Na wyjeździe

30 maja 2013 16:57
Wichura,w moich rejonach w kraju,tez sie tak mowi.Ale juz nie raz spotkalam sie z tym ,ze chodzi o zwyklego papierosa:)
30 maja 2013 17:00 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Wichura,w moich rejonach w kraju,tez sie tak mowi.Ale juz nie raz spotkalam sie z tym ,ze chodzi o zwyklego papierosa:)

My z mezam podpalamy elektronicznego papierosa i wlasnie jak idziemy na elektryka to mowimy idziemy pobakac.A jak palimy normalnego to Moj stary mowi choc na papieroska kotus.:)
30 maja 2013 17:01
Wiesiula

Piękny spacer zaliczony ;) Syn przyszedł a Ja wyszłam.
Ustalił z żoną, że w tygodniu będą na zmianę przychodzić na 2 popołudnia - wtedy mam wolne od 14 do 18.
A w weekend jeden cały dzień lub dwa całe popołudnia. Od razu lepiej.
Zwiedziłam wspaniałą gotycką katedrę St. Lorenz - kocham takie klimaty.

Co do bloga to faktycznie trochę z nim "zachodu" ale i frajdy.
Więc kto ma chęci niech się bierze do dzieła i czerpie mnóstwo satysfakcji !!!!

Wiesiulka - dzisiejsze zajęcia praktyczne z zachowań asertywnych zaliczone na 6!!!!!A jakie masz teraz dobre samopoczucie i samoocenę to sobie moge tylko wyobrazić:):):):):)I tak ma zostać:)
30 maja 2013 17:03 / 1 osobie podoba się ten post
A wiecie co? Dzisiaj się mile zaskoczyłam dzięki temu Forum. Gdy ktoś się pyta ile mam lat, to mówię, że 38, co wydawało mi się zgodne z prawdą. Dzisiaj weszłam sobie na zakładkę Opiekunowie i tam, wyraźnie jest napisane, że jestem o rok młodsza. Najpierw myślałam, że to ja wprowadziłam w błąd szanowne Forum, ale nie... Od razu poczułam przypływ młodzieńczej energii. Co mi tam babcia, niech no tylko spróbuje za dużo fikać ...
30 maja 2013 17:05
kasia63

Jadąc na nowe miejsce już w domu przygotowuję sobie "rozkład jazdy" podopiecznego:)Tzn,kartkę, na której wypisuję kolejno:
 
pobudka + toaleta- .................. 
śniadanie-..........................
zakupy-...................
obiad...............
moja pauza-..............
kolacja..............
przygotowanie do snu-................
 
Sprawdza mi się to bdb,najczęsciej juz pierwszego dnia ustalam wszystko-wyglada to tak ,z eosoba z rodziny ,zktóra rozmawiam po prostu wpisuje godziny mniej więcej.I od początku wiadomo co i jak.Nie miałam jeszcze sytuacji,żeby komus to nie pasowało i żebym nie miała przerwy!!!!!

Dzieki za podpowiedz na pewno skozystam z nich :)))))))))))))))))
30 maja 2013 17:17 / 1 osobie podoba się ten post
romana

Jak to wieszcz Adam pouczał? "Mierz siły na zamiary, nie zamiar podług sił"
Czas pokaże, czy blogi powstaną i się utrzymają.
No, ale ja z innej beczki - właśnie dowiedziałam się przed chwilą z gazety Marbacher Zeitung, że w 2011r. zmarło w D. na choroby płuc spowodowane paleniem 14.500 kobiet. Ilość ta nie wydawała mi się duża, jak na największy pod względem liczby mieszkańców naród w Europie (ponad 80 milionów). I tu przeżyłam zdumienie - według badań uniwersytetu w Heidelbergu w Niemczech pali tylko 1/3 mężczyzn i 1/4 kobiet. To naprawdę niewiele, bo u nas w Polsce to jest 47% mężczyzn i 23% kobiet, czyli więcej Polaków niż Niemców pali, natomiast kobiety i tam, i tu palą mniej, tylko 1/4 z nich.
Aha, i piszą jeszcze, że niepalący żyją średnio 10 lat dłużej. To trochę mało, jak na takie poświęcenie, więc może jednak sięgnę po papieroska....Choć ja wolę koniaczek!

Taaak!
A spróbuj to przeczytać inaczej:
Cała reszta zmarła z podu niepalenia.
 
-Idę sobie zapalić!
30 maja 2013 17:28 / 1 osobie podoba się ten post
A w moich rejonach sie mowi ....Kto pali i pije ten dlugo zyje....albo Kto pije i pali to nie ma robali..
30 maja 2013 17:29
Ja nawet kilka razy spróbowałam, ale nie powiem,żeby mi wesoło wtedy było. To jednak nie moja bajka:)
30 maja 2013 17:30
odnośnie palenia - powiedzenie po niemiecku - Nach dem guten Essen, soll man Rauchen nicht vergessen (po dobrym jedzeniu, nie można zapomnieć o paleniu)
30 maja 2013 17:44 / 1 osobie podoba się ten post
Romana dziękuję ;) Norymberga kochana - pełna niesamowitych kontrastów i zabytków .
Kasiu urosły oba - i samopoczucie poszło w górę, i samoocena troszkę też.
Ale to daje też pewność, że należy rozmawiać. Ręcznie, nożnie, z błędami lub bez ale rozmawiać.
Przyznaje się szczerze, że nie myślałam, że po zrezygnowaniu z " stałej" stelli u Damy i natchnionych córek odnajdę się szybko jako " pracownik" na momencik. Ale daję radę. Wbiłam sobie do głowy, że to praca i kiedy nie muszę się " zaprzyjaźnić" mam zdrowsze spojrzenie na sporo spraw.
Nie namieszałam?
30 maja 2013 17:55
Nie namieszałaś:)Zdrowe podejście:)
30 maja 2013 18:03 / 3 osobom podoba się ten post
Pewien syn marnotrawny
I pryszczata nieboga
Mieli apetyt wielki na pisanie bloga:)
 
Jedna pyskata panna bardzo odradzała
Straszyła impotencją
Ciągle zniechęcała
 
Lecz oni byli twardzi
Baby nie słuchali
Zasiedli - każde u się
I pisać zaczeli!!!
 
Czy to będzie twór wspólny
Czy konkurencyjny
Byle był do czytania 
Dosyć atrakcyjny:)
 
A potem go wydamy 
Oraz rymowanki
I bedą w szkołach czytać
Jak jakie czytanki:)
 
Nam dadzą Pulitzera
Albo inne Noble
Będziemy na Majorce 
Starzeć się wygodnie:)
 
 
 
 
 
30 maja 2013 18:17
Napisałam już:):):):)
30 maja 2013 18:23 / 1 osobie podoba się ten post
Toteż chciałam się wyluzować, a tu nic. A wręcz przeciwnie - zimny pot na plecach, strach w oczach - nie dziękuję:)
30 maja 2013 18:24 / 1 osobie podoba się ten post
Podoba mi się możliwość swobodnej interpretacji litery "P". Tego co stoi dalej. Hahaha.