Jak to jest idol mojej babci (mówię o tym Hessie), to już wiem dlaczego te noce wyglądają tak, jak wyglądają

. Ostatnią noc spędziłam z babcią od 22 do 5 rano i myślałam, że ogłupieję. Cały czas krzyk, w końcu mówię, że wzywam karetkę i uspokoiła się na pół godziny... Cały czas tylko wzywała pomocy.... Po 5 rano zmieniła mnie ta dziewczyna, ona nie zna niemieckiego prawie wcale. Porozumiewa się z babcią albo przeze mnie, albo takimi prostymi słowami..... Babcia dalej wzywa pomocy.... A ta kobieta w końcu nie wytrzymuje i do babci z krzykiem : Du jesteś gestapo, du komando, du jesteś wie Luftwaffe (nie wiem o co chodziło

). A babcia zadowolona potakuje Ja, ja ....

.