Czy jest tu opiekunka, która pojechała bez znaj. języka?

09 stycznia 2018 16:37
Jechać zupełnie bez języka to bym się nie odważyła - nasza praca jest bardzo odpowiedzialna to nie praca na budowie.
09 stycznia 2018 16:39 / 1 osobie podoba się ten post
Niektóre agencje wręcz się ogłaszają, że dają pracę w branży opiekuńczej bez znajomości języka.
10 stycznia 2018 08:22
Anna56

Jechać zupełnie bez języka to bym się nie odważyła - nasza praca jest bardzo odpowiedzialna to nie praca na budowie.

Dlatego byłam zadowolona jak się okazało, że oprócz Pdp jest jej mąż. Czułam się bezpieczniej- jeśli chodzi o jężyk.
10 stycznia 2018 11:51 / 1 osobie podoba się ten post
Kaspira009.12

Niektóre agencje wręcz się ogłaszają, że dają pracę w branży opiekuńczej bez znajomości języka.

zgadzam sięw pełni, są takie firmy, ale czy powinny wysyłać tak ludzi - może jakiś mini kurs zorganizować -cokolwiek. Wyślą takją Panią a potem są skargi na opiekunkę i kary dla opiekunki jak coś źle zrobi. Ja sobie nie wyobrażam jechać do kraju którego języka w ogóle nie znam. Przynajmniej na poziomie podstawowym powinno się znać niemiecki. Jak wezwać pomoc jak coś się stanie? Jak udzielić pomocy jak nie wiadomo co się dzieje. Przeżyłam w pracy może za dużo i mam wyobraźnie i nie wyobrażam sobie jechać bez języka, ale to moje zdanie. 
10 stycznia 2018 13:40 / 4 osobom podoba się ten post
A ja sądzę, że można uczyć się w trakcie. Przecież wiele z tych osób potrzebuje właściwie pomocy w domu. I tu firmy powinny zadziałać- kierować opiekunki bez doświadczenia i języka w takie miejsca. Jak zgłaszałam się do firm przy poszukiwaniach pracy jedna z nich przysłała mi kilka kartek z podstawowym słownictwem i zwrotami i przeprowadziła, po ustalonym terminie telefoniczny sprawdzian. Jak zajechałam to się codziennie uczyłam. Są translatory- w telefonie i komputerze. Można dać radę, oczywiście w lżejszych przypadkach, lub, jak u mnie z mężem Pdp u boku. To on wzywał pielęgniarkę w nocy- teraz dałabym radę, ale gdybym była sama i w pierwszych dniach mego pobytu to byłoby trudniej. Ale przy podopiecznych, którym się głównie gotuje i sprząta, czemu nie?
16 stycznia 2018 17:34 / 1 osobie podoba się ten post
Nie wyobrażam sobie jechać bez podstawowej znajomości języka. Poćwiczyłam rozmówki, trochę ze szkoły pamiętałam i myślałam, że z podopiecznym jeszcze poćwiczę, ale okazało się, że miał demencję, więc nie szło się z nim dogadać. Teraz dostałam z laxo panią ze sprawną głową na szteli i sobie rozmawiamy. Nie zawsze się rozumiemy, ale przynajmniej jest wesoło, no i w sklepie potrafię się dogadać albo drogę komuś pokazać, więc tragedii nie ma.
18 stycznia 2018 13:22
Też sobie nie wyobrażam jechać tak całkiem bez znajomości, myślę, że wtedy w ogóle bym nie brała wyjazdu pod uwagę. Wiem, że agencja opiekunkawniemczech.eu oferuje darmowy kurs językowy przed wyjazdem, ale to też raczej doszkolenie. Oczywiście i tak najwięcej uczymy się na miejscu, super jest jak podopieczna w tym pomaga, ale podstawy muszą być.
13 lutego 2018 13:46 / 1 osobie podoba się ten post
Anna56

Jechać zupełnie bez języka to bym się nie odważyła - nasza praca jest bardzo odpowiedzialna to nie praca na budowie.

uważam tak samo..wyjaz bez jakiejkolwiek znajomosci języka to gwarancja nerwów i nieporozumien, wiem co mowie...
13 lutego 2018 14:49 / 4 osobom podoba się ten post
Werska

A ja sądzę, że można uczyć się w trakcie. Przecież wiele z tych osób potrzebuje właściwie pomocy w domu. I tu firmy powinny zadziałać- kierować opiekunki bez doświadczenia i języka w takie miejsca. Jak zgłaszałam się do firm przy poszukiwaniach pracy jedna z nich przysłała mi kilka kartek z podstawowym słownictwem i zwrotami i przeprowadziła, po ustalonym terminie telefoniczny sprawdzian. Jak zajechałam to się codziennie uczyłam. Są translatory- w telefonie i komputerze. Można dać radę, oczywiście w lżejszych przypadkach, lub, jak u mnie z mężem Pdp u boku. To on wzywał pielęgniarkę w nocy- teraz dałabym radę, ale gdybym była sama i w pierwszych dniach mego pobytu to byłoby trudniej. Ale przy podopiecznych, którym się głównie gotuje i sprząta, czemu nie?

