Na wyjeździe

25 grudnia 2012 13:51
Pani ,która mam zmienić,zapytana przezemnie o czas wolny odpowiedziala ,że ona nie korzystala bo -cytuję-"tutaj jest tyle czasu wolnego ,ze nie trzeba juz dodatkowego"jest tam 10 miesięcy!!!a ja jadę na 1 mies i co?? upominać się??Zajade to zobaczę czy faktycznie nie trzeba już tego czasu dodatkowego.............:)
25 grudnia 2012 13:51
Gosiugosiu... spojrzalam na Twoj profil... jestes mloda, dobrze wyksztalcona dziewczyna.... i chyba w tym tkwi Twoj problem... nie rozmaiaj z synem podopiecznej przez.... bukiecik kwiatkow....
konkretnie ustal z nimi zasady wolnych godzin i calego popoludnia... to nie Twoj ale ich problem... jak rozwiaza sprawe.... rozmawiaj grzecznie aczkolwiek stanowczo.... zadaj swoich przywilejow... jesli nie... rozmawiaj z koordynatorka Twojej firmy....
Wykaz sie podczas rozmowy pewnoscia siebie... 2 godz.wolnego w ciagu dnia i raz w tygodnia... wolne popoludnie np. od 12 do 20.oo nalezy sie Tobie... jak psu zupa!!!! Powodzenia w pertraktacjach:)))
25 grudnia 2012 13:56
Danusiu.... podobnie jak Gosiagosia... trzeba od poczatku ustalic reguly.... zeby potem nie bylo nieporozumien... jestes w dobrej sytuacji... nie maja w tej chwili innego wyboru... jak zaakceptowac... wiec wykorzysta szanse...
25 grudnia 2012 14:07
Gosiagosia-rozpisalas sie kochana i sporo pytan na raz i do tego nie w tym temacie co trzeba.-o pracy,obowiazkach,o czasie wolnym-sa osobne miejsca do pisania o tym-ale mniejsza z tym,nasz KOchany Moderator pewnie cie pprzeniesie.
Czas wolny-to ustala sie z rodzina,i wszedzie jest inaczej-a jak masz w umowie?porozmawiaj z ta sekretarka,albo z synem-kto zajmuje sie finansami,kto ciebie zatrOdnil?J na poprzedniej steli mialam wolne jak babcia spala tzn od 13 do 15ej,jak chcialam dluzej to poprostu jej mowilam o tym ze chce cos zalatwic,na jeszcze wczesniejszej steli mialam caly dzien a to znaczylo ze ok 12ej zjawiala sie corka i ja mialam do 18ej wolne-niestey karzde miejsce jest inne-musisz sobie wywalczyc czas wolny.
Aha a jesli chodzi o pory posilkow to mysle ze wiekszosc sie ze mna zgodzi-nie zmenia sie,to czy ty jestes glodna czy nie nie ma nic wspolnego z podaniem obiadu podopiecznemu-pory posilkow zawsze sa stale z malymi uchyleniami,jesli zmienniczka podala ci godziny jedzenia to powinnas sie ich trzymac,a sniadanie nie powinno byc o 10ej,jesli bylo to trudno.-dzieki czemu caly dzien jest lepiej zorganizowany obiad zawsze mozesz przygotowac wczesniej lub na 2 dni a potem poprostu odgrzac.Dziewczyny dobrze ci radza-grzecznie ale stanowczo..powodzenia
25 grudnia 2012 14:25
Anno77 ujelas tak... ze lepiej nie mozna... na wszystkie wazne aspekty... przez Gosiegosie poruszone w pelni odpowiedzialas... nic dodac nic ujac....

Gosie juz odjechali czy dopiero maja sie u Twojej babuni zjawic...

Milego popoludnia....
25 grudnia 2012 14:44
Kika-juz opisalam.A jeszcze sa teraz poszli z moja Pania na spacerek z kwiatkami na cmentarz o czym mnie poinformowali i zostalam zaproszona aby zejsc na dol na kawe i ciasto ja beda z powrotem-naprawde jest milo i sympatyczne.:)
25 grudnia 2012 14:53
dziekuje dziewczyny za wsparcie, lepiej mi dzisiaj, ale mialam problem z laptopem i dlatego sie wczesniej nie odezywalam.
nawet w swieto nie moge sie wyspac,pielegniarka przyszla o 7mej rano, a jasnie panstwo spali do 11.30
25 grudnia 2012 15:03
aha, to powiem że chcę dzień wolny i mam do tego prawo, niech ona mu odgrzeje obiad i go położy, tylko że ta pani niby jest bardzo miła ale traktuje mnie jak debila, pewnie dlatego że nie mówię dobrze po niemiecku i używam prostych słów, mówi mi że wodę na ziemniaki to muszę posolić itp takie rzeczy które wiadomo że wiem, chociaż ja mówię że wiem.



a moje święta - na wigilię była jedna potrawa, makaron z różnymi sosami, syn powiedział że on wszystko załatwi że ja mam nic nie gotować, że będzie makaron z sosem, i był, potem jeszcze postawiłam to co zrobiłam na święta i wigilię, sałatkę z tuńczykiem, śledzie w śmietanie i jajka faszerowane pieczarkami i tuńczykiem, proste rzeczy które lubię :) syn z "dziewczyną dziadka" (jest wdowcem, a ta pani gdy zaczął niedomagać wyprowadziła się od niego ale odwiedza go na godzinkę 2 razy w tygodniu), ten syn i dziewczyna posiedzieli 2 godziny i o 19 już ich nie było, syn miał prezent tylko dla dziadka - 2 hantelki półkilogramowe, bo butelki wody półtoralitra to za dużo uznał - on każe mu ćwiczyć i mu wmawia aby dużo nie jadł bo będzie gruby.. a dziadek ma raka prostaty i z jego wagą i apetytem jest wszystko wporządku. od 19 byłam obecna duchem w domu dzięki skype, o 20 dziadek już chciał iść spać więc go położyłam i dalej uczestniczyłam w rodzinnej wigilii :) dziś jestem sama z dziadkiem, a jutro odwiedza go syn z dziećmi.
25 grudnia 2012 15:12
a jakos zlecą te swieta.

