Na wyjeździe

22 marca 2013 10:19
Emilia, dziekuje Ci za informacje. Jedna coreczka cos przebakiwala o domu opieki, ale ponoc jest pazerna na pieniadze. Tak wiec moze mi sie uda jeszcze poltora miesiaca byc tutaj ( jak babcia nie wywinie mi numeru).Nie chce nic jesc, malo pije. Tak jakby nie umiala przelykac, miala z tym problemy wczesniej, ale teraz znacznie sie to poglebilo. Jest to moj pierwszy wyjazd..., no coz samo zycie.Pozdrawiam
22 marca 2013 10:42
Ryba: Czas by bylo moze inaczej jej gotowac? Moze miksowac? Tak mialam z panem, ktory mi przeszedl szybko na druga strone ... Picie - to duzy problem - moga szybko pasc nerki, nie wiem, staraj sie podawac to co najbardziej lubi pic, po trochu, ale ciagle. Ja panu gotowalam zupy i pozniej miksowalam do konsystencji bardziej luznej, niz dla dziecka.
22 marca 2013 10:44
Ryba , nie martw się ! Dzisiaj dziewczyny pisały o mailach z ofertami pracy które otrzymuja od firm . Podasz maila w profilu i będziesz przebierać w ofertach .Koszt pobytu w Altenheim jest wysoki , od ok 2500 do ponad 3000 , chyba że jakieś związki wyznaniowe to organizują to ok 2000 ale tych miejsc jest b. mało .A Niemcy umieją liczyć !
22 marca 2013 10:48
RYBO!Ja tez mialam taki przypadek że kobieta nie mogła już jeść wiec wszystko jej miksowałam i podawałam w kubeczku jak małym dziecią do picia i tak cały dzien tylko przy niej wolne miałam jak poszła spac, a spała w południe ok 3 godz i po 19:00 tez jej nie było ale dotrwała ze mną 2 m-ce .Zmienniczka też tak robiła ale pani nic nie chciała jesć i własnie juz był pogrzeb w czwartek.
22 marca 2013 10:52
Ja wróciłam 10 marca do domu i już dzwonią do mnie z Niemiec z firmy czy nie chce jechac w kwietniu.Jak umiesz jezyk to będą cię sami szukac tak jak piszą dziewczyny na forum. Musimy tylko sane o siebie zadbac tam na miejscu i nie bac się walczyc o swój wolny czas .
22 marca 2013 11:31 / 1 osobie podoba się ten post
Dzieki za slowa wsparcia. Babcia caly czas jadla tylko zmiksowane. Tydzien temu jak jej ugotowalam zupe, tak po swojemu , z miesem, zjadla pelna miseczke.Ale chyba sie podziebila, moja poprzedniczka bardzo cienko ja ubierala, koszula bez rekawow, a tu w nocy lodowa.Gdy wstalam rano 5.30.(pierwsza moja noc) i poszlam do babci, prawie zawal, babcia - rece, twarz-lod, nie widze i nie slysze oddechu, pulsu nie wyczuwam. Makabra. Wypatrzylam u babci oblozony, pokryty nalotem jezyk, corka wezwala lekarza - stan zapalny j. ustnej, do tego zapalenie pecherza. Babcia dostala antybiotyk, po ktorym jeszcze mniej zaczela jesc. W ciagu tygodnia dostala trzy kroplowki (glukoza plus elektrolity). Wiecie pierwszy raz spotkalam sie tu w DE, zeby podawac kroplowke srodskornie. Mam wrazenie, ze babci mozg nie wysyla informacji "polknij". Dzisiaj sniadanie( zmiksowane, prawie plynne)jej smakowalo, takie mialam wrazenie, ale nie wiedziala co ma z tym zrobic, czesc wyplula, czescia sie zakrztusila. Ja tez caly dzien, doslownie biegalam i nadal probuje biegac do niej z jedzeniem i piciem. Ale widze, ze z dnia na dzien jest coraz gorzej . Wczoraj corka do mnie powiedziala, zebym sie nie denerwowala, bo to juz chyba koniec( tez probowala ja nakarmic plynna zupa- matka miala odruchy wymiotne)), nic nie poradzimy, a na odzywianie sonda ona sie nie zgodzi.
Ale sie rozpisalam. Musialam komus sie wygadac. Trzymajcie sie cieplo. I jeszcze raz dzieki.
22 marca 2013 11:42
Tali

Do Romany i Mozah: zgadzam się z Wami dziewczyny... czasami się zastanawiam i rozmawiam ze znajomymi, gdyby teraz wybuchła wojna (nie daj Boże!)to jakby młode pokolenie dwudziesto- , trzydziestolatków zareagowało (czyli w tym też ja)? Czy bylibyśmy zdolni się tak poświęcić jak nasi dziadkowie? Pracując jakiś czas w szkole i przyglądając się nastolatkom miałbym w tej kwestii wątpliwości. MAm wrażenie, że duża część młodych ludzi nie ma ideałów i autorytetów, a starszych ludzi nie szanuje, najważniejsze dla nich to zaszpanować nowym tabletem lub "smarkfonem", czyli wszechobecny materializm jest na pierwszym miejscu. Ale może trzeba do pewnych spraw dorosnąć...