Tylko nie wiedzieć czemu,na takie lekkie zlecenia agencje wysyłają opiekunki z dobrą znajomością języka.
A właściwie - wiedzieć czemu.Jak pdp jeszcze taki fit,że nic sie przy nim nie robi,tylko gotuje mu i sprząta,to tez na ogół nie siedzi sam w domu.Trzeba mu towarzyszyć w życiu codziennym,umieć pogadać z jego gośćmi,chodzić na spacery,do kawiarni itd.A tu juz opiekunka ze slabym jezykiem się nie sprawdzi bo pdp będzie sie z nią nudził;-)
Słaby jezyk raczej do demencji,pdp powtarza w kółko to samo,opiekunka załapie po tygodniu o co mu chodzi.
13 lutego 2018 15:47 / 2 osobom podoba się ten post
Dzisiaj mi jeden pan powiedział, że jego córka słabo znała niemiecki - tylko podstawy ze szkoły i pracując jako opiekunka w rok nauczyła się płynnie mówić i poznała język perfekt i mówiła po tym roku jak Niemka.
Nie bardzo mi się chce w to wierzyć, ale ok - znaczy się, że można? Można:)
13 lutego 2018 15:49 / 4 osobom podoba się ten post
wichurra2

Dzisiaj mi jeden pan powiedział, że jego córka słabo znała niemiecki - tylko podstawy ze szkoły i pracując jako opiekunka w rok nauczyła się płynnie mówić i poznała język perfekt i mówiła po tym roku jak Niemka.
Nie bardzo mi się chce w to wierzyć, ale ok - znaczy się, że można? Można:)

Jest to mozliwe. Pod warunkiem, że córka tego pana miała nie więcej jak 25 lat i solidne podstawy ze szkoły. Oglądanie tv w De, czytanie gazet, rozwiązywaniew krzyzówek potrafi czynic cuda. Jak się jest młodą osobą oczywiscie. Starszej...młodziezy idzie to znacznie trudniej.
13 lutego 2018 15:54 / 4 osobom podoba się ten post
doda1961

Jest to mozliwe. Pod warunkiem, że córka tego pana miała nie więcej jak 25 lat i solidne podstawy ze szkoły. Oglądanie tv w De, czytanie gazet, rozwiązywaniew krzyzówek potrafi czynic cuda. Jak się jest młodą osobą oczywiscie. Starszej...młodziezy idzie to znacznie trudniej.:-)

I tak w to nie wierzę. Musiałaby być jakimś geniuszem.
Ja się uczę tyle czasu, w Niemczech spędziłam razem biorąc kilka lat, a i tak nie znam języka perfekt i jak Niemka na pewno nie mówię. Nie wierzę więc, że komuś w rok się to uda. 
13 lutego 2018 16:00 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra2

Dzisiaj mi jeden pan powiedział, że jego córka słabo znała niemiecki - tylko podstawy ze szkoły i pracując jako opiekunka w rok nauczyła się płynnie mówić i poznała język perfekt i mówiła po tym roku jak Niemka.
Nie bardzo mi się chce w to wierzyć, ale ok - znaczy się, że można? Można:)

Pytanie- w jakim stopniu ten pan znał język niemiecki, aby móc to ocenić.
13 lutego 2018 16:01 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Pytanie- w jakim stopniu ten pan znał język niemiecki, aby móc to ocenić.

Też tak sobie pomyślałam. 
13 lutego 2018 16:29 / 4 osobom podoba się ten post
wichurra2

I tak w to nie wierzę. Musiałaby być jakimś geniuszem.
Ja się uczę tyle czasu, w Niemczech spędziłam razem biorąc kilka lat, a i tak nie znam języka perfekt i jak Niemka na pewno nie mówię. Nie wierzę więc, że komuś w rok się to uda. 

Ja też bym pewnie nie uwierzyła gdybym w ubiegłym roku jadąc na wycieczkę do Wenecji nie spotkała dziewczyny z Kazachstanu,która będąc na połrocznej wymianie w ramach Erasmusa nauczyła się płynnie mówić po polsku. Naprawdę. Sama nie mogłam w to uwierzyć, a jednak jest to mozliwe. Tylko czasmi robiła błędy w końcówkach ale to bardzo rzadko. Oprócz polskiego mówiła płynnie po rosyjsku, angielsku, turecku, tatarsku, kazachsku i arabsku. Zdarzają się takie geniusze. Heinrich Schliemann (odkrywca Troi) posługiwał się ponoć szesnastoma językami, w tym także polskim.