Na wyjeździe

19 czerwca 2013 16:16
mamusia2

Tamara pomyliłaś mnie z kimś innym,ja tu liczę od 75 dnia jeszcze od jutra 11 dni mi zostało,ale nic nie szkodzi.Tak jak pisałam jestem z doskoku w chinczyka gram.

Podziwiam Cię za tego chińczyka:) dobrze, że zaraz do domu.
19 czerwca 2013 16:16 / 1 osobie podoba się ten post
mamusia2

Tamara pomyliłaś mnie z kimś innym,ja tu liczę od 75 dnia jeszcze od jutra 11 dni mi zostało,ale nic nie szkodzi.Tak jak pisałam jestem z doskoku w chinczyka gram.

a to przepraszam,w takim razie chodzilo mi o kogos innego, o inna wytrwala dziewczynę, co faktu nie zmienia, że po 75 dniach tez szacunek i chyba fajna babka z Ciebie:)
19 czerwca 2013 16:20
Mycha

No głupia do bólu. Dlatego określiłam go "księciem medycyny niemieckiej". Drugi lekarz, ten prowadzący jest teraz na urlopie w Petersburgu. A kropelki babcine ( Atosil - pomyliłam nazwy ze zmęczenia ) to mi Niemiec zalecił. Ręce opadają.

Mycha no masz przerąbane, może babcia przez tą pogodę nie śpi. Książę medycyny, to Ci się udało.
No nie wiem jak Ci pomóc, długo tam jeszcze będziesz?
19 czerwca 2013 16:26 / 3 osobom podoba się ten post
Andrea dawaj nr tel.tylko zastanow sie, ja wstaje o 4-tej rano uwielbiam poranek bez wzgledu na pogode, jest cichutko slysze jak budzi sie zycie,jak wstaje slonce nieraz od rana usmiechniete a nieraz ponure.Przyroda z rana płata figle widzisz cos i wlasnym oczom nie wierzysz.Siedze z kawka i slysze jak pierwszy samochod warczy, znaczy to,ze trzeba isc do domu bo juz inni wstaja do pracy do szkoly i juz nie jest tak fajnie.Ryzykujesz?
 
19 czerwca 2013 16:44 / 1 osobie podoba się ten post
Tali

Giunta to zdjęcie było jakieś 5kg wcześniej, na całe szczęście zrzuciłam 5kg, więc ujdzie...
owłosienie usunęłam i zakładam bikini pierwszy raz w życiu... co mi na stare lata przyszło... hehehe!
W razie czego wezmę ten drugi kostium i się przebiorę, jak wszyscy uciekną, albo jak zauważę gorszące spojrzenia! hihi!
 Andrea ale się uśmiałam! Hehe! Kobiety to mają problemy... hehehe!
Na szczęście moje Kochanie akceptuje mnie taką jaka jestem z całym owłosionym inwentarzem! :D
Do wieczorka moi Kochani!

Tali 33 latka masz, Ty to młoda laska jesteś.
19 czerwca 2013 18:18 / 1 osobie podoba się ten post
Tali

Zapomniałam z domu stroju kąpielowego, a kumpela ciągnie mnie na basen... poleciałam do aldika, bo ponoć były przecenione i kupiłam dwa za grosze... jedno bikini i jednoczęściowy... i teraz mam dylemat, bo nie wiem który ubrać... bikini to zostawię na opalanie, jak mnie nikt nie będzie widział, bo trochę się wstydzę... nigdy nie zakładałam bikini, bo nie mam do tego figury, no i jestem brunetką, więc owłosienie w okolicy bikini też jest niekoniecznie do pokazywania (to chyba mój największy kompleks)... ale tak sobie myślę, że tu mnie nikt nie zna i w sumie co się będę kisić w jednoczęśiowym kaftanie? Tylko się kurde wstydzę... a do tego jeszcze zrobiło mi się mega zapalenie mieszka włosowego i mam wielkiego obleśnego prychola na nodze... można coś na to poradzić?
Na wieczór zostawiam sobie lekturę forum... :)

