Na wyjeździe

14 maja 2013 21:24 / 1 osobie podoba się ten post
He,he dokladnie.Moja znajoma miala taka podopieczna ze co chwile musiala latac sprawdzac do garazu,na strych .Bo tam napewno Polacy okradaja Ja wlasnie.Co za narod. Nie mowie,ze wszyscy ale wlasnie w takich roznych sytuacjach wychodzi szydlo z worka.Ja przekonalam sie na wlasnej skorze,wiec w bajki jacy to oni sa kochani nie wierze.Kochaja Cie naturalnie,do momentu jak sie nic nie wydarzy a pozniej wygarna Ci wszystko z przed paru laty...A niedaj Boze upomnij sie o wiecej kasy oho.ho.  
14 maja 2013 21:33
No Bea,tylko ,ze opiekunka z Polski,to suuuper.Robotna,cierpliwa,wrazliwa i tania.Tak sa tansze,ale nie takie kochane jak my.Wracajac do tematu sasiadek,srednia wieku oczywiscie 87 lat.Pani ,ktora sprzata klatke ,tez jest z Polski.Fajne te poleczki,ale jak cos,to be i feeeee.Ehhhhh,jestem wrecz rozgoryczona.Jakos do teraz bylam bardziej pozytywna,ale teraz juz nie,mam taka zadre....Bede dalej opiekunka,z sercem,ale i z WIELKIM dystansem.
14 maja 2013 21:37
hogata76

No i wlasnie stalo sie to czego sie obawialam,sasiadka druga mnie zaczepila i zapytala czy znalazlam klucze,obok Niej stala ta od ktorej wzielam zapasowe.Nie oddalam ich wiec jednoznaczne bylo ze tych zgubionych nie znalazlam.Poczulam sie tak jakbym conajmniej kogos zabila,powiedziala do mnie..
-Ja mieszkam tutaj juz40 lat i Pani tu przyjechala ,a ja musze zamykac drzwi od mieszkania na klucz.
Grzecznie jej odpowiedzialam,ze syn wie ,ze bardzo mi przykro i ze troche przesadza,wiec ona na to..
-Ze jezeli je ktos znalazl,to napewno bedzie chodzil po calej dzielnicy i bedzie probowal do ktorych drzwi klucze pasuja,a wtedy moze wejsc w nocy i....co wtedy??????????
Przeprosilam jeszcze raz,powiedzilam dobranoc i zamknelam drzwi.Nie bede dzwonic juz do syna,podjelam juz decyzje i niech sie dzieje co chce ,tak wlasnie zrobie.Koniec i kropka.Jak przyjedzie ,to mu powiem co o tym mysle i juz,truno albo sie spodoba ,albo nie:(
Tak podle sie czuje,ze masakra,w takich sytuacjach,potwierdza sie to ze Niemcy ,to bardzo dziwny i trudny narod.Ku przestrodze !!!!Dziewczyny zawsze podchodcie z wielkim dystansem do pracy,bo jesli sie cokolwiek wydarzy,nikt sie Wami nie bedzie przejmowal.

