Na wyjeździe

29 czerwca 2013 15:26
scarlet

Klamka zapadła, byłam podpisać umowę.
Niech się dzieje co chce.

Jadę we wtorek i już nie ma odwołania.
Moja babcia ma fajne imię IRMELIN.
Nigdy takiego nie słyszałam.

No to poczekamy jak to u Ciebie będzie wyglądało ;-))
29 czerwca 2013 17:06
Nooo, to mam już tutaj w Niemczech samochód do dyspozycji. Akumulator został wymieniony, więc mogę śmigać. Dzisiaj dostałam kluczyki :) Byłam już trochę poćwiczyć i muszę powiedzieć, że po górach jeździ się inaczej :) ale do ogarnięcia, trzeba się przyzwyczaić i przestawić na trochę inny styl ;) Z początku było mi dziwnie, bo samochód jest prawie pół metra dłuższy od mojej Almerki (a wydawało mi się, że jest całkiem spora) i miałam wrażenie, że zaraz nim gdzieś zahaczę, hehe :) Tutejsze uliczki są w większości tak wąskie, że niekiedy dwa auta nie przejadą, ktoś musi zjeżdżać i przepuszczać. Nooo, ale później już poczułam się swobodniej. Chyba powinno być ok :) Mam tutaj Volkswagena Passata (kombi) i jest "schwarz wie die Nacht" ;) Nareszcie nie będę aż tak bardzo uwiązana w domu :)
29 czerwca 2013 17:11
giunta

Nooo, to mam już tutaj w Niemczech samochód do dyspozycji. Akumulator został wymieniony, więc mogę śmigać. Dzisiaj dostałam kluczyki :) Byłam już trochę poćwiczyć i muszę powiedzieć, że po górach jeździ się inaczej :) ale do ogarnięcia, trzeba się przyzwyczaić i przestawić na trochę inny styl ;) Z początku było mi dziwnie, bo samochód jest prawie pół metra dłuższy od mojej Almerki (a wydawało mi się, że jest całkiem spora) i miałam wrażenie, że zaraz nim gdzieś zahaczę, hehe :) Tutejsze uliczki są w większości tak wąskie, że niekiedy dwa auta nie przejadą, ktoś musi zjeżdżać i przepuszczać. Nooo, ale później już poczułam się swobodniej. Chyba powinno być ok :) Mam tutaj Volkswagena Passata (kombi) i jest "schwarz wie die Nacht" ;) Nareszcie nie będę aż tak bardzo uwiązana w domu :)

Giunta,ale Ci zazdroszcze,jak bym sobie pojeżdziła nawet po wąskich ulicach,niech by nawet po "kocich łabach",ale żeby autkiem :). Proszę Cię dobij mnie jeszcze i powiedz,że dziś biegałaś :)
 
Scarlet,cieszę się razem z Tobą,spakowałaś się już? A,jeszcze jedno,nie próbuj przytulac swojego psa na "zapas" bo to i tak nic nie da.Moja sunia wczoraj patrzyła na mnie przez skypa i tuliła uszka jak do niej mówiłam. Na pewno wiesz co czułam...
Moje dziecko świetnie zdało maturę i może startować nie tylko na UW ale i na AGH,jestem dziś szczęśliwa :)
29 czerwca 2013 17:14
Na ARTE jest coś o Łodzi. Nie wiem ile trwa....
29 czerwca 2013 17:30
Wiem,że w Polsce jest ciepło,dziecko mi pokazało na skype,a w De ,jakaś porażka,ale od poniedziałku upały:)
 
29 czerwca 2013 17:33
Jaki taras ?? U mnie zimno, piję herbatkę z cytrynką i miodkiem. Jak tak dalej pójdzie to prądu trzeba będzie dodać, bo w domu zimno. Brrr ;-//
29 czerwca 2013 17:35
ivanilia40

Giunta,ale Ci zazdroszcze,jak bym sobie pojeżdziła nawet po wąskich ulicach,niech by nawet po "kocich łabach",ale żeby autkiem :). Proszę Cię dobij mnie jeszcze i powiedz,że dziś biegałaś :)
 
Scarlet,cieszę się razem z Tobą,spakowałaś się już? A,jeszcze jedno,nie próbuj przytulac swojego psa na "zapas" bo to i tak nic nie da.Moja sunia wczoraj patrzyła na mnie przez skypa i tuliła uszka jak do niej mówiłam. Na pewno wiesz co czułam...
Moje dziecko świetnie zdało maturę i może startować nie tylko na UW ale i na AGH,jestem dziś szczęśliwa :)

Nieeee...no to nie będę Cię dobijać. Zmilczę kwestię biegania ;) ;)
29 czerwca 2013 17:38 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Nieeee...no to nie będę Cię dobijać. Zmilczę kwestię biegania ;) ;)

Czyli jednak biegałaś...he,he Zamiast siedzieć pod kocykiem to biegasz w taką szlecht pogodę he,he
29 czerwca 2013 17:43
ivanilia40

