Na wyjeździe

02 czerwca 2013 09:48 / 2 osobom podoba się ten post
Witam z deszczowej - jak zwykle ostatnio Szwajcarii. Ja generalnie dość dobrze toleruję deszczową pogodę , ale od 2 miesięcy może było w sumie z 5 dni z odrobiną słońca - nawet jak na mnie to za dużo .Ale jeszcze ok 3 tygodni mi zostało - nawet w deszczu wytrzymam.A dziś mój syn ma urodziny - i na wspominki mi się zebrało , i za domem tęskno ...Tu jest dobre miejsce ale 3 miesiące teraz ciągnę a co gorsza , następny wyjazd też 3 - gdyż wtedy w grudniu byłabym w domu .
02 czerwca 2013 10:03
dorotee

Hallo,
może poprawnie, Borussia Prusy, ale nie od nazwy państwa Prusy ale od nazwy miejscowej piwowarni?, nazwa piwa napewno

Brawo!!! Wygrana jest Twoja!
A to było tak:
Pewien ksiądz bardzo złorzeczył na bieganie chłopaków za piłką po boisku i zaniedbywanie obowiązków kościelnych. Jednak 19 grudnia 1909 roku 50 mężczyzn zebrało się w knajpie Pod Strzelcem, żeby założyć niezależny od kościoła klub. Udało im się pomimo starań księdza o rozbicie tej grupy. Zostało ich tylko 18, ale klub założyli i nadali mu nazwę na cześć miejscowego piwa, a nie z miłości do Prus.
Stadion Borussii jest największym stadionem w Niemczech i mieści 83 ts. widzów. Najpierw nazywał się Westfalenstadion, a teraz Signal Iduna Park, od nazwy sponsora - firmy ubezpieczeniowej.
 
Ja już czekam niecierpliwie na jakieś demonstracje. Oczywiście dojazd na własny koszt. I nie przejmuję się Waszym towarzystwem. Widziałem tu takie indywidua, że trudno je będzie "pobić".
 
02 czerwca 2013 10:11 / 1 osobie podoba się ten post
Misiek, Twoja tendencyjność jest wredna. Moja odpowiedz była co prawda pierwsza i dobra a Ty sobie tak siup... i komisja uznaje inaczej. Masz jakieś przestarzałe sposoby kwalifikacji testów i wszelakich odpowiedzi. Z innej epoki. Nigdy już nie wezmę udziału w Twoich konkursach !!
02 czerwca 2013 10:17
Nie przesadzaj z tym zwinięciem parasola. Powiedziałam co myslę i już.
02 czerwca 2013 10:20
Oj, przepraszam!!! Jury jest już wiekowe i lekko "bleszczate na jedno oko".
To nie piłka nożna - werdykt zostaje zmieniony. Do nagrody dodaję jajko na twardo z Gruene Sosse.
Ale... nazwa pochodzi od nazwy piwa, a nie browaru i tu znowu dylemat. Może tylko to jajko?
A tam, niech będzie. Mycha wygrała!!!
 
02 czerwca 2013 10:25
Nie będę Ci odpisywała co możesz z tym jajkiem zrobić. Dziękuję. tak żeby grzeczną się "wydać". ;-//
02 czerwca 2013 10:30
Andrejka, dzięki że mi wyjaśniłaś o co chodzi w tych Miśkowych demonstracjach. Lubię wiedzieć, za co ludzie dają się szarpać policji, może to głupie, ale tak już mam. Co do Twojej obecnej szteli, to miałaś już lepsze i następna pewnie też będzie taka. Szczerze Ci życzę jakiegoś spokojnego emeryta, bez skłonności do awantur.
 
Narzekacie na Wasze niedziele, że nudne - u mnie absolutnie niczym nie różni się ona od zwykłego dnia. No, może oprócz tego drobiazgu, że nie mogę połazić po nielicznych tutaj sklepach. Czasem nawet się gubię, jaki mamy dzień, bo nic ich jakoś nie rozgranicza.
 
Babcia dała się namówić na obejrzenie komedii w tv i dobrze się bawi. Pierwszy raz w życiu widzę starszą panią, która nie spędza przed odbiornikiem całego wolnego czasu! Jest wręcz przeciwnie - babcia za telewizją nie przepada. Szok!
02 czerwca 2013 10:30
No to w p...u wylądował.
Życzę wszystkim słonecznej niedzieli.
02 czerwca 2013 10:30
To się cieszę, że masz humor. I niech tak zostanie.
02 czerwca 2013 10:37 / 1 osobie podoba się ten post
dla naszej Myszki ku rozchmurzeniu, zamiast słońca.

