Ósma dwadzieścia - babcia dostała już wszystko, co rano dostać miała. Ona do gazety, ja do kompa. Pełna harmonia. Kupiłam wczoraj lalkę na prezent urodzinowy dla synka, zgodnie z jego życzeniem, odżałowawszy 25 euro. Jest zwyczajna a przy tym bardzo ładna. Ponieważ jako dziecko nie miałam porządnej lalki, może synek da mi się nią pobawić, gdy będę grzeczna, hi, hi... Ostatnio pytał mnie, czy nie mogłabym dać mu jakiegoś swojego biustonosza dla jego lalek. Powiedziałam, że w mój wejdzie nie jedna ale kilka, więc mu uszyję specjalnie jeden mały. Może za ten akt dobroci nie odda mnie za 20 lat do domu starców....
Kasia, GrafomaniaPoetica - jak najbardziej. Nie ma to jak dobry humor, gdy wiosny (męża, pieniędzy, pracy, siły, zdrowia itd) ciągle nie ma...