Na wyjeździe

15 czerwca 2013 07:30
Witam opiekunkowo słonecznie, az sie chce podskoczyc do gory z radosci,hura od rana słosnko swieci ptaszki spiewaja! i drugie hurrrrrrrrrrrrrrrra zasiek z powrotem jest nie najlepszy ale jest! bez internetu to masakra jak bez reki, a najwazniesze kontak z dziecmi i kochana wnusi,bede musiała troche lekturki nadrobic co tu było w temacie ciekawego,wczoraj z tej radosci az usnełam przy lapku hehehehe:)))) tez uwazam ze kazdy powinien miec własne zdanie do emigracji, ale zeby widzie czy sie  chce nalezy sprubowac inaczej to sie nie da ,kazdy ma prawo do zycia na godziwych warunkach ,w PL przykre ale sie nie da moze nie wszyscy maja małe pesje ale w wiekszosci tak,sama kiedys sie nie widziałm gdzies indziej niz tyko w Polsce, a teraz tego sie zastanawiam tylko jeszcze duzo mi potrzeba nauczyc sie jezyka pisowni i zrozumiałego czytani, bez tego jak isc do jakiegos urzedu i załatwic jakiekolwik sprawy! Kazdy powinien sprubowac chyba ze ma naprawde ekstra zarobiki, nie goni za nimi zeby mu wystarczał na godziwe zycie a to gdzie bedzie mieszkac sam zdecyduje a i wiecie Swieta tez mozna sobie zorganizowac,a jak nie to poprostu odwiedzic rodzine zawsze jest jakies wyjscie!!!Pozdrawiam wszystkich miłego spokojnego słonecznego dnia życze bez stresowego kochani!!:DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
15 czerwca 2013 08:10
Witam wszystkich,jeszcze z Polski.
Dużo słoneczka i spokoju.
W Polsce upał już od rana,ma być taki cały tydzień.
15 czerwca 2013 08:59
Dobrzy ludzie, czy ktoś z Was farbował sobie włosy henną na czarno? Widziałam w sklepie, na półce z farbami, wydaje mi się mniej szkodliwa niż farba, ale nie wiem co o tym myślicie? Czy jest równie skuteczna? Jak się ją stosuje?
15 czerwca 2013 09:01 / 1 osobie podoba się ten post
Buahahahahahahahah:D:D:D:D:D:D Wydzierajacy sie slowik,lepszy od opery Wagnera... hahahahahahah.D:D:D:D Kocham Twoje wpisy Romana,ale sie usmialam ,wydzierajacy sie slowik,hahahahahahahahaha.

Mamusia,no nie jest to normalne, ze corki w Angli,maz w Pl,a Ty w De.Jednak,to ze corki chca wyjechac,rozumiem.Ty zawsze mozesz jechac do Pl ,albo niech maz przyjedzie do De i razem w DE zostancie.Dzieci powyrastaly i niech same decyduja.Ja jeszcze nie dawno zastanawialam sie nad osiedleniem sie w DE,ale teraz juz nie chce.Moge tak jezdzic,pracowac ale na stale nie.Duzo sie nad tym zastanawialam i doszlam do wniosku,ze w PL jestem u siebie,tutaj zawsze bym czula sie auslanderem.Mam tutaj znajoma.Pomoglaby mi.Jednak nie.Kazdy ma prawo wyboru.Kika,Ty nie mozesz sie z tym pogodzic,ale kazdy rodzic nie moze sie pogodzic z pewnymi wyborami dziecka.Rozumiem,ze serce Cie boli,ze im tak ciezko,ale Oni nie chca zmian,nic na sile.Zostaw Ich samym sobie.Ja tez sie czesto nie zgadzam z pomyslami mojego 20-latka,ale coz ja moge zrobic?Nic,jedynie pogadac i tyle,a On i tak sam zdecyduje.

