Na wyjeździe #16

26 listopada 2014 17:15 / 5 osobom podoba się ten post
U mnie pdp tylko raz zaproponowal kolacje synowi
Powiedzialam ze na pewno w domu czeka na niego z kolacja zona i dzieci
Syn aluzje zrozumial i się zmył
26 listopada 2014 17:15 / 4 osobom podoba się ten post
Alina

Basiu! Ja gdybym wiedziała, że w każdej chwili mogą mi się zwalić na głowę kupiłabym jakieś opakowania twarożku i matjasa, do tego ziemniaki w mundurkach, sałata i po kłopocie. Niech wcinają, przecież to ich tradycyjna kuchnia niemiecka. Nie zaszkodziłoby też mieć sos holenderski w kartonikach,ma długą ważność, No chyba, że ich rozpieściłaś i na takie rarytady kręciliby nosem.

Alinko,oni są baaaardzo często. Mój żołądek tego by nie wytrzymał. Babcia z tych,co to cala rodzina je przy wspólnym stole.
 
A do polskiej kuchni przyzwyczaila ich poprzedniczka :/
 
Ja juz naprawdę nie mam siły z tym walczyć, zresztą nieraz juz wylewalam tu związane z tym żale. Szkoda moich nerwów.
 
P.S. pierogów, bigosu itp nie robię ;)
26 listopada 2014 17:17 / 1 osobie podoba się ten post
agrafka

Tydzien szybciutko ci zleci. Chcialabym miec tydzien do wyjazdu, ale do domu pojade dopiero w styczniu;(.

No tak ale znów mi się odliczanie pokręciło, miałabym 4 dni do zjazdu a tak 11. Każda z nas wie jak to jest fajnie gdy będąc na wyjeździe patrzymy, a tu już jest poniżej dyszki.
26 listopada 2014 17:18 / 2 osobom podoba się ten post
Alina

Basiu! Ja gdybym wiedziała, że w każdej chwili mogą mi się zwalić na głowę kupiłabym jakieś opakowania twarożku i matjasa, do tego ziemniaki w mundurkach, sałata i po kłopocie. Niech wcinają, przecież to ich tradycyjna kuchnia niemiecka. Nie zaszkodziłoby też mieć sos holenderski w kartonikach,ma długą ważność, No chyba, że ich rozpieściłaś i na takie rarytady kręciliby nosem.

to i tak ambitnie ha ha A 2 puszki zupy z Aldika to nie prosciej ha ha
26 listopada 2014 17:22 / 1 osobie podoba się ten post
Musieliby sobie podgrzac a to juz zadanie ponad ich siły
26 listopada 2014 17:24 / 5 osobom podoba się ten post
ORIM

to i tak ambitnie ha ha A 2 puszki zupy z Aldika to nie prosciej ha ha

Nie czytales moje historii z zupa z puszki?  
 
  Napisałam  na forum,ze gotuje na obiad zupę z puszki,a rodzinka zapowiedziała się wtedy na obiad
. Po mojej informacji na obiad nie przyjechali.
Podejrzewałam. ,ze podczytuja forum ;))))))))
26 listopada 2014 17:31 / 2 osobom podoba się ten post
basiaim

Alinko,oni są baaaardzo często. Mój żołądek tego by nie wytrzymał. Babcia z tych,co to cala rodzina je przy wspólnym stole.
 
A do polskiej kuchni przyzwyczaila ich poprzedniczka :/
 
Ja juz naprawdę nie mam siły z tym walczyć, zresztą nieraz juz wylewalam tu związane z tym żale. Szkoda moich nerwów.
 
P.S. pierogów, bigosu itp nie robię ;)

Sorki, a poprzedniczka robiła??? To chyba coś było z nią nie tak. Czy ona wraca na tę stellę ? Tutaj gdzie ja jestem też była niejaka Maria, która wyrywała zielsko w ogrodzie, myła okna, sprzątała przed domem, grabiła liście i do tego bardzo dobrze gotowała. Niestety tak się sama zapędziła w kozi róg, że była raz czy dwa i już więcej nie wróciła, natomiast żadna nastepna nie była już tak wspaniała, a moja pdp ciągle czeka na taką, która będzie taka jak ona. Nie przeszkadzał jej oczywiście brak telewizora w pokoju, rozmów do Polski o internecie nawet nie wspomnę. Cały czas natomiast mówiła " Ich muss arbeiten" Jednym z wymogów postawionych mojej następczyni będzie zrobienie na Boże Narodzenie Grünkohl w tradycyjny sposób dla całej rodziny. No nie wiem co na to następczyni ale sądzę, że się ucieszy. 
26 listopada 2014 17:42 / 2 osobom podoba się ten post
Alina

Sorki, a poprzedniczka robiła??? To chyba coś było z nią nie tak. Czy ona wraca na tę stellę ? Tutaj gdzie ja jestem też była niejaka Maria, która wyrywała zielsko w ogrodzie, myła okna, sprzątała przed domem, grabiła liście i do tego bardzo dobrze gotowała. Niestety tak się sama zapędziła w kozi róg, że była raz czy dwa i już więcej nie wróciła, natomiast żadna nastepna nie była już tak wspaniała, a moja pdp ciągle czeka na taką, która będzie taka jak ona. Nie przeszkadzał jej oczywiście brak telewizora w pokoju, rozmów do Polski o internecie nawet nie wspomnę. Cały czas natomiast mówiła " Ich muss arbeiten" Jednym z wymogów postawionych mojej następczyni będzie zrobienie na Boże Narodzenie Grünkohl w tradycyjny sposób dla całej rodziny. No nie wiem co na to następczyni ale sądzę, że się ucieszy. 

