Na wyjeździe

03 czerwca 2013 22:43 / 1 osobie podoba się ten post
Romana,pamietasz jak Ci mowilam o kanapce z maslem i zoltym serem:)Pamietaj,jedz wszystko,czesto i malo:)Byc konsekwentnym i jest Git:)
Andrea,glowa nie boli,dzisiaj to nawet po 2 dniach przerwy wsiadlam na rower i malo nie spadlam,hahaha ale jeszcze 40 pompeczek strzelilam:)Ja ,to jestem twardzielka:D:D:D:D:D:D
Misiek,Ty jak pierdykniesz tekst to wszystko wiadomo hahahahahahahahahahah:)
03 czerwca 2013 22:58
judora

Ja też czekam na meldunek w sprawie kuleczek odchudzających. Jutro rano idę zrobić badania krwi, trzeba sprawdzić znowu moją tarczycę, poziom cukru itd. Może trzeba będzie zmienić dietę i leki. Się zobaczy.
 
efka66 ja na początku siedziałam na lewej nodze żeby nie usprzęglić ale szybko załapałam i już teraz innego auta niż automat nie kupię :) Dasz radę

No właśnie, myślałam,żeby sobie lewą nogę do prawej przywiązać, bo nie wiem co z nią zrobię:)) A zbaczając z tematu, czym jeździsz do Niemiec, bo ja też z okolic Oświęcimia:)
03 czerwca 2013 23:27
zawsze byłam analfabatka komputerowa !!!a teraz to wcale mi nie idzie  jakims cudem  sie zarejestrowałam a tera pupa blada , fajne macie te teksty ,ale wlaczyc sie nie moge bo nie umiem OOOO!!!!!ciekawe czy to sie wydrukuje
 
03 czerwca 2013 23:28 / 1 osobie podoba się ten post
jest super --nawet nie wiedzialam ,ze jestem GENIALNA hahaha
03 czerwca 2013 23:33
Ach dzien sie przetrwało nawet w miare spokojnie przy tv trzeba bylo obejrzec interesujcy program Miljonerzy cholewci w Pl nie ogladalam no ale coz taka praca ale nie ma co nazekac w Pl za niewielkie pieniadze trzeba pracowac i cicho siedziec bo  strach zeby nie zwolnili tu przynajmniej mozna cos ustalic nie zawsze idzie wszystko dobrze ale po czesi teraz do łozewczka pora.No i moze cos wtrace z tymi kuleczkami na zmiane wagi lub łaknienie nie wirzcie w cuda probowałam troche takich tam na wspomaganie przy odchudzaniu nic z tego dobrze ustalona dieta nic wiece pewnie ze w DE to trudne ale i tu mozna cos zdzałac pozdrawim wszystkich dobranoc zycze spokojnej nocy:)))))))))))))))))))
03 czerwca 2013 23:37
panika

jest super --nawet nie wiedzialam ,ze jestem GENIALNA hahaha

NO isie udało pomału spokojnie na pewno dojdzesz do wprawy ja z lapkiem mam doczynienie poł rok tez mi idzie nie najlepiej ale cały czas probuje iucze si hehe wazne zeby nie poddawac sie!:))))))))))))))))))))))))))))))
03 czerwca 2013 23:39
hogata76

Romana,pamietasz jak Ci mowilam o kanapce z maslem i zoltym serem:)Pamietaj,jedz wszystko,czesto i malo:)Byc konsekwentnym i jest Git:)
Andrea,glowa nie boli,dzisiaj to nawet po 2 dniach przerwy wsiadlam na rower i malo nie spadlam,hahaha ale jeszcze 40 pompeczek strzelilam:)Ja ,to jestem twardzielka:D:D:D:D:D:D
Misiek,Ty jak pierdykniesz tekst to wszystko wiadomo hahahahahahahahahahah:)

...Hogatko jestem za tym... co piszesz...tylko ze u mnie nic ze stereotypow nie funkcjonuje... boje sie kazdej nocy... lodowka na pietrze zaopatrzona w swiatlo:)))... ale mam w piwnicy druga /taka na wszelki wpadek/ i niestety po nocy nawet bez swiatla... bezblednie do niej trafiam... i zjadam zapasy na caly tydzien... masz na to rade:)))
 
 
03 czerwca 2013 23:45
panika

zawsze byłam analfabatka komputerowa !!!a teraz to wcale mi nie idzie  jakims cudem  sie zarejestrowałam a tera pupa blada , fajne macie te teksty ,ale wlaczyc sie nie moge bo nie umiem OOOO!!!!!ciekawe czy to sie wydrukuje
 

Panika... sprobuj cos na swoim profilu napisac... Übung macht den Meister...
03 czerwca 2013 23:45
mamuela52 co ja mam wdusic zeby odpowiedz byla na konkretny post
03 czerwca 2013 23:50
No chyba nie,bo ja tez wedruje czsem do lodowki,ale ostatni posilaek jada sie 3-4 godz.przed snem,wiec jesli jest to 3.00,to o 24.00 mozesz zezrec,hahahahaha,ja tak robie,hihihi,przyznaje sie bez bicia
03 czerwca 2013 23:51
ćwiczyć to ja moge jak mam kogos kto sie zna na tej maszynie i stoi za moimi plecami ,a tak to troche ciężko
03 czerwca 2013 23:52
milej nocy
 
03 czerwca 2013 23:52
Nie wiem jak Hogata ale ja mam nakrojoncha jabłuszek na talerzu i jak sie obudze i cos mi sie zachce to łapie i jem jeden kawałek za drugi jakos pomaga chocaz ja do lodowek nie schodze jestem zbyt chyba na to juz za leniwa ale ide do szafki gdzie leza słodycze na domiar złego sa w mojej sypialni ale od kiedy wcinam jabłka nie podchodze moze mi sie uda kazdy moze sprowac tylko chec ale od czegos trzeba zaczac:))))))))))))))))))
03 czerwca 2013 23:52
...kliknij kursorem na edytuj;)))
03 czerwca 2013 23:57 / 1 osobie podoba się ten post
a nie na CYTUJ?kikusiu?


A ja jak jest w domu duzo slodyczy top wynosze do innego pokoiku i klucz daję mojemu chlopu!!!!Inaczej rano nic nie ma!!!!!!