Na wyjeździe

19 czerwca 2013 13:07
tina 100%

A ta opiekunka prawna,to nie jest w stanie zadziałać?Najwyrazniej z babci główką coś sie dzieje.

Nie mogę się do opiekunki dodzwonić. Mam wrażenie, że ma to gdzieś. Przychodzi tylko po rachunki i tyle. Proponowałam, żemy ktoś jeszcze przychodził. Muszę ją jakoś dorwać. A tak nawiasem co ona zrobi jak lekarz jest jaki jest. I to dwóch. Przecież ona leków nie zmieni. 
19 czerwca 2013 13:16
No bo ta siostra jest wrażliwa a Ty Andrejka tego nie rozumiesz ..... hahahaha ;-))
Uśmiałam sie trochę.
19 czerwca 2013 13:21 / 2 osobom podoba się ten post
Giunta to zdjęcie było jakieś 5kg wcześniej, na całe szczęście zrzuciłam 5kg, więc ujdzie...
owłosienie usunęłam i zakładam bikini pierwszy raz w życiu... co mi na stare lata przyszło... hehehe!
W razie czego wezmę ten drugi kostium i się przebiorę, jak wszyscy uciekną, albo jak zauważę gorszące spojrzenia! hihi!
 Andrea ale się uśmiałam! Hehe! Kobiety to mają problemy... hehehe!
Na szczęście moje Kochanie akceptuje mnie taką jaka jestem z całym owłosionym inwentarzem! :D
Do wieczorka moi Kochani!
19 czerwca 2013 13:30
didusia

Ja zawsze jadę do rodzinki z tabletkami na depresję ,ktore powodują ,że ładnie się spi w nocy i nie szaleje. Byłam w Polsce u lekarza i stwierdzil ,że tabletki można podawac starszym osobom praktycznie ze wszystkimi schorzeniami. Nie uzalezniają- kiedy miałam podobną sytuację gdzie rodzinka leczyła babcie 93 letnią tabletkami homeopatycznymi a oma szalała po nocach podawałam 1\2 tabletki i miałam święty spokój.

?????????????????????????????????????????????????????????????????????
OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
?????????????????????????????????????????????????????????????????????
19 czerwca 2013 13:40
Benita

?????????????????????????????????????????????????????????????????????
OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
?????????????????????????????????????????????????????????????????????

Nie ma co sie dziwić jesli rodzina próbuje dawać preparaty homeopatyczne na wyciszenie babci , która jest praktycznie jedna noga w innym wymiarze -dla mnie to totalna głupota . Człowiek leczony homeopatycznie potrzebuje minimum 3 miesięcy aby leki zaczeły działać i nie wiadomo czy wogóle by skutkowały -  aTy biedna opiekunko wstawj minimum 8 razy w nocy a wdzień zasuwaj -to jest ok?Tak miałam przez 1 miesiąc nie wiedziałam jak sie nazywam i po to są inne sposoby- , ktore notabene są stosowane w domach starości
 
19 czerwca 2013 13:46
Dzień dobry upalnie ;)))
My raniutko powędrowałyśmy do przychodni, wszystko załatwione zostało, zastrzyk z B12 przyjęty i z uśmiechem wróciłyśmy.
Teraz dama prasuje pranie synka a ja siedzę obok z czujnym okiem.
Tali miłego pluskania .
Myszko współczuję Ci tych nocek, oj tak to niezapomniane uczucie .... Do tej pory się zastanowiam jak przetrwałam grudzień i styczeń...
Andrea ;))) biedny ptaszek...

Mamusia2 czytamy i może nie zawsze odpowiadamy ale bardzo Cię lubimy :)))

19 czerwca 2013 13:48
Mycha

Nie mogę się do opiekunki dodzwonić. Mam wrażenie, że ma to gdzieś. Przychodzi tylko po rachunki i tyle. Proponowałam, żemy ktoś jeszcze przychodził. Muszę ją jakoś dorwać. A tak nawiasem co ona zrobi jak lekarz jest jaki jest. I to dwóch. Przecież ona leków nie zmieni. 

A ona wogóle rozmawiała z lekarzem o bezsennosci babci?Dobrze by było,zeby jakoś rozwiązali ten problem,bo Ty w końcu usniesz na stojąco i babci wtedy nie upilnujesz.No kurde,rada lekarza,o której napisałaś w poskarzyjkach po prostu jest głupia.
19 czerwca 2013 14:17 / 1 osobie podoba się ten post
No głupia do bólu. Dlatego określiłam go "księciem medycyny niemieckiej". Drugi lekarz, ten prowadzący jest teraz na urlopie w Petersburgu. A kropelki babcine ( Atosil - pomyliłam nazwy ze zmęczenia ) to mi Niemiec zalecił. Ręce opadają.
19 czerwca 2013 14:24
Kurde,Mycha ten Atosil to jest neuroleptyk.Pogięło tego doktorka.
19 czerwca 2013 14:32 / 1 osobie podoba się ten post
Brydzia i didusia,dokladnie tak, wspolczuc tym dziewczynom co do nch trafily
19 czerwca 2013 14:40 / 2 osobom podoba się ten post
Witam wszystkich ( a szczególnie mamusię 2 ) z goracego i zakorkowanego Berlina;)
Słoneczko praży, posiedzialam trochę w ogrodzie ale bardzo szybko przeniosłam się do chłodnego domku hihihihi
Ale w taka pogodę humorek dopisuje:):):):):)
19 czerwca 2013 14:50 / 1 osobie podoba się ten post
Joasia dzięki za pozdrowienia i nawzajem,wróciłam ze spacerku nie roztopiłam się bo na szczęście jest lekki wiaterek,już tak przyzwyczaiłam się do tych spacerków że jak nie wyjdę to chora jestem,zaraz chinczyk z babcią,jak wrócę do domku to rodzinka mnie nie pozna,bo żółta będe od niego,ale przynajmniej czas szybko leci,miłego popołudnia,będe z doskoku.
19 czerwca 2013 14:53
mamusia2

Joasia dzięki za pozdrowienia i nawzajem,wróciłam ze spacerku nie roztopiłam się bo na szczęście jest lekki wiaterek,już tak przyzwyczaiłam się do tych spacerków że jak nie wyjdę to chora jestem,zaraz chinczyk z babcią,jak wrócę do domku to rodzinka mnie nie pozna,bo żółta będe od niego,ale przynajmniej czas szybko leci,miłego popołudnia,będe z doskoku.

haha ale masz przynajmniej rozrywke a moja w tej chwili jest patrzenie jak Ziutek trafia widelczykiem z gruszka do buzi, a dzisiejsza pogoda mu bardzo dzisiaj nie sluzy wiec ma z tym problem ;)
19 czerwca 2013 15:43 / 1 osobie podoba się ten post
mamusia pamietam jak kiedys czytalam ze zostalo Ci cos ok 90dni,prawda?jestes tam tyle?pomyslalam sobuie, Ta to to twarda sztuka,zobacz teraz,przetrwalas bo koncowkaCi zostala,jednym slowem, szacunek dla Ciebie
19 czerwca 2013 16:04
Tamara pomyliłaś mnie z kimś innym,ja tu liczę od 75 dnia jeszcze od jutra 11 dni mi zostało,ale nic nie szkodzi.Tak jak pisałam jestem z doskoku w chinczyka gram.