Tu było cos podobnego. Tyle,ze dziewczyna była pierwszy raz i bardzo chce wracać.
 
Hmmmm...dużo by jeszcze opowiadać,ale raczej nie chcę tak na forum.
 
Poza tym miejsce nie jest najgorsze. Fakt,ze nieraz tu zalilam się, ze juz nie wrócę, ale z drugiej strony nie wiadomo,na co można później trafić, a trochę juz babkę "wychowałam" ;)
26 listopada 2014 18:03 / 4 osobom podoba się ten post
basiaim

Tu było cos podobnego. Tyle,ze dziewczyna była pierwszy raz i bardzo chce wracać.
 
Hmmmm...dużo by jeszcze opowiadać,ale raczej nie chcę tak na forum.
 
Poza tym miejsce nie jest najgorsze. Fakt,ze nieraz tu zalilam się, ze juz nie wrócę, ale z drugiej strony nie wiadomo,na co można później trafić, a trochę juz babkę "wychowałam" ;)

ha,ha,Basiu tak powiedzialas jak ,,pawlak- z ,,sami swoi,,-po co nam nowego wroga szukac jak swoj  sie odnalazl na wlasnej krwi wychowany,,hi,hi,hi,
26 listopada 2014 18:04 / 3 osobom podoba się ten post
basiaim

Tu było cos podobnego. Tyle,ze dziewczyna była pierwszy raz i bardzo chce wracać.
 
Hmmmm...dużo by jeszcze opowiadać,ale raczej nie chcę tak na forum.
 
Poza tym miejsce nie jest najgorsze. Fakt,ze nieraz tu zalilam się, ze juz nie wrócę, ale z drugiej strony nie wiadomo,na co można później trafić, a trochę juz babkę "wychowałam" ;)

Basia sama wiesz że możesz trafic lepiej.Sama zadbaj o swój komfort bo my tez musimy miec
namiastkę domu na wyjeżdzie.Spróbuj wyjechać w nowe miejsce.Jak ci będzie żle to skrócisz pobyt.A jak dobrze
to masz swoje miejsce,a tu gdzie jesteś teraz zawsze zdążysz wrócić.Człowiek nie wie na co trafi.A jak trafisz lepiej???? 
26 listopada 2014 18:05 / 1 osobie podoba się ten post
Alina

No tak ale znów mi się odliczanie pokręciło, miałabym 4 dni do zjazdu a tak 11. Każda z nas wie jak to jest fajnie gdy będąc na wyjeździe patrzymy, a tu już jest poniżej dyszki.

Alinko na wreszcie sie doczytalam,czyli przedluzasz pobyt-jak przyjela to corka?
26 listopada 2014 18:20 / 3 osobom podoba się ten post
Witam was moi mili z wieczorka,zakatarzona cala jestem,gnatki bola,ale temperaturki nie mam,-moj Josej widzac moj stan wibil mi z glowy popoludniowy spacer na cmentarz-kazal lezec w lozku,na noc zaaplikuje sobie zestaw witaminowo-ratunkowy plus zalecana Georgina hebatke z rumem-moze jakos powoli przejdzie wstretne chorobsko;-;-
26 listopada 2014 18:33 / 1 osobie podoba się ten post
reanata

Alinko na wreszcie sie doczytalam,czyli przedluzasz pobyt-jak przyjela to corka?

Córka i pdp chyba jeszcze nie wiedzą...hi,hi,hi. Moja agencja, a przede wszystkim kontrahent ręce z radości zacierają, że znalazła się taka, która ponad dwa miesiące da radę tutaj i chyba postawią je przed faktem dokonanym, tj. dowiedzą się tak późno jak to tylko będzie możliwe, wcale bym się nie zdziwiła gdyby to był piątek po południu.
26 listopada 2014 18:35
Alina

Córka i pdp chyba jeszcze nie wiedzą...hi,hi,hi. Moja agencja, a przede wszystkim kontrahent ręce z radości zacierają, że znalazła się taka, która ponad dwa miesiące da radę tutaj i chyba postawią je przed faktem dokonanym, tj. dowiedzą się tak późno jak to tylko będzie możliwe, wcale bym się nie zdziwiła gdyby to był piątek po południu.

Szukac własnie miałam wpisu co postanowiłaś?
26 listopada 2014 18:36 / 2 osobom podoba się ten post
Alina

Córka i pdp chyba jeszcze nie wiedzą...hi,hi,hi. Moja agencja, a przede wszystkim kontrahent ręce z radości zacierają, że znalazła się taka, która ponad dwa miesiące da radę tutaj i chyba postawią je przed faktem dokonanym, tj. dowiedzą się tak późno jak to tylko będzie możliwe, wcale bym się nie zdziwiła gdyby to był piątek po południu.

Ale Ty tego nie ochorujesz?czy juz calkime olewatorek wlaczony-na maksa-tak to w sumie nie byloby zle gdyby nie taa jedza corka;-;-;-;-