Na wyjeździe

03 czerwca 2013 19:00 / 1 osobie podoba się ten post
Moja Droga, nie strasz :D. A może właśnie doszła do wniosku, że spasuje troszkę. Może przemyślała sprawę i postanowiła uprzyjemnić resztę dni tym kochanym Poleczkom, które tak biegają koło niej i podsuwają różne smakołyki, poprawiają łóżeczko, podcierają tyłeczek... Hmm, może się jej coś przyśniło i tak ją odmieniło... Niech to trwa wiecznie , co by to nie było.....
03 czerwca 2013 19:06
kika1

...durni... naprawde durni a moze zakompleksieni... gdy zaczynala sie egipska epopeja ok. 4.000 p.n.e..... nikt o Polsce nie slyszal:(((

...oczywiscie zbyt skrotowo ujelam... wybaczcie... ale jako Polska nikt zaprzeczyc nie moze... ze przed 4.000 laty nie istnielismy... a Egipt szczycil sie swoja kultura... architektura...
03 czerwca 2013 19:08 / 2 osobom podoba się ten post
A ja lubię kraje arabskie, i nie lubię. Lubię, bo to inna kultura, zupełnie inaczej niż u nas. Ale nie lubię przez ich nachalność. Kilka razy musiałam być wręcz agresywna, bo ja nie mówię - można zachwalać swoje towary na suku, można zagadywać, ale łapanie za rękę i na siłę ciągnięcie do swojego straganu, czy sklepiku to już mi się mało podoba. I nie mówię tutaj o takim normalnym złapaniu i lekkim pociągnięciu, tylko ja się opieram, a facet mnie na chama ciągnie. No musiałam zacząć się wydzierać. Na plaży też spokojnie nie poleżysz, bo normalnie pielgrzymki. Szczególnie dało się to odczuć w Egipcie, ale może dlatego, że byłam tam na Boże Narodzenie i jeszcze wtedy dużo turystów niby poodmawiało swoje wakacje z powodu ataków rekina. W każdym razie nie było dużo turystów, to te panie, które na plaży leżały miały przechlapane. Podchodzili z ofertami masaży, wycieczek i Bóg wie czego jeszcze, oczywiście oferty randek, wyznania miłości. No przez chwilę jest to fajne, ale nie przez cały czas. Doszło już do tego, że widziałam, że z jednym gadam a tam drugi już się czai i ledwo udało mi się jednego spławić, to pojawiał się drugi. Nie pomagało czytanie książki, słuchanie przez słuchawki muzyki, nawet groźny tata ustawiony na czele też ich nie potrafił odstraszyć! Po prostu plaga egipska:)
A jeszcze do tych straganów i sklepików wracając - nieraz może bym i coś kupiła u nich, dlaczego nie - ale ledwo wejdziesz do sklepu to już cię osaczają, wyciągają rzeczy, których wcale nie chcesz, wmuszają. Nie ma, że normalnie zapytasz o cenę czegoś, co cię interesuje. Jak tak zrobisz, to przepadłaś.
03 czerwca 2013 19:10 / 1 osobie podoba się ten post
Wichura.
wielkie dzięki za instrukcję obsługi Google Maps.
Wreszcie mi się rozjaśniło, nie wiedziałam o tym ludziku.
I tym sposobem dorównałam Twojemu dziadkowi hi.. hi..
03 czerwca 2013 19:12
Dobrze mówisz kika :) Egipcjanie to dla mnie 1 klasa, potem Grecy i na koniec Rzym.... Choć on wydaje mi się bardziej nieopierzony, prymitywny...
03 czerwca 2013 19:12
Dobrze mówisz kika :) Egipcjanie to dla mnie 1 klasa, potem Grecy i na koniec Rzym.... Choć on wydaje mi się bardziej nieopierzony, prymitywny...
03 czerwca 2013 19:13
wichurra

A ja lubię kraje arabskie, i nie lubię. Lubię, bo to inna kultura, zupełnie inaczej niż u nas. Ale nie lubię przez ich nachalność. Kilka razy musiałam być wręcz agresywna, bo ja nie mówię - można zachwalać swoje towary na suku, można zagadywać, ale łapanie za rękę i na siłę ciągnięcie do swojego straganu, czy sklepiku to już mi się mało podoba. I nie mówię tutaj o takim normalnym złapaniu i lekkim pociągnięciu, tylko ja się opieram, a facet mnie na chama ciągnie. No musiałam zacząć się wydzierać. Na plaży też spokojnie nie poleżysz, bo normalnie pielgrzymki. Szczególnie dało się to odczuć w Egipcie, ale może dlatego, że byłam tam na Boże Narodzenie i jeszcze wtedy dużo turystów niby poodmawiało swoje wakacje z powodu ataków rekina. W każdym razie nie było dużo turystów, to te panie, które na plaży leżały miały przechlapane. Podchodzili z ofertami masaży, wycieczek i Bóg wie czego jeszcze, oczywiście oferty randek, wyznania miłości. No przez chwilę jest to fajne, ale nie przez cały czas. Doszło już do tego, że widziałam, że z jednym gadam a tam drugi już się czai i ledwo udało mi się jednego spławić, to pojawiał się drugi. Nie pomagało czytanie książki, słuchanie przez słuchawki muzyki, nawet groźny tata ustawiony na czele też ich nie potrafił odstraszyć! Po prostu plaga egipska:)
A jeszcze do tych straganów i sklepików wracając - nieraz może bym i coś kupiła u nich, dlaczego nie - ale ledwo wejdziesz do sklepu to już cię osaczają, wyciągają rzeczy, których wcale nie chcesz, wmuszają. Nie ma, że normalnie zapytasz o cenę czegoś, co cię interesuje. Jak tak zrobisz, to przepadłaś.

