Na wyjeździe

27 marca 2012 05:09
I tak jest najlepiej Wiewióreczko!! Ja też zawsze tak robilam i nie bylo problemów ze zjazdem do domu...Pozdrawiam wszystkich i zycze cudownego ,pelnego slonca Dnia...:)
27 marca 2012 05:56
Sylwunia, dzięki za wskazówkę jak nie dać się firmie zrobić w bambuko! Jesteś wielka!
27 marca 2012 06:31
Witajcie! Kochani prosze podeslac mi troche slonca na dzisiaj.Kawa nie moze mnie dobudzic.Jest mgla.Dobrze ,ze ptaszeta jak zwykle spiewaja.
27 marca 2012 07:33
Witam. Mi coś żołądek dokucza dziś. Chyba sobie kawę odpuszczę i zamienię na czarną kawę bez cukru.
27 marca 2012 10:06
romana said:
Sylwunia, dzięki za wskazówkę jak nie dać się firmie zrobić w bambuko! Jesteś wielka!

Nie pozwolę sobie na takie traktowanie, wiem, że jak nie ta firma to inna, z moją znajomością języka i doświadczeniem bez problemu znajdę pracę - tego też się ode mnie dowiedzieli... a i jeszcze, że rodzina jest zadowolona z mojej pracy, bo zgodziła się umowę przedłużyć do marca 2013 roku z firmą...
27 marca 2012 10:10
Dzień dobry wszystkim, ja z ranka na zakupy pobiegłam :))) teraz obiadek nastawiłam, życzę smacznego i miłego dnia :*
27 marca 2012 11:22
A ja zostaję. Jak Was czytam - i o Waszych wyjazdach do domu, to wydaje mi się, że ja jestem tu od zawsze...na zawsze... . Nic to, będę tu na Was cierpliwie czekać. Jak wrócicie do pracy - ja będę tu na posterunku. Bedzie miał kto was witać. Bezpiecznej podróży, Dziewczyny.
27 marca 2012 12:28
Witam w piekny pogodny dzien,Benita nie zostajesz sama wiele dziewczyn pracuje w swieta,a poza tym ja codziennie w domu bede tutaj zagladac,bo jak juz wczesniej wspomnialam to sie chyba tez uzaleznilam od tego portalu,inne dziewczyny ktore jada do domu tezpewnie beda tu zagladac,takze trzymaj sie Benitka nie bedzie tak zle.
27 marca 2012 12:30
Sylwunia Brawo Brawo i tak trzymaj.
27 marca 2012 14:12
Benita said:
A ja zostaję. Jak Was czytam - i o Waszych wyjazdach do domu, to wydaje mi się, że ja jestem tu od zawsze...na zawsze... . Nic to, będę tu na Was cierpliwie czekać. Jak wrócicie do pracy - ja będę tu na posterunku. Bedzie miał kto was witać. Bezpiecznej podróży, Dziewczyny.

Benita, ja też zostaję. nie jesteś sama! Zresztą tak jakos mi się składa, ze to następne święta, które tu spędzam. Ale odrobina Landeskunde nikomu nie zaszkodzi, głowa do góry!

I pomyśl o plusach takiej sytuacji. Zero stania przy garach! jak sobie o tym pomyślę zaraz mi lepiej.
27 marca 2012 14:26
Ja tez zostaje, bedzie nas dosc sporo po tej stronie granicy, daamy rade !!!
27 marca 2012 15:15
i ja też zostaję, ale się nie martwię, bo mam rower i codziennie wymyślam przysłowia na konkurs Żywca.! Damy czadu, kobiety, keine Angst! Miałam dziś rozmowę weryfikacyjną po niemiecku z panią z Pr 24, bo pracuję już ponad pół roku, robią coś takiego wtedy. Poszło mi nieźle, rozumiałam prawie wszystko, co mi uświadomiło, że ZROBILAM POSTEPY w języku, nie są oszałamiające, ale jest różnica. Benita i wszystkie lekko załamane dziewczyny, Wy też na pewno jesteście z niemca lepsze dzień po dniu! Kurczę, fajnie tak rozumieć, co do nas mówią, trud uczenia się tych cholernych, niemieckich słówek zostaje nagrodzony.
27 marca 2012 15:19
Witajcie,troche mnie tu nie bylo ale babcia mi "slabowala".A teraz nadrabiam zalegosci , czytam posty i ciesze sie sloncem !Zostalo mi jeszcze piec tygodni takze tez zaliczam nastepne swieta i tak jak Benita mysle"ze jestem tu od zawsze"Pozdrawiam wszystkich
27 marca 2012 15:32
Gosh - witaj. jak mogłaś zyć bez naszego forum. Ja bez niego niejeden raz utopiłabym się w łyżce wody! Cudnie, że już jesteś.

Antje - To drugie moje swięta tutaj. To, że nie stoję przy garach pozwoliło mi przetrwać święta poprzednie - teraz to juz nie działa. Niestety.
27 marca 2012 15:37
Andrea, nie wszystkie teksty przyjmują, moje tak co drugi dzień, nie wiem dlaczego. Ale pisz dalej, taki ipod 2 do wygrania to marzenie, dopiero weszły na rynek, o 20.000 zl nie wspomnę. Masz duże poczucie humoru, więc spore szanse na sukces. Jednak jeśli macie ochotę na prawdziwe szaleństwo, to wejdźcie na notowania giełdowe i popatrzcie jak rosną i rosły akcje RESBUDU, w ciągu pól roku skoczyły o 1.700% w górę, firma od 3 lat mimo bessy giełdowej jest na plusie, uczę się giełdy, bo wiedza to potęga. Poza tym muszę cudownie w ciągu pół roku rozmnożyć swoje comiesięczne 4.000 zł do kwoty 100.000. Fajna zabawa, nie? Wiem, wiem, giełda to ryzyko, ale ja nie gram, tylko kupię i zatrzymam, a w najgorszym razie będziecie mnie gremialnie na forum pocieszać, wysyłać drobne na piwo i dożywiać...