20 czerwca 2013 13:16 / 3 osobom podoba się ten post
Poszłam ci ja na piechotę do Murr, szukać śladów po Rzymianach, idąc prawą stroną jezdni, a tu auto się zatrzymuje i jakaś Niemka w średnim wieku mówi do mnie
-Młoda damo (he, he, z daleka to może i tak wyglądam), idzie pani złą stroną drogi!-
Wyjaśniłam jej, że wiem, lecz po tej drugiej słońce ostro grzeje, więc to dlatego, co przyjęła ze zrozumieniem i pojechała dalej.
Po raz trzeci w mej karierze opiekunki ktoś na ulicy zwraca mi grzecznie uwagę, że coś robię nie tak. A my często boimy się równie grzecznie lecz stanowczo powalczyć o swoje i to w kraju, gdzie sporo ludzi mówi otwarcie, o co im chodzi... Taka mnie refleksja naszła, że czaimy się niesłusznie.
A ze śladów po Rzymianach tylko tablica pamiątkowa i zdjęcie wykopalisk. Byli w tym rejonie aż 400lat, od 100r.p.n.e do 300r.n.e. Robiąc siusiu w krzakach nad rzeką, słyszałam dawny szczęk oręża ćwiczących, opalonych i wysportowanych legionistów. Powiecie, że to zwidy - może...