20 czerwca 2013 22:09 / 1 osobie podoba się ten post
Andrea: Tak, pozbieralam sie, to prawda, powiedzialam sobie, ze i tak wszystkiego na raz nie zalatwie, a nikt mi glowy nie utnie, ani do wiezienia nie wsadzi.
Ogladam co sie da, bo kurcze, w zyciu nie pojechalabym w takie miejsce, gdyby nie praca.
W poprzednim miejscu - chyba jest dobrze, nie wiem, raz tylko napisalam maila z pytaniem, wtedy odpisano, ze jest inaczej, niz bylo, ale to normalne. Ale z przykroscia musze napisac:
Kiedys pisalam o krotkiej zmienniczce, ktora zostawila mi balagan i ogolnie rodzina nie byla zadowolona. Pani, ktora przejela to miejsce, nie wiedziec czemu - byc moze brak umiejetnosci czytania ze zrozumieniem - przekazala rodzinie, ze ponoc ja to napisalam o niej! Dostalam od rodziny niezbyt milego maila, na ktory krotko odpisalam i jeszcze raz podziekowalam za wspolprace ... Czasami rece opadaja, moze dlatego mniej pisze, bo nie wiem, co kto mi jeszcze przylepi ...