Maz mi wczoraj mowil,ze w Pl jest pieknie, slonecznie i goraco :D:D:D:D:D:D:D:D:D Oby pogoda sie utrzymala do zjazdu opiekunek i jeszcze tydzien. Mam plan zostac jeszcze tydzien po zjezdzie nad naszym Zimnym Baltykiem,wiec slonce przydaloby sie:):):)



15 czerwca 2013 09:05
Ja znam tu kilka osób, które przed laty wyemigrowały do Niemiec, ale jak przejdą na emeryturę niemiecką , chcą wrócić do Polski. Ale oni mogą , z niemiecką emerytura bedzie im w Polsce dobrze.
15 czerwca 2013 09:12 / 1 osobie podoba się ten post
Moja matka chrzestna wyjechala w 84,zawsze mówiła ,ze jak będą z wujkiem starzy to wrócą.Zmarła w zeszłym roku i wujek /75/wrócił ale zupełnie sie tu nie może odnależć-koledzy w wiekszości już po drugiej stronie,wnuki w pracy,z nimi mieszka,prawnuk za głosny,nie wie co ma z soba robic bo czasu wolnego duzo,fizycznie jest jeszcze ok i własciwie zostało mu tylko wędkarstwo.Gdyby został w D też nie byłoby ciekawie bo tam w razie W ,żadnej rodziny-i tak źle i tak niedobrze....Najgorzej w zimie było,prawie z łóżka nie wychodził...O tym sie nie mysli jak się za młodu wyjezdza...Problem robi się potem...
15 czerwca 2013 10:24
Dzień dobry w piękną słoneczną sobotę :))
Mnie cosik wczoraj w dołku cisnęło za Skrzatami i Orzełkiem, chyba za krótko byłam w domu, ale pocieszam się że już zaraz koniec ....
Każdego dnia zabieram moją Panią na spacer po placu, ławeczkę i lody. Choć na momencik ..... Poczuć słońce na twarzy ... Wtedy mi lepiej

Ja nie wyobrażam sobie życia na stałe w De, choć zastanawialiśmy się nad wyjazdem - bardziej nas ciagnie na północ, ale czy mój Orzeł podejmie decyzję.... On kocha w jakiś sposób swoją pracę, zabrać mu ją .... Nie widzę tego.
Moja ciocia wraz z wujkiem i córkami wyjechała do De jakieś 25 lat temu, też zawsze mówili - na starość wrócimy .... Ale jedna z cór wyszła za mąż, pojawił sięcudny wnusio i .... No właśnie zmieniło się wszystko....
15 czerwca 2013 11:07
kasia63

Moja matka chrzestna wyjechala w 84,zawsze mówiła ,ze jak będą z wujkiem starzy to wrócą.Zmarła w zeszłym roku i wujek /75/wrócił ale zupełnie sie tu nie może odnależć-koledzy w wiekszości już po drugiej stronie,wnuki w pracy,z nimi mieszka,prawnuk za głosny,nie wie co ma z soba robic bo czasu wolnego duzo,fizycznie jest jeszcze ok i własciwie zostało mu tylko wędkarstwo.Gdyby został w D też nie byłoby ciekawie bo tam w razie W ,żadnej rodziny-i tak źle i tak niedobrze....Najgorzej w zimie było,prawie z łóżka nie wychodził...O tym sie nie mysli jak się za młodu wyjezdza...Problem robi się potem...

Kasia nawet nie wiesz jak bardzo Twój wpis na mnie wpłynął w tej chwili. Dziękuję Ci! Czasami chodzi mi po głowie emigracja, ale wiem, że będę tęsknić za Polską. Staram się sama sobie przemawiać do rozsądku, że za granicą lepiej i że można tam sobie życie ułożyć. Ale teraz mi dałaś do myślenia...
15 czerwca 2013 11:12 / 1 osobie podoba się ten post
Paula

Kasia nawet nie wiesz jak bardzo Twój wpis na mnie wpłynął w tej chwili. Dziękuję Ci! Czasami chodzi mi po głowie emigracja, ale wiem, że będę tęsknić za Polską. Staram się sama sobie przemawiać do rozsądku, że za granicą lepiej i że można tam sobie życie ułożyć. Ale teraz mi dałaś do myślenia...