Ja bede sie kłociła z firmą o pieniadze w zwiazku z brakiem wolnego czasu, bo nie mam mozliwosci na wolny, czas babka mieszka sama, a rodzina w Berlinie, wiec nie ma mnie kto zastapic
25 grudnia 2012 15:36
nie wiem czy rodzina nie mogłaby Twojej babci załatwić opłacanego pobytu w ośrodku dziennym dla emerytów, moja chodzi 2 razy w tygodniu do czegoś takiego od g.8-16, a ja mam wtedy wolne i oprócz tego godzinę dziennie. Życzę powodzenia w kłótni z firmą o pieniądze, ale na drugi raz weź sobie może pacjentkę, gdzie zagwarantują Ci czas wolny jeszcze przed wyjazdem. Podziwiam Cię bardzo, że tyle wytrzymałaś, jednak na dłuższą metę w każdym miejscu odechce Ci się pracy, gdy nie będziesz mogła wyjść się rozerwać, chociażby polatać po sklepach!
25 grudnia 2012 15:48
Gosiagosia- coś z tym miejscem pracy jest nie tak skoro było tam już kilka opiekunek . Nie wiem czy Twoja firma ma koordynatora w DE , jeśli ma to niech Ci pomoże -od tego tam jest . Zaraz po świętach dzwoń do firmy , ale się do tej rozmowy przygotuj .

Sprawdź w umowie zakres obowiązków i wypunktuj wszystko czego od Ciebie oczekuje rodzina ponad to .

Ustal sprawę czasu wolnego ale jednoznacznie -np. 2 godz dziennie i od której do której.Lepiej jest mieć trochę mniej ale regularnie .

Uważaj z dogadywaniem się z Niemką sekretarką w dodatku niejako prywatnie , bez udziału rodziny.Formalnie to ona za nic nie jest odpowiedzialna w kwestii opieki a Ty tak .

Jeśli wyczujesz że ta Niemka traktuje Cię ,,z góry'' z racji słabszej znajomości niemieckiego spytaj czy mówi po angielsku i to możliwie ładną angielszczyzną - ona nie jest twoją podopieczną ani członkiem rodziny do których masz mówić po niemiecku więc Ci wolno a to takie małe zagranie ,jeśli zna ang będzie Ci łatwiej ,jeśli nie trochę spokornieje

Jeśli trudno Ci jest przeprowadzić po niemiecku takie rozmowy z rodziną niech się tym zajmie koordynator Twojej firmy .

A poza tym to głowa do góry ! Każda z nas trafiała na różne miejsca pracy - w końcu trafisz i Ty na coś lepszego .

25 grudnia 2012 16:00
nie powiedzieli mi w firmie, że babki nie można zostawiac o tym dowiedzialam sie na miejscu...wytrzymam do 11 stycznia juz mam z górki
25 grudnia 2012 16:15


Dziewczyny... to jest mysl popytajcie sie czy jest mozliwosc oddania babci czy dziadka.... do dziennego osrodka pobytu... w moim Domu od kilka m-cy funkcjonuje opieka nad dementnymi "Tagespflege für Demenzkranke"... jak na razie trwa od 3 do 4godz. ale to zawsze lepiej.... jak nic.

Anna77.... mnie mecza spotkania rodzinne w niemieckim wydaniu... zawsze probowalam sie wymigac... nie zawsze sie udawalo...

Berlinko... koniecznie rozmawiaj z firma....

Gosiagosia... walcz o swoje.... "dziewczyna dziadka" przed oltarzem na szczescie nie przysiegala... ze nie opusci... az do smierci... malo sentymentalani sa Niemcy...

Co do kolacji wigilijnej... gdy postawilas na stole frykasy przez ciebie zrobione... oczu nie wybaluszyli...
25 grudnia 2012 16:22
Dziewczyny czy Wy też jesteście tu nazywane pomoc domowa a nie opiekunka?
25 grudnia 2012 16:23 / 1 osobie podoba się ten post
gosiagosiA a jak masz zapisane w umowie w sprawie wolnego?to jest wazne bo jak jest tresc typu -"do ustalenia" to du......firma sie wypnie jak znam życiie i sama bedziesz z tym wojowac.a druga sprawa to jak powiesz tej pani ze ma obiad podgrzac bo ty chcesz wyjsc to mozesz uslyszec ze ona nie od tego,tym bardziej ze cie traktuje jak gamonia jak piszesz.Ja bym zaczela od rozmowy nt wolnego z synem i z firmą.Jak masz problem z poprawnym powiedzeniem tego wszystkiego to sobie najpierw na kartce spisz i przetlumacz,bedzie ci latwiej/polecam www.translatica.pl/