Na wyjeździe

02 lipca 2013 20:35
A ja dzisiaj wytrzymałem na saunie 70 sekund! YEAH!
02 lipca 2013 20:54 / 3 osobom podoba się ten post
Witam wszystkich,melduje się forumowa maruda,hi,hi,dojechałam,16 godzin,ale już jestem,córecki ugotowały rosołek,nie teki jak mój ale i tak dobry,idę spać po podróży głowa mi pęka,miłego wieczorka.
02 lipca 2013 21:35
opiekun_Janusz

A ja dzisiaj wytrzymałem na saunie 70 sekund! YEAH!

Robisz postępy :D
02 lipca 2013 21:51
Witam wieczorowo :)
dzis sie usmialam z historii , ktora opowiedziala mi kolezanka po fachu . Otoz opiekuje sie panem , ktory zyje juz w swoim swiecie , choroba bardzo go zmienila. Jest agresywny i nadpobudliwy , bije ja . Sa co prawda dni gdy jest w miare spokojny i duzo spi. Ale ja nie chcialabym z nim pracowac. I moja kolezanka powiadomila rodzine , ze pacjent robi sie coraz agresywniejszy i trzeba cos z tym robic. Ona sie cala trzesie z nerwow , a syn podopiecznego dal jej tabletki na uspokojenie . Dla niej ! Nie mysli , ze ojciec moze wymaga wizyty lekarza i zmiany lekow . Tylko opiekunke uspokaja. Paranoja .
02 lipca 2013 22:10 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Robisz postępy :D

Za jakieś dwa lata, wytrzymam tyle co Ty.
02 lipca 2013 22:13
barbarella

Dzień dobry.

Jestem już w domu, popsuł się mój laptop i przez statnie 3 dni pracy nie maiałam kontaktu ze światem i Wami.
Dziękuję wszystkim za pomoc i dobre rady. Pozdrawiam wszystkich, Mamusi życzę szerokiej drogi.
Sufit wymaga malowania:)))

Cieszę się, że szczęśliwie dojechałaś...
hehehe! No to poczekaj jeszcze z tym malowaniem, przyjrzyj się dokładnie, gdzie są przebarwienia, daj sobie na to czas... a dopiero potem zacznij malowanie... hihihi! acha! Nie zapomnij o truskawkach z bitą śmietaną.... hehehehe!
Buziaki! Odpoczywaj!
 
02 lipca 2013 22:17 / 1 osobie podoba się ten post
Tali

Cieszę się, że szczęśliwie dojechałaś...
hehehe! No to poczekaj jeszcze z tym malowaniem, przyjrzyj się dokładnie, gdzie są przebarwienia, daj sobie na to czas... a dopiero potem zacznij malowanie... hihihi! acha! Nie zapomnij o truskawkach z bitą śmietaną.... hehehehe!
Buziaki! Odpoczywaj!
 

Oj Tali te truskawki z bitą śmietaną wszystkim w głowie:):):):):)
02 lipca 2013 22:33
Noooo! Ach! Mi zostało do truskawek 11 dni... hihi! No i wyjeżdżamy na krótki wypad w góry, więc pojemy oj pojemy, bo spokój mieć będziemy... gorzej z innymi gośćmi naszego pensjonatu... hehehehe!
02 lipca 2013 22:45 / 1 osobie podoba się ten post
Tali

Noooo! Ach! Mi zostało do truskawek 11 dni... hihi! No i wyjeżdżamy na krótki wypad w góry, więc pojemy oj pojemy, bo spokój mieć będziemy... gorzej z innymi gośćmi naszego pensjonatu... hehehehe!

