Na wyjeździe

19 marca 2013 21:31
effka66 - mow ,zeby mówili do ciebie wolniej i wyraźnie-oni chętnie,jak widza ,ze sie ktos chce nauczyć ich jezyka.Nigdy nie miałam z tym problemu.Bo jak b szybko mowia to rzeczywiscie czasem ni w ząb zakumac nie idzie:)
19 marca 2013 21:44
to jest nic ,ale najgorzej jest jak mówia dialektem wtedy to ja nic nie kumam, a miałam już taką sztelę gdzie rodzina między sobą mówiła dialektem ,ale to tylko wtedy kiedy chcieli żebym nie rozumiała co mówią, ja niby wyłapywałam pojedyńcze słówka,ale zbyt wiele nie zrozumiałam w większości to były tylko domysły.
19 marca 2013 21:50
Jeszcze sie na tym nie znam, ale mój dziadek podobno gada dialektem z Duseldorfu, jest taki?
A tak w ogóle to zauwazyłyście, że wszyscy mają w swoim profilu 198 obejrzeń, czy tylko mnie sie tak pokazuje?
19 marca 2013 21:56
hi hi -i u mnie 198
jestem koło Dusseldorfu,jak dla mnie to tu dialektu nie ma.
19 marca 2013 21:58
Cześć Ewciu napisałam Ci meila. Ja też mam 198 obejrzeń . Jak wyjeżdżałam tutaj, to wydawało mi się, że nie mam specjalnych problemów z jezykiem. Jak przyjechałam - chwila załamania, syn coś do mnie mówił, a ja połowy nie zrozumiałam...... Okazało się, że oni mówią tutaj dialektem. Teraz już wiedza, że lepiej mówić do mnie normalne, ale syn babci z premedytacją próbuje mnie nauczyć szwabskiego dialektu
19 marca 2013 21:58 / 1 osobie podoba się ten post
O rany dziewczyny dla mie to od jakiegos czasu to caly czas szok myslalam ze jezyka naucze sie szybciej ale ja z tych co to lopata trzeba wbijac .Wiecie co ja dzisiaj odstawilam humor na wieczor Jak nie pamietam to mowie to co uda mi sie przypomniec. , (napisze po polsku bo mozecie na mie wskoczyc za bledy w niemieckim )Chcialam babci powiedziec ze nie robila dzisiaj kupy a bierze taki proszek na rozluznienia stolca i zamiast kupa powiedzialam krowa a cale zdanie po przetlumaczeniu brzmialo " Babciu zrobilas siku ale drugie krowa nie",normalnie jestem zla na siebie czlowiek jak cos palnie .najgorsze ze mialam kiedys takie wpadki ale tak nie zupelnie sie przejmowalam ale teraz jak tak duzo rozumiem to zaraz sprawdzam cos mi nie pasowalo i jak sie tu nie uczyc!
19 marca 2013 22:04
lece czytać....
19 marca 2013 23:11
efka66

Jeszcze sie na tym nie znam, ale mój dziadek podobno gada dialektem z Duseldorfu, jest taki?
A tak w ogóle to zauwazyłyście, że wszyscy mają w swoim profilu 198 obejrzeń, czy tylko mnie sie tak pokazuje?

w Dusseldorfie dialektu nie ma. Chyba ze jestes u kogos przyjeznego, przyszywanego z dusseldorfu.

19 marca 2013 23:42
Przylecialam Wam powiedziec,do zobaczenia,jutro i pewnie jeszcz ze 3 dni bede nieosiagalna.Papa skrobne jak juz sie ogarne w domu:):):)
19 marca 2013 23:44
no dobra ja znowu z innej beczki...
Remontuję obecnie mieszkanko z mym Lubym i na tapecie jest teraz kuchnia. Meble robimy pod zabudowę i aktualnie szukam dobrego sprzętu agd. I chyba mam kociokwik... myślałam, że wybór będzie prosty, ale tego złomu jest tyle na rynku...
w Niemczech jest pewna instytucja czy też organizacja (w nazwie mają fundacja, ale po polsku raczej nie nazwałabym tak tego), która robi testy wszelkim dostępnym produktom, począwszy od wkładek hignicznych, poprzez sprzęty różnego rodzaju, skończywszy na chlebie. Nazywa się Stiftung Warentest. Wpadłam więc na pomysł, aby zasugerować się trochę tymi testami w wyborze sprzętu. Moi znajomi Niemcy zawsze kupują produkty testowane w tym piśmie i są zawszem zadowoleni.
Może któraś z Was słyszała o tej gazecie i instytucji?
20 marca 2013 00:10