Tali, nic tylko przełożyć Cię przez kolano i klapa na gołą dupinę. Przecież Ty jesteś śliczna laska i bikini powinno być Twoim strojem codziennym, oczywiście przy dobrej pogodzie. Oj musi Cię to Twoje Kochanie z kompleksów wyleczyć. Korzystaj, że jesteś młoda i gladka jak nektarynka, czas szybko ucieka i jak będziesz w moim wieku to wtedy zobaczysz jak to jest:)))
19 czerwca 2013 18:30
Witam wieczorkiem,jeszcze pół godzinki z dziadkami i mam fraj,hi,hi Tamara czy jestem fajna nie mnie oceniać,staram się być,Barbarella przez tą grę w chinczyka czas mi szybko leci,widzisz już prawie wtorek zleciał,więc z byt się nie bronię grać w niego,za oknem duchota odpuściłam spacer z babcią,miłego wieczorka.
19 czerwca 2013 18:42 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Mycha no masz przerąbane, może babcia przez tą pogodę nie śpi. Książę medycyny, to Ci się udało.
No nie wiem jak Ci pomóc, długo tam jeszcze będziesz?

Sama nie wiem. Jak tak dalej będzie, że będą mnie mieć w ciemnym i ciepłym miejscu to spadam. Nie mam zamiaru się wykańczać. Pracy jest dużo. Ja się nie stracham, pracowita jestem i wydaje mi się, że nie marudzę. Ale bez jaj. W ogródowym domku stoi rower .... haha ma tylny hamulet jeszcze w pedałach a te przednie jak naciśniesz to się blokują. Pomimo tego, że firma pisała do opiekunki, baba się nie odzywa. Może jutro, trzeba spokojnie poczekać. Jak co to chyba dzisiaj babcię poduszka uduszę, bo cały czas gdzie usiądzie, tam śpi. A w nocy hulaj dusza, piekła nie ma. Zobaczymy...... narazie ;-((
A pomożesz mi trzymając kciuki za mnie i myśl czasami ciepło. To styknie ;-))  
19 czerwca 2013 19:07
No dobra ubrałam to bikini! A co tam! I wiecie co? Na całe szczęście, bo idiotycznie wyglądałabym w tym kaftanie bezpieczeństwa! Laski ode mnie 30kg cięższe i się nie krępują! Hehe! Wyleczyłam się z kompleksów! A co! Na basenie było supcio! Popływałyśmy i posmażyłyśmy się troszkę... tylko te dwie godzinki tak szybciutko zleciały!
Obiecałyśmy sobie, że w następne dni będzie taka pogoda to idziemy bez dwóch zdań!
 
Mycha trzymam za Ciebie kciuki! Oj wiem jak to jest... miałam takie trzy miechy przed śmiercią mojej babci Rózi w zeszłym roku... po szpitalu dostała zapalenia pęcherza i laałam co 15 minut... jej się chciało i koniec... co się z rodziną i lekarzami nagimnastykowaliśmy... tylko że umnie byłą ta wspłpraca i szukaliśmy na wszystkie strony rozwiązania... a potem zaczęły się napady lękowe... oj ciężko było... ona bała się śmierci przez uduszenie, bo wiedziała, że zapewne tak umrze (była sprawna umysłowo)... pod koniec dostawała silne zastrzyki takie jakie daje się na narkozę, bo żadne tabletki i krople uspokajające nie pomagały, więc spała cały czas... ja wyjechałam 4 dni przed jej śmiercią... rodzina (z którą mam cały czas kontakt) opowiadała mi, że dzień przed śmiercią odzyskała przytomność umysłu i się z nimi pożegnała... myślę, że ona wiedzała i chciała umrzeć, bo bardzo się męczyła... bylo u niej dwóch lekarzy ze stacji paliatywnej... jeden powiedział, że ona chce umrzeć... drugi, że ona daleko od umierania jest... ale ten pierwszy miał rację... nie wiem po czym on to poznał... ale o tym napiszę później, bo odnosi się to do tematu o śmierci i związanymi z nią dylematami, który był poruszony... Idę robić kolację!
19 czerwca 2013 19:10
barbarella