Giunta,ale Ci zazdroszcze,jak bym sobie pojeżdziła nawet po wąskich ulicach,niech by nawet po "kocich łabach",ale żeby autkiem :). Proszę Cię dobij mnie jeszcze i powiedz,że dziś biegałaś :)
 
Scarlet,cieszę się razem z Tobą,spakowałaś się już? A,jeszcze jedno,nie próbuj przytulac swojego psa na "zapas" bo to i tak nic nie da.Moja sunia wczoraj patrzyła na mnie przez skypa i tuliła uszka jak do niej mówiłam. Na pewno wiesz co czułam...
Moje dziecko świetnie zdało maturę i może startować nie tylko na UW ale i na AGH,jestem dziś szczęśliwa :)

Gratulacje dla Twojej córki, no i dla Ciebie.
Właśnie się zastanawiałam, co tak dziś zamilkłaś, ale pewnie wolne wykorzystywałaś;)
Ja tydzień wcześniej tulę moją niuncię na zapas:)
29 czerwca 2013 17:48
efka66

Gratulacje dla Twojej córki, no i dla Ciebie.
Właśnie się zastanawiałam, co tak dziś zamilkłaś, ale pewnie wolne wykorzystywałaś;)
Ja tydzień wcześniej tulę moją niuncię na zapas:)

Zamilkłam bo dosłownie nic mi się nie chce,nawet Corni ograła mnie z 10 razy w grę komputerową,bo tak mi się  nie chciało mysleć..
Wolne mam też jutro i wybieram się na spotkanie z koleżanką z naszego forum,tylko ta pogoda mnie wkurza nieludzko.
Dziękuję Ci za gratulacje :) ,a  psinką jest trudno nacieszyc na zapas,ale próbuj oczywiście :)
 
Berdi1 te skarpety przyślij e-meilem :)
29 czerwca 2013 18:02 / 1 osobie podoba się ten post
didusia

Wczoraj to Ja się też śmiałam ale dziś rano było mi do płaczu bo mnie strasznie głowa bolała i miałam dziwny ucisk na żąłądek z racji wczorajszej współpracy polsko-węgierskiej. Kocham madziarów ale już nigdy więcej w takiej ilości na wyjeździe. Ide dalej do łózia kurować się

to sa skutki picia wodki:) albo innych specyfikow hihi jutro bedzie oki
29 czerwca 2013 18:19
Moze nie na temat, ale napisze jak starsza Pani szukala busa...
We Wroclawiu na przystanku, bylo juz dosc pozno. Pani podeszla i sie pyta czy tym autokarem dojedzie do miejscowosci (nie pamietam nazwy)...
A co najlepsze, ze ma wysiasc 60 km od tej miejscowosci i tam ktos ja odbierze...kierowca grzecznie pyta sie miejscowosc na ktorej ma wysiasc, a ta Pani dalej to samo...
Sprawdzil nazwisko i nie bylo jej na liscie i powiedzial: ze nie moze jej pomoc, bo musi juz jechac... no i nie wiadomo czy znalazla swoj autokar ???
Jechac i nie wiedziec gdzie mam wysiasc ...... dobre..... bez komentarza....
29 czerwca 2013 18:24
ivanilia40

Giunta,ale Ci zazdroszcze,jak bym sobie pojeżdziła nawet po wąskich ulicach,niech by nawet po "kocich łabach",ale żeby autkiem :). Proszę Cię dobij mnie jeszcze i powiedz,że dziś biegałaś :)
 
Scarlet,cieszę się razem z Tobą,spakowałaś się już? A,jeszcze jedno,nie próbuj przytulac swojego psa na "zapas" bo to i tak nic nie da.Moja sunia wczoraj patrzyła na mnie przez skypa i tuliła uszka jak do niej mówiłam. Na pewno wiesz co czułam...
Moje dziecko świetnie zdało maturę i może startować nie tylko na UW ale i na AGH,jestem dziś szczęśliwa :)

Ivanilko,
gratuluję córci.
Usciskaj ja wirtualnie odemnie.
 
Jutro wyciągam walizkę.
29 czerwca 2013 18:28
Mycha

Jaki taras ?? U mnie zimno, piję herbatkę z cytrynką i miodkiem. Jak tak dalej pójdzie to prądu trzeba będzie dodać, bo w domu zimno. Brrr ;-//

Mycha, Ty depresji i artretyzmu dostaniesz.
Nawet czekoladka z orzechami i prąd nie pomoże.
Dużo Ci tego wygnania jeszcze zostało?
 
Zrób może jakąś rezerwację na Teneryfie albo innej Majorce...
29 czerwca 2013 18:48
Jeszcze dwa tygodnie. Depresji się mniej boję ale artretyzmu owszem. Z depresją wiem co robić a artretyzm mnie powali ;-// Ale słoneczko się pomalutku pokazuje. Może wieczorkiem podreptam trochę. W lasku tak cudnie pachnie.