Na wyjeździe #16

26 listopada 2014 15:36 / 1 osobie podoba się ten post
agrafka

Ja tez pomyslalam, ze to znaczy, czy jestem na nia zla, ale wolalam sie upewnic. Bo jakas grzeczniejsza sie zrobila pdp i chce wiecej czasu ze mna spedzac.

a ja jestem innego zdania niz np. Ivanila.Otóz babcia wie ze nawywijala,ze nie powinna sama wstawac wiec teraz spokorniala aby "odpokutować".Jednak to dobrze bo jest okazja abyscie sobie bardziej zausaly
26 listopada 2014 15:53 / 4 osobom podoba się ten post
agamor

yyyyyyyyyyyyy?????
na obiad czekają?

No a jakże?!  
Juz opisywałam jak tu jest pod tym względem.  
Córka PDP wpada z mężem tak jak się wpada do rodzinnego domu,zawsze cos do zjedzenia się skubnie itp...  
A babcia szczesliwa,ze ma rodzinke kolo siebie na chwilę i chętnie ich gosci......  
 
 
 
Ja juz przestałam z tym walczyć. Doiwiedzialam sie,ze moja poprzedniczka nic nie miała przeciwko temu, sama ich zapraszała a nawet była taka sytuacja,ze gdy miała za malo obiadu dla wszystkich,pobiegła do sklepu dokupić .
  Ona była tu pierwsza i tak sztele ustawiła,ja mogę się tylko wkurzac i tyle...   A roweru,internetu i TV załatwić przez 2,5 miesiąca nie mogła....oj będę to długo wypominać.....
26 listopada 2014 16:05 / 3 osobom podoba się ten post
ORIM

a ja jestem innego zdania niz np. Ivanila.Otóz babcia wie ze nawywijala,ze nie powinna sama wstawac wiec teraz spokorniala aby "odpokutować".Jednak to dobrze bo jest okazja abyscie sobie bardziej zausaly

Orim moja pdp glownie cyrki robila noca. Upadek pdp byl u Patki. Moja tez upadla, ale to bylo na samym poczatku i nie mialo wplywu na nasze relacje. To glownie jej lamenty i histerie przed snem mnie wykanczaly. Porozmawialysmy sporo dzis. Obiecala, ze nie bedzie juz lamentowac. Pozyjemy, zobaczymy.
26 listopada 2014 16:07 / 1 osobie podoba się ten post
agrafka

Orim moja pdp glownie cyrki robila noca. Upadek pdp byl u Patki. Moja tez upadla, ale to bylo na samym poczatku i nie mialo wplywu na nasze relacje. To glownie jej lamenty i histerie przed snem mnie wykanczaly. Porozmawialysmy sporo dzis. Obiecala, ze nie bedzie juz lamentowac. Pozyjemy, zobaczymy.

Oby tak sie stalo.
26 listopada 2014 16:26 / 4 osobom podoba się ten post
ORIM

a ja jestem innego zdania niz np. Ivanila.Otóz babcia wie ze nawywijala,ze nie powinna sama wstawac wiec teraz spokorniala aby "odpokutować".Jednak to dobrze bo jest okazja abyscie sobie bardziej zausaly

Odpokutuje i znowu ruszy do boju:))
26 listopada 2014 16:41 / 4 osobom podoba się ten post
basiaim

No a jakże?!  
Juz opisywałam jak tu jest pod tym względem.  
Córka PDP wpada z mężem tak jak się wpada do rodzinnego domu,zawsze cos do zjedzenia się skubnie itp...  
A babcia szczesliwa,ze ma rodzinke kolo siebie na chwilę i chętnie ich gosci......  
 
 
 
Ja juz przestałam z tym walczyć. Doiwiedzialam sie,ze moja poprzedniczka nic nie miała przeciwko temu, sama ich zapraszała a nawet była taka sytuacja,ze gdy miała za malo obiadu dla wszystkich,pobiegła do sklepu dokupić .
  Ona była tu pierwsza i tak sztele ustawiła,ja mogę się tylko wkurzac i tyle...   A roweru,internetu i TV załatwić przez 2,5 miesiąca nie mogła....oj będę to długo wypominać.....

Po co jej rower, internet i TV jak ciągle w kuchni siedziała ???
26 listopada 2014 16:43 / 1 osobie podoba się ten post
agrafka

Orim moja pdp glownie cyrki robila noca. Upadek pdp byl u Patki. Moja tez upadla, ale to bylo na samym poczatku i nie mialo wplywu na nasze relacje. To glownie jej lamenty i histerie przed snem mnie wykanczaly. Porozmawialysmy sporo dzis. Obiecala, ze nie bedzie juz lamentowac. Pozyjemy, zobaczymy.

Twoja pdp obiecuje poprawę, póki co werbalnie ale to i tak już coś. Moja natomiast wraca powoli do siebie czyli do tej osoby, którą była przed wypadkiem, a więc wiecznie niezadowolonej damy, ciągle na fochu i wszystko krytykującej. Zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam zgadzając się na przedłużenie o tydzień mojego pobytu tutaj.
26 listopada 2014 16:49 / 2 osobom podoba się ten post
Alina

Twoja pdp obiecuje poprawę, póki co werbalnie ale to i tak już coś. Moja natomiast wraca powoli do siebie czyli do tej osoby, którą była przed wypadkiem, a więc wiecznie niezadowolonej damy, ciągle na fochu i wszystko krytykującej. Zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam zgadzając się na przedłużenie o tydzień mojego pobytu tutaj.

to ja uszkodz troszeczke ha ha ha ha Oj co ja gadam !!! hihihi
26 listopada 2014 16:50 / 2 osobom podoba się ten post
basiaim

No a jakże?!  
Juz opisywałam jak tu jest pod tym względem.  
Córka PDP wpada z mężem tak jak się wpada do rodzinnego domu,zawsze cos do zjedzenia się skubnie itp...  
A babcia szczesliwa,ze ma rodzinke kolo siebie na chwilę i chętnie ich gosci......  
 
