Na wyjeździe

26 marca 2013 15:47
Korzystajac z mojej pausy obejrzalam piekny film produkcji wloskiej "Solo un padre" z 2008 roku, reżyseria: Luca Lucini, scenariusz:Maddalena Ravagli, w roli glownej Luca Argentero. Wedlug opisu mial to byc film z gatunku komedii i dramatu. Komedii sie tu nie dopatrzylam, ale przekaz filmu genialny, moge go szczerze polecic.
Jakze inne spojrzenie od amerykanskiego, dla mnie swieze, orginalne i ujmujace za serce.
26 marca 2013 17:51
W Berlinie dzisiaj słonecznie ale zimno.... Już mam dość takiej pogody,śnieg leży wszędzie.... Kiedy przyjdzie wiosna??
26 marca 2013 19:58
Dotarłam na miejsce po 26 godz jazdy .Podopieczna w o wiele gorszym stanie psychicznym- demencja galopuje . Póki co nie jest agresywna ale kto wie ,jak to się rozwinie.W Szwajcarii zima - o wiośnie nie ma co marzyć na razie.Pozdrawiam wszystkich a szczególnie tych którzy też w Święta na wyjeżdzie !
26 marca 2013 20:20
Przy agresji trzeba dawać leki wyciszające, po których pacjent najczęściej dużo śpi. Może warto już rozmawiać o tym z rodziną? Ale to wszystko pewnie wiesz. Powodzenia!
26 marca 2013 22:18

Misiek podpisuję się \"ręcami\" i nogami pod Twoim mottem!!!!!


 


Na dzień dzisiejszy nie chce mi się kompletnie ćwiczyć... :( no ale po Świętach biorę się za siebie - moje noworoczne postanowienie. Muszę wygospodarować sobie godzinkę w ciągu dnia na aerobic, bo kondycha u mnie zerowa.


 


Dziś córce po raz kolejny powiedziałam, że babka znowu łyka jak cukierki tabsy przeciwbólowe i nasenne, a potem śpi cały dzień... no ale raczej zostanie to bez odzewu i reakcji. Już nie chce mi się strzępić języka i momentami mam wrażenie, że to co mam do powiedzenia nie bardzo córkę interesuje. Mówiłam też, że skakała po drabince (taka mała z dwoma stopniami) i jakoś noga ją nie bolała, ale jak ma być prysznic (dzięki Bogu nie ja to robię tylko pielęgniarka) to jest biadolenie i załamywanie rąk. Jak córka przyjechała to ból cudownie minął i babcia dostała \"turbodoładowanie nożne\"... więc chyba nie jest tak źle, żebym się na zapas martwiła, bo pewnie jeszcze tu wrócę...


 


 

26 marca 2013 22:31 / 1 osobie podoba się ten post
Zamiast się martwić na zapas, lepiej poczytać ciąg dalszy naszego Hymnu Opiekunek, przed chwilą Kasia i ja trochę naprodukowałyśmy ku pokrzepieniu serc.
26 marca 2013 22:32 / 1 osobie podoba się ten post
No to teraz ja zarzucę rymem:
Już czytałam i plusiki dałam! :)))
27 marca 2013 07:46
Ludziska -euraski w górę szybują:):):):)Humor mi to poprawiło z rana:)
27 marca 2013 07:46

Ludziska -euraski w górę szybują:):):):)Humor mi to poprawiło z rana:)


 


Romanka - chyba musimy założyc przedsiębiorstwo produkcyjne:)sp.zo.o "GRAFOMANA - POETICA";:):):)

27 marca 2013 07:49
mozah

Dotarłam na miejsce po 26 godz jazdy .Podopieczna w o wiele gorszym stanie psychicznym- demencja galopuje . Póki co nie jest agresywna ale kto wie ,jak to się rozwinie.W Szwajcarii zima - o wiośnie nie ma co marzyć na razie.Pozdrawiam wszystkich a szczególnie tych którzy też w Święta na wyjeżdzie !

Witaj Mozah na wygnaniu.! Rzeczywiscie strasznie dlugo jechalas, nic tylko z powrotem pozostaje samolot.:) Zycze Ci choc odrobiny wiosny na Swieta. Pozdrawiam

27 marca 2013 08:47

Ósma dwadzieścia - babcia dostała już wszystko, co rano dostać miała. Ona do gazety, ja do kompa. Pełna harmonia. Kupiłam wczoraj lalkę na prezent urodzinowy dla synka, zgodnie z jego życzeniem, odżałowawszy 25 euro. Jest zwyczajna a przy tym bardzo ładna. Ponieważ jako dziecko nie miałam porządnej lalki, może synek da mi się nią pobawić, gdy będę grzeczna, hi, hi... Ostatnio pytał mnie, czy nie mogłabym dać mu jakiegoś swojego biustonosza dla jego lalek. Powiedziałam, że w mój wejdzie nie jedna ale kilka, więc mu uszyję specjalnie jeden mały. Może za ten akt dobroci nie odda mnie za 20 lat do domu starców....


Kasia, GrafomaniaPoetica - jak najbardziej. Nie ma to jak dobry humor, gdy wiosny (męża, pieniędzy, pracy, siły, zdrowia itd) ciągle nie ma...

27 marca 2013 08:59
Romana, już nie przesadzaj z tymi swoimi rozmiarami. Ja tez lubię się z siebie nabijać ale ale ....
27 marca 2013 09:14
ryba

Witaj Mozah na wygnaniu.! Rzeczywiscie strasznie dlugo jechalas, nic tylko z powrotem pozostaje samolot.:) Zycze Ci choc odrobiny wiosny na Swieta. Pozdrawiam

Dzięki , Ryba - ciepłych słów w pierwsze dni szczególnie potrzeba ! Tym bardziej że przede mną 3 miesiące - jak dobrze pójdzie . Muszę sobie tu znowu powoli to ,,drugie życie '' zorganizować .Dzięki Bogu że mam neta i skypa więc jest kontakt z bliskimi . No i nauka języków - skutecznie odciąga  smutne myśli . Potem będzie lepiej , ale na razie dość smętnie .

27 marca 2013 09:16
kasia63

Ludziska -euraski w górę szybują:):):):)Humor mi to poprawiło z rana:)

To przez ten balagan na Cyprze, bedziemy mieli tendencje wzrostowa eu, ale nasz nierzad na pewno juz cos wymysli, zebysmy dlugo sie nie cieszyli.

27 marca 2013 09:16
kasia63

Ludziska -euraski w górę szybują:):):):)Humor mi to poprawiło z rana:)

Co sie dzieje? poszlo dwa razy