Hogatko... ja sie nie dziwie ich obawom... przed kilku dniami o godzi. 5.oo dzwonek do drzwi... uchylilam okieno-lufcik raczej i pytam o co chodzi... facet skolowal... ze mial wypadek i nawet policja byla... ale teraz poczul sie zle i prosi o udostepnienie telefonu... podalam mu komorke... a ten wzial ja w garsc i nogi zapas... tyle go widzialam... balam sie otworzyc drzwi... bo katem oka widzialm druga osobe.... moze mial byc to napad.... coiz dopiero mowic o kluczach.... ktore gdzies w okolicy domu sie zawieruszyly... normalnie ten kto znalazl powinien zawiesic na slupku... by latwiej bylo szukajacemu zguby... je odnalesc... sama nie wiem.... Syn prawdopodobnie mysli o wymianie zamkow... a to kosztowne przedsiewziecie... niestety domowe ubezpieczenie nie pokrywa kosztow wstawienia nowych zamkow.... byla to zguba zawiniona... wiec placz i plac... moze nie bedzie tak zle...  i syn pokryje wydatek z wlasnej kieszeni...
14 maja 2013 21:41
Tali zaciekawilas mie tym tematem pisz i to duzo a programu nie udalo mi sie obejrzec .Hogatta tak dziwny z nich narod ale widzisz komus przypiec to tak ale zeby sie cosik domyslec to trzeba im kawe na lawe po prostu mysle ze sa leniwi i tyle mysla tylko o sobie i sa bardzo zadufani w sobie>>>>szkoda teraz wywlekac bo juz wiele razy pisalismy ale jak nie oberwiesz sama to nikomu nie uwierzysz a to samo mie spotykalo ostatnimi czasy.chociaz teraz mam fajna rodzine ale i tak im nie wierze w ich dobre serca .....wiec glowa do gory i nie sluchaj co tam gadaja udaj ze nie rozumiesz i poczekaj na zakonczenie sprawy.
14 maja 2013 21:46
Kika,co by nie gadac,wielka przesada.Mimo wszystko,ja w zyciu nie dalabym komorki obcemu czlowiekowi.Tak,moze bede plakac i placic,ale ja inaczej to zalatwie,ale nie bede sie rozpisywala temat kluczy,juz zamknalam.Szkoda,ze nikt z sasiadow i sam syn ,nie zauwazyl,ze mama ma dobrze.
14 maja 2013 21:48
hogata76

No i wlasnie stalo sie to czego sie obawialam,sasiadka druga mnie zaczepila i zapytala czy znalazlam klucze,obok Niej stala ta od ktorej wzielam zapasowe.Nie oddalam ich wiec jednoznaczne bylo ze tych zgubionych nie znalazlam.Poczulam sie tak jakbym conajmniej kogos zabila,powiedziala do mnie..
-Ja mieszkam tutaj juz40 lat i Pani tu przyjechala ,a ja musze zamykac drzwi od mieszkania na klucz.
Grzecznie jej odpowiedzialam,ze syn wie ,ze bardzo mi przykro i ze troche przesadza,wiec ona na to..
-Ze jezeli je ktos znalazl,to napewno bedzie chodzil po calej dzielnicy i bedzie probowal do ktorych drzwi klucze pasuja,a wtedy moze wejsc w nocy i....co wtedy??????????
Przeprosilam jeszcze raz,powiedzilam dobranoc i zamknelam drzwi.Nie bede dzwonic juz do syna,podjelam juz decyzje i niech sie dzieje co chce ,tak wlasnie zrobie.Koniec i kropka.Jak przyjedzie ,to mu powiem co o tym mysle i juz,truno albo sie spodoba ,albo nie:(
Tak podle sie czuje,ze masakra,w takich sytuacjach,potwierdza sie to ze Niemcy ,to bardzo dziwny i trudny narod.Ku przestrodze !!!!Dziewczyny zawsze podchodcie z wielkim dystansem do pracy,bo jesli sie cokolwiek wydarzy,nikt sie Wami nie bedzie przejmowal.

Hogatka,nie zadreczaj sie juz,no co sie stalo to sie nie odstanie.Kazdemu to moze sie zdarzyc i chol....a wie co jeszcze innego.Wszystko sie ulozy i nie mysle ,ze on bedzie takim burakiem,zeby kazal Ci oddawac za te klucze.Intuicja.Ze uczucie nieprzyjemne byc w takiej sytuacji to wiadomo,ale wszystko minie i bedzie dobrze:)
14 maja 2013 21:50
Hogatko zobaczysz znajda sie klucze. Pewnie gdzies w domu :)
14 maja 2013 21:51 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