Oj Tali kto wie moze wszystkim narobicie apetytu na trskawki z bita smietana hihihihihi:)))))))))
02 lipca 2013 22:54
Jeśli już o truskawkach mowa, to trafiłam na prawdziwego miłośnika truskawek, tak jak ja. Codziennie od 7czerwca jemy z dziadkiem na deser truskawki, on z mlekiem, ja sosem waniliowym. Oby ten sezon jeszcze potrwał długo:)Mniammm...
02 lipca 2013 22:56
kasia63

Zapomniaalm z wrażenia,żem urodziła stosowny wierszyk zjazdowy-on ci to:

Pogoda dość była łaskawa
Zjazd sie odbył
I była zabawa!
I dyskusje i grill i ognisko
Był rejs statkiem
A nawet disco:)
Pierwsze koty za płoty !!!!
Wołamy:)
Gdzie i kiedy zjazd drugi?
Pytamy:)

Jako ,że doszłysmy do porozumienia w sprawie kolejnego zjazdu trzebaby dopisać zakończenie odpowiednie ,co tez czynię:)

Wspomnień moc wciąż po pierwszym w głowie
A my juz planujemy nowy:)
Barcelona za rok nam się widzi
A kto nie chce -niech znów w domu siedzi!
Zaś kto chętny - niechaj sie odważy
Opiekunki +Barcelona,full wrażeń:):):):):)





Kasiu 63 twoje wierszyki to usmiech dla kazdego , wspomnienie dla jednych ,nadzieja dla drugich wiadomo kto nie mogoł siedział w DE i tesknie mysli jak mogł sie wspaniale bawic ale nic straconego dla innych wszystko przed nami pozdrawiam wszystkich :))))))))))))))))) A opiekunkowa mowie spokojnej nocy spijcie i snijcie o nastepnym zjezdze o Barcelonie pampersiki odeszły na te noc w dal a i dla tych co w domu racej nie wypada spokojne zyczyc tylko przyjemnej nocy Dobranoc wszystkim:))))))))))))))))))))))))))))))))))))
02 lipca 2013 22:57
Zakręcona Mamuela

Oj Tali kto wie moze wszystkim narobicie apetytu na trskawki z bita smietana hihihihihi:)))))))))

Oj narobimy zapewne! Hihi!
Biednym ślinka będzie ciekła po brodzie! ;)
02 lipca 2013 22:58
Ponoc truskawki koncza sie w PL ...tak poinformowal mnie Man. I plaga tarantuli nam grozi..juz sa na Ukrainie...Matulu...takie wiadomosci do mnie docieraja :) Ale moje drogie mam prośbe na dobranoc. Trzymajcie kciuki...no nie...beda wam w pracy potrzebne. Wiec dobre duchy wysyłajcie do mojej córci...W czwartek jedzie na podbój Anglii. Na wakacje...chyba...pracowac. Mam córke na trzecim roku kognitywistyki. Jestem dumna, szczesliwa i bardzo sie niepokoje. I dobranoc mowie.
02 lipca 2013 23:03
Asik

Ponoc truskawki koncza sie w PL ...tak poinformowal mnie Man. I plaga tarantuli nam grozi..juz sa na Ukrainie...Matulu...takie wiadomosci do mnie docieraja :) Ale moje drogie mam prośbe na dobranoc. Trzymajcie kciuki...no nie...beda wam w pracy potrzebne. Wiec dobre duchy wysyłajcie do mojej córci...W czwartek jedzie na podbój Anglii. Na wakacje...chyba...pracowac. Mam córke na trzecim roku kognitywistyki. Jestem dumna, szczesliwa i bardzo sie niepokoje. I dobranoc mowie.

Asik trzymaj się!
To dal Ciebie na dobranoc!
 
http://www.youtube.com/watch?v=KApmfGxoCG0
02 lipca 2013 23:09
doris4

Witam wieczorowo :)
dzis sie usmialam z historii , ktora opowiedziala mi kolezanka po fachu . Otoz opiekuje sie panem , ktory zyje juz w swoim swiecie , choroba bardzo go zmienila. Jest agresywny i nadpobudliwy , bije ja . Sa co prawda dni gdy jest w miare spokojny i duzo spi. Ale ja nie chcialabym z nim pracowac. I moja kolezanka powiadomila rodzine , ze pacjent robi sie coraz agresywniejszy i trzeba cos z tym robic. Ona sie cala trzesie z nerwow , a syn podopiecznego dal jej tabletki na uspokojenie . Dla niej ! Nie mysli , ze ojciec moze wymaga wizyty lekarza i zmiany lekow . Tylko opiekunke uspokaja. Paranoja .

Faktycznie paranoja jak jest przez firme to moze niech to zgłosi w firmie zeby cos z tym zrobili przeciez to on wkoncu wpadnie w chorobe czy ten synek wogule mysli?:)