Na wyjeździe

19 marca 2013 19:01
Emilia bardzo sie ciesze, i zeby to malutkie swiatelko stalo sie bardzo wyrazne, najlepszego :))

Jezyk, jezyk i jeszcze raz jezyk - w kazdej postaci, czytania, sluchania, rozmowy i prosby: popraw jezeli mowie zle.
Jestem leniuchem i nie chce mi sie tu teraz uczyc (zupelnie inaczej w domu - a myslalam, ze bedzie naodwrot), ale codziennie czytam Babci ksiazke, staram sie zapamietac jak najwiecej slow i zwrotow, i rozmawiam wszedzie, nawet na kawie z Basia raz mowimy po polsku, raz po niemicku. Gubie sie w ocenianiu naszego jezyka przez agencje, mi po "egzaminie" wystawiono 3 plus, moje natchnione cory mowia ze jest lepiej, to chyba dobrze. Najwazniejsze dla mnie jest to, ze przestalam sie bac mowic. Ostatnio bylam bardzo dumna z siebie, bo szukalysmy z Basia pewnego miejsca i zapytalam na ulicy przechodniow i poszlo mi dobrze :))
19 marca 2013 19:51
ostatnio rozmawiałyśmy a Hogatą i Justą z naszego forum na temat uczenia się niemieckiego i Hogata powiedziała rzecz zdumiewającą - że ona nie uczyła się niemieckiego ani w szkole, ani z książek, tylko dopiero tu na miejscu. Z telewizji, z rozmów, z kontekstu zdań. Jest teraz na etapie swobodnego rozmawiania na różne tematy, co zajęło jej parę lat. Pracy nie zaczynała w opiece tylko w gastronomii. Jednak jedną rzecz robiła stale i nadal robi - ma bardzo często włączony telewizor, by jak najwięcej osłuchiwać się z językiem. Ponieważ należę do osób, które uczą sie niemieckiego nieregularnie, metoda Hogatej jest jak balsam na zbolałą duszę częściowego lenia i też zaczęłam słuchać telewizji przynajmniej godzinę dziennie. Najchętniej rzeczy ciekawych, by więcej wchodziło do głowy.
19 marca 2013 20:01
poniekad pzyznaje racje ale duzo uczysz sie z bajek w telewizji oczywiscie niemieckich.Zwroty jak w bajkach sa proste.Ja np.pracowalam na stelli gzie babcia miala wnuczke,wnuczka coreczke taka 7letnia i ta mala nie odstepowala mnie na krok i caly czas jak dziecko a dlaczego to a tamto,razem ukladalysmy puzle takietam inne gry.Bardzo podciagnelam jezyk,Moge polecic taki sposob nauki jezyka.Ale ogolnie mowie tak jak wejdziesz miedzy wrony to i krakasz jak one.
19 marca 2013 20:19 / 1 osobie podoba się ten post
A ja wam coś powiem,mam 52 lata co tu kryć(piękny wiek)haha przysiadłam do języka 3 miesiące temu-uczyłam się około 6-8 godzin dziennie.Rodzina patrzyła na mnie jak na ufo-wszędzie walały się sterty książek,kartek z wydrukowanymi tekstami,płyty w kompie istne szaleństwo!!! I są tego efekty!!! Dostałam prace jutro jade na moją pierwszą stelle,strasznie się boje,ale kilka dziewczyn mnie tu dopingowało za co im serdecznie dziekuje,Dziewczyny naprawde jak wam na czymś zależy to naprawde można!!!Biore ze sobą cały arsenał językowy.I jak wrócę chce się przed wami pochwalić jedną gwiazdką więcej.Stres mam ogromny ale mam nadzieje,że babcia jest w porządku iże potrafie się dogadać.Tak dużo napisałam bo chce w ten sposób się podtrzymać na duchu,że będzie dobrze!
19 marca 2013 20:19
Ja w De jedynie ogladam w tv polskie wiadomosci, i od czasu do czasu jakis film na necie, generalnie przez caly czas mam wlaczone radio SWR 3, nie podoba mi sie tylko ich poczucie humoru i takie "kabaretowe wstawki" ale co tam.
19 marca 2013 20:21
iwunia

