Na wyjeździe

13 maja 2013 22:59
Kurcze wspułczuje takiej Frau i zycze szybkiego powrotu do zdrowi. To ja powinnam sie cieszyc chociaz słyszałam rozne opowiesci o jedzeniu i wyliczniu u mie dziwiło mnie na poczatku jeden kartofelek sos i warzywa  ale głona nie byłam do tej pory zostało 1ziemniaczek dla kazdego sosik warzywka i cos do tego wiadomo na kazdy dzien cos innego ale nie duzo nawet raz w miesiacu kueczak z rozna gotowy z Edeki to na zoładek nie nazekam tu. Nawet tych zbednych kilogramow bym sie pozbyła hihi  ktora doradzi jak? prubuje ale jak wracam do domu waga rowniz wraca:(((((((((
13 maja 2013 22:59 / 1 osobie podoba się ten post
...dorotheo41... podobne nastroje panuja w rodzinie mojego syna... musza samodzielnie podjac decyzje zostac w Polsce... czy wyjechac na niepewna emigracje... zawsze istnieje ryzyko... nikt za Ciebie decyzji nie podejmie... wspomnialas swoja mame... otoz... napisze Tobie... ze mi ciazy sytuacja z rodzina syna... nie mam juz sil... jestem coraz slabsza... chcialabym tylko i wylacznie czerpac ze spotkan z nimi radosc... niestety ciagla troska o nich i pomoc finansowa rujnuje moje zdrowie... pomysl o mamie....
13 maja 2013 23:02
No wlasnie ja chyba za duzo mysle o tym wszystkim...........

13 maja 2013 23:02 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Tali -ja tam nic nie chce mówić ale jak masz takie "chcice" to zamiast eklerka zrób test ciążowy:):):):)
 
 
Dorothea - byłam sama ponad 20lat -6lat temu wyszlam 2x za mąż i nie miałam żadnych wątpliwości.I nie myliłam sie!Jesli masz choc jedną jedyna wątpliwośc nie skacz na głeboką wode!!!!Skoczyc jest łatwo -gorzej sie z wodorostów wyplątac .........

Hehe! Myślę, że mi to nie grozi... mam nadzieję przynajmniej na razie... ale mam takie chcice, bo mam swoje dni i dlatego zjadłabym konia z kopytami i do tego dołek mnie złapał... 
13 maja 2013 23:03 / 1 osobie podoba się ten post
Dorothe nie myśl za dużo, bo wszystko się wtedy tylko komplikuje... działaj!
13 maja 2013 23:09
No też tak myślę Andrea!
Tymczasem życzę Wam dobrej i spokojnej nocy!
13 maja 2013 23:09 / 1 osobie podoba się ten post
kika1

...dorotheo41... podobne nastroje panuja w rodzinie mojego syna... musza samodzielnie podjac decyzje zostac w Polsce... czy wyjechac na niepewna emigracje... zawsze istnieje ryzyko... nikt za Ciebie decyzji nie podejmie... wspomnialas swoja mame... otoz... napisze Tobie... ze mi ciazy sytuacja z rodzina syna... nie mam juz sil... jestem coraz slabsza... chcialabym tylko i wylacznie czerpac ze spotkan z nimi radosc... niestety ciagla troska o nich i pomoc finansowa rujnuje moje zdrowie... pomysl o mamie....

Wiem wiem kikunia,ze decyzje musze podjac sama ... wiesz niby jestem kobieta z "jajami"bo i przebojowa jestem,ugodowa itp ohy i ehy ale w tej kwesti nagle jestem bezradna i glupoty mi jakies tam w glowie sie metla.Mame juz bym chciala wlasnie oszczedzic bo zajmowac sie 11 latka w jej wieku to nie lada wysilek ....nerwowy.To juz nie na jej wiek,szkola malej,zajecia dodatkowe,wczesne wstawanie zeby przygotowac sniadanie,obudzic mala itp.niby moje dziecko samodzielne ale to dziecko......
13 maja 2013 23:11
dorothea41

Masz racje andrejka i ta druga sprawa mnie chyba bardziej martwi,bo Frau ja frau praca jak praca ...za trzy tygodnie koniec a potem to juz nie ma odwrotu.....chociaz zawsze moge sie wycofac i powiem ci,ze takie glupie mysli mnie nachodza.....a moze ja wcale nie chce z nim byc i mieszkac w tam w Hannoverze???? qrwa mac! ze tak brzydko zaklne......

