och Anno77 -jak to cudnie napisalaś"oni ciągle jedzą!"-właśnie!!!!Dopiero jak nas w domu na codzien nie ma nasi panowie przekonuja sie ze to nie jest takie hop-siup,siedze w domu i nic nie robie ,to po czym ja taka zmeczona jestem??????Ja dzieci malych nie mam ale tez nieco "rozpuscilam"kiedys pana męża i w sumie trwalo jakis czs zanim ogarnał i dom i rachunki i inne sprawy.Teraz juz nie ma problemu,radzi sobie ze wszystkim a wczesniej to nawet pralki nie umial obslugiwac!!!.Reasumujac często nasza nieobecnosc bdb robi facetom na samodzielnosc, choc obie strony wolałyby,zeby bylo inaczej ale niestety realia wskazuja ze jeszcze dlugo dlugo nie..........