Na wyjeździe

03 lipca 2013 13:56
ania0806

Dzisiaj się dowiedziałam że 12 lipca przyjeżdża moja zmienniczka ( hura , hura) i mam pytanie co Wy mówicie swoim zmienniczkom , jak jest nieciekawie z podopiecznym. Cała prawdę i tylko prawdę ( że trzeba wstawać w nocy , ze babcia histeryzuje , że z rodziną nie ma kontaktu itd), czy nie wszystko, bo może bedzie inaczej albo niech osbie radzi. Ja bym chciała wiedziec co się dzieje , a wiadomo jak jest w agencjach nie zawsze mówią co się dzieje na stelli, więc podpowiedzcie co mam zrobić.

Lepiej powiedz prawdę ale powiedz też jakie masz sposoby na ta cała sytuacje.
03 lipca 2013 13:58 / 1 osobie podoba się ten post
Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie
chyba każda z Nas by chciała żeby być wobec siebie uczciwym i przekazać jak najwięcej informacji o podopiecznej
,to ułatwia nam pracę
ja bym wszystko przekazała
03 lipca 2013 14:03
Dzięki taki mam zamiar , tak chcę zrobić , gdyz uwazam ,że to jest najbardziej uczciwe. Ja juz Janino nie mam sposobów na moją FRAU. Mam zamiar powiedziec mojej zmienniczce o wszystkim ,tym teatrze jaki tu odstawia. Może ona znajdzie na nia sposób.
03 lipca 2013 14:05
kulka129

Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie
chyba każda z Nas by chciała żeby być wobec siebie uczciwym i przekazać jak najwięcej informacji o podopiecznej
,to ułatwia nam pracę
ja bym wszystko przekazała

jak długo jeszcze bedziesz w DE lubuszanko?
 
 
03 lipca 2013 14:10
Ja osobiscie bym powiedziala ale zdaza sie ze przyjezdzaja takie osoby co albo jezyk lepiej znaja i uwazaja ze lepiej pracuja albo takie co nie chca sluchac wtedy nic nie mowie po co ?przeciez lepiej wiedza .Ale zdaza sie tak ze i rodzina nie chce zeby od razu straszono zmieniczke sama bylam swiadkiem jak patrzala na mie niedowierzajaco jak bym wymyslala opowiesci z marsa ale potem sama mi kiedys napisala ze nie ma zadnej pomocy od rodziny .Sama widzisz musisz ocenic zdazaja sie panie co chodza krok w krok i o wszystko pytaja po2 razy.Dlatego zawsze mowie dokladnie wszystko w firmie zeby nie bylo nieporozumien .zazwyczaj przekazuja dokladnie ja mam gorzej bo zawsze przecieram szlaki jestem pierwsza ;-)
03 lipca 2013 14:14
Firma wie o wszystkim co sie tu dzieje, ale na pewno wszystkiego nie powiedzą, bo by nikt nie chciał przyjechać, chyba że nie musi spać w nocy, a potem w ciągu dnia słuchać płaczów i histerii.
Ale są ludzie i ludzie. Będę próbowała poinformować moją zmienniczkę , jesli nie będzie zainteresowana to nic na siłę.
03 lipca 2013 14:44
Mnie zmienniczka zostawiła kartke wszystko dokladnie opisane,jestem jej wdzieczna zwlaszcza za inf.kiedy,w jaki dzien tyg.jakiego koloru pojemnik ze smieciami mam wystawic przed dom,do tej pory z tej kartki korzystam.Ale niektore rzeczy od poczatku wydawaly mi sie dziwne,np.to ze babci nalezy ubrania do prani zabierac po kryjomu bo inaczej nie odda.pierwszego wieczoru weszlam do sypialni i mowie.prosze mi dac brudne rzeczy bo chc je wlozyc do pralki.babci normalnie mi dała,nawet nie byla zdziwiona.zero protestu z jej strony i tak jest do dzis,nawet sama do pralni zanosi czasem.Wiec z doswiadczen poprzedniczki nalezy korzystac,ale na pewno nie trzymac sie sztywno ustalonych przez nia zasad.
03 lipca 2013 14:44
Mnie zmienniczka zostawiła kartke wszystko dokladnie opisane,jestem jej wdzieczna zwlaszcza za inf.kiedy,w jaki dzien tyg.jakiego koloru pojemnik ze smieciami mam wystawic przed dom,do tej pory z tej kartki korzystam.Ale niektore rzeczy od poczatku wydawaly mi sie dziwne,np.to ze babci nalezy ubrania do prania zabierac po kryjomu bo inaczej nie odda.pierwszego wieczoru weszlam do sypialni i mowie.prosze mi dac brudne rzeczy bo chc je wlozyc do pralki.babci normalnie mi dała,nawet nie byla zdziwiona.zero protestu z jej strony i tak jest do dzis,nawet sama do pralni zanosi czasem.Wiec z doswiadczen poprzedniczki nalezy korzystac,ale na pewno nie trzymac sie sztywno ustalonych przez nia zasad.
03 lipca 2013 14:51
ania0806