Misiek Echo nie oglądałam, ale piosenka wpada w ucho i nuce ją, jak leci w radio.

Na pewno wychowanie odgrywa kluczową rolę w nabieraniu przez młodzież duchowej tężyzny ale mówienie, że polska czy inna młodzież w ogóle jej nie ma, uważam za niesprawiedliwe. Są wyjątki. Jeden z moich synów jest harcerzem w ZHR i dla tych nastolatków, wesołych, zwariowanych, miłych,  takie słowa jak "Bóg Honor Ojczyzna" mają znaczenie. Jednak oni są hartowani przez wyznaczanie sobie coraz trudniejszych zadań i branie odpowiedzialności za młodszych. Parę miesięcy temu kilku przyjaciół mego syna i on sam wzięli udział w zadaniu przejścia 100km a w ciągu jednej doby. Maciek dał radę przejść tylko 50km i bardzo go to zmartwiło. To są ludzie tego pokroju. Myślę, że podobna młodzież znajduje się wśród zaangażowanych sportowców, czy w ruchach religijnych. Czy gdzieś jeszcze? Tego nie wiem. Może w wolontariacie?

22 marca 2013 12:06
Romana -jest i taka młodziez ,oczywiście - ale niestety gro to "biorcy" - i tych widać najbardziej.To jak wczesniej pisałam wina głównie rodziców - często niezamierzona,bo każdy chce żeby jego dziecko miało lepiej niż on w dziecinstwie lub lepiej niz dzieci sasiada.I czesto sami uczymy nasze dzieci egoizmu i bycia "biorcą"Mam taki przykład w rodzinie dalszej -30letni ,zdrowy jak kon biorca ,mamodaj - nie pracuje bo po co? mama da na wszystko.I ona sama mówi ,ze to jej wina.To bdb facet,uczynny ,pomocny jak trzebanie pijacy ale.....I inny przykład,dziewczyna ,która po nagłej smierci rodziców została rodzina zastępczą dla rodzenstwa,skonczyla studia ,ma prace i jeszcze czas na wolontariat w domu dziecka.....ona jest "dawcą"......i tak pewno wychowa własne dzieci kiedyś.
22 marca 2013 13:14

Dzien dobry :)) nie znosze niemieckiej klawiatury.... jakze mi brakuje polskich znakow, czytelnosc moich wpisow... echh... ale co tam za oknem piekne slonce, wiec wybiore sie na spacer z kijkami i dostalam dzis komplement od mojego Orla, z ktorym rozmawialam na skypie, ze ladnie wygladam ;) a to takie mile :))) o reszcie nie chce myslec. Kasiu, Romano i Mozah - Bardzo mi sie podobaja Wasze wypowiedzi, ale ze mnie za mlody zagiel  by sie wypowiadac....

22 marca 2013 13:31

do Emilii-jeżeli nie wyjdzie Ci ze zmianą pracy tak jak chcesz,proszę skontaktuj się ze mna.Jeżeli jesteś długodystansowcem tym bardziej.Wtorek 8-17 wolne czwartek 15-17 wolne i ze 2 x w todniu po parę godzin po południu.Ja jestem na emertyturze więc kolor pracy też inny.moj e-mail w profilu.

22 marca 2013 14:19
Termit: W Twoim profilu maila sie nie doszukalam, ja badam wszystkie mozliwosci przed podpisaniem i zdecydowaniem - gdzie. Skrobnij do mnie.
22 marca 2013 14:20
Kochane opiekunki:)i równie kochani opiekunowie:)orientuje się ktoś może jaka pogoda aktualnie jest w okolicach Stuttgartu?:)pytanie troche głupie ale jak najbardziej poważne:):):)
22 marca 2013 14:24
Na wschod od Stuttgartu - slonce swieci, ale dosc chlodny wiaterek wieje. Ogolnie lepiej, niz kilka ostatnich dni, bylo ponuro i na zmiane deszcz, troche sniegu.
Mam nadzieje, ze to w koncu wiosna tu dotarla. Ale w mojej miescinie zazwyczaj jest ok. 2 -3 stopnie cieplej, niz w samym Stuttgarcie ...
22 marca 2013 14:28
Dzieki:)jutro tam jade,to przywiozę taaaaaką wiosne:)co prawda nie polską,bo tutaj zimno,ale taką wewnetrzna bo pogodny ogólnie ludzik ze mnie:):):)to lody muszą puscić:):):)
22 marca 2013 14:41
Mala: Gdzie bedziesz?