No i wlasnie stalo sie to czego sie obawialam,sasiadka druga mnie zaczepila i zapytala czy znalazlam klucze,obok Niej stala ta od ktorej wzielam zapasowe.Nie oddalam ich wiec jednoznaczne bylo ze tych zgubionych nie znalazlam.Poczulam sie tak jakbym conajmniej kogos zabila,powiedziala do mnie..
-Ja mieszkam tutaj juz40 lat i Pani tu przyjechala ,a ja musze zamykac drzwi od mieszkania na klucz.
Grzecznie jej odpowiedzialam,ze syn wie ,ze bardzo mi przykro i ze troche przesadza,wiec ona na to..
-Ze jezeli je ktos znalazl,to napewno bedzie chodzil po calej dzielnicy i bedzie probowal do ktorych drzwi klucze pasuja,a wtedy moze wejsc w nocy i....co wtedy??????????
Przeprosilam jeszcze raz,powiedzilam dobranoc i zamknelam drzwi.Nie bede dzwonic juz do syna,podjelam juz decyzje i niech sie dzieje co chce ,tak wlasnie zrobie.Koniec i kropka.Jak przyjedzie ,to mu powiem co o tym mysle i juz,truno albo sie spodoba ,albo nie:(
Tak podle sie czuje,ze masakra,w takich sytuacjach,potwierdza sie to ze Niemcy ,to bardzo dziwny i trudny narod.Ku przestrodze !!!!Dziewczyny zawsze podchodcie z wielkim dystansem do pracy,bo jesli sie cokolwiek wydarzy,nikt sie Wami nie bedzie przejmowal.

Czy ja wiem czy Niemcy to dziwny naród? Po prostu mają Polskę za nieco cofnięty naród (ale zauważyłem że i tak zaczynają nas bardziej doceniać). Postaw siebie na jej miejscu. Przyjeżdża ktoś z krajów trzeciego świata (czyli dla nich Polska) i taki numer. Nie przejmuj się tym. Niejeden Polak został niesłusznie o coś oskarżony. Na każdego patrzą spode łba. 
14 maja 2013 21:56
hogata76

Kika,co by nie gadac,wielka przesada.Mimo wszystko,ja w zyciu nie dalabym komorki obcemu czlowiekowi.Tak,moze bede plakac i placic,ale ja inaczej to zalatwie,ale nie bede sie rozpisywala temat kluczy,juz zamknalam.Szkoda,ze nikt z sasiadow i sam syn ,nie zauwazyl,ze mama ma dobrze.

Hogatko.... komorka podejrzewam... byla pretekstem do rabunku... gdybym otworzyla drzwi... i wyleciala za uciekajacym... drugi by do mieszkania sie dostal i rabowal co sie da...  i prawdopodobnie tez nie dostalabym odszkodowania... bo wpuscilam go do domu... Paranoja... zawsze myslalam... ze ubezpieczam sie m.in. od takich wypadkow... musze przemyslec sprawe mojego ubezpieczenia---
14 maja 2013 22:01 / 1 osobie podoba się ten post
W calej tej kluczowej historii kochana Hogatko, nie ma slowa na temat, ze jest w tym i Twoja wina. Niezaleznie od tego, czy to opiekunka z Polski, czy inna - fakt pozostaje faktem - jest zagrozenie dla domu i beda koszty. Jak to syn Twojej podopiecznej rozwiaze - trudno przewidziec, natomiast uprzedzanie sie do Niemcow - raczej tu nie na miejscu. Mialabys podobny zal, a nawet bylabys wsciekla, gdyby to Tobie ktos zgubil, chociaz w PL koszty mniejsze. Na Twoim miejscu skontaktowalabym sie z synem, zapytala wprost, jaki koszt i zaproponowala udzial. Zeby na koncu kontraktu nie wyszlo cos bardzo niemilego.

14 maja 2013 22:04
hogata76

Kika,co by nie gadac,wielka przesada.Mimo wszystko,ja w zyciu nie dalabym komorki obcemu czlowiekowi.Tak,moze bede plakac i placic,ale ja inaczej to zalatwie,ale nie bede sie rozpisywala temat kluczy,juz zamknalam.Szkoda,ze nikt z sasiadow i sam syn ,nie zauwazyl,ze mama ma dobrze.

