Na wyjeździe

25 marca 2012 19:40
Andrea od tych lodów, sobie żołądek przeziębiłaś może, Krysia ma rację herbatka :))) daj znać jak ze zdrówkiem.
25 marca 2012 19:43
andrea said:
a mnie jest niedobrze,mdli mnie-co mam zrobic?

Oj,kochana,zaszalalas!musisz pocierpiec,Ja sobie zycie oslodzilam dzisiaj tylko budyniem czekoladowym.Pyszny.Ale 6 lodow?

jA TEZ NIE CIERPIE SOBOT I NIEDZIEL!!!!!!!!!!!!ale nastepne beda juz w domku-:)))))
25 marca 2012 19:46
Janusz,a dlaczego Cie zatkalo?czyzbys sie nie bardzo zgadzal?Masz inna teorie?

Sylwinia,ja tez chce do FrancjiZawsze marzyl mi sie Paryz,ale Nicea tez moze byc.
25 marca 2012 19:51
kurde, u mnie sobota i niedziela jest taka jak dzień powszedni, czyli minimum pracy, maximum wolnego, co jest gorsze od harówy, więc chyba wygrywam w konkursie na straszne weekendy...

Andrea, solidaryzuję się z Tobą w bólu przeżarcia słodkościami, jak Cię mdli, to najlepiej daj upust zawartości żołądka, to pomaga, wystarczy wsadzić palec do gardła, sorki za zbytnią obrazowość...
25 marca 2012 19:59
Ja zjadłam opakowanie ciastek francuskich :) na poprawę humoru... ale mnie głowa boli...
25 marca 2012 20:24
Wreszcie trafiłam, bo tak błądzę i błądzę po tym forum i jakoś tak niemrawo było. A rozmowy tutaj.

Witajcie. Mój drugi post, pierwszy to było przywitanie,

Niedziel i sobót też nie znoszę, wloką mi się niemiłosiernie. Zwłaszcza że nikt do mojej babci nie przychodzi ani nie dzwoni, zresztą i w dni powszednie nie jest z tym lepiej ;)

A lody tez właśnie zjadlam, pół opakowania vienetty, wiec to chyba jakis dzień taki na jedzenie słodkosci
25 marca 2012 20:33
Tak to jest, Sylwuniu, jak się je francuskie jedzenie (albo ma romans z obywatelem tego kraju). W Nicei zobaczysz dużo wypasionych aut typu najnowsze modele porsche, przywieź koleżankom jedno. Nie będziemy żyły, damy Ci się czasem przejechać.
25 marca 2012 20:34
U mnie jakos spokoj, caly dzien mlodsza na 37 z kreskami stanela, uff, jak milo ! Soboty lubie - bo wtedy do 17 jestem sama i moge robic co chce, niedziele - tak sobie, bo zaparlam sie czterema lapami, ze to dzien wolny od "pracy", no chyba, ze juz calkiem wyrobic nie moge z nudow, to cos tam w ogrodku pogrzebuje. Na szczescie pogoda sie poprawila, babcie na taras moglam wystawic, siebie przy okazji i tak sobie nosy wystawialysmy razem do slonca. Dzisiaj pojde wczesniej spac, bo na nerwy to najlepsze, mam ze soba pare ksiazek niejakiej pani Chmielewskiej (uwielbiam Jej humor).

Andrea: no, kochana, 6 sztuk? Masz teraz niezla slizgawke w zoladku... tak na moj gust - tylko goraca, gorzka herbatka Ciebie moze uratowac.

Sylwunia: Tobie to samo, bo glowa Ciebie boli na poczatek, za kawalek mdlic zacznie.

Hi, hi - tez naleze do grona niezbyt przepracowanych fizycznie, starannie wydzielam sobie zajecia, jak babci nie ma - nie robie w domu nic, oprocz zakupow.

A w sobote na flohmarcie nabylam sobie dwie bluzki, markowe, za oszalamiajaca kwote 4,50 euro...

W sumie - nie bylo zbytnio na czym oka zawiesic, malo sprzedajacych i kupujacych.

Dziekuje jeszcze raz za wsparcie - jak to dobrze, ze mozna sie tu wygadac, bez naszego Forum byloby strasznie ciezko....
25 marca 2012 21:52
Pozdrawiam wszystkich zUbersee ( bawaria) okolica bardzo ladna rodzina tez bardzo przyjemnie mnie przyjela tak bardzo sie balam dialektu a staraja sie nawet mowic normalnie po niemiecku i zalozyli internet :) takze narazie nie moge narzekac ale to dopiero tydzien.Dzis akurat u mnie byl zjazd rodzinny bo synowie chcieli mnie poznac takze troche zamieszania i stersu bylo.dobrej nocy!!!



26 marca 2012 05:27
Emilia,Ja wręcz UWIELBIAM Chmielewską i do Niemiec się bez niej nie ruszam! Ma świetny chumor i pomaga mi to w trudnych chwilach.



Andrea-czy ty nie moglaś zjesć 1 lub 2 lody ?Tylko aż 6? Mam nadzieje ,że już mas nauczkę??:)))

Ja to wolę ciasto sobie upieci wtedy to dopiero sie nawcinam!!:)



Żanetko,ciesze się ,ze masz fajnie.Mnie też pewnie czeka zjazd rodzinny jak już pojadę do babci.Jadę 30 marca do Bad Wildungen-Hesja. Miłego Dnia wszystkim życzę!
26 marca 2012 05:50
Witam w piękny słoneczny poranek!

26 marca 2012 06:22
Andrea uważaj żebyś nie popadła w bulimię.
26 marca 2012 07:13
Dzień dobry:)) I poniedzialek, ja od 7 na nogach... Trzymajcie kciuki, dzwonię dziś do firmy o przesunięcie terminu wyjazdu.

Andrea, jak się czujesz?



Emilia, jak u Ciebie?



Miłego dzionka "*
26 marca 2012 07:49
Witam wszystkie dzielne i wesołe koleżanki oraz wspaniałego kolegę! Tak się ostatnio zastanawiam co z Benitą i Justą, naszymi forumowymi aktywistkami. Mało się ostatnio udzielają - czyżby na wiosnę wpadły w sen zimowy?
26 marca 2012 07:59
Romana, dzięki za pamięć.To nie sen zimowy a wiosenne słońce sprawia, że spacery coraz dłuższe - i do domu wracać się nie chce. Mnie wcięło busuu - nie społeczność, a nauka. Jest ukierunkowana, wreszcie znalazłam swoją drogę do niemieckiego. Mam chwile zwątpienia, czy w ogóle da się tego języka nauczyć, ale brnę dalej.

Wszystkich forumowiczów witam swrdecznie. Dużo słońca, a jak Wam brak, to do mnie proszę, tu koło Stuttgardu słońce jest zawsze!