...duzo masz racji ale z taka nachalnoscia spotkalam sie rowniez w innych krajach pozaeuropejskich... np.na Dominikanie... po polnocnej stronie Puerto Plata - masakra... natomiast po wschodniej stronie Punta Cana... bylo juz po europejsku...
 
...Egipcjanie rodza sie z zylka handlarska... dodatkowo bieda zmusza ich do natarczywosci...
Hurgharda jest tego najlepszym przykladem... na pustyni wybudowano miasto turystyczne... nie lubie takich klimatow...
polecam Karaiby...
03 czerwca 2013 19:16
Na Dominikanie to mnie jeszcze nie było :)
Na razie spotkałam się z tym tylko w Tunezji i Egipcie.
03 czerwca 2013 19:18
HURRA, jade
Dzieki za trzymanie kciuków

03 czerwca 2013 19:19
wisienka

HURRA, jade
Dzieki za trzymanie kciuków

...cudownie... napisz jeszcze dokad sie wybierasz... moze do Hessen... przywitam Cie serdecznie...
03 czerwca 2013 19:22
wichurra

Na Dominikanie to mnie jeszcze nie było :)
Na razie spotkałam się z tym tylko w Tunezji i Egipcie.

...jesli dobrze trafisz... na Dominikane za 1400€ w 4*** hotelu... spedzisz przefajne chwile...
Tancowalam z delfinami... zjezdzalam na lianach... nurkowalam...
 
Karaiby uwazam... za najpiekniejsze miesce na swiecie... a bylam na czterech kontynetach naszego swiata... piaty moze zalicze niebawem...
03 czerwca 2013 19:23
Jade do Salach, między Stuttgartem i Ulm.
Mam nadzieje ze dam rade z moim niemieckim
03 czerwca 2013 19:25
kika1

...duzo masz racji ale z taka nachalnoscia spotkalam sie rowniez w innych krajach pozaeuropejskich... np.na Dominikanie... po polnocnej stronie Puerto Plata - masakra... natomiast po wschodniej stronie Punta Cana... bylo juz po europejsku...
 
...Egipcjanie rodza sie z zylka handlarska... dodatkowo bieda zmusza ich do natarczywosci...
Hurgharda jest tego najlepszym przykladem... na pustyni wybudowano miasto turystyczne... nie lubie takich klimatow...
polecam Karaiby...

To jeszcze poleć mi, jak na nie zarobić:)
 
Bo taki Egipt to nie drogi - żeby w zimie słońca zażyc i się odstresować idealny (no wyłączając tą nachalność) i w miarę przystępnej cenie. I tak prawdę mówiąc, jakbym miała kasę wydac na Karaiby, to bym prędzej na safari w Kenii wydała. Bo może się mylę, ale Karaiby wydają mi się też takie typowe na wypoczynek - plaża drineczek i te sprawy - a do zwiedzania tam niewiele. Czy do zobaczenia - tak jak w Kenii. 
03 czerwca 2013 19:27
wisienka

Jade do Salach, między Stuttgartem i Ulm.
Mam nadzieje ze dam rade z moim niemieckim

...niestety to nie Hessen:( ale znajdziesz tam... sporo kolezanek...
03 czerwca 2013 19:30 / 5 osobom podoba się ten post
kika1

...oczywiscie zbyt skrotowo ujelam... wybaczcie... ale jako Polska nikt zaprzeczyc nie moze... ze przed 4.000 laty nie istnielismy... a Egipt szczycil sie swoja kultura... architektura...

No , skrótowo pociągnęłaś i z wielką niechęcią do Polski.Wspomnę tylko , że cała Europa - prawie  bez wyjątku - to byly  lasy i plemiona w nich żyjące . Więc Polsce chyba nie można zarzucić , że nie istniała przed 4 tys. lat - zresztą czy jakiemukolwiek innemu państwu można ? I czy w ogóle można tak porównywać ? Nie musisz kochać Polski , masz prawo czuć żal , niechęć , nawet nienawiść . Ale nie dyskredytuj za brak państwowości przed 4 tys. lat . Na terenach obecnych Niemiec też tubylcy z łukami za zwierzyną ganiali . A każda cywilizacja miała czasy rozkwitu i upadku - ile ma wspólnego obecny Egipt z tym sprzed tysięcy lat ?