 
 
Ja juz przestałam z tym walczyć. Doiwiedzialam sie,ze moja poprzedniczka nic nie miała przeciwko temu, sama ich zapraszała a nawet była taka sytuacja,ze gdy miała za malo obiadu dla wszystkich,pobiegła do sklepu dokupić .
  Ona była tu pierwsza i tak sztele ustawiła,ja mogę się tylko wkurzac i tyle...   A roweru,internetu i TV załatwić przez 2,5 miesiąca nie mogła....oj będę to długo wypominać.....

Basiu! Ja gdybym wiedziała, że w każdej chwili mogą mi się zwalić na głowę kupiłabym jakieś opakowania twarożku i matjasa, do tego ziemniaki w mundurkach, sałata i po kłopocie. Niech wcinają, przecież to ich tradycyjna kuchnia niemiecka. Nie zaszkodziłoby też mieć sos holenderski w kartonikach,ma długą ważność, No chyba, że ich rozpieściłaś i na takie rarytady kręciliby nosem.
26 listopada 2014 16:51 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

to ja uszkodz troszeczke ha ha ha ha Oj co ja gadam !!! hihihi

CEL UŚWIĘCA ŚRODKI   !!!    
26 listopada 2014 16:55 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

29 -ego mam rocznicę wyjazdów-czwartą:)Jak sobie ten 1 x wspomnę-o mamuniu!!!!Zestrachana,zielona,niemiecki gorzej niż ustawa przewiduje:):):):)Hi hi hi.Ale i trafiłam nieźle i radę sobie dałam i zleciało 4 latka jak z bicza strzelił:)Czasem to się zastanawiam czemu ja na ten pomysł nie wpadłam z 10-15 lat temu?????Gdybym wpadła to nie wydarzyłoby się mnóstwo niefajnych rzeczy ,ale i tych fajnych tez nie,więc widać tak miało być:)Tylko moja biedna babcia germanistka to się chyba przewraca w grobie jak słyszy moje szprechanie:):):)Ciągle jeszcze nie takie jak bym chciała:)Ale i tak jestem z siebie bardzo ,bardzo zadowolona:):):):)

24 listopada minęło 2 lata jak się szwendam po niemieckich domach (3 stela jak na razie najfajniejsza)
26 listopada 2014 17:06 / 3 osobom podoba się ten post
Alina

Basiu! Ja gdybym wiedziała, że w każdej chwili mogą mi się zwalić na głowę kupiłabym jakieś opakowania twarożku i matjasa, do tego ziemniaki w mundurkach, sałata i po kłopocie. Niech wcinają, przecież to ich tradycyjna kuchnia niemiecka. Nie zaszkodziłoby też mieć sos holenderski w kartonikach,ma długą ważność, No chyba, że ich rozpieściłaś i na takie rarytady kręciliby nosem.

Alina,no co ty  
Nie mamy obowiazku ani nic kupowac dla rodziny pdp ani ich żywić
Zapomniałaś?
26 listopada 2014 17:08 / 1 osobie podoba się ten post
Alina

Twoja pdp obiecuje poprawę, póki co werbalnie ale to i tak już coś. Moja natomiast wraca powoli do siebie czyli do tej osoby, którą była przed wypadkiem, a więc wiecznie niezadowolonej damy, ciągle na fochu i wszystko krytykującej. Zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam zgadzając się na przedłużenie o tydzień mojego pobytu tutaj.

Tydzien szybciutko ci zleci. Chcialabym miec tydzien do wyjazdu, ale do domu pojade dopiero w styczniu;(.
26 listopada 2014 17:10 / 5 osobom podoba się ten post
Gosiap

24 listopada minęło 2 lata jak się szwendam po niemieckich domach (3 stela jak na razie najfajniejsza)

Mi minęły dwa lata 01.11.Jestem na czwartej stelli. Nie mam tutaj ciężko fizycznie, a biorąc pod uwagę, że mojej pdp nie było przez 6 tygodni i zajmowałam się jedynie kotem to nie powinnam narzekać. Moja pdp jest niemiła, a o jej córece wolę nie wspominać, po prostu traedia. Córka i pdp chyba jeszcze nie wiedzą, że zmiany nie będzie 01.12 tylko 08.12. Oj będzie się działo! Już przecież uzgodniły jakie będą stawiać kryteria kandydatkom, jaki zrobią casting na pracę u nich a tu zonk, zostaje ta co jest jeszcze tydzień i dupa blada, nie ma rozrywki, nie ma oczym rozmawiać i kogo obgadywać.Jak one to przeżyją? Jutro pewnie córunia zadzwoni do mamusi śmiertelnie oburzona, że jak to wogóle jest możliwe, itd, itp. Sama się cieszę na rozrywkę jaką mi jutro lub pojutrze dostarczą obgadując wszystkich dookoła.
26 listopada 2014 17:12 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Alina,no co ty  
Nie mamy obowiazku ani nic kupowac dla rodziny pdp ani ich żywić
Zapomniałaś?

Wiem! Masz rację ale to tak gdyby Basia miała problemy z asertywnościąi. Ja niestety tak czasem mam do czego przyznaję się bez bicia. Pracuję usilnie nad sobą ale chyba ciągle za mało.