No wlasnie Paula,no wlasnie.Nie wszystko jest takie proste.
15 czerwca 2013 11:22
Ja sobie również nie wyobrażam wyemigrować na zawsze... i mam nadzieję, że sytuacja mnie nigdy do tego nie zmusi.
15 czerwca 2013 12:14 / 3 osobom podoba się ten post
Ja zawsze wiedziałam i czułam , że mój dom to Polska . Znam język na tyle dobrze , że miałam propozycje pracy stałej w De i nawet rodzina byłego podopiecznego proponowała pomoc . Ale ja jestem juz nie do przesadzenia.Moje życie to rodzina - jest w Polsce , krąg przyjaciół- sprawdzonych , również . Mam dom , który jest dla mnie moją ostoją , rosliny w ogrodzie , które sadziłam a teraz pięknie rosną , wiele miejsc mi bliskich , z którymi wiążą się wspomnienia.Mój mąż pracuje w zawodzie. Na co to zamienię ?Na lepszą zupę w garnku ? Na następnych kilka lat pracy , wynajęte mieszkanie , status obcokrajowca ? Zawsze już byłabym tam obca a emerytury też nie miałabym wysokiej. Wolę biedniej , a wśród swoich .Był czas , że mój syn rozważał wyjazd do Szwecji , znalazłby pracę w zawodzie bez problemu . Został na najbliższe 6 lat na pewno w PL, co potem ? On sam nie wie , ale też powiedział , że jedynym argumentem dla niego byłaby możliwość kariery zawodowej , możliwości doskonalenia się w swojej pracy żeby za parę lat można było wracać z wielką , nowoczesną wiedzą.Miał szczęście , bo się uczy w PL od wybitnych specjalistów.
Decyzja wyjazdu jest tylko z pozoru prosta - wiążą się z tym daleko idące konsekwencje - także a może przede wszystkim dla dzieci w wieku szkolnym, które nie zawsze się dostosowują do tamtych realiów i w nich odnajdują . Może być problem z dostaniem się do dobrej szkoły średniej a potem ze studiami ze względu na język . Niestety emigracja rozwiązując pewne problemy przysparza zupełnie innych , stąd każdy musi zadecydowac bez hurraoptymizmu i biorąc wszystko pod uwagę.
15 czerwca 2013 12:20
Mozah nic dodać nic ująć! W swojej wypowiedzi zawarłaś wszystko! 
15 czerwca 2013 12:26
Wszędzie dobrze , ale w domu najlepiej....i to jest prawda co Mozah napisała.
15 czerwca 2013 12:34 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Ruchalski położył na łopatki wszystkie Myszki ,he,he
Ciekawe co na to jego zona? hi,hi

Ivanilko,
miał dwoje dzieci.
Teraz się zastanawiam czy jego... hi, hi, hi
15 czerwca 2013 12:40
Niestety emigracja rozwiązując pewne problemy przysparza zupełnie innych , stąd każdy musi zadecydowac bez hurraoptymizmu i biorąc wszystko pod uwagę.

No właśnie-gdybym była z 10lat młodsza moze nawet bym pomyslała o emigracji ale dziś patrząc na miotajacego sie po obcej dla niego Polsce wujka,myślę o starości- fajnie tu pracować i zarabiać ale zostac na stałe,no nie wiem.Młodzi niech wyjezdżaja ,życie przed nimi,w kraju perspektyw własciwie żadnych albo liche- ale my,50 i więcej latki?Trudna decyzja ale rozumiem tych ,którzy sie na nia decydują.