Hogata stare panny olej... oni mają hopla na punkcie zamykania i tyle... moja Panna lata  i wszystkie drzwi w chałupie zamyka... 
poczekaj na syna i pogadaj z nim... mi tez intuicja podpowiada, że nie będziesz musiała płacić... 
Trzymaj się nasza Czarownico! 
14 maja 2013 22:07
emilia

W calej tej kluczowej historii kochana Hogatko, nie ma slowa na temat, ze jest w tym i Twoja wina. Niezaleznie od tego, czy to opiekunka z Polski, czy inna - fakt pozostaje faktem - jest zagrozenie dla domu i beda koszty. Jak to syn Twojej podopiecznej rozwiaze - trudno przewidziec, natomiast uprzedzanie sie do Niemcow - raczej tu nie na miejscu. Mialabys podobny zal, a nawet bylabys wsciekla, gdyby to Tobie ktos zgubil, chociaz w PL koszty mniejsze. Na Twoim miejscu skontaktowalabym sie z synem, zapytala wprost, jaki koszt i zaproponowala udzial. Zeby na koncu kontraktu nie wyszlo cos bardzo niemilego.

...nie owijajac w bawelne... masz duzo racji Emilio... i  Hogatko nie ma co przedluzac Twojego zlego samopoczucia... dzwon do syna... moze bedziesz przez telefon smielsza... i tak do jakiegos consensusu musicie dojsc... Twoja propozycja pokrycia kosztow zaskoczony go i w naglym przyplywie szacunku za otwartosc... koszty wezmie na siebie...nie zwlekaj... glowa do gory... no tak to juz po 21.oo wiec musisz przeczekac do jutra... dzwon po 9.oo:)))
14 maja 2013 22:17
Super sposob zapodalas KiKa na zdobycie nowego telefoniku,ha,ha.
Dzisiaj Moja komora padla musze sie zastanowic.....Zart
14 maja 2013 22:19 / 1 osobie podoba się ten post
Troche tutaj pracuje w DE i nigdy nie zrozumiem tej mentalnosci.Fajnie ze jestes poleczko,ale jak cos ,to ratuj sie sama,bo jestes cudzoziemcem.Kika,ty juz tam jestes i zyjesz dlugo, tak jak Oni i nie zrozumiesz mnie niestety.Bez urazy, z polskosci ,to Ci nie wiele zostalo,no moze, wrazliwoosc do Starszych osob.
14 maja 2013 22:20
Obejrzałam ten film i jestem trochę zwiedziona... bardzo pobieżnie, niedokładnie i chaotycznie przedstawione były kompleksy. Bardzo króciutko tylko w pierwszej połowie pokazano mapkę z komplekasami. Pod Zamkiem Książ znajduje się jeden kompleks, natomiast w filmie pokazywano zdjęcia z innych kompleksów, które znajdują się o kilkadziesiąt km od Zamku, a wyglądało na to, że one należa w całości do zamku. Owszem one miały prawdopodobnie stanowić całość, ale są rozsiane po całych Górach Sowich. W każdym bądź razie osoba nie znającej tych miejsc mogła to tak zrozumieć według mnie...
Jeśli chodzi o hipotezy na temat tego co naziści chcieli w tym kompleksie pod Zamkiem zrobić to już było ciekawsze... aczkolwiek nic nowego się nie dowiedziałam, bo te teorie o tym, że Hitler chciał zrobić tam swoją kwaterę to standard, ale nie widziałam filmu do tej pory, który dość dokładnie pokazywał wszelkie przebudowy zamku. To akurat mi się podobało.
Co do bomby atomowej to napewno nie pod zamkiem, a w kompleksie Włodarz ewentualnie Gontowa (o ile się nie mylę).
No dobra, ale za bardzo się rozpisałam... w najbliższych dnaich napiszę co nie co w wątku o hobby. Może i Fiona doda swoje swoją wiedzę do moich wypocin... :)