Dzięki taki mam zamiar , tak chcę zrobić , gdyz uwazam ,że to jest najbardziej uczciwe. Ja juz Janino nie mam sposobów na moją FRAU. Mam zamiar powiedziec mojej zmienniczce o wszystkim ,tym teatrze jaki tu odstawia. Może ona znajdzie na nia sposób.

Slusznie . Zrob tak . Moze ona bedzie miala jakies doswiadczenia ze bedzie potrafila sobie poradzic.
03 lipca 2013 14:52
Pranie , sprzątanie itp to jest tylko kwestia organizacji pracy i można się dostosowac trochę albo w całości do zasad panujących w domu w którym pracujemy. Najwazniejsze moim zdaniem są sprawy związane ze zdrowiem i samopoczuciem naszym i naszych podopiecznych i to jest istotne co z tego przekazać.
03 lipca 2013 15:16 / 3 osobom podoba się ten post
Witam Opiekunkowo, melduję się z pieknego Adelsdorf.

Sama nie wiem, co mam napisać o stelli.
Domek jak z bajki, mam na pietrze do dyspozycji pokój , łazienkę z toaletą i salonik z telewizorem płaskim,
są nawet 3 kanały polskie.
Do opieki jest babcia 76 lat, zdrowa na umyśle spokojna, cicha, miłośniczka czytania ksiażek.
Chodzi o rollatorku, choruje na brzuch i nogi.
Przemiły mąż, jeździ jaguarem, jest też drugie małe autko, którym mam jeździć ja.
Czekał też na mnie nowy rower.

Wczoraj jak się spytałam o internet, to Opa pokazał mi że on korzysta że sticka i mnie też kupi.
Faktycznie dzisiaj zabrał mnie do sąsiedniego miasta i kupił mi za swoje pieniadze sticka 02 i doładowanie
za 30 E i odrazu w salonie go zarejestrował.
Nie umieliśmy go zainstaliwać, więc zabrał mnie z lapiem do kolegi komputerowca i ten wszystko zrobił.

Wczoraj na przywitanie Opa sam zrobił mi kawę, pogadaliśmy, kopcą z Omą jak smoki.
Babcia bardzo mało je, 2 kromeczki bagietki na kolację.

Wieczorem zabrał mnie do leśnej knajpki na kolację, przyjechał tez tam zięć z wnuczką.
Było bardzo fajnie, nawet piwo mi postawił.

Za bardzo nie wiem co tu jest do roboty, bo przychodzi codziennie oprócz wekendu putzfrau,
sprząta i gotuje.

Stella wydaje się jak marzenie, tylko mam dziwne wrażenie ze coś nie tak.
Moja zmienniczka miała być ze mną przez wieczór i noc, okazało się ze pojechała już w poniedziałek.
Jak o niej mówią to się bardzo denerwują.
W firmie mi nie odbierają telefonu, a chciałam wyjaśnić.

Mam też do dyspozycji stacjionarny.
Powiedzcie mi jak sie dzwoni na komórkę do PL , to wystarczy 48, 0048, czy nic nie trzeba, bo coś nie mogę
się dodzwonić do faceta z firmy.

Narazie czasu wolnego mam aż nadto, babcia śpi od obiadu, dziadek taraz czyta i kopci.

