręczna, bo ona często krzyczy, że nie może kupować nic bo nie ma pieniędzy. I przy tym robi takie dzikie awantury.Ten starszy człowiek, jej mąż wtedy sie trzęsie, przewraca. Ja mam tylko duzo dodatkowych problemów. Więc nic nie mówię, daje radę. Nie zrobię tym razem prezentów swoim najbliższym. Ale nikomu nie życzę takiej atmosfery. :)

O Jezu:(:(:(  
Normalnie Herta z "Kamieni w kregu":(:(:(
Zle Jej nie zycze,ale  kiedys bedzie odchodzila w wielkich cierpieniach  , ehhhhhhhhh:(
28 maja 2013 00:05 / 1 osobie podoba się ten post
Oczywiście, że nie!!!!!!!!!!!!!!!!
28 maja 2013 07:04
Witam dziewczyny we wtorkowy poranek,u mnie pogodny dzień się zapowiada,miłego wtorku.
28 maja 2013 07:22
oj te zgrzyty o jedzenie to chyba czeste problemy?? kiedys w drodze do domu w busiku kobieta opowiadala ze gdyby nie dobre serce sasiadki ktora jej przynosila bulke codziennie to by przez miesiac zyla woda i okruszkami. To jest moje drugie miejsce i jesli chodzi o jedzonko to niejest zle ( chociaz ja od rok wiecznie na diecie ale kiepsko mi wychodzi bo to co zrzuce to potem i tak cos przybiore, bilans jednal taki ze do swojej wagi wyjsciowej narazie niewracam i oby tak dalej bo na wadze bylo przed rokiem 98kg)
28 maja 2013 07:24
mamusia2 ja tez chce sloneczko!! a narazie to musze sie cieszyc ze nie pada ;) miłego dzioneczka....
28 maja 2013 07:28
Co do jędzenia to to jest moja 4 sztela i w rzadnej nie żałowana mi jedzenia,dziadkom małe porcje a ja miałam sobie tyle nakładać żebym się najadła,no na 1 szteli obydwoje dziadkowie lekarze,zestaw jedzeniowy skromniutki i codziennie to samo,np. na obiad mała łyczeczka pirre,mały kotlecik z kurczaka,2 łyżki gemyze,nie starczało ale dogadałam się z synem dziadków i dostawałam 30 tygodniowo na dojadanie,mieszkałam nad dziadkami w małej kawalerce więc sama sobie gotowałam,ogólnie wszystkie swoje sztele wspominam dobrze.
28 maja 2013 07:31
magmab,promyki słoneczka do ciebie posyłam u mnie od wczoraj świeci,wreszcie jest ciepło i oby tak już zostało,oki idę robić dziadkom śniadanie co by mi nie padli bo fajna sztela więc szkoda,będe z doskoku,dziś ciepło i słonecznie więc dziadzia będzie chciał na poranny spacerek.
28 maja 2013 08:07 / 1 osobie podoba się ten post
Asik

Smiejesz sie Andrea moja kochana? No to ci powiem ze na jednej szteli mialam też takich Skarbów kochanych. No i od slowa do slowa(skad pochodze, kim byli rodzice...no typowe śledztwo) powiedzialam ze moi dziadkowie urodzili sie w Prusach wschodnich, tam chodzili do niemieckiej szkoly itd. Na to Skarb powiedzial: "To pani jest w połowie Niemką" Oj zaperzylam sie w srodku. Jaką Niemką??!! Kurcze od pradziada tam mieszkali! Nawet majatek mieli! Tylko im takiejedne Prusy zabrali. A wies Skórcz sie nazywa do tej pory i nazwisko właśnie takieSkórczewscy maja! Co to Niemiec za chiny ludowe nie wymowi! No zesz ty, no !

I to jest ta wada, za którą NIE LUBIE WIELU NIEMCOW - nie wiem jak ją nazwać..Nie lubię ich za poczucie, że jak się urodziłeś na naszych terenach, to musisz być nasz. Takie zapędy imperialistyczne podobne do nich mają też Rosjanie, stąd może po wojnie na ogół dobrze dogadują się ze sobą. W historii najczęściej było, że  - albo podbijasz, albo jesteś podbijany. A my-Polacy, wśród tych drugich.  Czy wiecie, że Hitler proponował polskiemu rządowi przed II wojną światową, aby razem uderzyć na Rosję? Odmówiono i myślę, że dobrze, bo nie mieliśmy dzięki temu nalotów dywanowych, niszczących zupełnie miasta, masowych gwałtów na kobietach i paru innych wątpliwych przyjemności do przeżycia. A Węgry współpraca z Hitlerem i tak nie uchroniła przed wpadnięciem w łapy komunizmu po wojnie.
Sorry za historyczne nudziarstwo, tak mnie temat poniósł.
Miłego dnia!