Oj Dorotko, Dorotko! Trudne są takie decyzje. Jeśli to nie miłość wielka i szalona to nie ma sensu.Jeśli się zastanawiasz to chyba nie warto.  No chyba ,że jest to książe i będziesz żyła w luksusach. Ale tylko wtedy można tak bez wielkiej miłości.
 
13 maja 2013 23:11
kasia63

Tali -ja tam nic nie chce mówić ale jak masz takie "chcice" to zamiast eklerka zrób test ciążowy:):):):)
 
 
Dorothea - byłam sama ponad 20lat -6lat temu wyszlam 2x za mąż i nie miałam żadnych wątpliwości.I nie myliłam sie!Jesli masz choc jedną jedyna wątpliwośc nie skacz na głeboką wode!!!!Skoczyc jest łatwo -gorzej sie z wodorostów wyplątac .........

Co do faceta to nie mam nic do zarzucenia,bo to on mnie dopinguje,zaraza optymizmem itp problem tkwi we mnie.........
13 maja 2013 23:14
IGGA

Oj Dorotko, Dorotko! Trudne są takie decyzje. Jeśli to nie miłość wielka i szalona to nie ma sensu.Jeśli się zastanawiasz to chyba nie warto.  No chyba ,że jest to książe i będziesz żyła w luksusach. Ale tylko wtedy można tak bez wielkiej miłości.
 

No wlasnie to milosc wielka moze nie tak szalona bo oboje staramy sie uzywac mozgu......w luksusach zyc nie bede i nnawet nie chce,ja chce tak normalnie...miec wspolna sypialnie,jasna duza kuchnie i balkon z kwiatami.....
13 maja 2013 23:17 / 1 osobie podoba się ten post
dorothea41

Co do faceta to nie mam nic do zarzucenia,bo to on mnie dopinguje,zaraza optymizmem itp problem tkwi we mnie.........

...zdaj sie na intuicje... powodzenia.... dbranoc...
13 maja 2013 23:17
zycze spokojnej nocki i kolrowych senkow"}
13 maja 2013 23:19 / 1 osobie podoba się ten post
Dototko!Jeśli to miłość wielka to nie zastanawiaj się. Wszystko bajką będzie. Najważniejsze, kiedy mamy wspólny cel. A dobrze też jest jeśli łączy dwoje ludzi wspólna pasja. Dorotko nie zastanawiaj się. Szkoda każdego dnia. Powodzenia. :)
13 maja 2013 23:20 / 1 osobie podoba się ten post
kobietki DZIEKUJE!!!! nawet nie wiecie jak mi pomoglyscie,czuje sie lepiej jak tak wywalilam z siebie co nieco....i zoladek jakby mniej boli Ide spac i jak mowila Scarlet: " POMYSLE O TYM JUTRO" zycze spokojnej nocy buziolki
13 maja 2013 23:25 / 1 osobie podoba się ten post
dorothea41

Co do faceta to nie mam nic do zarzucenia,bo to on mnie dopinguje,zaraza optymizmem itp problem tkwi we mnie.........

JAk jest odpowiedni propnuje dac sobie sznse a ktos mi kiedys powiedział fajna powistke moze złe poruwnanie ale prawdziwe jak sie bierze klacz to zrebie rowniez ale ty musisz zdecydowac nikt za ciebie tego nie zrobi powodzenia w podjeciu dobrej decyzji:)))))))))))))