Chyba każda z nas słyszała. Tali masz tutaj omówienie i testy sprzętu gospodarstwa domowego.


http://www.test.de/haushalt-garten/


 


 

20 marca 2013 00:24
Już jestem na tej stronie! Ale dzięki! :)
dobranoc!
20 marca 2013 00:59
Dziewczyny,pracuję już dobre kilka lat w DE...po tym, jak oceniła mnie moja firma ze znajomością języka, dałam sobie cztery gwiazdki w profilu i myślałam,że nie przesadziłam,tym bardziej ,że wszędzie indziej i zawsze byłam zmienniczką lepiej mówiącą po niemiecku...do momentu,gdy nie pojechałam na ostatnią Stellę,gdzie moja zmienniczka mówi perfeckt po niemiecku...od razu odjęłam sobie jedną gwiazdkę
Ja odniosłam do siebie,że ważne jest w ocenie poziomu znajomości języka, z kim się porównam...jeśli np. ze zmienniczką,która nie zna zbyt wielu słów i nie odmienia czasów to ja mówię bardzo dobrze,ale jeśli porównam mój poziom z rekruterką z biura chociażby,to jestem "pikuś"...sama już nie wiem jak powinnam siebie samą ocenić i ile gwiazdek powinni widnieć w moim profilu.
To jednak nie deprymuje mnie w ogóle,ponieważ z każdym o wszystkim potrafię rozmawiać bez względu na ilość gwiazdek... a że nie koniecznie gramatycznie...kto chce konwersacji,temu brak właściwej gramatyki nie stanie na drodze...
20 marca 2013 04:25 / 4 osobom podoba się ten post
Ja sobie dałam już spokój ze stresowaniem się, że tu rok minął a z językiem jest nadal mocno średnio. Życie weryfikuje nasze plany i czasem trzeba być elastycznym. Kto umie uczyć się pilnie i regularnie - temu chwała. Ja robię to z doskoku, jedyne czego w miarę pilnuję, to nauki nowych słówek. Ale ostatnio na imprezie urodzinowej mojej babci toczyła się rozmowa na temat pracy jednej z córek i absolutnie nic z niej nie zrozumiałam. Choć słownictwo z pewnością było zwyczajne. Gdyby kobiety mówiły 3 razy wolniej, byłoby lepiej, a gdyby to był tekst pisany, dotarłoby do mnie jakieś 3/4. A tak - zero. Najpierw byłam zła na siebie, a potem sobie myślę - daj se siana, kobieto, mało masz innych kłopotów? Za rok zrozumiesz więcej, a za dwa lata może nawet wszystko. Bądź dla siebie miła, robisz przecież co możesz! Dogadujesz się i z lekarzem, i w sklepie, i z rodziną, i z podopieczną...Nie jest źle.
20 marca 2013 07:46
Czołem żołnierze i żołnierki!
Szeregowiec Romana melduje gotowość do wykonania zadania bojowego! Szczegóły - rozebranie przeciwnika z kurtki, szalika, czapki i kozaczków noszonych od kilku godzin po domu.
Poziom oporu przeciwnika – wysoki.
Planowane środki zaradcze – przekupstwo słodyczami, łagodna perswazja, wcześniejszy spacer, powołanie się na autorytet najbardziej szanowanej córki.
Do boju, obrońcy ładu i porządku! Nie dajcie się pokonać przez Waszych wrogów- Demencję i Alzheimera!
Ordery za odwagę czekają!