A ja wam coś powiem,mam 52 lata co tu kryć(piękny wiek)haha przysiadłam do języka 3 miesiące temu-uczyłam się około 6-8 godzin dziennie.Rodzina patrzyła na mnie jak na ufo-wszędzie walały się sterty książek,kartek z wydrukowanymi tekstami,płyty w kompie istne szaleństwo!!! I są tego efekty!!! Dostałam prace jutro jade na moją pierwszą stelle,strasznie się boje,ale kilka dziewczyn mnie tu dopingowało za co im serdecznie dziekuje,Dziewczyny naprawde jak wam na czymś zależy to naprawde można!!!Biore ze sobą cały arsenał językowy.I jak wrócę chce się przed wami pochwalić jedną gwiazdką więcej.Stres mam ogromny ale mam nadzieje,że babcia jest w porządku iże potrafie się dogadać.Tak dużo napisałam bo chce w ten sposób się podtrzymać na duchu,że będzie dobrze!

Będzie dobrze!!! Trzymam kciuki za Ciebie!!

19 marca 2013 20:27
Iwunia podziwiam cię za Twoją wytrwałość. Życzę Ci powodzenia na nowej szteli .Ja też wyjeżdzam na nową sztele w sobotę i też nie wiem co mnie tam czeka ?????
19 marca 2013 20:37 / 1 osobie podoba się ten post
Matko dziewczyny,chyba zaraz będe znowu babcią,córcia właśnie pojechała do szpitala.kurde a ja jutro jade-no to mam nockę z głowy-tym bardziej,że mieszkamy od siebie baaaaardzo daleko!!!I jak tu się człowieku nie stresować.A co do tej nauki to potrafię się obudzić w nocy i gadam do siebie po niemiecku-paranoja czyż nie?Trzymajta kciuki,żeby córci poszło dobrze!!!
19 marca 2013 20:37 / 1 osobie podoba się ten post
Bez znajomości języka nie wyobrażam sobie jak można pracować.Też należę do leniuchów i nie brdzo przykładam się do nauki,jednak dużo sucham telewizji.Oglądam programy przyrodnicze.Przed pierwszym wyjazdem,znalazłam taką agencję, która przed wyjazdem organizowała bezpłatny kurs językowy. Nie był to kurs na jakimś poziomie ale pozwolił poznać podstawy.Dziewczyny,które szukają pracy moim zdaniem wcześniej pomyśleć o nauce.
19 marca 2013 20:37
Joasia

Będzie dobrze!!! Trzymam kciuki za Ciebie!!

Iwunia - świecisz przykładem -mozna ? można!!!!! I ja trzymam kciuki!!!!:):)

19 marca 2013 20:40
Iwunia, spokojnie , bedzie dobrze. Bedziesz miala piekna wnuczke czy pieknego wnuka. Trzymam kciuki za Twoja corke i Ciebie. Obie dacie rade.
19 marca 2013 20:43
Iwunia, Twojej Córci dobre myśli ślemy - a Tobie powodzenia, kochana. Pokazałaś, żeś mocna babeczka. Dasz radę !! Trzymam kciuki.
19 marca 2013 20:43
Ja najwięcej uczę się przebywając w DE i rozmawiając z babką lub z dziadkiem.Myślę, że najlepiej wtedy wchodzi do głowy.
Iwonka głopwa do gory będzie dobrze ja też będe babcią,ale dopiero we wrześniu
19 marca 2013 20:48
Iwunia gratulacje dla babci i powodzenia na pierwszej steli
19 marca 2013 20:53 / 2 osobom podoba się ten post
Przeszłam weryfikacje z niemieckiego w kilku firmach,wszędzie pozytywnie, wyjechałam i....o zgrozo, na początku nie rozumiałam nic co do mnie mówią.Teraz jest już lepiej,ale duzo pracy przede mną. Właściwie pierwszy raz mam do czynienia z konwersacja po niemiecku, denerwują mnie moje braki i każdą wolną chwilę poświęcam tutaj na naukę. Mam słowniki, rozmówki, przepisuję, czytam, wyszukuje w słowniku odpowiednich zwrotów. Wolę się wypowiadać, coś tam sklecę i nawet jak skaleczę to Niemcy zrozumieja, ale gorzej z tym zrozumieniem ich. Najlepsze jest to, że na poczatku dałam sobie dwie gwiazdki w profilu, biedna nieświadoma, ale nie będe profilu poprawiać, tylko moja znajomośc języka, żeby w pełni na te gwiazdki zasłużyć, a potem na kolejne. Strasznie mnie to wkurza jak czegos nie rozumiem, mobilizuje mnie to do nauki jak diabli. w ogóle nie mogę sobie wyobrazić tej pracy bez znajomości języka, toż to kalectwo.