Tali, nic tylko przełożyć Cię przez kolano i klapa na gołą dupinę. Przecież Ty jesteś śliczna laska i bikini powinno być Twoim strojem codziennym, oczywiście przy dobrej pogodzie. Oj musi Cię to Twoje Kochanie z kompleksów wyleczyć. Korzystaj, że jesteś młoda i gladka jak nektarynka, czas szybko ucieka i jak będziesz w moim wieku to wtedy zobaczysz jak to jest:)))

No to szykuj pas, bo córa przyjeżdża do Panny i myślę, że w sobotę się urwę... hihi!
Napiszę Ci jeszcze  meila!
 
No ale z tym strojem codziennym to rpzesadziłąś trochę ! Hihi!
 
 
19 czerwca 2013 19:27
Witam wieczorową porą ja już mam fray,Mych ja też trzymam za ciebie kciuki dasz radę,miłego wieczorka.
19 czerwca 2013 19:51
Masz dobrze Mamusia ja musze do 22giej warowac. Bo pan Skarb lubi dłuzej posiedziec.Chociaz dzisiaj moze wczesniej pójdzie bo wiatr jest a on sie wtedy źle czuje. Milego wieczoru wszystkim...a jutro zeby nie bylo tak goraco życze. Mnie sie mózg wylasowal i naprawde nia mam sily myślec. puszcze sobie głupia jakąs komedie...oooo...wiem !!!! Klosa sobie puszcze !
19 czerwca 2013 19:53 / 1 osobie podoba się ten post
Myszko, na logikę Twoje wpisy biorąc to jest tak, że babcia Ci w dzień podsypia, więc czemu Ty się boisz, że jak utniesz sobie drzemkę, to coś jej się stanie? Moja czasem przesypia w fotelu całą noc, bo za Chiny nie da się przeflancować do łóżka i nic się nie dzieje. Teraz są upały i na staruszków to ma wpływ, niestety. Ratuj się, kobieto, śpij w dzień, jak inaczej się nie da!

Didusia, masz odwagę co do tego samodzielnego dawania leków nasennych! Ja bym się bała, chociażby tego, że pacjent umiera, bo umiera i zrobią sekcję zwłok, a tu wyjdzie ta chemia i mogą być problemy, że miało to wpływ na stan jego zdrowia. A z rodziną niereformowalną długo bym na szteli nie siedziała, bo bez współpracy obydwu stron to nie jest praca, tylko udręka, a na to się nikt z nas nie umawiał.

Co do niskich zarobków, to można spojrzeć na to inaczej - kobiety mają tyle, bo się zgadzają. W naszym zawodzie nie brakuje lepiej płatnych ofert pracy, więc osobiście nie rozumiem namiętnego przywiązania do jednej firmy. One na takich sierotach budują swoje fortuny.

Idę jutro w czasie wolnym do pobliskiej wsi fotografować resztki po Rzymianach, obowiązkowo wcześniej biorąc chłodny prysznic. Kocham zwykłe miejsca, które nagle okazują się niezwykłe, bo mają w sobie jakiś staroć, albo świetnych ludzi.
19 czerwca 2013 20:03
Mam prośbę do koleżanek.
Miałam sciagniętą z któregoś portalu o pracy za granicą długaśną listę firm/ z tel. i adresami/
zajmujących się wysyłaniem opiekunek.

Niestety miałam awarię dysku i wszystko mi zeżarło.
Może któraś z Was wie o jaką listę mi chodzi i podrzuci linka.
Za ch.... ę nie potrafię tego odtworzyć.
19 czerwca 2013 20:06
Ja tak trochę z innej beczki, może jest na forum ktoś z Gór Swiętokrzyskich, albo ktos kto zna te miejsca. Jedziemy ze starym w czasie urlopu odwiedzić rodzinę i chcemy zobaczyć Łysą Górę i inne atrakcje,szukam dobrego noclegu, pokoju z łazienką w przyzwoitej cenie. W internecie jest sporo ofert,ale może ktoś coś poleci.Jakieś fajne knajpki z dobrym żarełkiem :))))