Na wyjeździe

29 czerwca 2013 09:21
Byloby trudno odmowic, coz pozostaje mi tylko kawa!
29 czerwca 2013 09:25
Mycha

Kurcze, nie ma się co żalić ;-// Pogoda do kitu, jak zwykle, babcia upierdliwa, jak zwykle,humorek jakiś taki ;-o no i co tu robić ?? Wiem !! Zjem sobie czekoladkę !!

To chyba dziś najlepsze co możemy zrobić!!!!!
29 czerwca 2013 09:26
Kawy odmawiam ze łzami w oczach, nie mogę !! A oddałabym nawet tę czekoladę za dzbanek mocnej kawy ;-// Trudno, zostaje herbatka i czasami czekoladka. Bo gorzkiej nie chcę sobie odmawiać. Jakiś nałóg muszę mieć ;-))
29 czerwca 2013 09:34
Teraz moglabym zaprosic na dobra zielona herbate, tylko trzeba lubic, chociaz dzisiaj, czarna z miodkiem i plasterk cytrynki, hm
29 czerwca 2013 09:37
Wszyscy , tzn dziadek-moj podopieczzny, syn i wnuczek, tylko ja sie tulam o tak wczesnej porze, ale na plus-- zony nie ma, tak jej dzialam na nerwy, chyba jest zazdrosna, ze chciala poslac mnie na urlop, platny, bym sie nie opierala, ale postanowila, tez dobrze ze ona pojedzie na urlop, wpada tylko w pon, a we wtorek znika, oby, wraca 11 a 12 to juz ja znikam,
29 czerwca 2013 09:37
Spia
29 czerwca 2013 09:49
Dzień dobry
Do kawy, czekolady i co tam jeszcze też się dołączę chętnie! Chyba kupie sobie dzisiaj jakąś czekoladkę z orzechami! Mniam! Uwilebiam!
Za oknem ciapa, a chciałam do miasta jeszcze wyskoczyć, bo jak córcia pojedzie to będę uwiązana na maxa teraz...
aż się boję co to będzie...
Zaraz się ubieram i mimo deszczu zwiewam z chałupy! Córka mówiła, że póki są mam wolne i mogę robić co chce, więc trzeba wykorzystać! A co!
Trzymcie się w ten paskudny i depresyjny dzień! Zjemy dziś czekoladkę z orzechami lub jak kto woli gorzką i zaraz się humorem poprawi! Chromolę dzisiaj dietkę! :D
29 czerwca 2013 10:09
didusia

Pozdrawiam wszystkie laseczki , które bawią się na zjedzie. W ramach wyrównania szkód moralnych wypiłam za Was dziewczynki drineczki z węgierską opiekunką- rozmowa była na wysokim poziomie czyli " Ja nosze kalosze , Ty nosisz kaloszisz".

Haha ale się usmialam rano z tego posta az poprawil mi się  nastroj..."Ja nosze...a Ty nosisz .."haha dzieki.
29 czerwca 2013 13:02 / 2 osobom podoba się ten post
A ja dzisiaj na obiad miałam pierogi, ale ponieważ nie chciałam się nadwyrężać z racji weekendu, to oczywiście kupiłam gotowe. Babcia siedziała obok mnie, jak ja je podgrzewałm na patelni z cebulką i obficie przyprawiałm . W końcu chwalę tą przyprawę, że całkiem smaczna.... Babcia z zadowoleniem kiwa głową i mówi : Wiem, że jest dobra, mój mąż ją dostał, gdy śpiewaliśmy w chórze.... Łyżka mi spadła na patelnię....Babci mąż nie żyje od 16 lat, a już nie pytałam ile lat mieli, gdy chodzili  śpiewać w tym chórze...
29 czerwca 2013 13:06
Witam wszystkich w taka okropna pogode....
Kiedy ona sie zmieni ???? Oto jest pytanie .....
Az sie nic nie chce ..... tylko spac i chyba tak zrobie - krotka drzemka nikomu nie zaszkodzi
Milego popoludnia
29 czerwca 2013 13:36
85marzena

Witam wszystkich w taka okropna pogode....
Kiedy ona sie zmieni ???? Oto jest pytanie .....
Az sie nic nie chce ..... tylko spac i chyba tak zrobie - krotka drzemka nikomu nie zaszkodzi :-)
Milego popoludnia

....przez nastepne 40 dni pogoda ma byc podobna to tej jaka mielism w ostatnim m-cu.... czyli mokro i ponuro... upaly tez sa w planie....
 
Czytalam propozycje pracy.... Kruszynka na swoim profilu napisala.... chcialabym prawde wiedziec o pracy Opiekunki.... niestety nikt takiej prawdy z nas nie posiada... musisz lut szczescia posiadac... a co do ofert pracy.... niektore z nich /przynajmniej dwie/ sa nie do przyjecia.... i obys Kruszynko na taka mine nie wpadla... zycze milego popoludnia...
29 czerwca 2013 14:15
Kacha25 wysłałam maila.
29 czerwca 2013 14:21
kattti82

Haha ale się usmialam rano z tego posta az poprawil mi się  nastroj..."Ja nosze...a Ty nosisz .."haha dzieki.

Wczoraj to Ja się też śmiałam ale dziś rano było mi do płaczu bo mnie strasznie głowa bolała i miałam dziwny ucisk na żąłądek z racji wczorajszej współpracy polsko-węgierskiej. Kocham madziarów ale już nigdy więcej w takiej ilości na wyjeździe. Ide dalej do łózia kurować się
29 czerwca 2013 15:10
Klamka zapadła, byłam podpisać umowę.
Niech się dzieje co chce.

Jadę we wtorek i już nie ma odwołania.
Moja babcia ma fajne imię IRMELIN.
Nigdy takiego nie słyszałam.
29 czerwca 2013 15:11
didusia

Wczoraj to Ja się też śmiałam ale dziś rano było mi do płaczu bo mnie strasznie głowa bolała i miałam dziwny ucisk na żąłądek z racji wczorajszej współpracy polsko-węgierskiej. Kocham madziarów ale już nigdy więcej w takiej ilości na wyjeździe. Ide dalej do łózia kurować się

Mądry Polak po szkodzie....