Trzy myszy siedziały w barze i próbowały zaimponować sobie nawzajem, która z nich jest najodważniejsza.
Pierwsza z nich wychyliła kolejne whisky i mówi:
"Jak ja zobaczę pułapkę na myszy, to kładę się na pleckach i naciskam drucik nóżką. Jak widzę, że pułapka na mnie spada to łapie ją w zęby, a potem ćwiczę z nią 20 razy jakby to była sztanga.
Biorę potem sobie serek i zjadam smakowicie."
Druga mysz dokończyła swojego kolejnego drinka i mówi:
"Jak ja znajdę trutkę na myszy to zbieram jak dużo mogę tylko udźwignąć, ścieram to na proszek i wypijam razem z kawą, żeby mieć trochę buzu."
Przychodzi teraz kolej na trzecią mysz i obydwie czekają na jakąś historię.
Trzecia mysz łyknęła swojego drinka i mówi:
"Dosyć tych głupstw, idę zgwałcić kota."
02 czerwca 2013 10:44 / 1 osobie podoba się ten post
Suuper Romana, uśmiałam się. Naprawdę !! A teraz idę do centrum handlowego, dzisiaj pracują !! Widziałam tam wczoraj fajne butki do dreptania.
A propo Misia to : ma limo po okiem, jest podrapany i ma jajko nie powiem gdzie. Bo chciał mi moją !! moją nagrodę zabrać. Na spacer niech sobie idzie z kim i gdzie chce. Ale wygrana !! jest moja. NO !!

Słoneczko wychodzi. Dzięki Romana. poprawiłaś mi humor.
02 czerwca 2013 11:20
romana

Andrejka, dzięki że mi wyjaśniłaś o co chodzi w tych Miśkowych demonstracjach. Lubię wiedzieć, za co ludzie dają się szarpać policji, może to głupie, ale tak już mam. Co do Twojej obecnej szteli, to miałaś już lepsze i następna pewnie też będzie taka. Szczerze Ci życzę jakiegoś spokojnego emeryta, bez skłonności do awantur.
 
Narzekacie na Wasze niedziele, że nudne - u mnie absolutnie niczym nie różni się ona od zwykłego dnia. No, może oprócz tego drobiazgu, że nie mogę połazić po nielicznych tutaj sklepach. Czasem nawet się gubię, jaki mamy dzień, bo nic ich jakoś nie rozgranicza.
 
Babcia dała się namówić na obejrzenie komedii w tv i dobrze się bawi. Pierwszy raz w życiu widzę starszą panią, która nie spędza przed odbiornikiem całego wolnego czasu! Jest wręcz przeciwnie - babcia za telewizją nie przepada. Szok!

Mam tak samo Romanka-w kalendarz zagladam ,żeby sprawdzic jaki dzien mamy:)takie same wszystkie....nuda nuda nuda
.TV  moja wcale nie oglada-czasem pogode ale rzadko bo je w necie pokazałam jak patzrec i sie spodobalo i w zimie ceny oleju sprawdzała na telegazecie-a tak to nic ,tylko polityka i kronika kryminalna albo głupie filmy mówi i nie oglada.ja polskiej nie mam ani nawet TV u siebie a niemiecka mnie nie kreci wcale.Siedze na lapku.:)
Dzis mam niedobry dzien -pół nocy nie spałam,cos mnie gniotło koło serducha,nie wiem skad sie wzielo ale sie tak przestraszyłam ,ze sie upociłam jak szczur ze strachu,w koncu wzielam panadol z braku laku i zasnealm nad ranem.Fjki ograniczyam bo jeszcze cos tam smyra w lewym boku i tylko czekam na przerwe zeby pospac.Moze jak sie wyspie to bedzie ok.Chyba od tej francowatej pogody ,bo stresów to ja tu żadnych nie mam.
02 czerwca 2013 11:40
Czesc Wam Wszystkim:)
Ja sie dzisiaj obudzilam z potwornym bolem glowy,ehhhhhhhh migrena.
Slonce u mnie swieci,ale humoru to ja nie mam,a leb mi dalej peka:(
Ide przygotowac obiad i sie poloze,bo chyba umre:(
02 czerwca 2013 11:43
Hogatka, mam Ibuprom Max - chcesz? Obiadem się z Tobą podzielę chętnie, bo jak zwykle za dużo nagotowałam.
 
W piątek, gdyby moja firma pracowała to bym pewnie stąd zwiała. Podopieczny traci na chwilę przytomność i boję się, że dokona tego w czasie przemieszczania się, a ja nie dam rady go utrzymać. Normalnie jakiś horror.
A Wam jakie atrakcje szykują się dziś przy niedzieli??
02 czerwca 2013 11:51
Mycha

No to Dorotee, bierzemy Miśka pod pachy i zasuwamy wirtualnie po Frankfurcie. Może dotrzemy do tej demonstracji i zrobimy ZADYMĘ !!! A Ty się Misiu zastanów z kim Ci przyjdzie spacerowac, biedaku.

Oj szczęśliwy ten Misio!