Dziadek jest byłym inżynierem elektronikiem, babcia podobno też, ale nigdy nie pracowała.
W całym mieszkaniu jest mnóstwo książek, stoją we wszystkich pokojach.
Babcia do łazienki chodzi sama, w ogóle dziadek co chwilę mnie chamuje z pomocą, ze ona musi sama
w ramach rehabilitacji, jest po jakiejś operacji.

Wczoraj język tragedia, zapominałam najprostszych słówek i mało co rozumiałam.
Ale widzę, ze nie boję się mówić i dzisiaj rozumiem już lepiej.
Mówią z babcią bardzo wyraźnie, staraja się zebym rozumiała.

Martwi mnie tylkko bardzo ten zjazd zmienniczki, zobaczymy.

Napiszcie mi proszę jak to jest z tym dzwonieniem na komórkę i stacjonarny zresztą też.

Ale się rozpisałam.
03 lipca 2013 15:22
na stacjonarny 0048 i numer a na komórkę dzownię przez prefix 010550048 i numer na stacjonarny tez tak można dzwonić.Ale masz fajowo aż się wierzyć nie chce. Poprś ich o FLATRATE na POLSKE na stacjonarne . To kosztuje do abnamentu tylko 3,95 i możesz dzownić ile chcesz na stacjonarne
03 lipca 2013 15:24
Scarlet! Spokojnie musisz naraze wybadać teren, a to trochę trwa. Nie masz możliwości zdobycia numeru zmienniczki?
Jeśli chodzi o dzwonienie na komórki polskie to normalnie 0048 i numer. Na stacjonarne też 0048.Zapytaj się czy mają country flat na Polskę. To jest linia na Polskę dzięki niej możesz dzwonić bez ograniczeń za niecałe 4 euro. Jeśli nie to zapytaj czy masz używać tanich prefiksów, bo normalnie bez tego to dość drogo jest.
Powodzenia!
03 lipca 2013 15:25
Scarlet,ależ myślałam o Tobie! Nareszcie się odezwałaś he,he
Tylko nie martw się na zapas,to że zjechała wcześniej,nie znaczy że coś jest nie tak z ta rodziną...
Może wkrótce się wyjaśni. Ale dobrze trafiłaś,ja prawie tak samo jak Ty he,he
Jakby z rodziną było coś nie halo to nie byliby tacy uprzejmi.Spróbuj dodzwonić sie do agencji ze stacjonarnego,jest łatwiej i taniej.
Jak masz necik to używaj translatorka.
Ale się cieszę,że napisałaś :)
03 lipca 2013 15:48 / 1 osobie podoba się ten post
Nie zrozumiałam dziadka czy ma tą tanią taryfę, w ogóle mówi na wszystko kaine problem.
 
Właśnie przyniósł mi popielniczkę do pokoju, a ja już tyle czasu nie paliłam, tylko na wyjazd sobie 
kupiłam, czuję ze się znudów znowu rozpalę.
 
W pokoju mam też szafkę z kawą, herbatą , kubkami i malutki czajniczek elektryczny, radio
nawet gramofon na płyty.
 
W ogóle w domu jest czyściutko, na górze nowe wykładziny, mebelki, w pokoju mam stól i 4 krzesła,
w saloniku mała ława i foteliki wiklinowe, obok jest jeszcze gabinet dziadka z 2 komputerami,
mówi ze tam pracuje, ma biuro i uprawia hooby, nie wiem jeszcze jakie,
Jak weszłam żeby poprosić o pomoc przy instalce neta to grał w pasjansa.
 
Podoba mi sie jego stosunek do babci, jak gdzieś wychodzimy to daje jej buzi i się żegna,
tak samo na przywitanie.
 
Babci mi szkoda, jest malutka i wychudzona, waży może ze 45 kg.
Widać, że mają wasne pasje, duzo rozmawiają i czytają.
 
Jest śliczny zadbany ogródek, nie wiem jeszcze kto przy nim robi,
w kuchni mają wszyskie możliwe sprzęty, w ogóle kasy chyba im nie brakuje.
Zięć był wczoraj firmowym samochodem, ma jakąś własną firmę.